Bezpośrednim impulsem do napisania przez Stanisława Wyspiańskiego dramatu było autentyczne wesele poety Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołaczykówną, młodszą siostrą żony Włodzimierza Tetmajera. Ślub inteligenta z chłopką był jednym z serii związków zawieranych zgodnie z młodopolską "chłopomanią". Według której małżeństwo takie traktowano jako szansę odrodzenia społeczeństwa końca XIX wieku. Dramat jest utworem otwartym na autentycznym wydarzeniu i prezentuje bohaterów posiadających swoje pierwowzory w rzeczywistości. Oprócz scen realistycznych występują sceny jakby z pogranicza jawy i snu, przesycone nastrojem lirycznym, owiane tajemniczością. Stanisław Wyspiański reprezentuje dramat symboliczny, czyli taki, w którym oprócz realiów i zwykłych wydarzeń, ogromną rolę odgrywa symbolizm. "Wesele" jest jak gdyby seansem psychoanalizy. Wszystkie zjawy, które się pojawiają, są sumieniem, wyrzutem bohaterów.
Młoda para zaprasza na wesele Chochoła. "Słomiany śmieć" rzuca czar na zebranych, budzą się w nich ukryte uczucia (uosobienia utajnionych pragnień). Chochoł jest twórcą urojeń.
Następnie przychodzi widmo. Jest on narzeczonym Marysi, który zmarł na suchoty. Zjawa rozpamiętuje chwile, gdy byli razem. Widzimy tu wyraźną aluzję do "Romantyczności" Adama Mickiewicza (Karusia również widziała swojego Jasieńka, który wcześniej umarł). Widmo jest upostaciowieniem wnętrza Marysi. Z jednej strony cieszy się ona z jego przybycia, a z drugiej obawia się go, ponieważ pogodziła się już z jego śmiercią. Można powiedzieć że Widmo jest symbolem utraconej miłości. Ukochany Marysi - malarz Ludwik de Leavour - zmarł i wyszła ona za chłopa. Teraz, na weselu zazdrości swej siostrze, która bierze ślub z inteligentem.
Do dziennikarza przychodzi Stańczyk. Jest on symbolem mądrości politycznej. Stańczyk jest głosem wewnętrznym przedstawicieli opinii publicznej. Wie on, że Dziennikarz jako inteligent powinien przewodzić narodowi. Dialog dziennikarza z "widzeniem" historycznego mędrca - trefnisia królów, równy jest gorzkiemu rachunkowi sumienia (Ach, Sumienia, Sumienia! Już było tych prawd bez liku dla nas - Prawdy czy Fraszki??") Stańczyk zarzuca Dziennikarzowi słowne deklaracje i bezczynność. Widząc, że nie będzie w stanie podjąć roli głosiciela potrzebnych narodowi idei, wręcza mu błazeńską laskę i żegna słowami pełnymi gorzkiej ironii: "Masz tu kaduceus polski, Muć nim wodę, mąć (…) Mąć tę narodową kadź, serce truj, głowę trać!" Stańczyk jest zatem symbolem postawy patriotycznej.
Poecie ukazuje się Rycerz - symbol honoru, patriotyzmu, mocy i odwagi. Rycerz pojawia się po to, aby wezwać artystę do walki. Nazywa Poetę nędzarzem. Mówi do niego: "Wiesz ty, czym ty mogłeś być?". Rycerz odsłania Poecie jego bezużyteczność w czasach, gdy społeczeństwu potrzebna jest literatura nawołująca do zbrojnego czynu i niosąca nadzieję. Poeta nie jest w stanie podołać przywództwu narodu, gdyż nie chce napisać wielkiego dzieła (nie przezwycięży on dekadentyzmu). Rycerz nawołujący artystę do pisania wielkich dzieł., np. takich jak Mickiewicz czy Słowacki, staje się symbolem siły poezji oddziałującej na społeczeństwo.
Do Pana Młodego przychodzi Hetman. Hetman Branecki podczas powstania kościuszkowskiego został skazany na śmierć jako sprzedawczyk i zdrajca narodu. Duch Hetmana Braneckiego jest symbolem fałszu, zdrady i magnackiego egoizmu. Hetman wypowiada Panu Młodemu to, że ożenił się z chłopką i zdradził swój stan. Hetman w swoim życiu również ożenił się z kobietą niższego stanu i zdradził zasadę "czystej krwi".
Następnie Dziad widzi Upiora. Upiór to duch Jakuba Szeli, który 20 lutego 1846r. stanął na czele żywiołowego "poruszenia chłopskiego" przeciw szlachcie. Jest on cały we krwi (bo wielu zabił) i chce się obmyć wodą. Zrzeka się odpowiedzialności (umywa ręce) za śmierć szlachty i chłopów w 1846r. Szela jest symbolem krwawej zemsty na panach. Dziad stara się go odpędzić. Upiór przypomina, że bratanie się chłopów i szlachty jest niedorzeczne. Widmo Szeli nie jest więc tylko sumieniem Dziada, ale całego narodu. Jest ono ostrzeżeniem i przestrogą, będąc odsłonięciem kompleksu już nie indywidualnego, lecz społecznego, nadaremno spychanego w niepamięć, gdyż "to co było może przyjść".
Do Gospodarza na siwym koniu przyjeżdża Wernyhora. Wernyhora nie jest zjawą ukazującą się jednej osobie w mrocznej izbie, ale Gospodarz dzieli jego widzenie z Kubą i Staszkiem. To, że Wernyhora się zjawił, potwierdzają pozostałe po nim przedmioty materialne: złota podkowa schowana w skrzyni przez Gospodynię (symbol szczęścia) oraz złoty róg - symbol walki, znak czynu. Do walki jednak nie dochodzi, gdyż Gospodarz oddał róg Jaskowi, który go zgubił. Wernyhora jest legendarnym kozakiem słynącym z przepowiedni o losach Polski i Ukrainy. Wróżbita chce zmobilizować Gospodarza do podjęcia działań zbrojnych. Wernyhora jest zwiastunem czynu i niepodległości, znakiem odrodzenia Polski.
Pod koniec dramatu ponownie pojawia się Chochoł, który jest symbolem całego narodu. Krzak bez życia otulony słomą na zimę oznacza uśpione wartości narodu. Na wiosnę się obudzi i latem rozkwitnie, co daję nadzieje na odzyskanie niepodległości.
Wyspiański poprzez swe dz8eło chciał porwać naród do walki , pokazać mu jego wady. O ile chłopi byli przygotowani do walki, nie wiedzieli tylko jak walczyć i kto ich ma poprowadzić, o tyle inteligencja nie była zdolna do objęcia roli przywódczej. Nie umieją podjąć wyzwania, bo żyją w świecie złudzeń dotyczących prawdziwej Polski. "My jesteśmy jak przeklęci, że nas dziwo, mara nęci, wytwór tęsknej wyobraźni, serce bierze, zmysły drażni, że nam oczy zaszły mgłami, pieścimy się jeno snami" - tak Poeta charakteryzuje to, co robią "przesiąknięci" chłopomanią przedstawiciele klasy wyższej. Gospodarz, Pan Młody, Poeta, Dziennikarz uciekają od prawdziwej odpowiedzialności. Zapominają o tym, co było w przeszłości, jedynym ich pragnieniem. Staje się badanie na nowo odkrytego świata wsi i jej mieszkańców. Nagle okazuje się, ze to nie jest świat nowy, że on ciągle istniał tuz obok. Wtedy właśnie wkraczają zjawy - upiory historii, przypominające o istnieniu bariery czasu i wspólnych konfliktów. Przypominają brzemię spoczywające na potomkach zdrajców i dawną świetność. Na koniec zaś pojawią się postać Wernyhory - ostatecznego mitu o Polsce wielkiej i silnej. Nagle budzi się w inteligencji świadomość o istnieniu nadrzędnego celu narodowego. I tu okazuje ona brak zrozumienia istoty walki o wolność. Łatwo było o nią walczyć słowami, bratać się z ludem, trudniej jest okazać się prawdziwym patriotą.
Wyspiański poprzez zjawy krytykował współczesne mu polskie społeczeństwo. "Wesele" jest przede wszystkim dziełem wielkiej krytyki, trzeźwego rozrachunku i narodowej bezwzględnej "psychoanalizy" zniechęcającej do wiary w mity narodowe. Współcześni Wyspiańskiemu odnaleźli w dramacie rachunek własnego sumienia oraz problematykę romantyczną, wizję narodowego wyzwolenia. Autor "Wesela" sprzeciwiał się uleganiu mitom i odsłaniał marazm, niechęć do skutecznych działań, do czynu.