Każdy z nas ma inne skojarzenia na słowo dom. Kto miał szczęście wyrastać w spokojnej, serdecznej rodzinie ten z przyjemnością myśli o miejscu, gdzie stawiał pierwsze kroki, miał pierwsze zabawki, wylał pierwsze łzy szczęścia. Oczywiście w czasie dorastania zdarzają się jakieś konflikty między dorosłymi i dziećmi, ale kiedy jest wyrozumiałość z obydwu stron, to w końcu udaje się zyskać porozumienie. Najważniejsze, by dom był miejscem, do którego się z przyjemnością wraca. Kto natomiast od swoich rodziców zaznał bólu, ten jeśli tylko nadarzy się okazja, ucieknie z tego przeklętego miejsca. Tak więc wszystko zależy od tego, jakie doświadczenia mamy za sobą. Liczy się nie tyle wielkość tego budynku, bogactwo tam zgromadzone, estetyczne wnętrze, co charakter ludzi, którzy tam mieszkają. Jeśli zaznamy od nich ciepła, miłości zawsze słowo "dom" będzie nam się dobrze kojarzyło.

Oczywiście przez wieki zmieniały się warunki, w których ludzie żyli i co za tym idzie wygląd tego budynku, w którym mieszkano. Były to przecież i ziemianki i pałac, kamienice i wiejskie chaty. Także współczesne domy mogą się znacznie różnic między sobą. Jednak to zawsze miejsce, w którym człowiek spędza pierwsze lata swego życia i ma poczucie bezpieczeństwa. Tam dojrzewa i może się ukryć przed agresją zewnętrznego świata. Także kiedy już dorośnie tam będzie szukał azylu, schronienia przed problemami i stresującymi zadaniami. Większość ludzi utożsami nawet dom z własną rodziną. W ten sposób pokazują oni, że najważniejsze są więzy międzyludzkie, które spajają członków rodu. To one powodują, że można tam oczekiwać na bezinteresowną pomoc, psychiczne wsparcie. Także miłość rodziców może okazać się decydująca w chwilach wszelkiej niepomyślności, kiedy z uporem szuka się jakiegoś promyka nadziei.

Te różne znaczenia terminu "dom" są pokazywane także w dziełach literackich. Nie sposób tu wymienić wszystkich obrazów przedstawionych na kartach książek. Wymienię tylko kilka różnych przykładów. Przy tym trzeba mieć na uwadze również to, ze nie zawsze chodzi o opis konkretnego budynku, ale czasami istotniejsze jest znaczenie przenośne tego pojęcia. Tak dzieje się na przykład w poezji. Wykorzystuje to Władysław Broniewski, kiedy buduje metaforyczny obraz Polski. Poeta nie waha się utożsamić swojego ojczystego kraju z domem i mówi:

"Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz - Polskę, (…)

ty, ze snu podnosząc skroń

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

Trzeba krwi!"

Tylko gorący patriota zdolny był do takiego uniesienia. Tan kto kocha, szanuje swoje państwo, ten rozumie, że w sytuacji zagrożenia ze strony wrogów trzeba go bronić niczym własnego rodzinnego gniazda. Stąd też entuzjastyczna zachęta do podjęcia walki. Wiersza "Bagnet na broń" obrazuje jaką wielką wartością jest ojczyzna. Cała symbolika lirycznego utworu powstała w oparciu o metaforyczne zestawienie ojczystej ziemi z własnym rodzinnym domem. Broniewski poprzez zastosowaniu peryfrazy, przejrzyście i wyraźnie pokazał, do czego zobowiązany jest każdy Polak. Polska wolna, niepodległa jest jedynym domem, o który trzeba zabiegać.

Z kolei inny poeta doby renesansu podkreśla, iż nie najważniejsze jest posiadanie estetycznego wnętrza mieszkania. W tym przypadku podziw innych ludzi ni powinien odgrywać najważniejszej roli. Liczy się wyłącznie tylko charakter mieszkańców. Mówi o tym Jan Kochanowski w znanej fraszce zatytułowanej "Na dom w Czarnolesie":

"Inni niechaj pałace marmorowe mają

i szczerym złotogłowiem ściany obijają,

Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gniaździe ojczystym,

A Ty mię zdrowiem opatrz i sumieniem czystym"

Równie istotne co posiadanie spokojnego mieszkania jest zachowanie czystego sumienia.

Zwłaszcza wtedy, gdy przebywało się na zesłaniu, wtedy inne wartości nabierały znaczenia. Widać to w utworze Jerzego Krzysztonia zatytułowanym "Wielbłąd na stepie". Po przymusowym wysiedleniem z Grodna litewskiego miasta można był tylko czuć rozczarowanie. Dlatego nie ma co się dziwić, że Zosia, kiedy ujrzała nowe lokum wykrzyknęła:

" - Okropna ziemianka! Toż to istna nora w glinie!... - zawołała Zosia, rozglądając się po złuszczonych ścianach. - Dziadowskie okienko... Świata nie widać.. Jedna prycza dla sześciorga...

- Nie narzekaj! - powiedziała Ziuta. (...) Zdrowaś, Maryjo łaskiś pełna... Módlcie się. W nowym domu bez słowa Bożego mieszkać nie godzi się...

- Dom! Dom! Dla ciebie każda buda to dom! Odkąd nas z Grodna wywieźli, ja nie widziałam domu. Zapamiętaj sobie, nie widziałam żadnego domu."

Bohaterka tylko słupiał się na wizerunku zewnętrznym inaczej niż Jan z Czarnolasu. Jej niechęć wynika jednak nie tyle z niewygodnych warunków życia, co wspomnieniami o utraconym domu. Tylko Ziuta rozumie, ze w zaistniałych okolicznościach najważniejsze jest znalezienie bezpiecznego schronienia.

O przywiązaniu do rodzinnej siedziby pisał też Bolesław Leśmian w tekście "Urszula Kochanowska". Utwór poświęcono zmarłej córeczce Kochanowskiego:

"Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz jak żywa...

Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa.

Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie

Wszystko było tak samo, jak tam -w Czarnolasie!"

otoczona ciepłą opieką boską, Urszulka nie potrafiła radować się, bo brakowało jej rodziców pogrążonych w żałobie.

"Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaski

Powstał dom - kubek w kubek jak nasz - czarnolaski."

"I rzekł: Oto są - sprzęty, a oto donice.

Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!"

Chata czarnoleska symbolizuje w tym fragmencie więź łączącą dziewczynkę z ukochanymi rodzicami. Tak też jest w przypadku wielu innych tekstów. My też uważamy, że dom to przede wszystkim rodzina. Cytowane utwory pokazują wartość posiadania domu.