Reporter: Witam wszystkich Państwa bardzo serdecznie. W dzisiejszej edycji programu "Witamy Literaturo" gościmy Pana Ignacego Krasickiego. Serdecznie witam Pana.

Ignacy Krasicki: Dzień dobry. Witam Pana i Wszystkich Widzów. Jest mi niezmiernie miło, że mogę wziąć w nim udział. Państwa program pozwala na oderwanie się od monotonii i prozaiczności świata. Stwarza możliwość, by autor mógł wyjaśnić swoim odbiorcą przesłanie umieszczone w swoich utworach.

Reporter: Jest to dla nas zaszczyt słyszeć pochwałę z ust tak wybitnej osoby. Czy pozwoli Pan, żebym zwracał się do niego słowami Panie Ignacy? Czy przybliży nam pan informacje na temat swojej młodości?

Ignacy Krasicki: Pochodzę ze średnio zamożnej rodziny. Początkowe nauki pobierałem w domu. Następnie ukończyłem Lwowskie kolegium jezuickie oraz seminarium duchowne. Święcenia kapłańskie przyjąłem w wieku 24 lat. Przebywałem także na dworze Augusta III, Stanisława Augusta Poniatowskiego i Fryderyka II. 

Reporter: Należy Pan do artystów epoki w, której się kierowano głównie się rozumem. Czy były też elementy, które wolne były od racjonalizmu a oparte na drodze doświadczenia?

Ignacy Krasicki: Tak. Oświecenie, inaczej mówiąc "WIEK FILOZOFÓW", nie był tak do końca wolny od irracjonalizmu i mistyki. Tajemniczość zawsze była w kręgu zainteresowań ludzi np. Praktyki masońskie.

Było także spore grono indywidualistów. Do ich grona zaliczyć możemy :

A. Cagliostra , Casanovę i hrabiego Saint Germain.

Reporter: Czy w takim razie możemy mówić o wzorcu osobowym epoki oświecenia?

Ignacy Krasicki: Według mnie takim wzorem jest "CZŁOWIEK OŚWIECONY". Cechuje go staranne wykształcenie. Jest zorientowany w kulturze i filozofii. Doskonale znający historię i szanujący swoją przeszłość. Jest osoba oczytaną. Nie ma jednak dla niego znaczących autorytetów. Swobodnie, umiejętnie i elegancko prowadził rozmowę. Zna także język ogólnoeuropejski. Jest dżentelmenem bo potrafi zachować w obecności damy. Jest to osoba, która ma cechy charakteru takie jak otwartość , szczerość i tolerancją. Otwarty na nowe rzeczy, nie bał się tego co nieznane.

Reporter: Czy w Polsce w XVIII wieku rozwinęły się instytucje kulturowo-polityczne?

Ignacy Krasicki: Tak. Przykładem takiej instytucji może być "Obóz Stanisławowski" , którego byłem czynnym uczestnikiem. Naszym celem, było propagowanie różnego rodzaju reform. Prowadziliśmy rozmowy o konieczności zastosowania przygotowanych reform. Za wstawiennictwem Króla powstał w Polsce pierwszy Polski Teatr Publiczny.

Reporter: Jakie sztuki przestawiano w tym teatrze?

Ignacy Krasicki: Potrzebna była krytyka sarmackiej szlachty. Teatr spełniał ta właśnie rolę. Atakowaliśmy zabobonność, ciemnotę, zacofanie, głupotę i zaborczość szlachty. Jednak nie wygraliśmy teatr działał tylko 2 lata bo po interwencji sarmackiej społeczności został zamknięty.

Reporter: Był Pan także redaktorem naczelnym czasopisma pt. "MONITOR". Jakie cele przyświecały temu czasopismu?

Ignacy Krasicki: Teatr, o którym była mowa wcześniej pełnił taką samą funkcję i rolę jak "Monitor". Różnica polegała na formie tej walki. Teatr walczył słowem mówionym a gazeta pisanym. Naszym celem była tak jak wspominałem walka z głupota sarmacką. Znaleźć można więc było w "Monitorze" artykuły dotyczące poprawy polityki, ekonomii po prostu ogólnie o reformowaniu kraju.

Reporter: Należał Pan do grona stałych gości Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego na wydawanych przez niego obiadach czwartkowych. Czy może nam Pan przybliżyć, jaki rodzaj i formę miały te spotkania? Jakie tematy na nich poruszano?

Ignacy Krasicki: Dyskutowano w atmosferze salonowej o sprawach nauki, sztuki, kultury. Zajmowano się także polityka i rozrywką. Na spotkaniach czwartkowych organizowano także turnieje poetyckie. O tym co dokładnie się działo podczas co tygodniowych spotkań można było przeczytać w czasopiśmie pt. "ZABAWY PRZYJEMNE I POŻYTECZNE Z RÓŻNYCH AUTORÓW ZEBRANE". W gazecie tej ukazywały się zarówno utwory poetów polskich, ale także eseje, felietony, i wiersze autorów zagranicznych.

Reporter: Był Pan twórcą ogromnego zbioru bajek. Jakie było ich znaczenie ? Komu miały służyć jaką rolę pełnić dla społeczeństwa i historii?

Ignacy Krasicki: Głównym zadaniem jakie postawiłem swoim bajkom to krytyka ówczesnego świata. Miały zatem charakter dydaktyczny. W swoich bajkach chciałem przedstawić różne aspekty życia w Polsce.

Reporter: O czym mówi "WSTĘP DO BAJEK" Jakie sytuacje przedstawia?

Ignacy Krasicki: We wstępie do prezentuje sytuacje i rzeczywistości daleką od ideału.

Reporter: Bajki są odbiciem Pana stosunek do cnoty, prawdy, bezwzględności i wiary na pokaz. Potępiają chytrość, pazerności i łakomstwo.

Ignacy Krasicki: Jestem osobą dość konserwatywną. Żeby nie mówić wprost w swych bajkach zastosowałem maskę alegoryczną. Pod postaciami zwierzęcymi ukryte są postacie ludzkie. Zwierzętom przypisuje się ludzkie cechy. Np. chytry jak lis. Ja zastosowałem takie przekształcenia tylko, że w drugą stronę. Przedstawiam w nich sytuacje paradoksalne np. przyzwyczajenie się do niewoli, albo brak chęci wyzwolenia się z niewoli.

Reporter: Czy satyry także ukazują chore podejście do rzeczywistości?

Ignacy Krasicki: W satyrach przedstawiłem ludzi pozbawionych głębszych wartości moralnych. Ludzi z różnymi nałogami np. pijaków, hazardzistów. Ukazuje świat taki, jakim jest. Zacofane społeczeństwo, ich niechęć do nauki. Doskonałym przykład to np. utwór pt. "Pijaństwo" Taka jest niestety prawda. Nasze społeczeństwo odważne jest tylko wtedy, gdy się napije.

Reporter: Czy postacie przez Pana stworzone są syntezą szlachty polskiej wieku XVIII?

Ignacy Krasicki: Tak jak wcześniej wspominałem chodziło mi o krytykę szlachty. Moje satyry i bajki miały pokazać i uzmysłowić społeczeństwu ich braki: "MORAŁY WINNY UCZYĆ!"

Reporter: Dziękuję Panu bardzo za rozmowę i udział w naszym programie. Ja żegnam się z Państwem. Zapraszam za tydzień gościem specjalnym wydania magazynu "Witaj Literaturo" będzie Pan Adam Mickiewicz. Do zobaczenia!