Każdy człowiek prędzej czy później stanie przed koniecznością wyboru określonej postawy życiowej. Od tego postanowienia zależeć będzie kształt całego przyszłego życia. Od człowieka zależy, co zrobi ze swoim życiem i jak będzie czuł się w momencie śmierci. Istotą ludzkiej natury jest chęć czerpania radości z każdej chwili życia, to jednak takie postępowanie może kłócić się z zasadami moralnymi. Często zapominamy, że konstruowanie szczęści na cierpieniu innych prowadzi do wyrzutów sumienia i w gruncie rzeczy przynosi nieszczęście.
W literaturze twórcy kreują różne koncepcje człowieka. Jego wizerunek zależy od epoki, w jakiej żył twórca. Są wśród nich bohaterowie, którzy podejmują się walki z niesprawiedliwością i krzywdą ludzką i to staje się główną zasadą ich życia. Takimi przykładami mogą być Antygona z dramatu Sofoklesa, Konrad Wallenrod stworzony przez Adama Mickiewicza czy doktor Judym z "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Jednak nie tylko postawa altruistyczna jest opisywana w utworach literackich. Paweł Obarecki, bohater "Siłaczki" Żeromskiego i Zenon Ziembiewicz, główna postać z "Granicy" Zofii Nałkowskiej rezygnują ze swoich ideałów i pozwalają, aby twarda rzeczywistość uczyniła z nich ludzi takich samych jak inni.
W "Antygonie" główna postać zostaje zmuszona do wyboru między prawem boskim a dekretem władcy Teb, Kreona. Antygona jest córką Edypa oraz siostrą Polinejkesa i Eteoklesa. Postanawia sprzeciwić się okrutnemu dekretowi Kreona. Po bratobójczej walce Kreon kazał Eteoklesowi urządzić wielki, wspaniały pogrzeb. Wydał rozporządzenie, według którego nie wolno było urządzić pogrzebu drugiemu z braci. Antygona nie była w stanie pogodzić się z tak niesprawiedliwym rozkazem, gdyż w jednakowy sposób kochała swych braci i była przekonana, że obaj zasługują na taki sam, uroczysty pogrzeb. Według ówczesnych wierzeń niepochowanie ciała członka rodziny było poważnym naruszeniem nakazów boskich. Antygona nie chciała przeciwstawiać się nakazom boskim jako tym ważniejszym niż rozkazy tyrana. Wybrała drogę, którą wskazywało jej serce. Samotnie odważyła się zakwestionować decyzję władcy i sprzeciwić się jej. Pochowała ciało brata, za co została skazana na śmierć przez zamurowanie w jaskini. Popełniła samobójstwo ze strachu przed powolnym umieraniem. Dramat Sofoklesa ukazuje samotne zmagania z wyrokiem bezdusznego władcy, który nie może cofnąć swej decyzji bez narażania się na utratę honoru. Antygona walczy w obronie praw ważniejszych niż dekrety tyrana i prawo ustanowione przez ludzi. Bohaterka pozostaje wierna swoim przekonaniom, nie wybiera łatwej drogi. Udaje jej się pokonać lęk przed tak odważnym czynem, jakim było podważenie słuszności decyzji tyrana. Poświeciła wszystko, co miała najcenniejsze po to, aby ocalić wartości, w które wierzyła.
Następna postać wypowiadająca złu stanowczą walkę to Konrad Wallenrod. W dzieciństwie został porwany przez Krzyżaków. Przez nich też został wychowany, dorastał wśród obcych ludzi. Halban, litewski wajdelota, wzmacniał w chłopcu poczucie wyobcowania. Śpiewał mu pieśni litewskie, które podsycały uczucie nienawiści ku Zakonowi, wzbudzały też w bohaterze chęć zemsty. Tęsknota za krajem ojczystym sprawiła, że młodzieniec wrócił do rodaków. Wśród Litwinów czuł się dobrze, ożenił się z Aldoną, córką Kiejstuta. Jednak nie dane mu było długo cieszyć się szczęściem domowego ogniska. Zakon zaczął coraz mocniej zagrażać Litwie. Konrad wiedział, że musi przede wszystkim ratować ojczyznę od zguby. Przedostał się do Zakonu, gdzie przybrał imię dawno zaginionego rycerza krzyżackiego. Zdobył zaufanie Krzyżaków, którzy w końcu wybrali go na swojego Wielkiego Mistrza. Doprowadził Zakon do wielu klęsk, na skutek których załamała się jego potęga. Krzyżacy odkryli, jakie motywy kierowały Wallenrodem. Konrad popełnił samobójstwo, gdyż wiedział, że nigdy już nie będzie szczęśliwy. W swoim postępowaniu złamał bowiem zasady kodeksu rycerskiego, bo walczył jak lew i lis, posługując się podstępem. Motywem działań Konrada jest miłość do ojczyzny, dla której bohater poświęca wszystko: rodzinne szczęście, dobro Aldony, honor rycerski, a w końcu własne życie. Dokonuje wyboru, który uniemożliwia mu powrót do normalnego, rodzinnego życia. Walczy w obronie ukochanej ojczyzny, jest wielkim patriotą. W walce jest silny i przede wszystkim konsekwentny. Mimo iż wiedział, że będzie musiał poświęcić wszystko, nie zawahał się nawet przez moment. Aby ocalić Litwę, był w stanie uczynić wszystko, nawet narazić się na utratę dobrego imienia i honoru rycerskiego.
Kolejny bohater usiłujący zwalczyć zło to Tomasz Judym z powieści Stefana Żeromskiego pt. "Ludzie bezdomni". Syn warszawskiego pijaka, dorastał wśród biednych ludzi i doskonale poznał środowisko najuboższych. W swym życiu otrzymał szansę zdobycia bardzo dobrego wykształcenia lekarskiego. Postanowił, że przez całe swe życie będzie robił co w jego mocy, aby podnieść poziom życia najuboższych. Rezygnuje z osobistego szczęścia, gdyż chce całe swoje życie poświęcić pomaganiu osobom ubogim, cierpiącym, osamotnionym. Odrzuca miłość Joanny Podborskiej, dobrej i uczciwej młodej kobiety. Nie chce bowiem, aby sprawy własnej rodziny zabierały mu czas, jaki mógłby poświęcić na niesienie innym pomocy. Tomasz nie waha się w podjęciu decyzji, robi to, co sobie zaplanował. Wie, że rezygnuje ze szczęścia rodzinnego, ale wybiera to, co da mu satysfakcję.. Poświęca swe życie walce z niesprawiedliwością społeczną i krzywdą ludzi najbardziej pokrzywdzonych przez los. Samotnie walczy, za wszelką cenę chcąc zrealizować swe idee. Odnalazł w życiu cel i robi wszystko, aby go osiągnąć.
Nie wszystkie literackie postacie mają tyle siły, aby zwalczyć słabości własnego charakteru. Zenon Ziembiewicz jako młody chłopiec patrząc na postępowanie ojca, obiecał sobie, że nigdy nie będzie robił podobnie. Ojciec bowiem nieustannie zdradzał żonę z różnymi wiejskimi dziewczynami. Pani Ziembiewiczowa tolerowała wyskoki męża, potrafiła mu stale wybaczać. Zenon jednak popełnił błąd, jaki często czynił jego ojciec. Młodzieniec wdał się w romans z Justyną Bogutówną, córką kucharki. Nie przerwał kontaktów z kochanką nawet wtedy, gdy ożenił się z Elżbietą Biecką, którą bardzo kochał. Sytuacja skomplikowała się, gdy Justyna zaszła w ciążę. Przekonana była, że Zenon porzuci żonę i zajmie się ją i ich mającym się urodzić dzieckiem. Zenon sprawował funkcję prezydenta miasta i nie mógł pozwolić sobie na taki skandal. Zasugerował Justynie, aby usunęła dziecko. Zrozpaczona dziewczyna przyjęła od niego pieniądze i zrobiła to, czego od niej oczekiwał. W przypływie szalonej złości oblała Zenona żrącym kwasem. Ziembiewicz, nie mogąc znieść sytuacji, popełnił samobójstwo. W powieści możemy obserwować poszczególne etapy degradacji moralnej Ziembiewicza: romans z biedną, naiwną dziewczyną, podjęcie współpracy z wpływowym Czechlińskim, zostanie redaktorem konserwatywnego pisma noszącego tytuł "Niwa", objęcie urzędu prezydenta miasta, wyrażenie zgody na strzelanie do robotników.
Obarecki podobnie jak Tomasz Judym wybrał zawód lekarza. Na początku kariery zawodowej miał cele tak wzniosłe jak Judym. Przyjechał do Obrzydłówka, by nauczać tamtejszą ludność zasad higieny. Nie potrafił mimo wielu prób, żyć w zgodzie z mieszkańcami wsi. Bohater "Siłaczki" poniósł klęskę, gdyż nie potrafił zrealizować celów, wyznaczanych przez podniosłe pozytywistyczne idee. Obareckiemu zabrakło wewnętrznej siły i konsekwencji w działaniu. Nie był zdolny do tak wielkiego poświęcenia, jakiego wymagała realizacja trudnych zamierzeń, stał się konformistą podobnym do tych ludzi, których obwiniał za niesprawiedliwość i krzywdę części społeczeństwa.
Na podstawie wymienionych wyżej postaci mogę stwierdzić, że decyzja o wyborze życiowej drogi to jedna z najważniejszych życiowych decyzji. Nie wszyscy mogą całkowicie poświęcić się służbie innym. Są ludzie, którym największą satysfakcję sprawia praca dla dobra bliźniego. Nie można potępiać ani krytykować tych, którzy nie znajdują w sobie wystarczającej siły na to, aby wspierać bliźnich i wyrzec się perspektywy rodzinnego szczęścia. Każdy człowiek ma bowiem własne wzór dobrego życia.