Od zawsze historia każdego kraju jest nieustannym przedmiotem kontemplacji, zastanowienia. Kolejne pokolenia próbują ją sobie jakoś wytłumaczyć, poznać jej mechanizmy, odnieść się do minionych czasów, by znaleźć wyjście z sytuacji problemowych lub po prostu ją zrozumieć. Nieustannie budzi burzliwe dyskusje, jest przedmiotem badań naukowych, licznych rozpraw. Powstają coraz to nowsze opracowania jej dziejów, które próbują rzucić na nią nowe światło.
Znając dobrze historię swojego kraju możemy znaleźć w niej liczne wzorce do naśladowania, bohaterskie postawy, ale także poznać sylwetki zdrajców, którzy przyczynili się do jakiś narodowych klęsk i upadków. Historia pokazuje nam drogi, którymi należy kroczyć, by uniknąć kolejnych błędów.
Jeżeli chodzi o czasy pozytywistyczne, to na ich początku poznawanie i kontemplacja nad dziejami i historią Polski nie były zbyt popularne, co uwidocznia ówczesna literatura, w której motywy historyczne nie pojawiały się zbyt często i obficie. Można to tłumaczyć tendencyjnością ówczesnej literatury, skupianie się nad nowymi ideologiami i hasłami. Sytuacja nieco zmieniła się w osiemdziesiątych latach dziewiętnastego wieku, kiedy zainteresowanie zaszłością i powrót do niektórych romantycznych ideałów nabrał znów na sile i stał się stałym gościem na łamach literatury. Motywy te zagościły również na nowo w społecznej świadomości. Potrzeba czynu, działania stłumiona po klęsce zrywu z 1863 roku odradzała się i miała uderzyć z podwójną mocą. Fakt, że odrzucone i stłamszone hasła epoki przeszłej pojawiają się znowuż w utworach pozytywistów nie jest zaskakujący. Nie jest także dziwne to, że kiedy H. Sienkiewicz opublikował swój "Potop" polska społeczność oszalała na jego punkcie, była nim zachwycona i z rozkoszą oddawała się jego lekturze. Właściwie to właśnie tego pisarza można uznać za wskrzesiciela zainteresowania polską historią, nawrotu apoteozy czynu, zachęcania do bohaterskich postaw i walki, czynnej walki o niepodległość. Sienkiewicz zwrócił się do narodowej przeszłości, swoimi kolejnymi powieściami stworzył prawdziwy mit polskości, zupełnie odmienił pozytywistyczne myślenie. Stworzył romantyczną powieść historyczną.
Kiedy Sienkiewicz pisał "Potop" chciał wyciągnąć Polaków z życiowego marazmu, otępienia, w które wpędziła ich ówczesna sytuacja polityczna kraju. Polacy byli już zmęczeni zaborami, coraz mocniej i bardziej pragnęli swej dawnej suwerenności, zaczynali dostrzegać, że mimo starań ideologie pozytywistyczne nie przynosiły zamierzonych efektów, kraj wcale nie spajał się, nie podnosił, oraz wcale nie przybliżał się do wolności. Pogłębiało się rozgoryczenie, znużenie, rozczarowanie zaistniałą sytuacją. Sienkiewicz postanowił, więc pokrzepić jakoś swoich rodaków, dodać im otuchy, pokazać pozytywne elementy polskiej historii, wielkie zwycięstwa i bohaterskie postawy, by tym przywrócić ich do życia, do aktywności, do działania. Pisząc swoją powieść nie był do końca uczciwy w zaprezentowanym w niej obrazie. Przemilczał gorsze momenty, ukazał jedynie sukcesy i zwycięstwa. Wybrał te zdarzenia i epizody, który były chwalebne. Fałszując historię, stworzył narodowy mit, a to było dla ówczesnych Polaków ważniejsze. Taki opis pobudzał ich myślenie, sumienie, pokazywał, że przecież kiedyś umieli zwyciężać, że już nie z jednej opresji wychodzili, że potrafili się poświęcać. Idealistyczny obraz miał przynieść im chwilę radości, miał być przynajmniej częściową rekompensatę za realia, w których przyszło im żyć. Sienkiewicz wystąpił przeciwko racjonalnie myślącym pozytywistom, którzy za wszelka cenę chcieli odłączyć się od przeszłości widząc w nich jedynie złe sytuacje. Sienkiewicz zwrócił się do założeń romantycznych, gdzie historia zawsze stała na piedestale, oddawano jej cześć i chwałę. Postacie, które stworzył w "Potopie" posegregował na dwie jednoznaczne grupy: bohaterowie dobrzy, zasługujący na szacunek i chwałę, i źli, potępieni i ponoszący zasłużoną karę. Byli to albo wielcy bohaterowie, wspaniali dowódcy i patrioci lub pospolici zdrajcy, egoiści. Z takich klarownych kryteriów wynikał jasny przekaz, jakie wartości należy pielęgnować, jakie postawy naśladować, jakimi drogami kroczyć. Natomiast to wszystko, co się w tym nie mieściło było złe i godne potępienia. Idealny Polak to rycerz, którego głównymi przymiotami jest honor, odwaga, gorący patriotyzm, gotowość poświęcenia się dla ojczyzny, walka o jej wolność, odłożenie prywaty na bok. Wzorzec osobowy miał być prawym i szlachetnym obywatelem, gorliwym katolikiem, który jest gotowy poświęcić się walce za swoje przekonania, wyznanie, wiarę. Przy takich wartościach niewielkie rysy na charakterze wypływające z sarmackiego usposobienia były błahe i nieistotne.
Jednak wielki zwrot u tematyce narodowościowej nie był domeną samej literatury. Również pojawił się w sztukach plastycznych, a zwłaszcza w malarstwie, w którym wykształcił się nowy nurt- malarstwo historyczne. Malarze zaczęli przelewać na płótno swoją tęsknotę za wolnym krajem, cześć i chwałę dla mocnych, stanowczych władców, pamięć o wielkich wydarzeniach- tryumfach z narodowych dziejów. Pionierem w tej dziedzinie stał się Jan Matejko. Gdy zaczynał swoją karierę tworzył dzieła, które miały skłonić do refleksji nad przyczyną upadku Polski, chciał by jego rodacy zastanowili się, gdzie leżała przyczyna, co spowodowało nagłe zniknięcie Polski z mapy Europy. Być może chciał, by zrozumieli, że dużą część winy za zaistniałą klęskę ponosiła szlachta, magnateria, która zbyt mocno skupiła się na własnych korzyściach, a zapomniała o dobru Polski. Chciał by Polacy wyciągnęli wnioski na przyszłość, by zrozumieli, że tak wcale nie musiało się stać, by zobaczyli nadrzędny cel swojego działania- Polskę. Wtedy maluje obrazy zatytułowane "Stańczyk", czy też: "Rejtan- upadek Polski". Pierwszy obraz ukazuje kraj w skrajnej beznadziei, co ma symbolizować fakt, że nawet królewski błazen jest strapiony, zadumany nad klęską swej ojczyzny. To błazen refleksyjny, poważny, roztropny, przejmujący się naprawdę otaczającą sytuacją. Natomiast drugie dzieło obrazuje, że istnieją jeszcze osoby, dla których Polska i jej los są ważne, byli by chętni podjąć walkę o nią, ale w pojedynkę nie są w stanie podjąć działania, nie mają mocy, by coś odmienić. Potem malarz ten zwrócił się ku wielkim sukcesom z polskiej historii, przedstawiał wydarzenia z naszych najświetniejszych okresów, największych zwycięstw i sukcesów, co podobnie jak sienkiewiczowskie powieści miały dodawać otuchy, krzepić, poprawiać nastrój. Powstają, więc: "Bitwa pod Grunwaldem" oraz "Konstytucja 3 maja". W te obrazy Matejko włożył całą swoją duszę i talent. Są one niesamowicie szczegółowe i drobiazgowe, z wielką precyzją a jednocześnie rozmachem przedstawiają te podniosłe dla Polski wydarzenia. Skłaniają nad zadumą, jak wielkich rzeczy potrafiliśmy kiedyś jako naród dokonać, jak ogromną determinacją w swym działaniu się wykazaliśmy. Do faktycznych obrazów malarz dodał jeszcze pewne akcenty od siebie, uwidaczniał istotne cechy i charakter, dodawał im wielkości, poprzez uwidocznienie wartości, które winny być pielęgnowane. Zwycięstwo nad krzyżacką armią było jednym z największych i najwspanialszych sukcesów polskiej armii w całych naszych dziejach, a uchwalenie konstytucji w czasie sejmu czteroletniego świadczyło o determinacji, uporze, jakim w krytycznych momentach jednak potrafili wykazać się Polacy w dążeniu do celu, walki o państwo.
Wizja polskiej historii u Sienkiewicza i Matejki jest zbliżona. Obydwoje nieco naginali fakty pokazując jedynie wyrywki z polskich dziejów, wielkie zwycięstwa, triumfy, by dać Polakom pocieszenie, by pozytywnie ich nastroić, by pokazać wielkie momenty w ich przeszłości. Matejko początkową twórczością chciał skłonić współbraci do refleksji nad przyczynami upadku, uzmysłowić im, że duża część winy leży w nich, jako narodzie, który zbyt ukochał prywatę, swobodę, zdecentralizował władzę. To było trafne, Polakom należała się i była potrzebna taka lekcja, natomiast idealizacja sienkiewiczowska na dłuższą metę była niewłaściwa. Zbyt mocno chciał wyidealizować polską historię i postaci, które wcale nie były doskonałe, jak choćby Jan Kazimierz, który przez wielu historyków był potępiany, a dla Sienkiewicza był władcą idealnym, ojcem wszystkich Polaków, który scalił rozsypujący się naród. Przesadna gloryfikacja faktów, wprowadzanie nieprawdziwych zdarzeń, mimo, że miało to służyć idei "ku pokrzepieniu serc" była według, mnie niewłaściwa i nieetyczna. Mimo goryczy nad swoją sytuacją nie można budować pociechy na fałszu i przeinaczeniach, gdyż to do niczego dobrego nie prowadzi.
Bibliografia:
Historia spod pędzla, "Z Matejką przez polskie dzieje"
K. Biedryzcki , "Język polski, opowieść o człowieku", Kraków 2003 Wydanie I
B. Kaczorowski, "Dzieje sztuki. O sztuce w Polsce", Warszawa 1991