"Uczę się ciebie człowieku, uczę się ciebie powoli, od tego uczenia trudnego raduje się serce i boli" - pisał w swoim wierszu Jerzy Liebert. Ludzkie życie jest nieustającą nauką o świecie i o sobie samym. Na pytania: kim tak naprawdę jest człowiek, do czego dąży, jaka jest jego natura, szuka się odpowiedzi od zarania wieków. Próbują odpowiedzieć na nie filozofowie, socjologowie, psycholodzy. Człowiek szuka wiedzy o sobie samym w religii. Jednak pomimo upływu tysięcy lat nikt nadal nie może udzielić wyczerpujących odpowiedzi. Człowiek nadal jest istotą do końca nieokreśloną i nieznaną. Natura ludzka jest zagadką, którą człowiek powoli uczy się rozwiązywać. Ale jak pisze poeta, to "rozwiązywanie człowieka" jest bardzo trudne a czasem nawet bolesne, bo odkrywa się mroczną stronę ludzkiej duszy. Człowiek potrafi mordować, kłamać, sprawiać innym cierpienie. Z drugiej strony, jest gotowy na największe poświęcenia byleby tylko pomóc komuś, uratować życie, czynić dobro. Jest tworem niezwykle złożonym i skomplikowanym.
Również pisarze i poeci na kartach swoich dzieł wielokrotnie próbowali rozwiązać tajemnice człowieczeństwa.
Do najwybitniejszych pisarzy - psychologów należy Fiodor Dostojewski. Jego powieści są wnikliwymi analizami ludzkiej psychiki, próbują wskazać jak dużą rolę w kształtowaniu się człowieka pełnią: religia, kultura i społeczeństwo. Dostojewski zadaje trudne pytania o kondycję człowieka. Jego najsłynniejsza powieść Zbrodnia i kara to historia młodego i inteligentnego studenta i mordercy - Rodiona Raskolnikowa. Z pozoru wydawać się by się mogło, że motywem morderstwa był rabunek. Jednak prawdziwa przyczyna jest inna. Główny bohater czuje się jednostką wybitną, która dostrzega przyczyny zła na świecie i jest powołana do tego, by to zło zlikwidować. Jego świadomość zła czyni go, w jego oczach, lepszym od innych i uprawnia do oczyszczenia świata z "wszawych jednostek". Jest przekonany o słuszności swojej misji. Nie dotyczą go ziemskie kategorie moralności, dlatego też czuje się uprawniony do morderstwa. Raskolnikow postanawia zamordować starą lichwiarkę. Pisarz wnikliwie śledzi reakcje fizyczne i psychiczne swego bohatera podczas morderstwa. Jest to wstrząsający opis, wręcz studium zbrodni. Raskolnikow popełnia więc zbrodnię, by przysłużyć się ludzkości, i oczyścić świat ze zła. Morduje też z czystej ciekawości. Analizuje pojęcie moralności, dyskutuje z kolegami na temat istoty zbijania i kłamstwa. Po morderstwie jest zdziwiony swoim stanem psychofizycznym, nie sadził bowiem, że będzie odczuwał wyrzuty sumienia, które nie pozwolą mu żyć normalnie. Pisarz zapytuje, jak to możliwie, że człowiek jest skłonny do popełnienia największego zła z ciekawości, jak to możliwie, że potrafi je usprawiedliwić jakąś ideologią. We współczesnym świecie prawie codziennie słyszymy szokujące informacje o morderstwach. Młodzi ludzie zabijają by zobaczyć jak to jest, gdy się ma władze na życiem ludzkim, gdy może decydować o życiu lub śmierci.
Dostojewski zaznacza, że żadna zbrodnia nie pozostanie bez kary. Więzienie, napiętnowanie przez społeczeństwo wydaje się jednak nie być wystarczającym zadośćuczynieniem. Z pewnością większą karą dla mordercy są jego wyrzuty sumienia, niemożność odnalezienia spokoju, poczucie osaczenia, wewnętrzna pustka.
Raskolnikow końcu pod wpływem stanu swojej duszy przyznaje się do zbrodni. Zostaje zesłany na Syberię. Lecz większą karą dla Raskolnikowa są jego własne wyzuty sumienia.
Bardzo często psychikę człowieka opisywał Wiliam Szekspir. Jego dramaty stanowią studium morderstwa, zazdrości, zemsty, szaleństwa. Szekspir pyta, jaka jest prawda o człowieku, gdzie ukryte jest zło, które w nim tkwi.
Makbet - podobnie jak Zbrodnia i kara jest analizą psychiki mordercy. Młody rycerz, kierujący się w życiu honorem i dobrem, pod wpływem przepowiedni wiedźm, zaczyna marzyć o władzy. Jego namiętność, żądza władzy zostaje wywołana na powierzchnię. Makbet usprawiedliwiając swe postępki przepowiednią, z zimną krwią morduje i kłamie. Szekspir wskazuje, że ludzka natura stanowi głęboką tajemnicę zła. Wystarczy odpowiednio przygotować człowieka, postawić go w obliczu trudnych wyborów, sytuacji nie do zaakceptowania ( jak w Otellu) a uda się wywołać całe zło ukryte w jego wnętrzu. Przepowiednia stała się swoistym katalizatorem i usprawiedliwieniem zbrodni. W rzeczywistości była jednak tylko wytworem wyobraźni Makbeta, który szukał odpowiedniej motywacji dla swych marzeń. Żądza władzy, która tkwiła w jego duszy uczyniła z Makbeta niewolnika, który całkowicie musiał się jej podporządkować. Z dramatu Szekspira płynie smutny wniosek, że każdy człowiek jest więźniem własnym pragnień, jest sterowany przez swoje namiętności. Czy zatem człowiek nie ma wolnej woli? Nie potrafi sam stanowić o swych uczynkach? Szekspir podkreśla, że człowiek jest istotą skomplikowaną, która może w swoim życiu dokonywać wyborów, jeśli jednak złe namiętności przysłaniają dobro tkwiące w człowieku, to przegrywa swe życie.
W ludziach tkwią wielkie pokłady miłości. Dla tych wartości jest gotowy do wielu wyrzeczeń i poświęceń. Taki był również bohater Lalki - powieści Bolesława Prusa. Wokulskiego nazywa się idealistą miłości. Z pozoru chłodny, opanowany, rozsądny człowiek, dał się całkowicie obezwładnić namiętności. Dla panny Izabeli Łęckiej postanowił zdobyć majątek. Pochodził ze zubożałej szlachty, jednak stopniowo najpierw dzięki małżeństwu z Minclową, a potem dzięki swej ciężkiej pracy, stał się bogatym kupcem. Dzięki pieniądzom, jakie posiadał, mógł wejść do świata arystokracji i spotykać się ze swą ukochaną. Twardy, rozsądny człowiek w obliczu miłości zachowuje się nieracjonalnie. Pojedynkuje się o honor wielbionej Izabeli, dla niej uczy się angielskiego, organizuje koncerty, daje kwiaty i prezenty. Sam dziwi się swej "miłosnej głupocie". Wokulski nie dostrzega prawdy, nie chce wiedzieć, jakie jest prawdziwe oblicze Izabeli. Zatopił się w swoim marzeniu i całkowicie poddał się swojej namiętności. Dla niej był gotowy na wyrzeczenia, ona pobudzała go do wszelkich działań. Stała się również przyczyną jego klęski, doprowadziła jego życie do ruiny.
Prus wnikliwie analizuje stan psychiczny człowieka zakochanego. Miłość jest siłą wprawiającą świat w ruch i choć czasem przypomina chorobę, to daje człowiekowi nadzieję. Dlatego nieustannie się jej pragnie i poszukuje, dlatego walczy się o nią pomimo wielu przeszkód, bo jak mawiała prezesowa Zasławska: "Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość". Człowiek chce być kochanym i chce dawać miłość - to podstawowa prawda o ludzkości.
Człowiek w swej naturze ma wiele dobra. Jest ofiarny, chętny do pomocy, gotowy poświęć swe zdrowie i życie dla innych. Hanna Krall w reportażowej opowieści o powstaniu w getcie warszawskim, Zdążyć przed Panem Bogiem, porusza problem walki o ocalanie człowieczeństwa. Rozmówcą autorki był Marek Edelman - jeden z przywódców powstania i lekarz kardiochirurg. Jego życie to ciągle uciekanie, zdążanie przed Bogiem. Jest wyrywaniem Bogu istnień ludzkich, ratowaniem życia. Podczas powstania walczył o godną śmierć, o możliwość decydowania o momencie i rodzaju śmierci. Na stole operacyjnym lekarz walczy o uratowanie życia, o ocalanie. Człowiek jest bohaterem, bo potrafi godnie umierać, bo potrafi walczyć o ludzkie Zycie, bo daje nadzieje, otuchę i pocieszenie innym. Jest bohaterem, bo potrafi walczyć ze złem
Postacią, który walczy ze złem, ze schematami, z konserwatyzmem ludzkim jest Tomasz Judym (bohater Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego). To idealista, który nie potrafi pogodzić się z rzeczywistością. Dla ideału walki z biedą i cierpieniem ludzi poświęca nie tylko całe swoje życie, ale również osobiste szczęście i miłość. Rezygnuje z uczucia do Joasi, bo czuje, że nie mógłby wtedy prawdziwie poświęcić się swej walce. Zostaje sam przeciwko całemu światu, przeciwko obojętności i złu, jakie tkwią w ludziach. I choć jego poświęcenie jest godne szacunku, to czytelnik wie, że Judym jest skazany na porażkę. Samotna walka przeciw "wiatrakom", nie przynosi efektu. Trzeba jednak wierzyć to, że warto walczyć, że warto "zarażać" innych swoimi wartościami. Wtedy można pomóc ludziom i pokonywać zło.
Dziś, dzięki takim ludziom jak Janina Ochojska czy Jurek Owsiak, którzy całe swe życie poświęcają walce z cierpieniem, coraz silniejsza jest wiara, w to, że z bólem i cierpieniem można wygrać. Ale uda się to tylko wtedy, gdy ludzie są zjednoczeni i działaj razem. Wciąż jednak za mało jest ludzi gotowych do takich "poświęceń" dla innych.
"Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim, jak miejsce, w którym się jest..." - taki wniosek płynie z powieści Granica, autorstwa Zofii Nałkowskiej. Człowiek jest taki, jakim określi go społeczeństwo, jest schematem, w który zostanie wepchnięty. Pisarka zwraca uwagę, jak łatwo ludziom przychodzi szufladkowanie innych i jak łatwo ludzie dają się wpychać w różne schematy. Człowiek jest kształtowany przez kulturę, tradycję, poprzez ludzi, wokół których się obraca. Jest sumą tych wszystkich czynników. Wszystko, co zaistnieje w życiu człowiek odciska na nim trwałe piętno. Zenon Ziembiewicz pod wpływem społeczeństwa, oczekiwań innych ludzi rezygnuje ze swojej prawdziwej osobowości, staje się karierowiczem, który zapomina o dawnych wartościach. Co więcej, zaczyna w swoim prywatnym życiu powtarzać błędy rodziców, których kiedyś nie był w stanie zrozumieć. Wdaje się romans z Justyna Bogutównę a od swojej żony wymaga akceptacji takiego układu.
Człowiek jest nieodporny na schematy, jego natura składa się z dobra i zła. Żaden człowiek nie jest do końca zły ani nieskończenie dobry. I właśnie dlatego jest wielką tajemnicą.
Z mojej analizy wynika, że nie da się wskazać jednej, konkretnej prawdy o człowieku. Jest nieodgadnioną zagadką i wieczną tajemnicą. W ludziach jest dobro i miłość, są gotowi do największych poświęceń i walki w obronie wartości. Z drugiej strony człowiek posiada ciemną stronę swej duszy. Jest skłonny do morderstw, potrafi zadawać cierpienia i być na nie zupełnie obojętnym. Bywa geniuszem, wynalazcą, potrafi badać świat, szybko się przemieszczać i komunikować. A jednocześnie jest ciągle zagubiony w wielkim świecie, pragnie czułości i akceptacji. Każdego dnia więc "uczymy się siebie" od nowa.