Czy człowiek powinien w życiu podejmować decyzje słuchając rozumu czy raczej zdać się na intuicję? Chyba jeszcze nikomu nie udało się jednoznacznie rozwikłać tej zagadki. Są tacy, którzy wierzą, iż słudze są decyzje które podejmuje się kierując się rozumem. Wybierają racjonalizm i przysłowiowy "zdrowy rozsądek" zamiast emocji. Są jednak także tacy, którzy bardziej niż wykalkulowane, chłodne decyzje cenią sobie decyzje podjęte przy pomocy serca i intuicji. Wierzą, iż tak naprawdę słusznym jest tylko to co dyktuje nam serce. Często próbuje się uszeregować ludzi pod tym względem i wówczas najczęściej za zwolenników rozumu uznaje się naukowców i teoretyków, natomiast po stronie zwolenników serca, stawia się poetów i artystów.

Moim zdaniem taki podział jest nie do końca jest słuszny, jest bowiem dużym uproszczeniem. Moim zdaniem każdy człowiek kieruje się w swoim życiu zarówno rozumem jak i emocjami. Część decyzji podejmujemy na podstawie racjonalnej kalkulacji. Uczymy się rozdzielać i przewidywać plusy i minusy danej sytuacji a potem na podstawie bilansu możemy podjąć decyzję, którą uznawajmy za słuszną. Jednak równie często decydujemy się na coś kierując się tylko i wyłącznie intuicją. Podejmujemy decyzje, których nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć albo pod wpływem emocji podejmujemy decyzje, które wręcz przeczą zasadom "zdrowego rozsądku". W pewien sposób ścierają się w człowieku dwie siły z jednej strony jest to rozum i racjonalizm a z drugiej emocje i intuicja. Przemożny wpływ intuicji wiąże się zapewne z historią ewolucji naszego gatunku. Jak wiadomo instynkt był podstawowa formą umożliwiającą przetrwanie naszym praprzodkom. i wbrew pozorom także współczesnemu człowiekowi jest on niezbędny do życia. Dzięki instynktowi samozachowawczemu i popędowi głodu czy pragnienia a także seksualnemu, możliwe jest nasze funkcjonowanie. Instynkt macierzyński pozwala na troskliwe opiekowanie się i przetrwanie potomstwa, a instynkt samozachowawczy ocala nas w trudnych sytuacjach do śmierci, wskazując iż należy walczyć lub uciekać. Zygmunt Freud znany chyba wszystkim twórca psychoanalizy uważał wręcz , iż popędy są główną częścią ludzkiej psychiki. Podzielił ją na trzy elementy jednym z nich było id, czyli obszar, w którym zwierały się wszystkie popędy i pragnienia. Jak uważał Freud jest to jednak obszar nieświadomości. Inny obszar to ego, to właśnie wszystko to, co świadome to co wiemy i do czego mamy dostęp. Obszar olejny to superego, czyli 'nad ja" coś co można utożsamiać z ludzkim sumieniem. To waśnie superego, w którym znajdują się społeczne normy postępowania jednostki umożliwia jej funkcjonowanie społeczne i poskramia instynkty zwarte w id. Jeśli wierzyć w to, co uważał Freud to właśnie id jest dla nas pierwotne i podstawowe to właśnie jego chwialibyśmy się słuchać. Jednak aby móc współżyć z innymi konieczne był utworzenia pewnych norm kulturowych i właśnie dlatego należało poskromić id. Jednak jak wiadomo nie udało nie to do końca. To co nieświadome powraca w snach, fantazjach i języku. zapewne także, choć nie zdajemy sobie z tego sprawy kieruje naszym postępowaniem.