BaśńSłowik” jest nietypową baśnią, ponieważ nie ma w niej złego bohatera. Dobrą postacią jest prawdziwy słowik, ale o sztucznym ptaku nie można powiedzieć, że jest złą postacią, ponieważ w ogóle nie jest postacią, lecz tylko przedmiotem. Konflikt między dobrem a złem nie polega tutaj na starciu dwóch bohaterów i pokazaniu efektów ich zachowań, jak w klasycznej baśni. Czytając „Słowika”, możemy obserwować jedynie wpływ prawdziwego i sztucznego słowika na zachowanie ludzi. Tutaj widać dobro i zło, ponieważ prawdziwy słowik sprawia, że ludzie stają się lepsi, i przynosi im szczęście swoim śpiewem. Sztuczny słowik zaś także przynosi szczęście, ale krótkotrwałe, a w zamian za to odwraca uwagę od tego, co naprawdę ważne, czyli prawdziwego ptaka. Ptak-zabawka symbolizuje więc zło, ponieważ sprawia, że ludzie skupiają się na pozorach, na jego wyglądzie i pięknie, a zapominają o szczerym oddaniu prawdziwego słowika.

  Ciekawe jest dla mnie, że sztuczny słowik nie został rozbity, mimo że cesarz zaproponował, że to zrobi. Wydaje mi się, że można to zrozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze, autor chciał przekazać, że zawsze będą ludzie zwracający uwagę na pozory, a nie na prawdę. Po drugie, być może jest to próba pokazania czytelnikowi, że jeśli zrozumie się, jakie zachowania są złe, to już nie trzeba unikać tego, co je wywołuje, bo więcej i tak nie będziemy się tak zachowywać.