Człowiek w swoim życiu postępuje różnie i inne są motywy takiego postępowania. Na przykładzie doktora Rieuxa, Tarrou, ks. Panelouxa i Tomasza Judyma dowiadujemy się jak człowiek reaguje na cierpienia innego człowieka. Każdy z nich przyjął za swe zadanie pomaganie innym, różnili się sposobem udzielanej pomocy i motywacją do jej udzielania.

W „Dżumie” Camusa pojawiają się bohaterowie, którzy różnią się od siebie pod wieloma względami, łączy ich tylko jedno - dżuma. Doktorowi Rieuxowi pomaganie innym przychodziło wręcz naturalnie, gdyż swój zawód uważał za powołanie. Nie kierowały nim pobudki religijne, gdyż nie wierzył w Boga, nie chciał również zostać bohaterem czy świętym. On tak po prostu poświęcił życie pomaganiu innym. Dżuma odebrała mu przyjaciela i rozdzieliła z ukochaną żoną, ale się nie poddał. Podobnie rzecz ma się z Tarrou, który również walczył z dżumą, ale on pojmował tę walkę jako dążenie do doskonałości moralnej. Pomagał innym próbując tym samym osiągnąć świętość chociaż podobnie jak Rieuxa nie wierzył w Boga. Tarrou nie osiągnął celu - przegrał walkę z dżumą. Ciekawą postacią jest zapewne ks. Paneloux, bowiem w przeciwieństwie do poprzednio wymienionych bohaterów musiał on na własne oczy ujrzeć cierpienie niewinnego dziecka, by dopiero zrozumieć, że dżuma nie jest czymś odległym. Nie jest ona również karą za grzechy, ale wyzwaniem, któremu muszą się przeciwstawić wszyscy (również on). W drugim podanym fragmencie („Ludzie bezdomni”) jesteśmy świadkami poświęcenia Tomasza Judyma. Mówi on: „Otrzymałem wszystko co potrzeba… Muszę oddać, com wziął” - ten cytat pokazuje nam, że dla Judyma pomaganie innym stało się spłatą długu wobec życia, które chociaż było ciężkie przyniosło mu wykształcenie, podróże i miłość. Teraz widząc ogromne cierpienie ludzi, którzy nie mieli tyle szczęścia co on, chce wszystko dla nich poświecić. Jest on w porównaniu z bohaterami „Dżumy” godniejszy uwagi, bowiem z własnej woli poświęca wszystko, co kocha w życiu.

Każdy z wymienionych bohaterów pomagał innym i chociaż każdy robił to na swój własny sposób, najważniejsze jest to, że odczuwali potrzebę niesienia pomocy. Stali się oni wrażliwi na cierpienie innych, co świadczy, że byli to ludzie godni naśladowania i zapamiętania. Cierpienie jest poniekąd wpisane w nasze życie i dlatego tak ważne jest, by istnieli tacy ludzie, którym nie będzie ono obojętne.