Jak nam wiadomo Jan Kochanowski był wybitnym poetą renesansowym. Tworzył utwory w wielu gatunkach literackich, m. in. - pieśni, treny, fraszki, czy też hymny.

Jan Kochanowski jako pierwszy polski poeta zaczął tworzyć fraszki. Są to króciutkie, żartobliwe utwory dotyczące najczęściej ludzkich wad, przywar, sposobu życia, czy też opisu obyczajów. Są nie tylko śmieszne, ale przede wszystkim pouczające. Zwracają uwagę czytelnika na istotne problemy i wady społeczeństwa. Może dlatego także są one najczęściej znane i rozpoznawane przez czytelników.

"Na nabożną" - fraszka ta opowiada o kobiecie, która deklaruje, iż jest wierzącą. Poeta mówi, że cały czas chodzi ona do kościoła - modli się i spowiada. I dlatego pyta ironicznie, że czemu jest taka "święta" to czemu tak często musi się spowiadać? Fraszka ta w znakomity i trafny sposób odzwierciedla fałszywość i hipokryzję niektórych osób.

"Na zdrowie" - poeta mówi w niej o tym, że najważniejszym skarbem dla człowieka jest jego zdrowie. Nic nie jest ważniejsze od dobrego samopoczucia. Poeta powie nawet, że zdrowie ważniejsze jest od "dobrego mienia, pereł, kamieni (...) wieku młodego i daru urody". Wszystko to przestanie nas cieszyć i zajmować w momencie jak stracimy zdrowie.

Innym gatunkiem, który tworzył renesansowy "geniusz" były treny. Powstały one pod wpływem śmierci córeczki poety.

"Tren V" - poeta porównuje w nim swoją córeczkę - Urszulkę - z gałązką młodej oliwki, która nie zazna nigdy swojego rozkwitu. Poeta ubolewa, że córeczka musiała odejść w tak młodym wieku i że nie mogła zakosztować życia.

"Tren VIII" - Kochanowski wyznaje, że po śmierci jego córeczki dom w Czarnolesie jest pusty, smętny, szary i smutny. Przypomina o tym, że kiedy Urszulka żyła wszędzie słychać było jej śmiech, zabawy. Dom był pełen życia i radości. A teraz wszystko się zmieniło.

Należało by również wspomnieć o pieśniach, które również kunsztem nie odbiegają od fraszek i pieśni.

"Serce rośnie" - pieśń ta składa się z dwóch części. W części pierwszej autor przedstawia jak zmienia się przyroda, pory roku. Mówi o tym, jak w czasie wiosny wszystko rozkwita i budzi się do życia, a zimą zapada w zimowy sen. Kiedy podmiot liryczny to wszystko obserwuje stwierdza, że napełnia go ogromna radość i szczęście. W kolejnej partii utwory pojawiają się filozoficzne rozważania poety. Mówi on o tym, że człowiek także przypomina taką przyrodę - czasem kwitnie i rozkwita, a czasem popada w apatię i bezruch. To wszystko zależy wyłącznie od tego co go spotka w życiu.

W części drugiej Kochanowski stwierdzi, że najważniejsze dla człowieka powinna być czystość sumienia. To spokój ducha właśnie sprawia, że człowiek jest szczęśliwy. Nic więcej wówczas nie będzie potrzebował do życia, ani wina, ani zabawy i biesiad - wówczas "będzie wesół byś chciał, i o wodzie". Bo jak powie poeta dalej: "ale kogo gryzie mól zakryty nie idzie mu w smak obiad obfity". Co oznacza tylko jedno, że kto ma coś na sumieniu, ten nigdy nie zazna spokoju. Wszystko zależy więc od tego, czy człowiek ma spokojne sumienie.

Jan Kochanowski napisał również pierwszy polski dramat, zatytułowany "Odprawa posłów greckich".

Już po tym skrótowym wyliczeniu dzieł tego poety, można stwierdzić, że jest on twórcą wielkim i niepowtarzalnym. Nic więc dziwnego, że jemu współcześni nazwali go "kochaniem wieku". A o jego wielkości świadczy ponad to fakt, że nie był znany i doceniany jedynie przez ludzi renesansu, ale również ludzi współczesnych. Należy pamiętać, że poeta ten na zawsze wpisał się do historii literatury polskiej. Ważne jest również to, że jako pierwszy tworzył w języku ojczystym.