O szczęściu marzy każdy człowiek. Osiąganie sukcesów, dobra praca, rodzina, zdrowie to dla wielu z nas wyznaczniki szczęścia. Jest jednak czymś ulotnym, czymś, co trudno jednoznacznie określić. Czy zatem szczęście to miłość, czy to spełnienie, czy radość życia? Jak wiele potrzeba by człowiek był prawdziwie szczęśliwy? Czy słuszna jest teza, że "większość ludzi ma tyle szczęścia na ile sobie pozwoli"? Literatura również od wieków poszukiwała odpowiedzi na każde z tych pytań. Bohaterowie powieści, noweli, opowiadań, poematów dążyli do szczęścia, to był główny cel ich życia. Jednak zawsze pojawiają się jakieś przeszkody, które uniemożliwiały im osiągnięcia szczęścia. Byli jednak tacy, którzy dążyli do niego pomimo wszystko. Więc czy nasze szczęście zależy tylko od nas samych? Jaka jest do niego droga?

Literatura, filozofia i sztuka często podawała różne recepty na szczęście.

Już w starożytności miłośnicy mądrości zastanawiali się jak dążyć do szczęścia i jak je osiągnąć.

Powstawały różne szkoły, w których filozofowie rozważali istotę szczęścia. Epikur to założyciel szkoły filozofów, którzy głosili pochwałę szczęścia. Uważali, że jedyną drogą do szczęścia jest życie według zasady "carpe diem". Trzeba kierować się swoim rozsądkiem i żyć cnotliwie. Inna szkoła filozofów, których nazwano stoikami, założona została przez Zenona z Kition. Stoicy wyznawali idee rozumowego pojmowania świata i głosiła postulat zachowania trzeźwości umysłu odrzucenia wszelkich przyjemności i pokus świata, bo tylko to zagwarantuje człowiekowi prawdziwe szczęście. Cynicy z kolei dopatrywali się źródeł szczęścia w całkowitym uwolnieniu się człowieka od dóbr materialnych.

Idee stoików i epikurejczyków znalazły odbicie w poezji jednego z największych twórców antycznej liryki rzymskiej, jakim był Horacy. Jego poezja głosi pochwałę "złotego środka", czyli połączenia umiłowania rozumu i życia w przyjemności. Jedna z ód zatytułowana, O co poeta prosi Apollina doskonale obrazuje tą postawę Horacego. "Złoty środek" to przekonanie, że z dóbr materialnych i uciech życiowych należy korzystać opierając się na rozumie i umiarze. Wtedy jest człowiekowi zagwarantowany spokój sumienia i szczęśliwe życie aż do starości. Horacy wyraża przekonanie, że świat i natura są niezwykłym darem, z którego należy jednak korzystać z umiarem, po to by umieć dostrzegać, jak bardzo jest cenny.

Juliusz Słowacki, jeden z trzech wieszczy, w swoich utworach próbował niejednokrotnie znaleźć odpowiedź, gdzie tkwi szczęście. Wskazywał również drogi, które są niewłaściwe do jego osiągnięcia. Tak skonstruowany jest dramat o żądzy władzy, czyli Balladyna. Główna bohaterka utworu Słowackiego to dziewczyna wywodząca się z biednej rodziny. Żyje w ubogiej chatce wraz z matką i siostrą Aliną. Balladyna żyje marzeniami o sławie i władzy, więc gdy nadarza się szansa wyjścia za mąż za księcia Kirkora, bez skrupułów zabija siostrę - potencjalną rywalkę. Działania bohaterki wynikają z buntu przeciwko rzeczywistości, w jakiej przyszło jej żyć oraz są powodowane marzeniami o lepszej przyszłości. Balladyna nie poprzestaje na tym, co udało jej się zyskać, chce coraz więcej. Pragnie władzy i jest gotowa zrobić dla niej wszystko. Morduje wszystkich, którzy staną jej na drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Jednak nie osiąga szczęścia, bo nie można go osiągnąć postępując niemoralnie. Ostatecznie Balladyna musi ponieść karę za swe czyny. Ginie uderzona piorunem.

Filozofia pozytywizmu sformułowana przez Augusta Comte`a podejmowała temat szczęścia ogółu społeczeństwa. Comte w dziele Kurs filozofii pozytywnej, zwrócił uwagę na fakt, że nauki przyrodnicze ułatwiają człowiekowi zrozumienie świata i współistnienie w społeczeństwie. Kluczowe jest słowo "pozytywny", którym filozof określa wpływ nauk przyrodniczych na społeczeństwo, służy, bowiem poprawie życia i scaleniu ludzi w jeden organizm. "Pozytywny" oznacza również użyteczny, konstruktywny, pewny i określony. Taka była ideologia pozytywizmu. Upatrywano szczęścia ludzkiego w umiłowaniu do wiedzy i na niej proponowano zbudować nowy ład. Należy dbać o wszelkie grupy społeczne, bo jeśli jedna z nich będzie zaniedbana to wtedy cały organizm społeczeństwa będzie chorował. Zatem gwarantem szczęścia jednostki i całego społeczeństwo jest wiedza i postęp techniczny.

Henryk Sienkiewicz w noweli Latarnik przedstawił losy Polaka - emigranta, który swoje szczęście odnajduje w lekturze Pana Tadeusza. Skawiński - bohater noweli, to człowiek stary i zniszczony przez liczne wojny, w jakich brał udział. Po upadku powstania listopadowego musiał udać się na emigrację. Nie mógł mieszkać w Polsce a wszędzie indziej czuł się wyobcowany. Tułał się po całym świecie i " miał on nieszczęście, że ilekroć rozbił gdzie namiot i rozniecił ognisko, by się osiedli na stałe, jakiś wiatr wyrywał kołki namiotu, rozwiewał ognisko, a jego samego niósł na stracenie". Praca w latarni jest dla Skawińskiego okazją na odpoczynek, na odnalezienie spokoju i może… szczęścia. Dlatego jest dla niego tak bardzo ważna. Lektura Pana Tadeusza pozwala Skawińskiemu powrócić duchowo do ojczyzny, pozwala mu przypomnieć sobie najszczęśliwsze chwile swojej młodości. Zaczytany, pochłonięty wspomnieniami zapomina o zapaleniu latarni a przez to rozbija się statek. Tułaczka Skawińskiego odbywa się od nowa. Latarnik całe życie marzył o stabilizacji i szczęściu, nigdy nie tracił nadziei, że w końcu da mu się go osiągnąć.

Sienkiewicz próbuje przekazać w tej noweli wiarę w to, że na szczęście nigdy nie jest za późno i nie można tracić nadziei, że kiedyś się jo osiągnie. Szczęście gwarantuje również głęboka świadomość swoich korzeni i pamięć o ojczyźnie.

Z moich rozważań wynika, że nie ma jednej właściwej drogi do szczęścia. Każdy powinien szukać go na swój sposób. Ważne jest tylko, aby nie zapominał o szczęściu i dobru innych ludzi, aby kierował się swoim sumieniem w szukaniu. Szczęście można odnaleźć w codziennych prostych czynnościach i temu, kto chce je odnaleźć wcześniej czy później uda mu się. Tylko ludzie smutni, bez nadziei zapominają, że "każdy ma tyle szczęścia na ile sobie pozwoli".