"Zemsta" Andrzeja Wajdy jest adaptacja komedii Aleksandra Fredry . Na ekrany polskich kin weszła w październiku 2002 roku. "Zemsta" podobnie jak inne adaptacje laureata Oskara ("Pan Tadeusz", czy "Ziemia obiecana") podzieliła krytyków. Jedni chwalą dynamizm akcji, inni zaś zarzucają Wajdzie obsadę filmu( szczególne zastrzeżenia wysuwane są w kierunku Polańskiego w roli Papkina i Agaty Buzek, za jej zbytnią "sztuczność". Natomiast Daniel Olbrychski w roli Dyndalskiego sprawdził się doskonale).

Akcja filmu skupia się na sporze dwóch skłóconych ze sobą sąsiadów, Cześnika Raptusiewicza( znakomita rola Janusza Gajosa) i Rejenta Milczka.(Andrzej Seweryn) Ponieważ mieszkają oni w tym samym zamku( dzieli ich jedynie mur), są skazani na swoje towarzystwo i wzajemne złośliwości. Wydawałoby się, iż nic nie przerwie ich waśni. Jednak ich dzieci, Klara( kiepska w tej roli Agata Buzek) i Wacław( Rafał Królikowski) zakochują się w sobie i postanawiają wziąć ślub. Jednak ani Cześnik ani Rejent nie zamierzają zgodzić się na małżeństwo Okazuje się, ze podstarzała wdowa Podstolina ( dobra kreacja Katarzyny Figury) kocha się w Wacławie i również pragnie wziąć z nim ślub. W Podstolinie natomiast zakochany jest Rejent. I komedia pomyłek gotowa.

Na pewno dużym atutem filmu jest muzyka Wojciecha Kilara, która "spaja" akcję. Także scenografia jest wiernym odwzorowaniem strojów, mebli i bibelotów z epoki.

"Zemsty" nie można jednoznacznie określić, trzeba ją zobaczyć. Jednych urzekają piękne zdjęcia autorstwa Pawła Edelmana, innych zaś muzyka. Niektórych drażnią aktorzy. Jednak każdy film ma jakieś swoje niedociągnięcia, więc może dajmy "Zemście" szansę?