Zawarte w temacie słowa na łamach powieści B. Prusa wypowiedział doktor Szuman do Ignacego Rzeckiego, a opisywały one sylwetkę Stanisława Wokulskiego, na wpół romantyka, a na wpół pozytywistę. To, że nie było miejsca dla sentymentalnych usposobień w dobie pozytywizmu było naturalne, gdyż miejsce wzniesień, mistyki i wszelakich przeczuć zajął trzeźwy ogląd sytuacji, kult pracy i jednoczenia społeczeństwa. Słowa te, odnoszą się także ogólnie do poglądu pozytywistów na epokę romantyzmu, która stanowiła dla nich zamknięty już rozdział historii.
B. Prus umieścił akcję swojej powieści na pograniczu dwóch okresów: zamierającego już romantyzmu i wchodzącego na jego miejsce pozytywizmu. Finisz romantyzmu datuje się na rok wybuchu i upadku powstania styczniowego, którego porażka stała się końcem myśli romantycznej, ideologii czynu opartej na spontanicznych wystąpieniach i działaniu, i takim rozumieniu patriotyzmu. Polacy wraz z jego końcem odrzucili taką formę walki o odzyskanie niepodległości. Akcja książki Prusa rozgrywa się w latach 1878-1879, i z nakreślonego w niej tła społecznego można wywnioskować, że ideologia romantyczna wówczas już w ogóle nie była popularna, a pojedynczy jej epigoni, jak na przykład Wokulski, skazani byli na sromotną klęskę na wszystkich płaszczyznach swojej działalności.
Żeby można było pokusić się o ocenę bohaterów powieści, należy uzgodnić definicję słowa "romantyk". Dlatego ja za romantyka będę uznawać idealistę, samotnika, jednostkę autonomiczną i niezależną, osobę o niezwykle sentymentalnym usposobieniu, nieprzeciętnego marzyciela. Cechą reprezentatywną polskich romantyków było mocne zaangażowanie w postulaty związane z odzyskaniem niepodległości.
Postacią obdarzoną w powieści dużą ilością pierwiastków romantycznych jest stary subiekt: Ignacy Rzecki. Reprezentował najbardziej sędziwe pokolenie wśród powieściowych postaci, które wychowało się w dobie rozkwitu ideologii romantycznych. Dowodem na jego zapatrzenie w tamtejsze ideały są pamiętniki, w których opisywał czasy napoleońskie, składając część i chwałę wielkiemu wodzowi, w którym pokładano ogromne nadzieje, co do wyzwolenia Polski. Sam Rzecki brał też udział w Wiośnie Ludów. Z jego zapisków przebija ciągła i niezachwiana wiara w odzyskanie niepodległości, choć sam subiekt potwierdzał, że nie będzie to w obecnej sytuacji zadanie łatwe. Nie mógł zaakceptować postępu, naturalnej przemiany rozkładu sił w Europie i faktu, że Francję i Rosję połączył wzajemny układ, co wykluczało możliwość udzielenia przez rząd francuski jakiegokolwiek wsparcia uciśnionym Polakom. Rzecki pozostał wierny swoim młodzieńczym ideałom, nigdy się ich nie wyrzekł, nie zmienił swojego rozumowania, nie zwracając uwagi na modyfikacje następujące w Europie i na świecie. Do końca wierzył w ich zrealizowanie, ale niestety w czasach, które nastały, w okresie pozytywizmu, na takie ideologie nie było już miejsca, zostały wyparte przez hasła racjonalistyczne i utylitarne, skazując Rzeckiego i jemu podobnych na porażkę. Stary subiekt musiał zrozumieć, że nie doczekał się spełnienia swych pragnień, o których marzył przez całe życie.
Drugim reprezentantem romantycznych ideologii jest w utworze B. Prusa- Stanisław Wokulski. Choć z tą postacią sprawa nie jest tak oczywista jak w przypadku Rzeckiego, gdyż w osobowości Wokulskiego konkurują ze sobą dwie postawy: romantyka i pozytywisty. Wynika to, z tego, że okres jego dzieciństwa i młodości przypadł na romantyzm a jego dorosłe życie realizowało się już wśród zaawansowanego pozytywizmu, dlatego dosyć ciężko było mu się odnaleźć w nowej sytuacji i nowym otoczeniu. Zasadniczym wyznacznikiem jego romantycznej natury jest szaleńcze, wręcz maniakalne uczucie, którym obdarzył arystokratkę, Izabelę Łęcką. Ten afekt całkowicie sparaliżował jego umysł i wszelkie działanie, jej osoba była motorem i bodźcem wszystkich posunięć Wokulskiego, zaprzedał jej duszę i nie potrafił się wyzwolić spod jej szatańskiego uroku, tracił głowę, zapominając o własnym zdrowiu, galanterii i otaczającym świecie. Romantyczna w nim jest dusza i wrażliwość, a także samotnicza natura. Był indywidualistą, którego nie akceptowała reszta społeczeństwa, odrzucała go, nie mogąc wykrystalizować sobie opinii na jego temat. Jego byt kończy się klęską poniesioną na wszystkich płaszczyznach, uczucia nie przynoszą mu ukojenia, gdyż pusta, jak tytułowa lalka, Izabela bezkarnie się nim bawi, by na końcu odrzucić. Dowodem jego wielkiej wrażliwości wywodzącej się ze świadomości romantycznej była chęć popełnienia samobójstwa, co również mu się nie powiodło. Po tym akcie musiał spróbować żyć dalej, ale autor nie mówi dokładnie, jaką drogę wybierze, który z jego pierwiastków weźmie górę i pod którą banderą ruszy w świat.
Innym dowodem jego romantyczności była miłość do ojczyzny, gotowość poświęcenia się dla niej, złożenia z siebie ofiary dla jej chwały, czego dowodzi jego udział w powstaniu styczniowym.
Natomiast elementem pozytywistycznego usposobienia Wokulskiego jest jego kult nauki, nieodparte zafascynowanie wynalazkami, czy też przyznanie słuszności pozytywistycznym ideałom związanym z pracą, co wykazuje poprzez swoją pomoc biednym i potrzebującym. Z tego powodu nie był jednoznacznym reprezentantem przeszłej epoki.
Trzeci obraz romantyka w powieści B. Prusa stanowi Julian Ochocki, który reprezentuje najmłodsze pokolenie opisane w "Lalce", co w pewien sposób przekreśla możliwość zakwalifikowania go do typowych reprezentantów tamtej epoki. Całe jego życie rozgrywało się w ścisłym pozytywizmie, nie miał, więc możliwości osobistego zapoznania się z romantyczną ideologią. Ponadto w jego postaci kłębi się mnóstwo cech typowych dla otaczającego go świata, a zwłaszcza kult nauki, wiedzy, różnorakich wynalazków i możliwości, jakie dawała intensywnie rozwijająca się technika. Ochocki w tym widział ogromną szansę dla ludzkości, możliwość polepszenia warunków jej bytu.
Romantyczna była u niego skłonność do indywidualności, lubił samotnie zagłębiać się w księgach zwiększających jego wiedzę. Wierzył w swoje marzenia, trwał przy swoich ideałach, nie zważając na krzywe spojrzenia innych. Był gotów walczyć o wprowadzenie ich w życie. Swoim myśleniem wybiegał daleko w przyszłość, wierząc, że jego odkrycia przyczynią się do rozwoju ludzkości i poprawią wygodę jej życia.
Spoglądając na czasy współczesne można odnieść wrażenie, że pewne ideały romantyczne znowu odżyły. Wiele osób w interpretacji świata posługuje się swoimi odczuciami, przemyśleniami, intuicją czy emocjami a nie trzeźwą i rzeczową oceną. Pojawił się szacunek do przyrody, traktowania jej jako sprzymierzeńca a nie wroga. Często słyszy się o szaleńczych, wręcz maniakalnych uczuciach, relacjach między ludzkich a także niezmiernie popularne stały się samobójstwa wynikające ze specyficznego bólu istnienia czy zawiedzionych nadziei. Wielu współczesnych ludzi jest niepoprawnymi marzycielami, entuzjastami niestworzonych historii, których akcja dzieje się w dalekiej przyszłości. Jest też liczne grono swoistych buntowników, niezgadzających się na panujące warunki, rządzące partie i stworzone systemy, tworzących podziemne sekty, stowarzyszenia knujące przewroty i radykalne zmiany.
Każda epoka ma swój kres, musiał także zakończyć się romantyzm, jego ideologie i hasła upadły, zostały zamienione na nowsze, które wydawały się lepsze. Upadł też pozytywizm, gdyż taka jest kolej rzeczy. Ale różnorodne idee romantyczne są obecne w świadomości każdej epoki, nawet w naszej rzeczywistości pewne hasła są pobudzane a inne stanowią tylko ideały, o których można pomarzyć, ale których nie da się zrealizować.