1) Do zawsze zagadnienie śmierci było przedmiotem rozważań we wszystkich systemach filozoficznych i religijnych w każdej epoce. Odwieczny problem egzystencji ludzkiej nie stracił znaczenia Po dzień dzisiejszy. Śmierć człowieka fakt choć nieunikniony.
A jednak rodzący bunt w umyśle ludzkim nie jest czymś wyjątkowym. Umiera - prędzej czy później - wszystko co żyje. Sprawa śmierci to jedno z zagadnień, na które różnie reagujemy.
Niektórzy próbują jak najdalej odsunąć do siebie przygnębiającą myśl o końcu życia i korzystać z uciech doczesnych. Inni z niecierpliwością czekają na przejście do wieczności, są też tacy, którym wizja nadchodzącego końca nie pozwala cieszyć się życiem.
Rozważania na temat śmierci były różne w poszczególnych epokach, a postawa wobec niej często była uwarunkowana panującymi trendami filozoficzno - moralnymi a przede wszystkim stanem ducha człowieka i sytuacją w jakiej się znajdował
2) Epoką, w której śmierć była „na porządku dziennym” jest średniowiecze. W średniowieczu panowało przekonanie, że życie doczesne jest mniej ważne do życia wiecznego. Człowiekowi tego okresu towarzyszyła myśl „memento mori” - pamiętaj o śmierci, oraz chwalebna „ars moriendi” - sztuka umierania. Ludzie w tym okresie mimo wiary w lepsze życie Po śmierci bardzo się jej Bali. Panowało przekonanie, że śmierć człowieka uzależniona jest do tego jak żył. Ludzie prawi umierali lekko, zaś ludzie źli i występni w mękach i cierpieniu.
Wspaniałym przykładem postawy człowieka wobec spraw ostatecznych jest „Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”.
Polikarp jako uczony pragnął zaspokoić swoją ciekawość odnośnie śmierci i dążył do spotkania z nią. Kiedy się mu to udało i stanął „twarzą w twarz” ze śmiercią cała jego mądrość nagle uleciała. Zaczął zadawać śmierci naiwne pytania co dodatkowo podkreśla, że nikt nie jest w stanie ogarnąć tego co następuje Po jej przyjściu. Śmierć pokazuje Polikarpowi iż każdy wobec niej jest równy, że jest bezlitośnie sprawiedliwa. A urodzenie się bogatym lub żebrakiem to czysty przypadek, gdyż kiedy ona przychodzi wyrównuje wszelkie różnice.
Cyt. 1
Toć jest mojej mocy znamię -
Morzę wszytko ludzskie plemię:
Morzę mądre i też wiły,
W tym skazuję swoje siły;
I chorego, I zdrowego,
Zbawię żywota każdego;
Lubo stary, lubo młody,
Każdemu ma kosa zgodzi;
Bądź ubodzy i bogaci,
Szwytki ma kosa potraci;
Wojewody i czestniki,
Wszytki świecskie miłostniki,
Bądź książęta albo grabie,
Wszytki ja pobierzę k sobie.
Udowadnia mu również, iż nikt nie jest w stanie przed nią uciec, że każdego odnajdzie gdy nadejdzie jego pora.
Cyt. 2
Nikt się przede mną nie skryje,
Wszytkiem żywem utnę szyje
Śmierć mówi Polikarpowi, że nie każdy się jej boi. Nie boi się jej ten kto jest prawy i dobry gdyż wie, że Po śmierci czeka go lepsze życie.
Cyt. 3
Dobrzy mniszy się nie boją,
Ktorzy żywot dobry mają,
Acz mą kosę poznają,
Ale się jej nie lękają.
To wszytkim dobrem pospolno -
Jidą przed mą kosą rowno,
Bo dobremu mało płaci,
Acz umrze, nic nie straci:
Pozbędzie świecskiej żałości,
Pojdzie w niebieskie radości.
Ale biada niegodziwym. Cyt. 4
Karczmarze, co źle piwa dają,
Nieczęsto na mię wspominają;
Jako swe miechy natkają,
W ten czas mą kosę poznają:
Kiedy nawiedzą mą szkołę,
Będę jem lać w gardlo smołę.
Czy jednak wszyscy ludzie żyjący w epoce średniowiecza Bali się nadchodzącego nieuchronnie końca swojego kruchego istnienia? Człowiekiem, który się wyróżnił i dobrowolnie poszedł na śmierć, był Roland z „Pieśni o Rolandzie” Ten dzielny rycerz pozostał wierny swoim ideałom i to do tego stopnia, że ani na chwilę nie zawahał się aby poświecić życia dla dobra ojczyzny i ukochanego władcy. Nadchodząca śmierć w ogóle go nie przerażała gdyż niebawem miał się spotkać z Bogiem, a jego życie, które było pełne chwalebnych czynów, zasługiwało na nagrodę Po śmierci. W utworze pokazany jest cały rytuał przygotowania się do śmierci oraz pojednania się z Bogiem. Jego głęboką wiarę odzwierciedla traktowanie Pana jako lennika, który ofiarował mu największy Dar - życie. Na znak pokuty położył się twarzą do ziemi. Śmierć rycerza przypomina męczeńską ofiarę Chrystusa, poprzez upodobnienie miejsc ich przejścia do świata zmarłych. Wzgórze na którym umiera Roland przypomina Golgotę. Utwór ukazuje w jaki sposób powinien żyć nie tylko rycerz, ale i człowiek, o co walczyć i jak umierać - czyli „ars moriendi” - sztuka umierania, oraz pokazuje wiarę ludzi epoki średniowiecza w to, iż życie w zgodzie z Bogiem otwiera drogę do wiecznego zbawienia.
3) W renesansie śmierć była problemem rzadziej poruszanym. Wiązało się to z pewnością z tym, że twórcy kierowali się chętnie maksymą epikurejska „Carpe Diem” - chwytaj dzień. Śmierć była zatem czymś odległym.
Główny przedstawiciel tej epoki Jan Kochanowski - odrzucił średniowieczne poczucie zagrożenia końcem istnienia. Podchodził do tej sprawy ze stoickim spokojem.
We fraszce „Do snu” mówił
Cyt. 1
„Śnie który uczysz umierać człowieka
I okazujesz smak przyszłego wieka”
Nie traktuje on śmierci jak tragiczniej nieuchronnej konieczności. W jego przekonaniu nie była ona straszna gdyż przypominała sen. Uważał, że śniąc znajdujemy sie w stanie pośrednim między ziemskim a przyszłym życiem. Nasza dusza może uwolnić się od ciała i wędrować dokąd zechce. Kochanowski podchodził więc do śmierci z dystansem. Także życie wieczne według niego nie było trudno osiągnąć. Wystarczyło żyć godnie i cnotliwie, a recepty na to można doszukać się w jednej z pieśni „Pieśń XII” - pieśń o cnocie. Przedstawiono tu cnotę jako największe dobro człowieka, dzięki której nadchodząca śmierć nie jest straszna, a wszystkie krzywdy jakie zostały wyrządzone osobie cnotliwej będą wynagrodzone przez Boga. Poeta ze wszystkich elementów składających się na cnotę najbardziej cenił służbę ojczyźnie
Cyt. 1
A jeśli komuś droga otwarta do nieba
Tym co służą ojczyźnie
Jednakże poglądy Jana Kochanowskiego na temat śmierci zmieniły się znacznie pod wpływem wstrząsu, spowodowanego śmiercią ukochanej córki. Ta ogromna strata przyczyniła się do wewnętrznych rozterek poety i zachwiania się wiary w Boga. Na miejscu żartobliwych fraszek pojawiły się tchnące niesamowitym żalem treny. W nich Jan Kochanowski mógł wyrazić bezsilność wobec śmierci. Pokazuje, że wobec niej nic nie ma znaczenia. Nie ważne jak postępujesz w życiu i czym się kierujesz, śmierć może dotknąć każdego.
W Trenie X poeta wątpi w to, iż po śmierci coś na nas czeka cyt. 2, że wrócimy tam skąd przybyliśmy czyli do Boga cyt. 1
Cyt. 1
Czy po śmierci tam poszła, kędyś pierwszej była”
Cyt. 2
Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest
W dramacie Williama Szekspira pt. ”Makbet” Dla bohaterki - Lady Makbet - koniec czyjegoś życia był tylko pewnym etapem, który należało osiągnąć, aby zdobyć władzę i lepszą pozycję w świecie. Dla samej bohaterki śmierć nie była niczym strasznym. Bez żadnych skrupułów namawiała męża do kolejnych zbrodni. Działo się tak aż do momentu kiedy doznała wyrzutów sumienia, poczucie winy było tak ogromne, że jedynym wybawieniem stała się śmierć. Lady Makbet popełniła samobójstwo w nadziei, że tak odzyska spokój i uwolni się od świadomości popełnionych morderstw.
4) W baroku panowało przeświadczenie o ciągłym konflikcie pomiędzy śmiertelnym ciałem a nieśmiertelną duszą. Człowiek był bezsilny wobec nieuchronnie zbliżającej się śmierci. Życie ludzkie było bardzo ulotne i nietrwałe. Daniel Nabrowski w utworze
pt. „Krótkość żywota” pokazuje, że życie człowieka jest bardzo ulotne przez porównanie go do różnych rzeczy zjawisk. Cyt. 1
Dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt - żywot ludzki słynie.
Przedstawił on również pogląd, iż w chwili, w której się rodzimy tak naprawdę już umieramy, a kolebka staje się naszym grobem.
5) W romantyzmie natomiast stosunek człowieka do śmierci był inny niż w pozostałych epokach, ponieważ charakterystyczną cechą tego okresu była indywidualność. Młodzi ludzie często popełniali samobójstwo z miłości. Dobrym przykładem jest tytułowy bohater powieści Goethego pt. „Cierpienia młodego Wertera”. Śmierć była dla niego jedynym wybawieniem i lekarstwem na nieszczęśliwą, nieodwzajemnioną miłość. Śmierć miała mu przynieść ulgę.
Konrad Wallenrod z utworu Adama Mickiewicza wybrał również śmierć samobójczą, ale z innego powodu. Był załamany ponieważ aby pokonać wroga wybrał podstęp zamiast walki wręcz. Nie miał jednak innego wyboru, gdyż tylko w taki mógł sie rozprawić z Niemcami. Kiedy dokonał już zemsty, zaczął żałować, że tak wiele musiał poświęcić dla dobra ojczyzny. Splamił swój honor i nadszedł czas aby odkupić winy. Sposobem, który uznał za najlepszy było samobójstwo. Tylko w taki sposób mógł uspokoić własną duszę.
W romantyzmie panowało przekonanie, że wraz ze śmiercią wcale nie kończy się życie. Śmierć traktowana była jako przejście w stan pozaziemskiego bytowania. Zmarły mógł nadal przebywać między żywymi na ziemi i doglądać tych, których kiedyś kochał.
6) W Młodej Polsce ciekawą postawę wobec śmierci prezentuje Korzecki bohater z „Ludzi bezdomnych” Stefana Żeromskiego jak sam mówił chce:
Cyt. 1
... znać życie i śmierć tak z bliska, aby mógł obojętnie spoglądać na jedno i drugie.
Korzecki uważał, że śmierć da się poznać i że są w życiu chwile kiedy spoglądamy jej prosto w oczy. Pragnie osiągnąć w życiu taki spokój by móc pozostać obojętnym wobec śmierci. Pragnie być panem swego losu, a wolność traktuje jako swój największy priorytet. Chciałby sam zdecydować o momencie w którym umrze i udaje mu sie to. Nie boi się śmierci, jednakże przyznaje, że jest to trudne. Korzecki stawia śmierci wyzwanie, starając sie z nią walczyć. Chce nad nią zapanować. Nie udaje się mu to jednak do końca. Chciał pozostać obojętnym wobec śmierci gdy umierał znajomy chłopak, ale mimo największych okazało się to niemożliwym. Udało mu się jedynie częściowo stłumić ból.
Pokazuje, iż własnej śmierci możemy się nie bać, natomiast śmierć bliskiej osoby jest bardzo bolesna. Również Tomasz Judym, który na co dzień miał styczność ze śmiercią i wiele razy „badał ją jako zjawisko”, dopiero w momencie śmierci przyjaciela spostrzegł jej istotę i czuł paraliżujący strach, bezradność i zwątpienie.
7) W szczególnie odmienny sposób literatura obozowa ukazuje postawę człowieka wobec śmierci. Koniec życia nie robi na przeżywających wojnę żadnego wrażenia, była to dla nich codzienność, do której się przyzwyczaili
W opowiadaniu Tadeusza Borowskiego „Ludzie, którzy szli” bohater zauważył obojętnie Cyt. 1
Wróciłem z piłką i podałem na róg. Między jednym a drugim koronerem za moimi plecami zagazowano trzy tysiące ludzi. Mówił to w sposób beznamiętny, nie wyrażał żadnych uczuć, zupełnie tak jakby życie ludzkie nie miało dla niego wartości. A przecież w czasie wojny przeżyć było trudno. Ludzie za wszelką cenę próbowali uchronić się od śmierci.
8) Zakończenie
Śmierć zawsze towarzyszyła człowiekowi. Jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji. Jednakże postawa wobec niej jest różna, często uwarunkowana panującymi trendami filozoficzno - moralnymi, spojrzeniem na otaczający świat oraz wiedzą jaką człowiek posiadał na jej temat. W każdej epoce jest ona inna np. w średniowieczu ludzie bardzo bali się śmierci, w renesansie przez maksymę „carpe diem” śmierć była czymś odległym, w romantyzmie śmierć samobójcza była wybawieniem od doczesnych problemów, a w literaturze obozowej była czymś całkiem normalnym.
krysia
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0krysia
Użytkownik