Cierpienie stanowi nieodłączny element ludzkiego życia. Życie nas wszystkich to mieszanka dobrych oraz złych momentów. Radość przekształca się w cierpienie oraz na odwrót. Każdy człowiek ma w bieg swego życia wpisane cierpienie, wszyscy musimy go doświadczyć. Cierpimy, gdyż jesteśmy ludźmi. Posiadamy reagujące na ból ciało, a także reagującą na ból duszę.

Rzeczywiście, cierpienie może prowadzić do kształtowania człowieka?

Wielu uważa, że tak. Nie można nie przyznać im racji, lecz trzeba także pamiętać, iż cierpienie może spowodować nie tylko pozytywne zmiany w człowieku, ale też może go zdemoralizować, poniżyć.

Zdarza się, iż ludzie odbierają cierpienie niczym próbę albo też karę zesłaną im przez Boga. Wówczas do cierpienia można podejść, jako do środka, który wzbogaca naszą osobowość, postawę, przyjąć je i zaakceptować z pokorą oraz godnością.

Tak właśnie cierpienie przyjmuje Hiob, biblijny bohater, na którego Stwórca zsyła okrutne cierpienia, aby sprawdzić jego wiarę. Odbiera Hiobowi wszystko, co posiadał - dorobek całego życia, uśmierca potomstwo, doświadcza go też straszną chorobą, mianowicie trądem. Poczciwy Hiob zaczyna toczyć wewnętrzną walkę, toczącą się pomiędzy człowieczą niezgodą, a zwątpieniem oraz wiarą w Boską mądrość. Hiob jest w swej wierze niezłomny, a kolejno na niego zsyłane cierpienia, powodują jeszcze większe umacnianie się jego wiary.

Czasem bywa jednak i tak, że ludzie nie umieją pogodzić się, przyjąć ze spokojem tego, co przyniosło im życie. Zaczynają się w nich rodzić pretensje, żal, nie tylko w stosunku do Boga, lecz nierzadko również do wszystkiego na świecie za cierpienia, jakich muszą doświadczać. Tak zachowują się ludzie zgorzkniali, na własne życzenie odizolowani od innych, przez co stają się osamotnieni, zamykają się w sobie, nikogo do siebie nie dopuszczając. Często stawiają sobie wówczas pytania, w rodzaju:

"Dlaczego to akurat mnie spotkało? Dlaczego cierpię, skoro jestem niewinny", Dlaczego, mimo, iż tak bardzo wierzę w Boga, on zsyła na mnie tyle nieszczęść?"

Nie są jednak nigdy w stanie uzyskać odpowiedzi na te pytania.

Jak można zauważyć, cierpienie może mieć rozmaite następstwa w ludzkiej psychice.

Być może zabrzmi to dość dziwnie, lecz życie, w którym nie ma bólu ani cierpienia jest niczym jezioro, w którym nie ma wody. Wielu ludzi twierdzi, iż idealny oraz szczęśliwy żywot jest największym pragnieniem i celem człowieka, a w rzeczywistości, takie życie pozbawione byłoby sensu. Szczęście oraz cierpienie, można porównać do czerni i bieli, gdzie jedna barwa podkreśla drugą. Nie znając radości, szczęścia, nie wiedzielibyśmy co to cierpienie, smutek, zaś bez cierpienia i smutku, nie znalibyśmy szczęścia i radości, ponieważ nie wiedzielibyśmy w ogóle o ich istnieniu.

Dręczy mnie jeszcze tego rodzaju pytanie - Dlaczego, kiedy cierpimy, wydaje nam się, iż cierpimy najbardziej ze wszystkich na całym świecie?

Niestety nie potrafię sobie na to pytanie odpowiedzieć. Być może, zwyczajnie, we współczesnej rzeczywistości nikt już zupełnie nie zwraca na innych uwagi, zajmując się tylko własną osobą?