"Zemsta" reprezentuje kolka typów humoru, jeden z nich opiera się na szczególnym zastosowaniu języka. Ponadto w "Zemście" nie trudno dostrzec komizm postaci czy komizm sytuacyjny. Zabawne są postacie Papkina, samochwały najwyższej miary, czy porywczego Czesnika, śmiech wzbudzają sceny zabawnych nieporozumień, genialne są zaloty Papkina do Klary. Jednak warto też zwrócić uwagę, jak Fredro operuje językiem w celu wywołania komicznego efektu.
Na uznanie zasługuje "giętki wiersz" Fredry, który nie wywołuje poczucia sztuczności, postaci mówią wierszem, jednak widz nie odczuwa tego jako nienaturalnej konwencji wypowiedzi. Przystępność utworu bierze się między innymi stad, ze Fredro unika archaizowania, nie stosuje przestarzałych wyrazów, by nie utrudniać obioru dziewiętnastowiecznemu widzowi i jak się okazuje dwudziestowiecznemu i również. W tekście pojawiają się nieliczne stylizacje archaiczne w postaci pojedynczych słów np. "czwałem", "zyszczem", "sztuka" w znaczeniu- stuka). Oczywiście są to formy archaiczne już za czasów Fredry, dla współczesnego odbiorcy więcej słów może się wydawać przestarzałe, jednak na ogół nie utrudniają one zrozumienia sensu wypowiedzi, a nawet dodają uroku, tworząc staropolski klimat.
Fredro zastosował w "Zemście" dość śmiały jak na owe czasy zabieg, mianowicie umieścił w tekście regionalizmy, formy językowe charakterystyczne dla Małopolski, są to między innymi takie słowa jak: "jendyk" czyli po prostu "indyk"; "miesce" zamiast "miejsce"; "świędzą" czyli "swędzą"; "parszchając" czyli "parskając"; "czej" w znaczeniu zawołania "a nuż" albo "chlepcze" zamiast znaczeniu "szepce".
Fredro starał się oddać naturalną mowę potoczna, nie ma tu dramatycznych monologów, najbardziej patetyczne fragmenty stanowią przechwałki Papkina, jednak w zderzeniu z rzeczywistością, ten patos tylko zwiększa wrażenie komiczne. Bohaterowie "Zemsty" mówią językiem niemal potocznym, choć wierszowanym. Nie ma tu wyszukanych metafor, są za to różne potoczne zwroty, wykrzyknienia czy właściwie nieartykułowane partykuły, takie jak na przykład: "tfy", "ba", "hę", "he", "mru, mru", "fiu". ). Nie brakuje w tekście "Zemsty" także przekleństw, tak częstych w mowie potocznej, zwłaszcza w tak emocjonujących momentach życia, jakie można śledzić w komedii. Oczywiście nie są to jakieś ordynarne słowa, tylko wyrażenia podkreślające emocje, pada tam na przykład: "czart", "gad" czy "do kaduka". Autor zadbał też o pewną indywidualizację języka, którą świetnie widać w wypowiedziach Papkina, który silili się na wyszukane słownictwo, z kolei rejent ma zwyczaj zwracać się do rozmówcy: "serdeńko", zaś Cześnik powtarza ciągle nic nie znaczące "mocium panie". Inny zabieg upowszechniania mowy literackiej polega na wplataniu do tekstu dramatycznego popularnych przysłów czy powiedzeń.