Dwory szlacheckie na stałe weszły do kanonu polskiej literatury, chociaż sposób, w jaki traktowali ten ważny, przestrzenny motyw, częstokroć bogato nacechowany symbolicznie, nie był jednolity. Zgodnie z definicją, jaką podaje Encyklopedia Staropolska, dwory były podmiejskimi, zazwyczaj drewnianymi budowlami (chociaż domostwa zamożniejszej szlachty podmurowywano, a nawet czasem w całości murowano). Podstawę dworu stanowił zwykle kwadrat lub prostokąt, a na całą budowlę składała się jedna lub dwie kondygnacje. Dwór otoczony bywał różnymi gospodarczymi budowlami (np. stajniami, stodołami), zaś tereny wokół upiększali ogrodnicy, którzy dbali o piękno ogrodów i sadów. W mojej pracy przyglądnę się bardziej szczegółowo trzem literackim obrazom szlacheckich dworków. Będzie to Soplicowo (Adam Mickiewicz: "Pan Tadeusz"); Korczyn (Eliza Orzeszkowa: "Nad Niemnem") oraz Nawłoć (Stefan Żeromski: "Przedwiośnie").
O znaczeniu, jakie dla mickiewiczowskiej epopei odgrywa właśnie dwór w Soplicowie świadczy fakt, iż już w początkowych partiach utworu pojawia się jego dokładny opis:
"Wśród takich pól przed laty nad brzegiem ruczaju
Na pagórku niewielkim , we brzozowym gaju
Stał dwór szlachecki , z drzewa, lecz podmurowany
Świeciły się z daleka pobielane ściany
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użytku co pod strzechą zmieścić się nie może
Widać że okolica obfita we zboże".
Mickiewicz pisał "Pana Tadeusza" na "paryskim bruku", na emigracji, po upadku powstania listopadowego, kiedy marzenie o powrocie do ojczystego kraju stało się praktycznie marzeniem o cudzie. Rozgoryczenie poety pogłębione było przez intrygi i waśnie, jakie toczyły się pomiędzy przedstawicielami polskiej emigracji we Francji. Jedyną formą ucieczki od tej szarej, smutnej, przytłaczającej rzeczywistości stała się praca nad polską epopeją narodową. Pozwoliła ona Mickiewiczowi powrócić we wspomnieniach do "kraju lat dziecinnych". Poprzez ukazywanie tradycji i zwyczajów polskich, odwoływanie się do wspólnej dla Polaków przeszłości, do wspólnych wspomnień miał nadzieję, że skłóceni emigranci zjednoczą się i zrozumieją, ze tylko jednocząc się dla sprawy polskiej jest szansa, aby ojczyzna mogła kiedykolwiek odzyskać tak upragnioną niepodległość.
Soplicowski dwór przypomina jakieś wyidealizowane, niemal arkadyjskie miejsce. Wpływa na to w znacznej mierze podkreślana częstokroć bujność przyrody (dom otaczają ogromne ilości drzew, zaś w ogródku rosną dorodne warzywa i owoce). Soplicowo jest niejako symbolem szlacheckiej Polski ze wszystkimi jej zaletami i przywarami. Ten mały ziemski majątek stanowi "odbicie całego kraju", to jakby mikroświat, przez który spoglądamy na cały kraj. W przytoczonym przeze mnie wcześniej opisie zewnętrznym sędziowskiego domu zwraca uwagę szczególne podkreślanie schludności oraz gościnności gospodarza (świadczy o tym panujący w obejściu ład i porządek oraz otwarte na oścież drzwi, które witają przybyłych gości). W partiach opisujących wnętrze dworu z kolei na pierwszym plan wysuwają się treści patriotyczne. Pełno tu przedmiotów przedstawiających dla każdego prawego Polaka ogromną wartość sentymentalną:
- na obrazach widnieją sportretowani narodowi bohaterowie - Tadeusz Kościuszko i Tadeusz Rejtan;
- stojący w rogu wiekowy kurantowy zegar wciąż wybija melodię Mazurka Dąbrowskiego;
- na rodowym serwisie (który jest cenną rodzinną pamiątką i mieszkańcy Soplicowa używają go tylko przy okazji wielkich świąt oraz rodzinnych uroczystości) odmalowana jest historia szlacheckich sejmów.
W Soplicowie kultywowane są staropolskie tradycje oraz głęboki i szczery patriotyzm. Soplicowskiego ładu i porządku nie zdołają zachwiać ani zmienić nowe mody czy biegnący szybko czas, gdyż rytm życia wyznaczany jest wciąż przez przyrodę (dzień zaczyna się i kończy odpowiednio ze wschodem i zachodem słońca). Ważne są także pewne formy ceremoniału towarzyskiego, które nie wynikają jednak wyłącznie z narzuconej sztucznie konwencji, ale charakteryzuje je naturalność (np. ustalony porządek według którego domownicy i goście Soplicowa wyruszają na przechadzki, zajmują miejsce przy stole; stałą pora posiłków).
Według tego samego, odwiecznego scenariusza odbywają się także typowo szlacheckie rozrywki, do jakich należy grzybobranie czy polowanie. Wskazuje na to np. opis powrotu z lasu:
"Właśnie z lasu wracało towarzystwo całe,
Wesoło, lecz w porządku; naprzód dzieci małe
Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną.
Obok pan podkomorzy otoczony rodziną;
Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku:
Panny szły za młodzieżą o jakie pół kroku".
Wiele zachowań i sytuacji w soplicowskim dworze określała właśnie staropolska tradycja, stąd można traktować Soplicowo jako strażnika patriotycznych wartości.
Kolejny dwór pochodzi z pozytywistycznej, programowej powieści Elizy Orzeszkowej, "Nad Niemnem". Jak opisuje autorka Korczyn stanowił jedno "z tych starych, szlacheckich dworów w których niegdyś mieściły się znaczne dostatki i wrzało życie...".
Siedziba rodu Korczyńskich nie przedstawiała się zbyt imponująco, gdyż była niska i mała, jednakże wewnątrz mieściło się wiele dużych i obszernych pomieszczeń (w dawniejszych czasach imponujące wrażenie robiły schody, "niegdyś politurowane i ozdobne dziś tylko czyste i całe"; wychodziło się nimi na strych). Wokół dworu, podobnie jak wokół Soplicowa z "Pana Tadeusza" rosła wspaniała, bujna przyroda: "W Korczyńskim dworze na rozległym trawniku dziedzińca rosły wysokie i grube jawory otoczone (...) gęstwiną koralowych bzów, akacji, buldeneżów i jeszcze niższą jaśminów, spiczastych i krzaczastych róż". Zarówno wnętrze, jak
i otoczenie dworku odzwierciedlało pozytywistyczne uwielbienie jego mieszkańców dla pracy. Na wygląd domostwa duży wpływ miała polska historia (dla Korczyńskich, podobnie jak dla całego tamtego pokolenia powstanie styczniowe było jak gdyby cezurą "między dawnymi i nowymi laty". Cały dom był zadbany, chociaż wiele przedmiotów przydatnych w obejściu pochodziło sprzed wielu lat, mimo, że często je naprawiano, czas odcisnął na nich swoje niezatarte piętno. Iluzja panującego we dworze bogactwa w dużej mierze spowodował ład, porządek oraz dbałość o rzeczy wypełniające wnętrza (świadczą o tym opisy obrazów, dywanów, krzeseł, stolików, rogów jeleni i łosi). Atmosferę dworu tworzą jednak przede wszystkim postaci go zamieszkujące. Należy do nich:
- Emilia Korczyńska (małżonka pana domu, Benedykta); jest to rozkapryszona, wiecznie chora romantyczka; żyje w świecie sentymentalnych romansideł, przez co odcina się od spraw i problemów, jakie nurtują domowników;
- Teresa (służąca w domu państwa Korczyńskich); jest podobnie pustą i bezmyślną postacią jak Emilia, Teresa żyje marzeniami o baśniowym księciu, który pojawi się nagle i zabierze ją do pałacu; podobnie jak pani domu jest ona hipochondryczką, ale narzeka zdecydowanie mniej;
- Zygmunt Korczyński (częsty gość w Korczynie; ukochany syn Andrzejowej); to postać zdecydowanie antypatyczna, Zygmunt jest bowiem nieczułym, pustym i rozpuszczonym człowiekiem, "artystą" - malarzem, który brak talentu nadrabia pogardliwym stosunkiem do "prowincji"
Korczyński dworek mieści także całą galerię postaci sympatycznych, pozytywnych i budzących nasz szacunek, zaliczyć do nich możemy:
- Martę (niezwykle pracowitą kuzynkę Korczyńskich);
- Justynę Orzelską (dumną i również pracowitą pannę, to główna kobieca bohaterka utworu, ona właśnie jest wyrazicielką programowych haseł powieści);
- Witolda Korczyńskiego (syna Benedykta, młodego pozytywistę, który próbuje wcielać w życie młodzieńcze ideały pracy organicznej i pracy u podstaw oraz stosować nowoczesne formy prowadzenia gospodarstwa);
- Benedykta Korczyńskiego (pana domu, który pomimo wielu przeciwności losu - ciągłych procesów
z mieszkańcami zaścianka, kłopotów wychowawczych (bunt syna) oraz pogłębiającej się obcości z żoną
wykazuje się niebywałą cierpliwością, pracowitością i troską o utrzymanie rodzinnej posiadłości).
Obraz życia w korczyńskim dworze jest daleko mniej wyidealizowany od przedstawionego w "Panu Tadeuszu". Bohaterowie nie spędzają czasu wyłącznie na zabawach, przyjemnościach i spotkaniach towarzyskich. Odwiedziny gości nie są tak częstym zjawiskiem, a podczas rodzinnych uroczystości (np. imienin pani domu) prowadzone są rozmowy dotykające trudnych realiów współczesnego bytowania. Mieszkańcy Korczyna liczą się z pieniędzmi (kobiety często przerabiają stare sukni, by nie kupować nowych; rozmowy między mężczyznami często dotyczą interesów). Orzeszkowa nadała przestrzeni szlacheckiego domu wymiar realistyczny. Ta konwencja widoczna jest w partiach opisujących dwór, jego kondycję oraz mieszkańców Korczyna.
Dwudziestolecie Międzywojenne ze sporą dawką sceptycyzmu odniesie się do wielu polskich mitów
i motywów. Dotyczy to również kreacji szlacheckiego dworu. Stefan Żeromski ironicznie i krytycznie odniósł się do utrwalanego stereotypu dworu jako ostoi polskości. "Przedwiośnie" jako współczesna powieść o Polsce
i Polakach pozwoliła mu ustosunkować się do ważnych narodowych kwestii jak np. problem wewnętrznego rozbicia politycznego kraju, bezrobocia i strajków (pretekstem do zaakcentowania swojego stanowiska stały się dla pisarza koleje losu głównego bohatera powieści - Cezarego Baryki).
Dworek szlachecki w Nawłoci ukazany jest jako biała, pradawna budowla o łamanym dachu, wokół której mieściło się wiele budynków folwarcznych: "Na przeciwległym brzegu wznosił się biały dworek, osłoniony wieńcem gałęzi lip prastarych [...] za tymi lipami stał dworek pradawny, z dachem czarnym, mocno powyginanym i schodzącym na ściany modrzewiowe niemal do samej ziemi. Dokoła stały zabudowania folwarczne nowe, z murowanymi słupami, porządne i solidne". Dwór imponował wielkością, wewnątrz mieściły się rozmaite pomieszczenia jak np. jadalnia (zbudowano w niej ogromny komin z zielonych kafelków); pokoje (wszystkie o wysokich, bielonych ścianach i drewnianych sufitach), korytarz (wysoki o kamiennej podłodze). Wokół posiadłości roztaczał się imponujący rozmiarem ogród, który rozciągał się aż do podnóża niewielkiego wzniesienia.
Życie mieszkańców Nawłoci przepełnione było beztroską, przepychem, dostatkiem i komfortem. Do stałych rozrywek, które urozmaicały ich w gruncie rzeczy monotonne życie, należały przechadzki piesze oraz przejażdżki konne. Dość często organizowano także bale (przyjęcie stanowiło dla nich chyba najbardziej atrakcyjną rozrywkę), w czasie których jedzono, tańczono i flirtowano.
Do standardowych obyczajów, które kształtowały i organizowały życie w dworku należał rytuał poobiednich drzemek, późnego wstawania, posiłków (to pory jedzenia właśnie warunkowały cały rozkład dnia; suto zastawione stoły w Nawłoci zawsze uginały się pod ciężarem apetycznych potraw). Cały dom przesycony był spokojną, ciepłą, serdeczną atmosferą, jednak sposób, w jaki autor powieści prezentuje posiłki i zabawy, ujawnia jego chęć zdemitologizowania, a nawet wyszydzenia bezmyślnego i leniwego trybu życia mieszkańców Nawłoci. Ta sceptyczna i ironiczna postawa narratora przejawia się w licznych zdrobnieniach oraz spieszczeniach (np. "Maciejunio", "kawusia", "śmietaneczka", "masełko"; wrażenie to potęgowane jest dodatkowo przez zapis graficzny - słowa zdrabniane umieszczane były w cudzysłowie).
Mieszkańcy Nawłoci zostali ostro skontrastowani z ludźmi biednymi zamieszkującymi okoliczną wieś, Chłodek (jej właścicielami byli Wielosławscy). Właśnie tam głód i nędza były przyczyną wielu chorób, często prowadzących do śmierci. Cezary zapoznał się z wieloma bezrobotnymi, nie posiadającymi własnego kawałka ziemi komornikami. Wielu mieszkańców Chłodka brało udział w walkach za ojczyznę, ale nowa, upragniona i odzyskana ojczyzna wciąż nie umiała im się odwdzięczyć. Najsmutniejszy obraz stanowiły gromadki niedożywionych, wychudzonych dzieci. Przygnębiające wrażenie na Cezarym robili też chorzy starcy, dźwigali oni na plecach przygniatający ich ciężar suchych gałęzi. Gałęzie te pozwalały im chociaż na chwilę zapomnieć przy ognisku o chłodzie.
Reasumując wszystkie moje powyższe wywody na temat wizerunku dworu w literaturze polskiej można dojść do następujących wniosków:
- Adam Mickiewicz stwarzając idealistyczny obraz Soplicowa dał wyraz swojej tęsknocie za utraconym krajem dzieciństwa; dwór jest swoistym mikroświatem, "centrum polskości", gdzie można się "nawdychać ojczyzny", dlatego też staje się miejscem cudownym, wspaniały, usankcjonowanym przez stałe rytuały i obrządki.
- Realistyczna wizja dworu Korczyńskich w powieści Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem" doskonale wpisuje się pozytywistyczny kult pracy.
- Dwór w Nawłoci przedstawiony jest w ujęciu krytycznym i ironicznym; Żeromski wytyka skandaliczne kontrasty pomiędzy wystawnym ponad stan, wyniosłym i dostojnym życiem mieszkańców dworku a nędzą, chorobami i głodem szerzącym się w domostwach dawnych bohaterów, którzy niegdyś walczyli o Polskę, a teraz cierpią biedę w Chłodku. Beztroskie ziemiaństwo nie potrafi (a może raczej nie chce) dostrzec warunków życia najuboższych warstw społecznych.
Bibliografia
a). podmiotowa:
- Mickiewicz Adam, "Dzieła", tom IV ("Pan Tadeusz"), Kraków 1949 , Spółdzielnia Wydawnicza "Czytelnik".
- Orzeszkowa Eliza, "Nad Niemnem", Kraków 2001, Wydawnictwo Zielona Sowa.
- Żeromski Stefan, "Przedwiośnie", Warszawa 1971, Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej Czytelnik.
b). przedmiotowa
- Hasło: "Dwór" [ w: ] Trzeski, Everta i Miachalski, "Encyklopedia Staropolska", tom I, Kraków 1939, Drukarnia Narodowa w Krakowie, s. 264-280.
- Łoziński Władysław, "Dwory i dworki" [ w: tegoż ] "Życie polskie w dawnych wiekach", Kraków 1964, Wydawnictwo Literackie, s. 59 - 98.
- "Obraz Nawłoci" [ w: ] "Lektury Polonistyczne" (red. R. Nycz i J. Jarzębski), tom I, Kraków 1997, Universitas, s. 12-15.
- Witkowska Alina, "Literatura romantyzmu", wyd. I, Warszawa 1986, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, s. 127-133.
Przedstawiona prezentacja maturalna wykonana została według następującego planu:
I. Zarysowanie poruszanej problematyki
1. Dwory szlacheckie są często występującym motywem utworach zaliczanych do klasyki polskiej literatury, jednak można zauważyć zróżnicowanie w sposobie jego kreacji, która uzależniona jest między innymi od przyświecających autorowi danego dzieła celów.
II. Kolejno prezentowane argumenty:
a). dwór w Soplicowie - arkadyjska wizja "kraju lat dziecinnych" przeznaczona dla polskich emigrantów
1). Idealistyczna prezentacja soplicowskiego dworu w utworze Mickiewicza.
2). Rola przyrody w kreacji Soplicowa.
3). Dwór w Soplicowie jako "centrum polskości" oraz miejsce, gdzie króluje ład i porządek.
4). Kultywowanie obyczajów szlacheckich w domostwie Sędziego.
b). realistyczna wizja dworu po upadku powstania styczniowego w ujęciu Elizy Orzeszkowej
1). Dwór w Korczynie jako przykład staroszlacheckiej budowli z tradycjami.
2). Rola przyrody w prezentacji Korczyna.
3). Estetyka obejścia dworu oraz jego wnętrz.
4). Galeria barwnych postaci współtworzących atmosferę Korczyna (Emilia, Tereska, Zygmunt, Marta, Justyna, Witold, Benedykt).
5). Realistyczna prezentacja domostwa Korczyńskich.
c). szlacheckie życie w odrodzonej Polsce na przykładzie Nawłoci - ujęcie ironiczno - drwiące
1). Ironia jako główna kategoria estetyczna zastosowana przez Żeromskiego przy prezentacji pradawnego, białego dworku w Nawłoci.
2). Opis przestrzeni dworu (z uwzględnieniem zewnętrza i wnętrz).
3). Leniwy, beztroski oraz wystawny bieg życia mieszkańców dworu.
4). Przegląd rytualnych obyczajów panujących w Nawłoci.
5). Kontrastujące z dworem obrazy biedy - Chłodek.
6). Nawłoć jako przykład arkadii podszytej katastrofą.
III. Podsumowanie i wnioski
1. Sposób kreacji dworu jest uzależniony od konkretnego dzieła, konwencji literackiej, danej epoki oraz celów, jakie przyświecały pisarzowi.
IV. Materiały pomocne w przygotowywaniu prezentacji:
1. cytaty z "Pana Tadeusza", Adama Mickiewicza.
2. cytaty z "Przedwiośnia", Stefana Żeromskiego.
3. cytaty z "Nad Niemnem", Elizy Orzeszkowej.
Adam Mickiewicz: "Pan Tadeusz"
1) "Wśród takich pól przed laty nad brzegiem ruczaju
Na pagórku niewielkim , we brzozowym gaju
Stał dwór szlachecki , z drzewa, lecz podmurowany
Świeciły się z daleka pobielane ściany
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użytku co pod strzechą zmieścić się nie może
Widać że okolica obfita we zboże..."
2) "Właśnie z lasu wracało towarzystwo całe,
Wesoło, lecz w porządku; naprzód dzieci małe
Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną.
Obok pan podkomorzy otoczony rodziną;
Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku:
Panny szły za młodzieżą o jakie pół kroku".
Eliza Orzeszkowa: "Nad Niemnem"
"z tych starych, szlacheckich dworów w których niegdyś mieściły się znaczne dostatki i wrzało życie"
"niegdyś politurowanych i ozdobnych [a] dziś tylko czystych i całych"
"W Korczyńskim dworze na rozległym trawniku dziedzińca rosły wysokie i grube jawory otoczone [...] gęstwiną koralowych bzów, akacji, buldeneżów i jeszcze niższą jaśminów i krzaczastych róż".
Stefan Żeromski: "Przedwiośnie"
"Na przeciwległym brzegu wznosił się biały dworek osłoniony wieńcem gałęzi lip prastarych [...] za tymi lipami stał dworek pradawny, z dachem czarnym, mocno powyginanym i schodzącym na ściany modrzewiowe niemal do samej ziemi. Dokoła stały zabudowania folwarczne nowe, z murowanymi słupami, porządne i solidne".