Konspekt:

Wstęp:

- śmierć jako jeden z kluczowych zagadnień epoki średniowiecznej

- sposób przedstawiania śmierci w sztuce ( alegoryczne przedstawienia)

- motywy z nią związane ( memento mori, dance macabre, ars moriendi, motyw vanitas)

Rozwinięcie:

  1. Przedstawienie tematu śmierci w " Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" ( obraz samej śmierci, przedstawienie jej potęgi, opis tańca śmierci)
  2. Średniowieczne parenetyczne obrazy ars moriendi

a. " Pieśń o Rolandzie"

b. " Kronika" Galla Anonima ( śmierć Bolesława Chrobrego)

c. " Legenda o świętym Aleksym"

  1. Świeckie podejście do tematu śmierci ( ukazanie przerażenia człowieka zaskoczonego jej przybyciem i nieprzygotowanego do zakończenia życia)

Zakończenie:

- podsumowanie i wskazanie na uniwersalność tematu śmierci.

Średniowiecze był epoką, w której panował teocentryzm, czyli Bóg znajdowała się w centrum zainteresowania. Prawie wszystkie działania człowieka podporządkowane były myślom o Bogu i życiu wiecznym. Dlatego też śmierć nie była początkowo postrzegana w sposób negatywny. Wręcz przeciwnie, była ona jedynie przejściem z doczesności do wieczności. Nie wywoływała obaw. W czasach późniejszych wizerunek i wyobrażenie śmierci zaczęły ewoluować. Śmierć traktowana jest jako okrutna, lecz sprawiedliwa pani, która wszystkich dosięga. W literaturze i sztuce pojawia się bardzo często tematyka śmierci. Związana jest ona z motywem " vanitas", który dotyczy przemijalności ziemskiego życia i wszystkich dóbr doczesnych.

Pojawia się hasło " memento mori", która jest przypomnieniem i jednocześnie ostrzeżeniem o tym, że każdego czeka ten sam koniec.

Bardzo popularne stają się alegoryczne przedstawienia śmierci. Wyobrażana jest ona jako postać o rozkładającym się ciele, później dominuje tendencja do przedstawiania śmieci jako szkieletu z kosą.

Częsty w sztuce jest motyw "tańca śmierci" ( tzw. dance macabre ), który przedstawia korowód ludzi różnego wieku, pozycji, stanu i zawodu prowadzony przez śmierć. W ten alegoryczny sposób próbowano pokazać, że wobec śmierci wszyscy są równi. Najstarsze znane malowidło europejskie przedstawiające "dance macabre" zostało wykonane na ścianie krużganka w kościele Niewiniątek w Paryżu w 1423 roku. Najbardziej znany jest cykl drzeworytów zatytułowanych "Taniec śmierci", a wykonanych przez niemieckiego artystę Hansa Holbeina Młodszego.

W literaturze , jak już wspomniano, motyw śmierci pojawia się dość często. W Polsce pojawia się on w " Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią". Utwór napisany został w XV wieku przez anonimowego artystę. Rękopis tego dzieła nie zachował się do naszych czasów. Tekst jest wierszowanym dialogiem o długości aż 500 wersów. W utworze tym autor przedstawił przerażającą przygodę pewnego uczonego męża, który bardzo chciał ujrzeć śmierć. Jego życzenie się spełniło i rzeczywiście przyszła ona do niego. Przedstawiona była ona w postaci kobiety, której ciało ulega rozkładowi. Była blada, chuda. Miała " żółte lice". Nie miała końca nosa, z jej oczu płynęła krew. Nie miała warg. Zgrzytała zębami. W ręku trzymała wielką kosę. Ten turpistyczny obraz jest doskonałym podkreśleniem motywu " vanitas" i przypomnieniem o przemijalności ciała ludzkiego.

Śmierć nie przyszła po to, by zabrać Polikarpa, lecz , by z nim porozmawiać. Ukazuje mu całą swoją moc i potęgę. Ona każdego zaprasza do swego tańca. Wszyscy podlegają jej władzy niezależnie od wieku, wykształcenia, majętności czy pochodzenia. Przed oczyma czytelnika przewija się wielki korowód, w którym są mędrcy i głupcy, starzy i młodzi, bogaci i biedni, lekarze, kupcy, księża, papieże, sędziowie, kardynałowie, ludzie sprawiedliwi i złoczyńcy. Opisowi tego korowodu towarzyszą satyryczne portrety osób: chytrych karczmarzy, który " źle piwa dają", tłustych księży " co barzo piwa piją", bogatego opata, z którego śmierć zdejmuje drogie szaty, czy lekarza, który oszukuje swych pacjentów, przepisując nieskuteczne maści. Poeta zderzył w tym wierszu tragizm z komizmem, tworząc wspaniała groteskę i niezwykle plastyczny obraz tańca śmierci. W obliczu tej ostateczności cały ziemski porządek świata ulega rozbiciu i przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Śmierć, choć przedstawiona w sposób turpistyczny, tylko na początku przeraża. Potem czytelnik oswaja się z nią i podziwia jej okrutną sprawiedliwość. Wiersz jest jeszcze jednym przypomnieniem średniowiecznego " memento mori" i napomnieniem mówiącym o tym, że należy żyć tak, by nie obawiać się śmierci. W literaturze parenetycznej tej epoki jest wiele przykładów na to, że dla człowieka żyjącego godziwie, kres życia nie jest niczym przykrym. Jest to dla niego jedynie przejście z życia ziemskiego do wiecznego. W " Pieśni o Rolandzie" mamy tego bardzo dobry przykład. Utwór ten opowiada historię lennika Karola Wielkiego - Rolanda, który był doskonałym rycerzem. Walczył on w Hiszpanii z Saracenami. W czasie jednej z zasadzek cały jego oddział został wybity, a on sam śmiertelnie ranny, czując , że "śmierć jest blisko" oddalił się od pola bitwy, by przygotować na nią. Cała ta scena jest bardzo symboliczna. Roland wchodzi na wzgórze, kładzie się pod drzewem twarzą do ziemi. Pod siebie kładzie swój róg i miecz, po to, by nikt niepowołany nie wziął ich w swe ręce. Odwraca swą twarz ku Saracenom, by w ten sposób pokazać, że nie bał się wroga i nie uciekał przed nim. W ostatnich chwilach przed śmiercią nie rozpacza ani się nie załamuje. Za spokojem czeka na swój koniec. Wspomina " słodką Francję", krewnych i Karola. Potem bije się w piersi za swoje grzechy, proszą Boga o przebaczenie swych win i wznosi swoją prawą rękawicę ku górze. Anioł Gabrieli przyjmuje ją na znak, że odtąd Roland będzie lennikiem Bożym. W chwili śmierci przy bohaterze, oprócz Archanioła, jest jeszcze Cherubin i święty Michał-patron rycerzy. To oni zabierają duszę hrabiego do raju.

" Pieśń o Rolandzie" obrazuje średniowieczny motyw tzw. "sztuki umierania" ( łac. ars moriendi ). Scena śmieci hrabiego pokazuje, jak należy się zachować w ostatnich chwilach życia. Z tym motywem mamy też do czynienia w "Kronice" Galla Anonima. Ukazana tam została śmierć Bolesława Chrobrego - władcy Polski. Nawet w ostatnich chwilach swego życia król zachowuje się z dostojeństwem i do końca zajmuje się sprawami państwa. Wdaje swym dostojnikom ostatnie rozkazy i napomnienia dotyczące kierowania ojczyzną. W przedśmiertnej wizji widzi przyszłe losy Polski. Po śmierci Chrobrego wszyscy poddani opłakują go. W wielkim lamencie upersonifikowana Polska wychwala jego zalety i ubolewa nad tym, że straciła tak wspaniałego władcę. Scena ta jest bardzo wzruszająca i pełna patosu.

Nieco odmienną scenę śmierci obserwujemy w "Legendzie o świętym Aleksym". Główny bohater tego dzieła był ascetą, człowiekiem, który zrezygnował z wszystkich ziemskich dóbr po to, by osiągnąć życie wieczne. Z własnej woli żył też przez wiele lat pod schodami domu własnego ojca nierozpoznany przez nikogo. Znosił głód i wszelkie przykrości ze spokojem. Wiedział, że wszystkie te cierpienia zostaną mu wynagrodzone. Aleksy przeczuwał swą śmierć. Tuż przed swym odejściem spisał całe swoje życie w liście, który uchwycił mocno w rękę. Gdy Aleksy zmarł, w całym Rzymie rozdzwoniły się dzwony i wszyscy zdziwieni pytali się nawzajem, co takiego się wydarzyło. Dopiero małe dziecko uświadomiło mieszkańcom miasta, że odszedł Aleksy. Wszyscy dostojnicy: cesarz, papież, kardynałowie oraz zwykli ludzie udali się więc do domu Eufamiana i znaleźli świętego. Ciało Aleksego wydawało cudowną woń, która miała właściwości lecznicze. Wielu chorych doznało uzdrowienia. Znajdujący się w zaciśniętej dłoni ascety list, zdołała wyjąć tylko jego żona, która tak, jak jej mąż, żyła cały czas w czystości. Dla Aleksego śmierć nie była niczym strasznym. Wręcz przeciwnie, wyczekiwał jej z utęsknieniem, bo była przejściem do wiecznego życia. Jednak nie wszyscy tak spokojnie przyjmowali śmierć. Zwykli ludzie bali się jej. Dowodem na to może być utwór zatytułowany " skarga umierającego" , w którym podmiot liryczny użala się nad swym losem. Jest przerażony tym, że śmierć spadła na niego tak nieoczekiwanie. Nie zdążył się przygotować na jej przyjście. Jako grzesznik truchleje przed Sądem Bożym, bo nie wie, czy dostąpi zabawienia. Nie posiada tej pewności, jaką mieli bohaterowie utworów parenetycznych. Przerażonemu człowiekowi pozostaje jedynie wiara i ufność w Boże miłosierdzie.

Śmierć jest naturalnym kresem życia każdego człowieka. Nic więc dziwnego, że poświęca się jej dużo uwagi. Jest to temat szczególnie mocno poruszany w średniowieczu- epoce tak nakierowanej na ten duchowy aspekt życia człowieka oraz na perspektywę wieczności. Dziś człowiek współczesny zdaje się nie myśleć o śmierci i przemijaniu. Czasami zachowujemy się tak, jakby to zagadnienie w ogóle nie istniało lub nas nie dotyczyło. Chyba także nam przydałoby się powtarzanie średniowiecznej maksymy: "memento mori". Być może to nauczyłoby nas szanować życie i dobrze wykorzystać swój czas na ziemi.