Oficjalne zalicza się utwory Stefana Żeromskiego do dorobku literatury pozytywistycznej (te wcześniejsze0 i do młodopolskiej (późniejsze, czyli większość). Jednak ideowa przynależność tej twórczości nie jest jednoznaczna i mieści się gdzieś między tymi epokami, czerpiąc dodatkowo z tradycji romantycznej. Zanim przejdę do rozważań na temat związków pisarstwa Żeromskiego z literaturą romantyczną i pozytywistyczna, chcę zauważyć, że także młodopolski klimat pozostawił w tej twórczości ślad. Piętno młodopolskiej estetyki jest szczególne wyraźnie w warstwie formalnej. Żeromski pełną garścią czerpał z osiągnięć modernistycznej sztuki wyrazu. Silnie wpłynął nań zwłaszcza impresjonizm, naturalizmsymbolizm stanowiące charakterystyczne cechy literatury młodopolskiej. Jednak oprócz środków wyrazu niewiele wziął. Żeromski ze swojej epoki. Przede wszystkim odrzucał jej ideę sztuki dla sztuki. Młodopolscy twórcy ogarnięci chorobą wieku, szukali pocieszenia i odskoczni od rzeczywistości. Sztuka miał im przynosić to, czego brakowało im w świecie, odrzucali więc jej moralizatorski ton czy funkcję naśladowniczą. Rzeczywistość nie jest warta powielania jej w sztuce, sztuka ma być istnym, czystym pięknem, nie ograniczanym żadnymi dodatkowymi funkcjami, które tylko obniżają jej loty. Z tym Żeromski nie zgadzał, nie mógł się zgodzić, ponieważ jemu bliska była romantyczna idea poezji zaangażowanej. Na takiej literaturze się wychował i taką pragnął tworzyć. W ujęciu Żeromskiego pisarz ma swoja misję, którą górnolotnie można nazwać budzeniem sumienia czy naprawianiem świata, a która w praktyce ma być przedstawianiem wzorów. Ukazywaniem słusznej drogi postępowania i konsekwencji postępowania niesłusznego. I tu dochodzimy do sedna sprawy, bo jakież jest to słuszne postępowanie. By o nim pisać trzeba znać receptę na szczęście w wymiarze osobistym i społecznym.

O ile romantyzm był dla Żeromskiego wzorem, jeśli chodzi o koncepcje sztuki, o tyle pod względem propagowanych wzorów, pisarz polemizował z epoką swej młodości. Romantyzm jego zdaniem był porywaniem się z motyką na słońce, mrzonka, klęska Kordiana, który nie dorósł do swoich zamierzeń. Romantycy sławili wielkie ideały, ale one były nierealne. Takiego programu Żeromski nie chciał, nie mógł sławić czegoś, w co nie wierzył. Z romantyczna wizją odnowy dziejów polemizował wielokrotnie, choćby w "Popiołach", gdzie ukazał nierealność takiego światopoglądu. Krytyka romantycznych mrzonek często przybierała formy dość ostre, stawała się wręcz oskarżeniem o niepotrzebne ofiary.

Jako pierwszy polemikę z romantyzmem podjął pozytywizm. Młodzi realiści pragnęli konkretnych założeń możliwych do realizacji. Bohaterowie pozytywistycznej literatury to bojownicy małych spraw, walczący z codziennością. Program ten zakładał poświęcenie w odbudowie kraju od podstaw, postulował rozwój oświaty, gospodarki i kultury, wszystko to w celu odbudowy państwa, które ma szansę na niepodległość tylko gdy będzie silne. Romantyczny zapał przyniósł tylko ofiary i większy ucisk, trzeba więc nowej drogi ku lepszemu jutru.

Żeromski początkowo sam uległ tej argumentacji, w takim duchu powstała jeszcze "Siłacza" czy "Doktor Piotr", bohaterowie z poświęceniem walczący o dobro społeczne. Ich postawy są heroiczne, ale nie przynoszą wymiernych skutków. Niedługo zresztą Żeromski sam podejmie krytykę takiego podejścia. Idee po pozytywistyczne też się nie sprawdziły, pomimo ich pozornego zdrowego rozsądku i realizmu, one również nie przystają do rzeczywistości. Program ten podobnie jak poprzedni przynosi szkody, bo prowadzi do kapitalistycznej żądzy zysku kosztem innych i lojalizmu względem zaborcy.

Żeromski chce stworzyć własna wizję zmian, do jakich należy dążyć. Oczywiście, przemiany te maja` podłoże narodowe. Tu ciągle chodzi o niepodległość. Jedność społeczna i zgoda klasowa maja sprzyjać zjednoczeniu siłę przeciw wrogowi zewnętrznemu. Założenie Żeromskiego było takie, by z obu programów wydobyć to, co w nich cenne i na bazie połączenia wszystkich zalet stworzyć program nowy. Z romantyzmu wziął wiec bezinteresowny zapał, oddanie sprawie całą duszą, idealizm bez kompromisów, a z pozytywizmu cele, przyziemne, codzienne, praktyczne. Nowi idealiści mieli być romantycznymi ludźmi o głębokiej duszy i skomplikowanej osobowości, indywidualistami oddanymi wspólnej sprawie. Właśnie taki jest bohater "Ludzi bezdomnych", doktor Judym to indywidualista, zapatrzony w swój cel nie liczy się z kosztami własnymi, nie chce też pomocy. Sam podjął decyzję i sam chce ponosić jej koszty. A jego cel, niesienie pomocy i oświaty do ludzi z nizin społecznych jest z gruntu pozytywistyczny.