"Treny" to niemal traktat filozoficzny, w którym Jan Kochanowski weryfikuje i sprawdza swoją dotychczasową filozofię, która w pełni wywodzi się z renesansu. Możemy zrozumieć "Treny" dopiero wtedy, gdy pojmiemy, że stanowią one pewną całość, cykl składający się z dziewiętnastu utworów. Zostały "Treny" napisane po nagłej śmierci córeczki Kochanowskiego- Urszulki, należą więc do literatury żałobnej, wyrażają uczucie bólu i żalu, które towarzyszy odejściu dziecka. Niezwykłą poetyckość uzyskują "Treny" dzięki temu, że Kochanowski ujął temat w taki sposób i stworzył dwóch bohaterów lirycznych w tych utworach.
Kochanowski zawarł w "Trenach" wszystkie uczucia, które przeżywa, tworząc całościowy ich obraz, a poza tym przedstawia nam idealny obraz dziewczynki, opowiadając o jej zaletach. Opisuje poeta, jak wielką stratą jest odejście dziecka, posuwając się nawet do buntu wobec Boga.
Wielki żal, który natrętnie towarzyszy poecie, opisany jest w "Trenie" III, IV, i V. W celu udramatyzowania i podkreślenia ulotności życia, porównuje dziewczynkę do gałązki oliwnej, przez przypadek uciętej:
"Jako oliwka mała pod wysokim sadem
Idzie z ziemie ku górze macierzyńskim szladem".
Podobne porównanie występuje w "Trenie XII":
"(...)Kłosie mój jedyny,
jeszcześ mi się nie był został (...)"
W "Trenach" VIII i XII daje Kochanowski wizerunek Urszulki, który, jak możemy się domyślić jest najbliższy sercu rodzica, czyli wspomina jej życie w domu. Zgodnie z założeniem poezji funeralnej ( czyli żałobnej), ale też z rodzicielskimi odczuciami, poeta przedstawia Urszulkę w najlepszym świetle, jako wesołą dziewczynkę, która niczym skowronek wnosi do domu wiosnę, radość:
"za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała".
Swoim śpiewem pozwalał zapomnieć domownikom o problemach, była niewinna, ponieważ jeszcze niewiele zdążyła przeżyć. Ofiarowywała ludziom wokół uczucie przywiązania i ufności, dzięki czemu jeszcze wdzięczniej zaznaczała swoją obecność. Poza tym rodzice nie musieli się o nią bardzo martwić, ponieważ była dzieckiem rozważnym i spokojnym, udzielał się przy pomocy w domu. Rodzice mieli z niej pożytek i wielką pociechę, swoim zachowaniem udowadniała, że ich kocha i potrzebuje. Prezentuje ją jako dziecko pobożne, które modli się do Boga. Sam Kochanowski nie może pojąć, że "to w tak małym wieku sobie poczynała". Wszystkie jej cechy opisuje Kochanowski językiem bogatym w epitety. Podkreślają one też, jak wielką stratą, od razu odczuwalną, była śmierć dziecka. Kochanowski zadziwia trochę tymi opisami, ponieważ nikt nie spodziewa się takiego zachowania u dziecka dwu i pół rocznego. To jest jednak poetycka prawda i jej musimy wierzyć.
W "Trenach" daje nam Kochanowski trochę niemożliwy w rzeczywistości obraz tak małej jeszcze dziewczynki. Według niego bowiem prezentował niemal wszystkie cnoty, była niekłopotliwa, nie kaprysiła. W "Trenie XII" przypisuje jej nawet poeta zdolności muzykalne: "śpiewać, mówić, rymować jako co uczone", dzięki którym zabawiała swoich bliskich. W "Trenie VI" zaś nazywa Urszulkę:
" Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska! "
Widać z tego zwrotu od razu, że w marzeniach Kochanowskiego, Urszulka miała zdolności, takie jak on, a w przyszłości miała ona stać się "dziedziczką jego lutni". Z rozczuleniem mówi o niej, jej zachowaniu, pełnym ciepła i miłości dla otoczenia, określając ją: "wdzięczną szczebiotką" oraz "słowiczkiem". Tak przedstawioną w kilku "Trenach" Kochanowski opłakuje w innych, o charakterze bardziej żałobnym, pokazując swój wielki smutek i załamanie.
Szczególny w "Trenach" Kochanowskiego jest podmiot utworu- małe dziecko, ponieważ do tej pory podniosłe w swej treści treny układano po śmierci i na pochwałę sławnych i wielkich postaci. Kochanowski natomiast udowadnia, pisząc "Treny" dla swojej córeczki, że ta śmierć jest przełomem w jego życiu, ponieważ odwróciła jego światopogląd, wyrastający z epoki odrodzenia, nakazujący spokój i umiar w przeżywaniu.
Podsumowując, Kochanowski nakreślił obraz Urszulki przesiąknięty swoimi łzami i wielkim żalem oraz załamaniem. Jest to obraz bardzo barwny i dokładny w takim stopniu, że poznajemy Urszulkę i jej zachowanie. "Treny" są tak niezwykle wzruszające i przepełnione prawdziwymi uczuciami, że zaczynamy współczuć poecie, tak, jakbyśmy sami znali Urszulkę.
Bibliografia:
1.J. Pelc, "Jan Kochanowski", Warszawa 1988.
2.J. Ziomek, "Literatura Odrodzenia", Warszawa 1987.
3.W. Babiński, A. Janusz-Sitarz, B. Kołcz, "Barwy Epok- Kultura i Literatura 1", Warszawa 2002.