Czego mogę dowiedzieć się o człowieku z literatury? Można poznawać ludzi albo osobiście, przez indywidualny kontakt, można też czerpać wiadomości o ludzkiej naturze z dzieł literackich. Nie mamy możliwości, aby w swoim życiu zapoznać się ze wszystkimi rodzajami ludzkich charakterów. Poznając literaturę, uczymy się tak naprawdę ludzi, dowiadujemy, jak mogą reagować w określonych przypadkach, poznajemy dawną obyczajowość i mentalność ludzi z innych, dawniejszych epok. Niejednokrotnie przekonałam się, że czytając o przeszłości, mogę wiele nauczyć się o sobie współczesnych czasach. Dzięki literaturze mam możliwość dowiedzenia się, jak różni bywają ludzie, jak odważnie mogą postępować, do jakich czynów bywają zdolni w swoim okrucieństwie. Mimo zachodzących w świecie zmian i szybkiego postępu technicznego, natura ludzka nie ulega praktycznie żadnym zmianom. Tak jak niegdyś pragniemy miłości, akceptacji, uznania, dążymy do posiadania jak największej władzy, wierzymy w Boga, mamy wartości, według których staramy się postępować, grzeszymy, odczuwamy własną małość i pragniemy być wciąż lepszymi ludźmi. Bohaterowie dawnych lektur zadziwiają nas ponadczasowością postaw, jakie przyjmują. Dobrym tego przykładem jest "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Po przeczytaniu tego dzieła zdałam sobie sprawę, że są ludzie zdolni do tak wielkiej metamorfozy, jaką przeszedł Jacek Soplica. Bohater przez całe życie odpokutowywał zbrodnię z lat młodości. Dzięki lekturze "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego poznałam psychikę mordercy. Dowiedziałam się, co czuje i jak przeżywa zbrodnię ktoś, kto pomylił się w ocenie samego siebie i nękają go straszliwe wyrzuty sumienia. Literatura pomaga mi również poznać samą siebie. Nie mogę wprawdzie założyć, że w konkretny sposób zachowam się w danej sytuacji, gdyż zawsze będzie to jedynie puste teoretyzowanie. Dzięki literaturze mogę przeanalizować sposób, w jaki zachowywali się poszczególni bohaterowie. Nigdy nie wiadomo, kiedy taka wiedza może być dla mnie użyteczna. Jakich informacji o człowieku dowiaduję się z dzieł literackich? Dzięki czytaniu czuję się tak, jakbym poznawała wciąż nowych ludzi. To uzupełnia moją wiedzę o człowieku o nowe treści, których z pewnością bym nie poznała, gdyż do pewnych spraw człowiek niechętnie przyznaje się nawet przed samym sobą.
W literaturze starożytnej znajdujemy postaci, które były wzorem dla wielu późniejszych twórców i stanowią pewne typy rozwijane w kolejnych wiekach. Jednym ze starotestamentowych bohaterów jest Hiob. Jest to niezwykle pobożny, sprawiedliwy i pracowity człowiek. Wiernie służy Bogu we wszystkim, co robi. Bóg chce udowodnić szatanowi, że Hiob kocha Go w sposób całkowicie bezinteresowny. Aby przekonać o tym diabła, zsyła na Hioba szereg najgorszych nieszczęść. Hiob jednak ani przez moment nie wątpi, że wszystko, co go spotyka, ma głębszy sens i jest dobre, skoro dopuszcza tego miłosierny Stwórca. Pan dostrzega wielką ufność swego sługi i oddaje mu wszystko, czego wcześniej go pozbawił. Zaufanie i wiara Hioba zostały więc nagrodzone. Historia Hioba uczy, że niejednokrotnie wytrwałość w wierze może zostać wystawiona na ciężki próby, jednak należy trwać w ufności, gdyż nad wszystkim, co nas spotyka, czuwa Pan. Poza tym należy być bardzo konsekwentnym i wytrwałym, jeśli cokolwiek chce się osiągnąć. Siła Hioba uczy ponadto, że człowiek może wytrzymać o wiele więcej, niż przypuszczał wcześniej.
Czego uczy mnie historia tytułowego bohatera "Makbeta" Williama Szekspira? Poznajemy Makbeta jako oddanego, wiernego rycerza króla Szkocji. Przepowiednia wiedź przywołuje skrywane i tłamszone tęsknoty za sprawowaniem władzy. Gdy dostrzega, że słowa czarownic częściowo się spełniają, chce uczynić wszystko, by zdobyć władzę. Wielką rolę w dramacie odgrywa jego żona. Lady Makbet, żądna władzy kobieta, namawia męża do popełnienia zbrodni. Makbet zabija bezbronnego, starego króla podczas snu. Jedna zbrodnia przynosi kolejną. Makbet i jego żona zaczynają mieć wyrzuty sumienia. Lady Makbet umiera pogrążona w szaleństwie, a Makbet ginie jako opuszczony i znienawidzony przez wszystkich król. Lektura dramatu pozwoliła mi dostrzec, do jakich okropieństw zdolny jest człowiek obsesyjnie pragnący władzy. Poza tym przekonałam się, jak wielki może być wpływ człowieka na bliźniego. Zobaczyłam, że ludzie są mogą manipulować innymi, aby osiągnąć swój cel. Uświadomiłam sobie, że często dla zbrodniarza największą karą są wyrzuty sumienia i dręczące go lęki po zabójstwie.
Do czego zdolny może być człowiek nieszczęśliwie zakochany? W jaki sposób ludzie reagują na odrzucone uczucia? Odpowiedzią na te pytania jest powieść epistolarna "Cierpienia młodego Wertera" Johanna Wolfganga Goethego. Tytułowa postać to samotny młodzieniec, który próbuje nawiązać kontakt z napotkanymi ludźmi, czuje jednak, że nie jest przez nich rozumiany. Spotyka kobietę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Lotta jest dla niego ideałem kobiecości, jednak jest już zaręczona z Albertem, dobrym i uczciwym urzędnikiem. Werter pomimo tego obdarza Lottę wielkim uczuciem. Gdy wraca Albert, Werter czuje się mocno nieszczęśliwy, gdyż Lotta nie odwzajemnia jego uczuć i kocha narzeczonego. Z miłości Werter traci głowę i popełnia samobójstwo, nie chcąc dłużej cierpieć. Z tej książki dowiedziałam się, jak silna może być miłość i jak destrukcyjnie może ona wpływać na zbyt wrażliwego człowieka. Losy Wertera uświadomiły mi, jak pesymistycznie może być nastawiony do rzeczywistości człowiek i w jak autodestrukcyjny sposób może działać. Lektura tej romantycznej historii skłania do refleksji nad własnym pojmowaniem uczuć.
Niektóre dzieła literackie nauczyły mnie, że dla niektórych ludzi najważniejsze w życiu są pozory. Przykładem takiego człowieka jest Aniela Dulska, główna postać dramatu Gabrieli Zapolskiej pt. "Moralność pani Dulskiej". Dla tej kobiety pieniądze są najważniejsze. Jest skąpą i obłudną właścicielką kamienicy. Szkoda jej pieniędzy na kupowanie książek i chodzenie do teatru. Według stanu majątkowego ocenia też ludzi. Wynajmuje pokój prostytutce tylko dlatego, że regularnie opłaca komorne. Dulska każe natychmiast wyprowadzić się z wynajmowanego pokoju kobiecie, która chciała popełnić samobójstwo z powodu zdrady męża. Aniela bowiem nie może znieść, że sąsiedzi widzieli, że w jej kamienicy doszło do skandalu. Pani Dulska toleruje romans syna ze służącą, gdyż w ten sposób może kontrolować jego życie. Moralność bohaterki polega w znacznej mierze na tuszowaniu wszelkich skandalów i dbałością wyłącznie o pozory. Nikt spoza rodziny nie może dowiedzieć się o jakimkolwiek źle ocenianym przez społeczeństwo postępku. Lektura tego dzieła uświadomiła mi, aby nie oceniać ludzi po pozorach, gdyż te najczęściej bywają mylące. Poznałam, jak wielka może być obłuda niektórych ludzi, dbających wyłącznie o to, co mówią o nich inni. Przekonani o własnej wyższości, pouczają innych, jak mają żyć, uważając samych siebie za najdoskonalszych i najuczciwszych.
Pisarze wciąż próbują znaleźć odpowiedź na pytanie: kim jest istota ludzka? Czy postępowaniem człowieka kieruje dusza i wiara w istnienie siły wyższej, czy jedynie biologiczne instynkty popychają ją do działania? Bez względu na odpowiedź pewne jest to, że na przestrzeni wieków ludzie czuli, kochali i nienawidzili równie silnie. Niezależnie od warunków bytowych, ludzkie emocje pozostają tak samo silne: w taki sam sposób kochała i lękała się przedwczesnej śmierci Antygona z dramatu Sofoklesa i Maria z opowiadania Borowskiego. Podobnych wyborów musieli dokonać Konrad Wallenrod, Lord Jim czy Lambert. Istota człowieczeństwa i motywacje naszych wyborów stale pozostają dla nas tajemnicą. Może i dobrze, że tak jest, gdyż wciąż pozostaje coś do odkrywania - skomplikowana prawda o nas samych. Nigdy nie możemy powiedzieć, że dokładnie wiemy, jak zachowamy się w konkretnej sytuacji. Nie poznam do końca samej siebie, tak jak nie dowiem się, na czym polega tajemnica tkwiąca w każdej człowieczej duszy. Literatura pozwala na zapoznanie się z postawami ludzkimi, których prawdopodobnie nigdy nie spotkałabym w rzeczywistości. Dzięki temu moja wiedza o człowieku stale może się zwiększać i wzbogacać.