Joseph Heller przyszedł na świat w Nowym Yorku w Brooklynie. Miało to miejsce w 1923 r., a zmarł w 1999 roku. W czasie II wojny światowej służył w lotnictwie bombowym, głównie na froncie włoskim. Po zakończeniu działań wojennych podjął studia w USA i Anglii. Ponieważ poznał z autopsji wszelkie nieszczęścia, które niesie z sobą wojna, więc w swojej twórczości skoncentrował się na groteskowym obrazie konfliktów zbrojnych. Jego powieści, takie jak: "Bombardowaliśmy w New Heaven", "Coś się stało", "Good as gold", mówią o absurdzie wojny, a także demaskują prawdę o mentalności dowódców. Jednak najbardziej znaną jego książką jest "Paragraf 22".

Jak można przypuszczać akcja wspomnianego utworu toczy się w pewnej jednostce lotnictwa. Wojska amerykańskie stacjonują wówczas na Pianosie - włoskiej wyspie. Ważnym punktem jest także Rzym, gdzie mają miejsce perypetie bohaterów. Heller pokazuje absurdalny świat jednostki. Młodzi Amerykanie, którzy mają pacyfistyczne poglądy, są zmuszani do niebezpiecznych lotów. Wielu z nich już nie wraca z tych trudnych misji. Giną w walce, ale co najgorsze ich śmierć wydaje się całkiem bezcelowa, bo nie ma znaczenia strategicznego. Okazuje się, że ambitni dowódcy, łasi na zaszczyty, awanse, pragną kosztem tych młodych ludzi osiągnąć sukces i zdobyć prestiż. Tylko dlatego zwiększają liczbę obowiązkowych lotów. Jakby tego było mało w powieści można odnaleźć i takich ludzi, którzy traktują wojnę instrumentalnie, jako dobrą okazję do zrobienia świetnych interesów. Takim podejściem wyróżnia się Milo Minderbinder. Ponieważ jest oficerem żywnościowym, więc ma możliwość stworzenia olbrzymiego koncernu handlowego o zasięgu międzynarodowym. Bez wahania handluje z wrogami - Niemcami, Włochami. Prawdziwym szczytem nieludzkiego podejścia i okrucieństwa jest zbombardowanie eskadry, aby zrealizować zlecenie Niemców. Podpisuje umowę z dowódcami dotyczącą zbombardowania mostu Orvieto, a następnie tam właśnie kieruje obroną przeciwlotniczą. Potrafi sobie sprytnie wytłumaczyć wszystkie niecne działania. Twierdzi, że amerykański rząd też zarabia na tej wojnie. Mila nie spotyka żadna kara, co więcej jest traktowany jak bohater narodowym. Świat wykreowany przez Hellera jest nieludzki i właściwie nie da się w nim funkcjonować bez naruszenia norm etycznych. Nie przystaje do naszych wyobrażeń na temat działań wojennych i jego mechanizmów. Wszelkie wartości takie jak szczerość, uczciwość, pacyfizm zostają zanegowane i nie ma dla nich miejsca w totalitarnym systemie. Jednostki pozbawione są jakichkolwiek praw i nikt nie respektuje ich woli. Co prawda pojawia się ktoś, kto chce walczyć z zastanym układem. Mam na myśli Yossariana, ale on nie może się otwarcie przyznawać do swoich poglądów. Dla własnego bezpieczeństwa symuluje nawet szaleństwo. Tak wiec pole manewru jest stosunkowo niewielkie i właściwie bohater w końcu się przekonuje, że nie jest w stanie nic zrobić. Zdesperowany postanawia, że zdezerteruje. Ucieka samolotem do Szwecji, gdzie panuje znacznie większa wolność i swoboda.

Wspomniana książka ma formę paraboli, w czym przypomina utwory Orwella czy Kafki. Jednak jej tematyka jest zdecydowanie inna. Tytułowy "paragraf" nie oddaje w pełni angielskiego zwrotu "Catch-22". Termin w oryginale oznacza bowiem również haczyk, kruczek. Tym samym sugeruje się, że można znaleźć na każdego jakiś haczyk. Chociaż paragraf 22 w rzeczywistości nie istnieje, ale władza wielokrotnie powołuje się na niego, by uzasadnić absurdalne rozkazy. Zwykli żołnierze nie maja więc podstaw, aby nie wierzyć w moc tego argumentu i podporządkowują się przełożonym. Stają się tym samym bezwolnymi wykonawcami poleceń. Szczególnie dotkliwie potęgę paragrafu odczuwa Yossarian. Widać to w sytuacji, kiedy chce uzyskać zwolnienie z dalszych lotów. Paragraf tłumaczy, że udowadnia swą postawą normalność, bo gdyby był prawdziwym wariatem, wtedy nie miały świadomości niebezpieczeństwa i latałby nawet chętniej. Heller przedstawia wojsko bez ogródek i ujawnia panujące tam mechanizmy. Zwłaszcza niepokoi go wszelka biurokracja, która żywi się wojną. W wyizolowanym świecie jak w soczewce skupiły się wszelkie problemy i wtedy tym wyraźniej je widać. Czarny humor, czy błyskotliwe dialogi ułatwiają czytanie powieści. Autor w interesujący sposób stara się naświetlić opisane problemy.

Nie ma wątpliwości, że głównym jego celem jest ujawnienie absurdu wojny. Wszystko jest tak dobrze zorganizowane, że nie można się przeciwko temu zbuntować. Heller pokazuje, że dowódcy traktują podwładnych bardzo przedmiotowo. W młodych żołnierzach nie widzą indywidualności, a jedynie bezwolne istoty skłonne do oddania życia w zamian za narzucone im ideały. Na pierwszym miejscu są dążenia przełożonych. Losem szeregowców nikt się nie przejmuje, a co więcej również działania strategiczne schodzą na plan dalszy. Dowódcy chcą osiągnąć rozgłos, sławę i tylko do tego celu dążą wszystkimi możliwymi metodami. Nie liczą się przy tym z kosztem poniesionym przez innych. Wojna jest absurdalna, bo służy zdobyciu pokoju, a jedynie jest sposobem na zarobienie pieniędzy, czy osiągnięcie wyższego szczebla w wojsku. Całe dowództwo wykorzystuje samoloty do celów handlowo-gospodarczych. Żołnierz prawie staje się własnością państwa. Walczy nie tyle o dobro swej ojczyzny, lecz w imię partykularnych, nieistotnych celów. Wiele akcji bojowych jest dla dowódcy pretekstem do zdobycia sławy i uzyskania rozgłosu poprzez prasowe doniesienia.

Oczywiście w powieściowym świecie występują różne postawy wobec wojny. O egoizmie i materialnym podejściu był już mowa. Często pojawia się obojętność i ślepe, ufne podporządkowanie się odgórnym rozkazom. Wojna burzy w człowieku wszelkie poczucie bezpieczeństwa i rodzi tęsknotę za ojczyzną, rodzinnym domem. Wymusza nawet podjęcie radykalnych działań, tak jak w przypadku Yossariana. Wydanie książki w latach sześćdziesiątych jest znakiem szerzenia się pacyfistycznych ruchów. Żołnierze eskadry w Pianosie nie chcieli uczestniczyć w wojskowych działaniach, dlatego dekompletowali samoloty. Jeśli musieli już wylecieć, to pragnęli szybko zrzucić bomby, a następnie wrócić do swojej bazy. Zrzucali bomby w dowolnym miejscu, bo chcieli się ich tylko pozbyć. Wielu mówiło, że nie chcą poświęcać własnego życia dla realizacji planów przełożonych. Mieli świadomość, że każdy lot zbliżał ich do śmierci, dlatego przeżywali stres i nie ukrywali swoich lęków.

Dzieło Hellera nie miało na celu przedstawienie wszystkich realiów II wojny światowej, lecz raczej pokazani ważnych problemów. Autor koncentruje się na warstwie politycznej i absurdzie kolejnych działań zbrojnych. Walczy tym samym o prawa jednostki do decydowania o sobie. Jego ostrze satyry zwrócone jest przeciw Ameryce lat sześćdziesiątych. "Paragraf 22" jest książka, która zaciekawić może każdego. Warto ją poznać.