To, w jaki sposób odnosimy się do naszego ojczystego kraju, jest osobistą kwestią dla każdego z nas. Niestety, w obecnych warunkach całkowitego bezpieczeństwa, kiedy pojęcie ojczyzny staje się zupełnie "przezroczyste", patriotyzm siłą rzeczy zanika, zaś jego jedynym dokumentem pozostają teksty literackie.
Tymczasem literatura o tematyce narodowej ma tradycję sięgającą już średniowiecza, kiedy umacniało się powoli poczucie etnicznej identyfikacji i tożsamości wśród osób zamieszkujących ziemie polskie ludzi. Na dobre tematyka ta zagościła w literaturze dopiero w epoce renesansu, wraz z intensywnym rozwinięciem się i umocnieniem języka polskiego, który z mowy potocznej awansował do rangi tworzywa literackiego.
Umocnienie pozycji języka narodowego zaowocowało także umocnieniem pozycji motywu ojczyzny w literaturze, choć, jak łatwo zauważyć, w każdej epoce funkcjonował on zupełnie inaczej. Przyczyną tego były oczywiście dramatyczne zmiany w sytuacji geopolitycznej, których w dziejach Polski nigdy nie brakowało, a które pojawiały się niemal każdej kolejnej epoce. Jeśli usiłować będziemy odnaleźć jakiś najbardziej podstawowy czynnik, decydujący kształcie i zastosowaniu motywu ojczyzny w rodzimej literaturze, dojdziemy do wniosku, że będzie nim bez wątpienia kwestia niepodległości bądź też zniewolenia Polski.
Jak wspomniałem, w historii państwa polskiego było wiele upadków i wzlotów. Dość wspomnieć, że pomiędzy 1795r, a 1918r, a więc przez 123 lata okresu rozbiorów Polski nie było na mapie politycznej świata, zaś krótko po odzyskaniu niepodległości, od 1939r do 1945r na kraj spadło nieszczęście okupacji hitlerowskiej i sowieckiej, zaś w okresie powojennym nastąpiły mroczne lata wegetacji państwa pod moskiewskim butem.
Proponuję ten krótki przegląd zmian w funkcjonowaniu motywu narodowego prześledzić jednakże od czasów nieco wcześniejszych.
Tematyka patriotyczna została wyrażona explicite dopiero w literaturze renesansowej. Oczywiście, wcześniej pojawiały się teksty ważne dla kształtowania się tożsamości narodowej, jednakże dopiero renesans uczynił z tematu patriotyzmu kwestię programową. Przykładem takiej twórczości jest z pewnością "O poprawie Rzeczpospolitej" Andrzeja Frycza - Modrzewskiego. Główną oś rozważań w tym ogromnym traktacie zajmuje program, jak sama nazwa wskazuje, poprawy wydolności funkcjonowania państwa Polskiego. Zgodnie z duchem epoki, Frycz - Modrzewski wskazuje na konieczność przeprowadzenia unowocześniających, postępowych reform w każdej z najważniejszych dziedzin państwowego życia, którym poświęcił autor stosownie zatytułowane księgi. I tak w części "O obyczajach" dowodzi, że wysoki poziom kultury łączy się z wysokim poziomem etycznym, co wpływa pozytywnie na funkcjonowanie aparatu państwowego, zaś w części "O prawie" wykazuje konieczność równości obywateli wobec powszechnie panującego prawa, wyrażając tym samym sprzeciw wobec stawianiu się warstw uprzywilejowanych ponad stanowionym przez siebie kodeksem. "O wojnie" to z kolei postulat gruntownej reformy wojska oraz przykładania większej wagi do spraw obronnych kraju, a także rozróżnienie na wojny nieuzasadnione, zbrodnicze, czyli te grabieżcze, jak i wojny usprawiedliwione, czyli te prowadzone w obronie kraju. W księdze czwartej, "O kościele", Frycz - Modrzewski podejmuje temat wolności wyznania, łącząc ją z podstawowym prawem do wolności, jakie posiadać powinien każdy obywatel, negując także nadrzędną rolę kościoła w życiu politycznym. Ostatnia z ksiąg, "O szkole" jest z kolei wezwaniem do śmiałego zainwestowania w edukację dzieci i młodzieży, w rękach której leży przecież przyszłość każdego państwa i każdego narodu. Dziś te koncepcje wydają się nam być albo nieco naiwnymi, albo zupełnie oczywistymi, jednakże dla wielu współczesnych autorowi były to poglądy niemalże rewolucyjne i wywrotowe. Ten bardzo idealistyczny program polityczny pojawił się u progu narastającego kryzysu państwowego, w dobie coraz większych wpływów szlachty. I choć tekst Modrzewskiego nie był stricte utopijny, pozostawał raczej w sferze artykulacji pewnych idei niż konkretnego, dającego się wówczas wcielić w życie programu.
Jednakże odbiór dzieła XVI - wiecznego publicysty zmienił się bardzo przez kolejne stulecia. Dalekie echa "O poprawie Rzeczypospolitej", a także pewien wyraz tęsknoty za Polską idealną odnaleźć możemy choćby w "Przedwiośniu" Stefana Żeromskiego, w którym główny bohater, Cezary Baryka, jest karmiony przez swojego ojca Seweryna, utopijną wizją Polski jako krainy "szklanych domów", państwa stojącego na niezwykle wysokim poziomie rozwoju techniki i cywilizacji, w której każdy człowiek ma swoje miejsce i gdzie nikt nie musi się martwić o swój byt. Wizja ta była zarówno obrazem tęsknoty Seweryna Baryki do Polski niepodległej i idealnej, wymarzonej, jak też próbą nakłonienia syna do powrotu w ojczyste strony.
Wpływ traktatu Frycza - Modrzewskiego na "Przedwiośnie" nie objawia się jedynie w wyidealizowanym obrazie Polski jako kraju równości, tolerancji i dobrobytu. Wpływ ten uwidacznia się także w rozważaniach nad najbardziej adekwatną dla polskiej sytuacji drogą polityczną, zwłaszcza w programie systematycznych reform, które w utworze przedstawia Szymon Gajowiec. Z kolei druga, alternatywna koncepcja, czyli utopia socjalizmu, reprezentowana w poglądach postaci Antoniego Lulka, jest wyrazem współczesnych Żeromskiemu nadziei o obaw związanych z wciąż nowym i niepoznanym systemem opartym na myśleniu marksistowskim, który głosił idyllę bezklasowego społeczeństwa, idyllę, którą jednakże trzeba okupić koniecznością przemocy.
Ale wróćmy do renesansu. Kolejnym ważnym utworem tamtej epoki, jawnie podejmującym zagadnienia związane z losem ojczyzny, jest "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego, w której pod maską tragedii antycznej poeta przedstawił swoje refleksje na temat kondycji ówczesnego państwa polskiego i ciążących nad nim zagrożeń. Choć akcja rozgrywa się w starożytnej Grecji, w przeddzień wojny trojańskiej, nikt nie miał wątpliwości, że opisywane zdarzenia są silną aluzją do ówczesnej sytuacji politycznej Rzeczypospolitej. "Odprawa posłów greckich" to w istocie cały katalog słabości, jakie trapiły ówczesną Polskę, zaś odczytanie wszystkich aluzji pod adresem możnych, odpowiedzialnych za los ojczyzny nie przysparza żadnego problemu. Wnioski, które zawarł w swej sztuce Kochanowski, są dość bliskie temu, co w swej diagnozie stwierdzał Frycz - Modrzewski. Największej krytyce podlega prywata przekładana ponad interes narodowy, pogarda dla patriotyzmu lub patriotyzm pojmowany jako narzędzie w rękach demagogów, co, według Kochanowskiego, może stać się przyczyną upadku państwa. Jawnie publicystycznego charakteru sztuki dopełnia galeria czarno - białych postaci, dobrych patriotów z jednej strony i słabych, egoistycznych ludzi, dla których władza jest narzędziem w osiąganiu prywatnych celów z drugiej.
Warto wspomnieć, że dzieła te powstały w okresie niepodległości państwa Polskiego, co z pewnością miało niebagatelny wpływ na ich kształt i wymowę. Ich charakter jest w znacznej mierze diagnostyczny wobec aktualnych, zachodzących w ojczystym kraju autorów zdarzeń; dzieła te zawierają także określone sądy na temat dróg, jakimi państwo kroczy i jakimi kroczyć powinno. Takie diagnozowanie było luksusem, na który mogli sobie pozwolić jedynie twórcy w kraju niezależnym, mogli apelować do rządzących o przyjmowanie pewnych postaw, mogli propagować wartości służące pomyślnemu rozwojowi ukochanej ojczyzny.
Za przykład można podać inny z utworów Jana Kochanowskiego - "Pieśń XII (Pieśń o cnocie)", w którym poeta daje wyraz poglądowi, że prawdziwa cnota ujawnia się najpełniej w miłowaniu ojczyzny. Innym wielkim wyrazicielem idei patriotycznych był bez wątpienia Piotr Skarga, wybitny kaznodzieja, uważany przez wielu za "nauczyciela patriotyzmu". Jego głęboko emocjonalne kazania, w których napominał szlachtę, starając się naprowadzić jej myślenie o ojczyźnie na właściwe tory świadczą o głębokiej miłości wobec kraju, a także o związanym z tą miłością poczuciem odpowiedzialności za jej losy i świadomością tego, co dla ojczyzny jest dobre, a co zgubne.
Utrata niepodległości zmuszała automatycznie do zmiany priorytetów w tworzeniu tekstów o charakterze narodowym, patriotycznym. Co najbardziej oczywiste, skupiały się one wówczas na postulatach niepodległościowych, starając się zachować w narodzie jego własną tożsamość i pragnienie odzyskania wolności. A zatem walka, jaką prowadzili twórcy w pozbawionych niepodległości krajach, nie była walką o lepsze jutro, była już walką o narodowy byt.
Postawę taką przyjmowali choćby najwięksi wieszczowie polscy, na czele z Mickiewiczem i Słowackim na czele. Ten drugi w utworze "Testament mój" zawarł nie tylko wątki biograficzne, ale także przekazuje ważkie przesłanie dla rodaków, przesłanie będące tyrtejską zachętą do walki o wolność ojczyzny, za którą warto oddać wszystko, nawet życie. Problematyka narodowowyzwoleńcza, na którą składa się refleksja nad źródłami klęski powstania listopadowego oraz diagnoza stanu ducha ludzi mających uczestniczyć w walce o wolność jest jednym z najważniejszych przesłań "Kordiana", jednej z najwybitniejszych sztuk Słowackiego.
Z kolei w twórczości Mickiewicza Polska, zgodnie z koncepcją mesjanistyczną, Polska awansuje do rangi "Chrystusa narodów", wybranej przez Boga nacji, która poprzez swoje heroiczne męczeństwo umożliwi innym zniewolonym narodom wyzwolenie spod jarzma obcego panowania.
A zatem wątki patriotyczne pomagały zachowywać tożsamość narodową ludzi zamieszkujących dane ziemie, tworzyły przestrzeń schronienia i przetrwania dla wymazanego z map kraju w sercach jego synów, motywując jednocześnie do podejmowania działań mających na celu restytucję niezależnego państwa.
Co ważne, obok tej pobudzającej do działania literatury okresu państwowego niebytu, istniała także literatura krytycznie oceniająca i komentująca te wszystkie cechy narodowe, które albo uniemożliwiały albo utrudniały skuteczną walkę o niepodległość. Najlepszym przykładem takiego utworu jest oczywiście "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego. W tym arcydziele polskiego dramatu przedstawił autor odwieczną, niemożliwą do zasypania przepaść pomiędzy dwoma najważniejszymi grupami społecznymi na ziemiach polskich, czyli pomiędzy chłopstwem a szlachtą. Chłopi nie ufają szlachcie, zaś ta, pod pozorami powierzchownej fascynacji i aprobaty, chłopstwem pogardza, chowając jednocześnie w sercu urazę i obawę, wywołaną rzezią galicyjską, podczas której chłopstwo dopuściło się wielu okrucieństw na mieszkańcach szlacheckich dworów. Przeszłość ciąży paraliżującym majakiem nad niepotrafiącymi znaleźć nici porozumienia ludźmi, przeszłość uniemożliwia wspólne działanie, choć to jest konieczne dla skutecznej walki o wyzwolenie kraju. Same przebłyski patriotyzmu, jakie od czasu do czasu pokazują postaci nie wystarczają do podjęcia konkretnych działań, gdyż typowo polskie marzycielstwo i przywiązanie do blichtru niszczą każdą szansę na wygraną walkę, jaka pojawia się przed bohaterami. Złota podkowa zostaje schowana, zaś złoty róg zgubiony przez Jaśka, dla którego ważniejsza była efektowna czapka z piór.
Co ciekawe, lata wegetacji narodu polskiego pod okupacją i związana z tym dominacja wątków patriotycznych w literaturze, doprowadziły, krótko po wyzwoleniu, do chwilowego odrzucenia całej tradycji narodowo - wyzwoleńczej, co znalazło choćby wyraz w poezji Kazimierza Wierzyńskiego.
Jednakże wydarzenia, jakie nastąpiły po spokojnym i euforycznym okresie dwudziestolecia międzywojennego, szybko przywróciły literaturze jej narodowy charakter, choć tym razem w literackim głosie pokolenia dominowały ciemne barwy goryczy i rozpaczy. Taka właśnie jest twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, czołowego reprezentanta pokolenia wojennego. Z wierszy jego przebija zarówno świadomość konieczności walki o wolność, jak i rozpacz, że oto bezwzględne, okrutne reguły gry wojennej tak straszliwie wyniszczają najmłodsze pokolenie, zarówno w sensie fizycznym, poprzez wszechobecną śmierć, jak i psychicznie, poprzez bezmiar wszechogarniającego mroku i okrucieństwa. Życie i śmierć Baczyńskiego stało się najbardziej namacalnym potwierdzeniem szczerości jego poezji, w której rozpacz miesza się z heroizmem.
Zupełnie osobny rozdział stanowi motyw tęsknoty za ojczyzną w literaturze, który mimochodem pojawił się przy omawianiu przeze mnie powieści Żeromskiego. Motyw ten najsilniej dochodził do głosu, co zrozumiale, w twórczości tych pisarzy, których historyczne konieczności zmusiły do życia poza granicami kraju, z dala od rodzinnych stron. Tęsknotę taką odnajdziemy zarówno w słynnym wierszu "Smutno mi Boże" Słowackiego, z którego odczytujemy nostalgię wywołaną rozłąką z ukochaną ziemią, jak i w nie mniej słynnych, klasycznych "Sonetach krymskich" Mickiewicza, w których podmiot liryczny, postać samotnego wędrowca, oddaje się melancholii i wspomnieniom utraconej ojczyzny, wzmaganym poprzez obcość odległej krainy.
Jak widać, to, w jaki sposób motywy patriotyczne funkcjonowały w literaturze w ciągu wieków, uzależnione było ściśle od tego, jak kształtowała się w danej chwili sytuacja polityczna, jakie okoliczności historyczne odgrywały najistotniejsze w danym czasie znaczenie. Państwo polskie i związane z nim wartości są z pewnością jednym z najczęstszych i najważniejszych wątków naszej narodowej literatury, nie ma epoki, która nie ukształtowałaby choćby jednego ważnego utworu o tematyce narodowej, patriotycznej. Nie ulega też wątpliwości, że takie kształtowanie literatury spełniło pokładane w niej nadzieje: pomogło przetrwać najtrudniejsze chwile w historii, dając jednocześnie świadectwo bohaterstwa i niezwykłej narodowej świadomości żyjących w tamtych czasach ludzi. Czytając opisy walk o zachowanie własnej tożsamości w "Syzyfowych pracach" Żeromskiego, przeżywając wzruszające opisy represji, jakie dotykały powstańców, a jakich pełno w literaturze doby romantyzmu (żeby przywołać choćby trzecią część "Dziadów" Mickiewicza czy "Anhelliego" Słowackiego"), czy wreszcie pogrążając się we współczuciu dla Baczyńskiego i innych przedstawicieli pokolenia "Kolumbów" nie sposób nie odczuwać podziwu dla determinacji, z jaką opisywani w tych wszystkich utworach ludzie walczyli o swoją godność, której nieusuwalnym składnikiem była narodowa duma i niezależność. Niestety, wiele wskazuje na to, że naszemu pokoleniu brakuje tak dalece rozwiniętego patriotyzmu, lub okoliczności, jakie zaistniały, nie sprzyjają jego ujawnianiu się w nas samych. Pozostaje mieć nadzieję, że żywa miłość do ojczyzny żyje w nas nieśmiertelnym życiem, zaś my nigdy nie będziemy musieli na własnej skórze przekonywać się o tym, na ile ta miłość w nas jest silna.