Każdy wykształcony i inteligentny człowiek zastanawiał się choć raz, czym jest humanitaryzm, co oznacza nadużywane ostatnio słowo "człowieczeństwo", jakie elementy składają się na podstawowy kodeks moralny człowieka? Mimo, że każdego te zagadki frapują, to jednak odpowiedzi na to pytanie jest tak wiele, jak wiele różnych osobowości i charakterów. Człowiek ma swój świat wartości moralnych, od jego wykształcenia i wychowania zależy, jaką drogę życiową obiera, i jakim się staje. Dlatego kwestia człowieczeństwa i moralności, to właściwie bardzo osobista materia każdego z nas. Literatura i sztuka dostarcza nam całej kopalni różnorodnych bohaterów, o bardzo zróżnicowanych osobowościach. Generalnie wszystkich można wstępnie podzielić na dwie zasadnicze grupy: dobrzy i źli, jednak wiele z literackich postaci, nie jest sylwetkami o ukształtowanym biernym charakterze, a kreacjami ewoluującymi, przechodzącymi wewnętrzną mutację pod wpływem jakiś wydarzeń, emocji czy sytuacji.

Przykładem interesującej osobowości, bohatera o bardzo swoistym rozumieniu świata i człowieczeństwa jest kluczowy bohater "Zbrodni i Kary" F. Dostojewskiego- Rodion Raskolnikow. Niezamożny młodzieniec studiujący prawo z powodu skąpych finansów przerywa studia, by znaleźć pracę i zapewnić byt swojej rodzinie. Jednak konieczność zaprzestania nauki z powodów materialnych uruchamia w nim mechanizm myśli o jawnej niesprawiedliwości tego świata. Szukając sposobów osiągnięcia majątku tylko jedno rozwiązanie wydaje mu się słuszne i właściwe: zamordowanie lichwiarki Iwanownej, u której został zmuszony zostawić kilka swoich przedmiotów, za niską zapłata z jej strony, by przeżyć kolejne dni.

Od momentu narodzenia się tej wizji poznajemy sympatycznego niedoszłego prawnika od drugiej, ciemnej strony jego umysłu. Rodion jawi się niemalże jako szaleniec układający teorię uzasadniającą morderstwo, w którą bezgranicznie wierzy. Odkrywamy jego wyobcowanie, odrębność od otaczającego go społeczeństwa, jego wnętrze przepełnione licznymi lękami, żalami i ogromną tęsknotą.

Pomimo sytuacji, w jakiej się znalazł jest na tyle dumny i wyniosły, że kategorycznie sprzeciwia się ślubowi swojej siostry wymuszonego sytuacją materialną. Postanawia poświęcić siebie dla dobra rodziny.

Raskolnikow popełnił zbrodnię, rzecz naganną i okrutną. Został skazany na ciężkie roboty, ale to tak naprawdę stanowiło jego wybawienie. Pokuta przyniosła odpowiedni skutek. Raskolnikow, dzięki Soni, kontemplacji życia i swego postępku, stał się zupełnie nowym człowiekiem. Zmartwychwstał, odrodził się. Postanowił być dobrym, nie ranić już nikogo więcej. Nawrócił się. Zrozumiał swój błąd, haniebność swojego postępowania- kiedyś w stosunku do lichwiarek, i teraz - odnośnie Soni, którą pokochał. Zdołał uspokoić się wewnętrznie, doprowadził swą wewnętrzną walkę do końca- zatriumfował.

Ilu ludzi na świecie, tyle różnych dróg postępowania. Z grubsza potrafimy ocenić, co jest dobre a co złe, jednak każdy ma swoje szczegółowe wytyczne, każdy nieco inaczej interpretuje te wartości. Zdarza się popełniać błędy wynikające z błędnego przekonania o słuszności naszego postępowania, naszych wyborów. Ludzką rzeczą są błędy, ale najistotniejsze jest w tym wszystkim to, że po błędzie, należy się do niego przyznać, przeprosić, ponieść karę i odpokutować. Rodion Raskolnikow zrozumiał, że się pomylił. Jego droga była długa i ciężka, ale odniosła końcowy sukces. Udało mu się powrócić na właściwe tory. Ważne, by Ci, którzy już zgrzeszyli, umieli naśladować Raskolnikowa i odbyć zasadną pokutę, by odrodzić się na nowo.