Pod nazwą tą kryją się utwory zawarte w trzech księgach. W sumie jest ich około trzystu. Mają one charakter krótkich, żartobliwych, krotochwilnych wierszyków, które opisują niemal wszystkie sytuacje z jakimi spotkał się poeta w czasie swojego życia. Ale przedstawiają one nie tylko jakieś określone problemy, często dotyczą jakiś konkretnych ludzi, czy sposobu życia. Dlatego poruszają one problemy dotyczące życia dworskiego, jak i wiejskiego, życia duchowieństwa, szlachty, jak i prostych zwykłych, biednych ludzi. Podmiotem lirycznym tych utworów jest sam poeta. Utwory te (swoisty renesansowy antropocentryzm - charakterystyczny dla epoki) spełniają wszelkie zasady renesansowych utworów, o czym świadczyć ma między innymi to, że jej głównym tematem jest człowiek. To on pozostaje w centrum zainteresowania twórcy. Dlatego poeta w humorystyczny, rymowany sposób opisuje normalne życie ludzi w towarzystwie których przebywał, ich problemy i troski, smutki i radości. Tym samym utwory te nabierają realnego charakteru, mającego realne i prawdopodobne potwierdzenie w rzeczywistości.

Utwór, pt: "Do gór i lasów" jest przykładem lirycznej biografii. Poeta opowiada w tej fraszce o swoim życiu: studiach, podróżach, wizytach i gościnie u dostojnych i ważnych ludzi. Przypominając sobie to wszystko, poeta ma świadomość jak wiele czasu już upłynęło, gdyż w jego włosach pojawiają się "srebrne nici". W wierszu pojawia się również osoba Proteusa - mitologicznego bożka, który posiadał zdolność zmieniana swojego wyglądu. Tak zmienne okazuje się być również całe życie autora. Poeta mimo upływu lat, wciąż chce korzystać z życia - jego uroków i uciech.

Utwór noszący tytuł "O doktorze Hiszpanie" jest znakomitym przykładem fraszki podejmującej temat zabawy i biesiady. Tytułowy doktor to człowiek, którego znał Kochanowski. Był on osobistym lekarzem Zygmunta Augusta. Podczas trwającej uczty, na której nie brakowało alkoholu, doktor postanawia udać się już do swojego pokoju. Ale rozbawieni i pijani towarzysze postanawiają iść razem z nim, oczywiście niosą z sobą także dzbany z winem. Kiedy bohater nie chce ich wpuścić, ci wyważają drzwi. W końcu zrezygnowany doktor mówi: "Trudno - powiada - mój rząd z tymi pany: Szedłem spać trzeźwy, a wstanę pijany". Kochanowski kpi tutaj z ludzkiej słabości doktora. Mimo, że zajmuje się on odpowiedzialnym zajęciem (leczeniem ludzi) nie przeszkadza mu to w biesiadowaniu do białego rana. Jest na tyle słaby i mało przekonujący, że nie potrafi odmówić kompanom.

Fraszki były często pochwałą przyrody, jak ma to miejsce w jednej z najbardziej znanym utworze, pt: "Na lipę". Poeta wychwala jej - (czyli drzewa) piękną, ogromną budowę ponieważ w jej cieniu mógł schronić się przed upałem i słońcem, a do tego: "Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają, tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają". Wiadomo, że poeta często właśnie tworzył i odpoczywał siedząc pod tym drzewem.

Utwór "Na dom w Czarnolesie" jest świadectwem renesansowych wartości. Poeta stwierdzi: "A ty mię zdrowiem opatrz i sumieniem czystem. Pożywieniem uczciwym, ludzką życzliwością, Obyczajami znośnemi, nieprzykrą starością!". Kochanowski we fraszce tej wyznaje czego potrzeba mu do szczęśliwego, spokojnego życia. Nie żąda jakiś nadzwyczajnych i nierealnych rzeczy, chce tylko tego, co każdy człowiek powinien mieć.

Poeta pisał również fraszki o charakterze filozoficznym , jak w utworze, pt: "O żywocie ludzkim". Jest tu mowa o życiu człowieka, który jest porównany do kukiełki w rękach Boga, czy we władaniu losu. Człowiek w takiej sytuacji jest skazany na to co przyniesie mu los i Fortuna. Przestrzega także, aby nie przywiązywać się do wartości materialnych, gdyż "Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława / Wszystko to minie jako polna trawa / Najśmiawszy się nam i naszym porządkom / Wemkną nas w mieczek, jako czynią łątkom". Autor mówi, że Bóg przecież uczył człowieka, aby nie przywiązywał się do życia doczesnego, ponieważ to wszystko minie. Każdy przecież kiedyś będzie musiał odejść z tego świata, a wówczas wszystkie dobra i bogactwa zostaną. Wiedząc, że ludzką słabością jest zdobywanie bogactw, Pan Bóg powie: "Niech drudzy za łby chodzą, a ja się dziwuje". Kochanowski wydaje się mieć dystans do swojego życia i postępowania, ponieważ wie, że środki materialne nie mogą zapewnić człowiekowi całkowitego szczęścia. Nie sprawią również, że człowiek stanie się nieśmiertelny, albo nie będzie się starzał.

Znajdują się również fraszki, które wyśmiewają pobożność na pokaz - tak jak w utworze "Na nabożną". Autor zawarł w wierszu słowa, które doskonale oddają cały sens tego problemu: "Jeżeli nie grzeszysz, jako mi powiadasz, czemu się miła tak często spowiadasz". Fraszka, pt: "O kapelanie" jest farsą na postępowanie młodego księdza, który po suto zakrapianej uczcie spóźnił się na poranną mszę. Kochanowski kpi z ludzkich wad, ale nie odnosi się do konkretnych ludzi. Osoby pojawiające się we fraszkach, są często reprezentantami, czy przedstawicielami ogólno ludzkich słabości.

Autor nie pomija również trudnej tematyki miłosnej, jak np. we fraszkach: "O miłości", "Do Hanny", czy "Do dziewki", gdzie znajdują się znaczące słowa: "Jakoby słońce zaszło, kiedy nie masz ciebie, A z tobą i w pół nocy zda się dzień na niebie". Poeta wielokrotnie przyznawał, że najważniejsza w życiu jest miłość. To dzięki temu uczuciu człowiek ma chęć do życia i działania.

Najważniejsze dla fraszek wydają się zaskakująco trafne pointy i codzienna tematyka. Co ciekawe tematyka ta dotyczy spraw zarówno trudnych i poważnych, jak i tych mniej istotnych. Poeta wykorzystuje zabawę i śmiech, aby opisać sprawy niejednokrotnie drażniące, męczące, denerwujące. Kochanowski zdawał sobie sprawę, że ludzie szybciej zrozumieją swoje wady i błędy, jeśli zostaną mu one wytknięte w łagodny, nieszkodliwy i zabawny sposób. Tak również poeta próbował uświadomić ludziom co jest w życiu najważniejsze.