Biblijna historia o Hiobie mówi, że był to człowiek niezwykle sprawiedliwy i bogobojny, który nigdy nie splamił swej duszy grzechem, nigdy niczym nie obraził Boga. Miał siedem synów i trzy córki, żył w dostatku, cieszył się dobrym zdrowiem, posiadał niezliczone stada trzód i bydła. Nigdy nie zapominał o chwaleniu swego Pana i oddawaniu mu czci. Bóg był bardzo zadowolony z Hioba, wiedział, że wiara tego człowieka jest niezłomna. Być może właśnie dlatego pozwolił szatanowi poddać Hioba próbie.

Szatan twierdził bowiem, że Hiob czci Pana, ponieważ ma za co dziękować. Bóg pozwolił odebrać Hiobowi cały jego majątek, uśmiercić wszystkie jego dzieci, a ciało pokryć trądem. Szatan sądził, że Hiob zacznie złorzeczyć Bogu, jednak stało się inaczej. Hiob z pokorą przyjął swoje cierpienie, rozdarł szaty, ogolił głowę i nadal chwalił Boga. Kiedy żona Hioba kazała mu złorzeczyć Bogu, za to, że zesłał na niego takie nieszczęście, Hiob nie słuchał, gdyż tak bardzo zawierzył w mądrość i dobroć Boga, że bezwzględnie ufał jego decyzjom. Oddawał swe życie w ręce Pana, jego wiara była wielka i nic nie mogło jej zmniejszyć.

Przyjaciele Hioba twierdzili, że takie nieszczęścia są zapewne karą za jakieś grzechy, jednak Hiob wiedział, że niczym nie zawinił, bowiem nie zgrzeszył żadnym uczynkiem. Postawa Hioba polegała na świadomym cierpieniu i bezwzględnym zawierzeniu w wyroki boskie. Hiob nie wiedział dlaczego Bóg sprawił, że cierpi, ale wierzył, że ma to jakiś cel i jest słuszne. Bóg w końcu zwrócił Hiobowi majątek, który był teraz podwojony, narodziło mu się siedem synów i trzy córki, a sam Hiob znów był zdrowy. Sądzę, że jednak nie na tym polegało jego zwycięstwo, ale na niezłomnej wierze w słuszność w swego wytrwania w pokorze.