Ignacy Krasicki pisze, że "satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka, wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka". W jednej z nich o tytule "Do króla" autor tych słów zastosował ironię. Utwór jest tak napisany, ze sugeruje, iż będzie to krytyka króla, ale nie jest tak, bo okazuje się on być atakiem na szlachtę sarmacką. Krasicki chwali króla Stanisława Augusta Poniatowskiego za to, ze jest młody, jest Polakiem, że troszczy się o losy Polski, o kulturę i dba o swoich poddanych. Oskarżenia są zatem skierowane przeciwko szlachcie, która jest przeszkodą dla króla w kierowaniu państwem.

W utworze, pt. "Świat zepsuty" Krasicki rozżala się nad zachowaniem ludzi mu współczesnych. Dla kontrastu zestawia je z postępowaniem i obyczajami przodków, którzy szanowali prawo, dbali o cnotę, dobrą sławę. A teraz jest odwrotnie. Panuje nierząd, lenistwo, egoizm, wszyscy zapatrzeni są w obce w, lubują się w ucztach i pijaństwie. A tymczasem Polska spada na dno i dlatego poeta wzywa wszystkich, aby ją ratowali.

Satyra, pt. "Pijaństwo" jest krytyką największej wady polskiego społeczeństwa, czyli alkoholizmu, który częściowo wiąże się ze źle pojętą gościnnością. Alkoholicy często popadają w długi finansowe, a ludzie trzeźwi są zdrowi i szczęśliwi. Pijak porównany jest do zwierzęcia, ale ono i tak jest mądrzejsze, bo nigdy nie piło. Tylko trzeźwość może dać radość i dostatek.

W satyrze, pt.: "Żona modna" potępia autor marnowanie pieniędzy na uciechy życia, podróży oraz interesowne zawieranie małżeństw. Jest to najlepsza droga do upadku szlachty i dołka finansowego.