Gdy zmarł Stalin w 1953 r., rozgorzała walka o władzę w ZSRR. Okres ten zakończył XX Zjazd KPZR w 1956 r. Toczone rozmowy od 14 do 25 lutego wyniosły na następcę Stalina Nikitę Chruszczowa. Wydarzenia radzieckie nie minęły bez echa w krajach bloku wschodniego, także scena polityczna Polski
w 1956 r. zmieniała się pod wpływem wydarzeń w Moskwie.
Kim był nowy przywódca ZSRR. Nikita Chruszczow swoją karierę po II wojnie rozpoczął od stanowiska sekretarza komunistycznej partii na Ukrainie, funkcje tę sprawował w latach 1947-1949. Następnie pełnił wysokie funkcje partyjne oraz należał do "Politbiura". Przejecie władzy w ZSRR było możliwe dzięki ujawnieniu okrucieństw i zbrodni z okresu stalinowskiego. Chruszczow zabezpieczając swoją pozycję w partii dążył do usunięcia z niej osób blisko związanych ze Stalinem, m.in. Malenkowa, Kaganowicza i Mołotowa. Po zlikwidowaniu opozycji wewnątrzpartyjnej, już nic nie ograniczało Chruszczowa w objęciu kierownictwa nad Komunistyczną Partią Związku Radzieckiego.
Wielkie znaczenie dla rozliczenia okresu stalinizmu miał właśnie XX Zjazd KPZR. W czasie Zjazdu
w imieniu KC Chruszczow wygłosił referat. Skrytykował w swoim wystąpieniu "prawdy" stalinowskie. Wyraził przy tym pogląd Lenina, że do socjalizmu można dojść także na drodze parlamentarnej. Wyrażenie tego poglądu otwierało przed komunistami możliwość współpracy z socjaldemokratami i socjalistami. Kolejnym problemem poruszonym w referacie była kwestia zbrojeń i wojny. Według Chruszczowa postęp w technice i niespotykany rozwój wszystkich dziedzin życia oraz wynalazek broni jądrowej powodowały, że wojna przestała być rzeczą nieuchronną. Mimo dobrej woli i współpracy dwóch największych systemów kapitalistycznego
i socjalistycznego w dziedzinie gospodarczej politycznej, nie do pogodzenia dla Chruszczowa była ideologia tych systemów. Przewodniczący KPZR stwierdzał, że te dwa systemy mogą jednak współistnieć na świecie. Chruszczow wytyczał także kierunek, w którym miała zmierzać sama partia. W swoje struktury miała oprzeć na kolegialności organów, to samo miało dotyczyć państwa. W tajnym posiedzeniu Nikita Chruszczow wygłosił kolejny referat. Dzień 25 lutego przeszedł do historii, jako dzień w którym oficjalnie potępiono kult jednostki i jego skutków. Szybko słowa tego referatu dotarły do wszystkich państw bloku wschodniego. Także do Polski dotarły moskiewskie rewelacje, przyniosły one jednak nastrój przygnębienia i zaniepokojenia.
Po XX Zjeździe KPZR, zmiany objęły także Polskę. Tu ważnym wydarzeniem stała się śmierć lokalnego przywódcy, 12 marca 1956 r. zmarł Bolesław Bierut. Jego śmierć przyniosła zmiany w Biurze Politycznym. I sekretarzem po Bierucie został Edward Ochab (20 marzec 1956 r.). Zmiany objęły także Komitet Centralny, gdzie na sekretarzy powołano Edwarda Gierka i Jerzego Albrechta. Jednak nieporozumienia
i walki wewnątrz KC PZPR doprowadził do osłabienia i kryzysu w partii.
Wiosna 1956 r. przyniosła także początki liberalizacji życia. W kwietniu Sejm uchwalił amnestię, dzięki niej wyszło na wolność 36 tysięcy osób. Ustawa ta pozwalała na zamianę więźniom wyroków dożywotniego więzienia na 12 lat, a wyroku kary śmierci na karę 15 lat pozbawienia wolności.
Liberalizacja życia w Polsce w 1956 r.
Koniec drugiej wojny światowej przyniósł Polsce nie wyzwolenie, ale utratę suwerenności na rzecz ZSRR. Polska, jako jedno z państw tzw. bloku wschodniego wprowadzała tak jak było to przyjęte w ZSRR gospodarkę planowaną. W 1949 r. opracowano po planie trzyletnim sześcioletni plan rozwoju gospodarczego. Główny nacisk położono w nim na rozbudowę przemysłu ciężkiego. Nakłady na tą gałąź gospodarki nie sprzyjały wzrostowi nakładów na dziedziny związane ze sferą konsumpcyjną. Brak podstawowych towarów na rynku, niskie zarobki robotników przyczyniły się do wybuchu niezadowolenia wśród społeczeństwa polskiego. Już jako pierwsi w 1956 roku w czerwcu wystąpili pracownicy poznańskich zakładów im. Stalina (dawne zakłady H. Cegielskiego). Ich postulaty dotyczyły obniżenia norm pracy, zmniejszenia podatków i wzrostu płac. 28 czerwca 1956 r. ponad 80% załogi rozpoczęła strajk. Protestujący robotnicy udali się
z transparentami "Chleba i wolności" pod siedzibę Wojewódzkiej Rady Narodowej i Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Liczba protestujących rosła, gdyż do pracowników zakładów Cegielskiego przyłączali się inni robotnicy z poznańskich zakładów. Tłum zaatakował więzienie oraz budynek Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa. Działania robotników wywołała wiadomość, zresztą nieprawdziwa, o aresztowaniu delegacji robotniczej. Konsekwencją tych zajść były walki uliczne. Padły pierwsze strzały. Do akcji wprowadzono oddziały wojskowe pod dowództwem gen. Stanisława Popławskiego. Celem było rozpędzenie demonstrujących pracowników. Skutek użycia wojska był tragiczny. Ofiarami stali się protestujący robotnicy, 75 osób zabitych a ponad 800 rannych. Aresztowania objęły ponad 700 osób, które trafiły do więzienia, tam spotkały się z brutalnymi metodami przesłuchań. Symbolem tych walk czerwcowych stał się trzynastoletni Romek Strzałkowski, który został zabity podczas walk ulicznych.
Wydarzenia w Poznaniu przyczyniły się do upadku autorytetu i zaufania Polaków do władzy. Pokazały zarazem, ze władza nie cofnie się przed użyciem siły wobec własnych obywateli jeżeli to będzie dla niej konieczne, aby władzę utrzymać. Śmierć B. Bieruta przyspieszyła tymczasem podział w samym kierownictwie PZPR. Powstały dwie frakcje. Pierwsza zgrupowana wokół takich osób jak Wiktor Kłosiewicz, Franciszek Jóźwiak, Zenon Nowak uważała, że w Polsce nie potrzeba przeprowadzać żadnych zmian. Stali oni więc na stanowisku dotychczasowego systemu politycznego i współpracy z ZSRR. Od swojej siedziby w pałacu
w Natoline zostali nazwani "Natolińczykami". Druga frakcja obejmowała działaczy młodszego pokolenia. Skupieni wokół takich osób jak Roman Zambrowski, Władysław Matwin, Jerzy Morawski, dążyli do wprowadzenia zmian w życiu politycznym kraju. "Puławianie" (nazwa od ulicy w Warszawie na której mieszkała większość działaczy tej frakcji) stali na stanowisku przeprowadzenia reform systemowych, reform wewnątrzpartyjnych. Według nich Polska miała dążyć do większej samodzielności w kontaktach z ZSRR.
Wypadki poznańskie pokazały władzy, że nastroje radykalne w społeczeństwie narastają. Władza musiała więc zareagować, aby zapobiec kryzysowi w państwie. Pierwszym krokiem w tym kierunku było przywrócenie na nowo legitymacji partyjnej Władysławowi Gomułce. W nim widziano nowego I sekretarza. Dzięki VIII Plenum KC PZPR, które rozpoczęło się 19 X 1956 r., wprowadzono szereg zmian w państwie. Zaniepokojone sytuacją W Polsce było ZSRR. Wydarzenia październikowe spotkały się z natychmiastową reakcją I sekretarza KPZR Nikity Chruszczowa, który niespodziewanie przyleciał do Warszawy. Polsce groziła interwencja wojsk radzieckich. Rozmowy z Chruszczowem miały przebieg pełen dramaturgii, jednak przyniosły efekt w postaci zgody na obsadzenie funkcji I sekretarza PZPR przez Władysława Gomułkę, tym samym
E. Ochab przestał pełnić tą funkcję. Porozumienie w tej sprawie zapobiegło wojnie domowej i interwencji wojsk radzieckich.
Październikowe Plenum KC PZPR było dla Polski tym czym XX Zjazd KPZR dla ZSRR. Wprowadziło szereg zmian w życiu politycznym państwa. Władysław Gomułka, teraz I sekretarz partii, wygłosił na Plenum referat. W swoim przemówieniu poddał krytyce kult jednostki. Następnie opowiedział się za liberalizacją życia politycznego, wprowadzeniem zmian w sposobach zarządzania. Gomułka poparł rozwój rolnictwa indywidualnego. W polityce zagranicznej a ściślej rzecz ujmując w kontaktach z ZSRR Polska miała przestrzegać zasady suwerenności, jednak nasze wzajemne kontakty miały nadal opierać się na przyjaźni
i współpracy z ZSRR. Władysław Gomułka zaznaczył, że ustrój Polski będzie nadal ustrojem socjalistycznym. Naród przyjął zapowiedzi Plenum z wielką nadzieją i ulgą. Z ufnością patrzono w przyszłość, która zapowiadała demokratyzację życia. Społeczeństwo liczyło na rozliczenie winnych tzw. okresu "błędów
i wypaczeń". Wielkim zaufaniem obdarzono Gomułkę, który wydawał się człowiekiem umiejącym doprowadzić kraj do zamożności i dobrobytu. Wszystko to miało zostać zrealizowane poprzez zastosowanie w życiu politycznym polskiej drogi do socjalizmu. Potwierdzeniem tego stał się Plac Defilad w Warszawie, gdzie 400 tysięcy mieszkańców stolicy uczestniczyło w wiecu na cześć I sekretarza.
Epoka Gomułki i walka z Kościołem
Rok 1956 przyniósł nadzieję na zmiany, społeczeństwo dużym zaufaniem obdarzyło ekipę Władysława Gomułki, ale początkowe zmiany zostały zahamowane już w następnym roku. Co udało się osiągnąć przez ten rok. Jako jedyne państwo w bloku państw demokracji ludowej Polska posiadała prywatną własność w rolnictwie. Epoka terroru zdawała się już minąć. Stosunki na linii państwo - Kościół katolicki jeśli nie poprawne to były co najmniej na poziomie wzajemnej tolerancji. Nie uległa natomiast zmianie gospodarka, która dalej była oparta na mało wydajnych socjalistycznych wzorach. Nadal obowiązywała cenzura oraz głosowanie na jedną listę kandydatów do sejmu. Jednak w początkowej fazie rządów Gomułki byt społeczeństw uległ poprawie a to dawało ludziom poczucie stabilizacji.
Partia przeżywała w tym czasie ostre starcia wewnętrzne. Władysław Gomułka przystąpił do rozprawy z działaczami, którzy stali mu na drodze. Usunięcie niewygodnych działaczy odbyło się pod hasłem walki
z dogmatykami i rewizjonistami. Na pierwszy ogień poszli "Natolińczycy" a potem "Puławinie". W połowie lat sześćdziesiątych do głosu w partii zaczęły dochodzić nowe frakcje. Wokół Mieczysława Moczara powstało ugrupowanie tzw. "partyzantów". Drugie ugrupowanie powstało wokół Edwarda Gierka byli to "technokraci". Mieczysław Moczar w swoich poglądach był bardzo radykalny, opowiadał się za "komunizmem narodowym", był przeciwnikiem inteligenckiego liberalizmu oraz zagorzałym antysemitą. "Technokraci"
z Gierkiem na czele postulowali reformę gospodarki w oparciu o kapitał zagraniczny (pożyczki zagraniczne). Władysław Gomułka nie doceniał jednak wpływu nowych ugrupowań wewnątrz partii na społeczeństwo. Całą swoją uwagę skupił na walce z Kościołem katolickim.
Zmiany na stanowisku I sekretarza KPZR w ZSRR wpłynęły także na pewna tolerancję władzy polskiej wobec Kościoła katolickiego. Uwolniony został prymas Stefan Wyszyński, który przebywał na odosobnieniu
w Komańczy. Stosunki na drodze państwo - Kościół uległy chwilowej poprawie. Efektem roku 1956 była nawet na tyle dobra poprawa relacji pomiędzy tymi dwoma organami, że w wyborach 1957 r. Kościół zachęcał do głosowania. Oznaki kryzysu we wzajemnych kontaktach pojawiły się z chwilą ogłoszenia przez Kościół
tzw. Wielkiej Nowenny Milenijnej. Kościół przygotował program, rozłożony na dziesięć, który miał przygotować Polskę do obchodów milenium chrztu. Według tego programu Kościół miał realizować hasła wierności Bogu i Kościołowi, chronić życie ludzkie, dążyć do wzmocnienia więzów rodzinnych, w duchu religijnym wychowywać dzieci i młodzież. Wszystkie te hasła były realizowane przez Kościół podczas przedmilenijnej dekady. Odpowiedź władz była bardzo szybka. Uchwała sejmowa z 1958 r. wprowadzała program obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. Założenie władzy było takie, że obchody te miały podkreślić tradycje państwowości polskiej. Najbardziej znaną z owych czasów inicjatywą, była budowa 1000 szkół na tysiąclecie państwa polskiego. Polemika wokół świeckiego nauczania doprowadziła do usunięcia religii ze szkół. Zakaz nauczania religii w szkołach wprowadzono ustawą z 15 lipca 1961 r.
Państwo dążyło do ostatecznej rozprawy z Kościołem. Punkt krytyczny we wzajemnych relacjach przypadła na lata 1965-1966. Sprowokował je list biskupów polskich do biskupów niemieckich
(18 XI 1965 r.). List ten powstał w czasie obrad soboru Watykańskiego II. Biskupi polscy skierowali swoje orędzie do biskupów niemieckich, przebaczali w nim Niemcom za doznane od nich krzywdy w czasie II wojny światowej oraz poprosili o przebaczenie win polskich. Odpowiedź biskupów niemieckich zawierała stwierdzenie o prawach niemieckich przesiedleńców do "stron rodzinnych". Episkopat polski znalazł się w trudnym położeniu. Władze państwowe ostro potępiły Kościół za działania mające na celu rewizję zachodniej granicy Polski. W następnym roku (1966) Kościół rywalizował z władzą państwową o władzę nad duszami Polaków. Konkurencyjne obchody zorganizowane przez władzę państwową miały odciągnąć wiernych od uroczystości kościelnych. Wszystkie te działania prowadziły do napięć społecznych w kraju, a samemu Gomułce przyniosły spadek poparcia wśród społeczeństwa.
Od Gomułki do Gierka (1968-1970)
Zderzenie się Kościoła z państwem w obchodach tysiąclecia państwa polskiego, było nieuniknione. Był to konflikt o władzę nad narodem, która wynikała z jego tradycji historycznej. Efekt tego można było już zaobserwować podczas wystawienia w Teatrze Narodowym "Dziadów" A. Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka. Widzowie zareagowali bardzo emocjonalnie na antyrosyjskie akcenty przedstawienia. Władze wydały zakaz wystawiania sztuki. Ostatni spektakl z 30 stycznia 1968 r. publiczność pożegnała długotrwałą owacją na stojąco. Następnie widzowie przenieśli się pod pomnik Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu, przed którym zamanifestowali. Wszystko to przyczyniło się do reakcji ze strony władz. Milicja zaaresztowała demonstrantów.
Na skutki tych wydarzeń nie musieliśmy długo czekać. Mieszkańcy stolicy, opinia publiczna, literaci uchwalili protest przeciwko zdjęciu "Dziadów". Studenci Uniwersytetu Warszawskiego głównie
tzw. komandosi, gromadzili podpisy pod petycją do władz. Wiec studencki z 8 marca 1968 r. miał na celu także przywrócenia na studia wyrzuconych z uczelni studentów. Chodziło tutaj o usuniętych z UW Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Do rozpędzenia tłumów ormowców i oddziały milicji. Reakcja władz spotkała się z bardzo ostrą odpowiedzią studentów, wynikiem wzburzenia społeczności studenckiej były strajki na polskich uczelniach wyższych.
Wydarzenia marcowe pociągnęły za sobą konfrontacje i walki na szczytach władzy. Sprowokowały one negatywne skutki w postaci nagonki antyżydowskiej w Polsce. Państwo podkreślało, że wystąpienia studenckie dotyczą tylko grupy osób o pochodzeniu żydowskim. Taka polityka władz miała na celu skierowanie niezadowolenia społecznego na "starego wroga". Propaganda antysemicka była prowadzona pod hasłem "Syjoniści do Syjonu". Ludzi pochodzenia żydowskiego usuwano z uczelni, urzędów, partii i zakładów pracy. Zostali oni zmuszeni do opuszczenia Polski, w konsekwencji Polskę opuściło ok. 15 tysięcy osób. Marzec 1968 r. nie dał do myślenia Władysławowi Gomułce. W swoich poczynaniach ograniczył on się do zmian na najwyższych urzędach państwowych. Na stanowisko przewodniczącego Rady Państwa mianowano Mariana Spychalskiego, ministrem obrony narodowej został Wojciech Jaruzelski, a Mieczysław Moczar awansował na sekretarza KC PZPR.
Koniec lat sześćdziesiątych to czas zastoju gospodarczego Polski. Próby podjęte przez władzę, czyli tzw. "system bodźców materialnego zainteresowania" i podniesienie cen na produkty spożywcze i część przemysłowych nie rozkręciły gospodarki. Prasa i media, będące pod kontrolą władz, starały się podkreślać sukcesy Gomułki. W grudniu 1970 r. takim sukcesem okazał się układ Polski z RFN. Układu o normalizacji stosunków z RFN podpisano 7 grudnia. Jednaki kryzysu nie można było uniknąć. Regulacja cen, bo tak nazwano podwyżkę, która nastąpiła 12 grudnia 1970 r., a więc w okresie zaczynającej się gorączki zakupów przedświątecznych, wywołała odzew społeczeństwa. Jako pierwsi odpowiedzieli pracownicy Stoczni Gdańskiej. Dnia 14 grudnia 1970 r. zwołali wiec, strajkujący domagali się zniesienia podwyżek. Strajkujący udali się pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Ku protestującym wysłano oddziały milicji, doszło do konfrontacji. Już następnego dnia powstały nowe ogniska strajków. Strajkowały stocznie Trójmiasta, robotnicy wychodzili na ulice. W efekcie protestów robotniczych zniszczona została wojewódzka siedziba władz partyjnych. Odpowiedź władz była szybka, zadecydowano o użyciu w stosunku do protestujących broni. Doszło do nierównej walki,
w której śmierć ponieśli robotnicy.
Do rozładowania napięć został oddelegowany wicepremier Stanisław Kociołek, lokalne władze
i specjalna grupa w skład której wchodzili: Zenon Kliszko, Ignacy Loga-Sowiński i gen. Grzegorz Korczyński. Osoby te zadecydowały o blokadzie stoczni w Gdyni, następstwem tej decyzji były kolejne ofiary śmiertelne wśród robotników. Wydarzenia w Gdańsku, Gdyni pociągnęły za sobą strajki w Szczecinie i Elblągu. Wypadki grudniowe miały straszny bilans. Śmierć poniosło 45 osób, 1200 rannych i 5 tysięcy aresztowanych. Wypadki w trójmieście doprowadziły do upadku Gomułki. Wydarzenia te stały się równocześnie sygnałem dla społeczeństwa, że kierownictwo partii nie cofnie się przed niczym, aby utrzymać władzę. Nowym I sekretarzem został Edward Gierek, wybrany na to stanowisko 20 grudnia 1970 r.
Kultura w latach siedemdziesiątych
Lata siedemdziesiąte to triumf telewizji. Telewizja w państwach bloku wschodniego wywierała duży wpływ na kulturę. Była ona narzędziem w rękach władzy do promowania jej sukcesów na każdym polu społecznego życia. Tym organem propagandy zarządzał w latach siedemdziesiątych Maciej Szczepański. Powszechna dostępność telewizji, cenzura hamująca indywidualizm artysty doprowadziły do wytworzenia się kultury masowej. Cechą jej był niski poziom artystyczny, kiczowatość. Jednak nie zabrakło w Polsce ludzi, którzy przeciwstawili się powszechnym trendom. Na uwagę zasługują polscy pisarze: Miron Białoszewski, Marian Brandys, Andrzej Kuśniewicz, Edward Redliński i Edwarda Stachura. Reprezentantami poezji byli Stanisław Barańczak, Ryszard Krynicki, Adam Zagajewski, czy też ksiądz Jan Twardowski.
Życie teatralne kwitło. Światową sławą cieszyli Kantor i Grotowski. Niezapomniane sztuki wystawiali na deskach Teatru Starego w Krakowie Konrada Świnarski, a w Warszawskim Teatrze Narodowym Adam Hanuszkiewicz.
Kinomatografia polska przeżywała okres największej świetności. Niepokój twórczy reżyserów znalazł swój wydźwięk np. w "Człowieku z marmuru" Andrzeja Wajdy i w kinie moralnego niepokoju Krzysztofa Zanussiego, Krzysztofa Kieślowskiego i Agnieszki Holland.
Muzyka poważna znalazła w Polsce godnych artystów. Światową sławę zyskali w tym okresie Krzysztof Penderecki, Witold Lutosławski, Jerzy Maksymiuk, Bogdan Wodiczko, Krystian Zimmerman, Konstanty Kulka. Kryzys wystąpił w tzw. muzyce rozrywkowej. Cenzura państwowa nie pozwalała przebić się w tej dziedzinie wybitnym jednostkom. Oprócz występów Maryli Rodowicz, społeczeństwo zabawiały festiwale piosenki radzieckiej i żołnierskiej. Pod koniec lat siedemdziesiątych do głosu dochodzi muzyka rockowa, która w następnej dekadzie będzie wyrażała postulaty, poglądy protestującego społeczeństwa. Czas świetności przechodziła piosenka studencka, tutaj najwybitniejszym jej przedstawicielem był Jacek Kaczmarski. Rzeczywistość PRL ośmieszały liczne kabarety, największą popularnością cieszyły się dwa "Pod Egidą"
i "Elita".
Sztuki plastyczne reprezentowali w tym okresie Jerzy Duda Gracz oraz twórcy polskiej szkoły plakatu: Franciszek Starowieyski,Waldemar Świeży.
Cenzura państwowa, brak swobód obywatelskich przyczyniły powstania opozycji, która stworzyła własną prasę i tajny nurt wydawniczy. Powstały wówczas Kwartalnik Literacki "Zapis"
i Niezależna Oficyna Wydawnicza. W drugim obiegu wydawano także wiersze Stanisława Barańczaka, powieści Jerzego Andrzejewskiego, Mariana Brandysa, Tadeusza Konwickiego. Twórców emigracyjnych można było poznać wyłącznie dzięki drugiemu obiegowi. Do najbardziej znanych a żyjących na emigracji pisarzy, poetów należeli: Witold Gombrowicza i Czesław Miłosza. Instytucje naukowe takie jak np. Towarzystwo Kursów Naukowych prowadziły niezależne zajęcia z takich dziedzin jak: socjologia, historia najnowsza, ekonomia
i literatura.
Podsumowując kulturę lat siedemdziesiątych stwierdzamy, że cechował ją kryzys twórczy, kiczowatość spowodowane wkraczaniem cenzury w tą dziedzinę życia. Tylko dzięki opozycji i tajnemu wydawaniu zakazanych autorów można było walczyć z masową kulturą, która głownie nastawiona była na podkreślanie wspaniałych osiągnięć rządzącej elity.
Kryzys gospodarki polskiej w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych
Kiedy stanowisko I sekretarza objął Edward Gierek wprowadził on do gospodarki polskiej nową taktykę rozwoju. Ekipa I sekretarza przedstawiła plan rozwoju gospodarczego w latach 1971-1975. Ich program opierał się na unowocześnieniu gospodarki polskiej i otwarciu jej na Zachód. Wprowadzenie tych zmian miało pomóc w podniesieniu zamożności przeciętnego Polaka. Dochód narodowy miał ulec wzrostowi o 39%, produkcja rolna o 21%, produkcja przemysłowa o 50%, zakładano także wzrosty płac realnych o 18%.
Początkowe sukcesy były potwierdzeniem słuszności podjętych zmian w gospodarce. W sklepach dostępne były niezbędne artykuły żywnościowe takie jak np. kakao, kawa, owoce cytrusowe, sprzed gospodarstwa domowego i zagraniczne maszyny przemysłowe. Symbolem tych lat stał się fiat 126p, na którego produkcję Polska wykupiła licencje. Popularny mały fiat miał stać się dostępny dla każdej rodziny. Społeczeństwo opływało w dostatek, ale zaciągnięte kredyty należało spłacić.
Lata siedemdziesiąte to czas budowy wielkich zakładów przemysłowych. Z tego okresu pochodzi Huta Katowice w Dąbrowie Górniczej, elektrownie "Kozienice" i "Dolna Odra", rafineria w Gdańsku, zakłady azotowe we Włocławku, Port Północny w Gdańsku, Trasa Łazienkowska, Wisłostrada i Dworzec Centralny
w Warszawie. Pieniądze uzyskane w ramach pożyczek zagranicznych szybko znikały topione w bezsensownych i nierentownych inwestycjach. Ciągłe zapotrzebowanie na dodatkowe wsparcie finansowe doprowadziło do utraty przez państwo płynności finansowej. W połowie lat siedemdziesiątych bezpieczna granica długów została przekroczona. Zainwestowane pieniądze miały zostać zwrócone dzięki nowym zakładom przemysłowym, jednak gospodarka polska nie była w stanie spłacić tych kredytów.
Rząd polski znalazł ratunek w podwyżkach cen artykułów żywnościowych. Pierwsze drastyczne podwyżki ogłoszono w 1976 roku. Podniesiono ceny żywności np. ceny mięsa wzrosły o 69%, serów o 50%
a cukru o 100%. Społeczeństwo polskie odpowiedziało strajkiem robotników w zakładach w Ursusie, Radomiu
i Płocku. Rząd został zmuszony do wycofania podwyżek, ale znalazł sposób pozyskania potrzebnych zasobów finansowych. Plan rządu polegał na ograniczeniu planowanych inwestycji, zwiększeniu produkcji rynkowej, wzroście eksportu i ograniczeniu zadłużenia zagranicznego.
Plan gospodarczy nie odniósł skutku, po 1978 roku malał dochód narodowy, przy czym eksport miał stale ujemne saldo (-5,2 mld w 1979 r.). Kwota zadłużenia rosła w zastraszającym tempie i w 1979 r. wyniosła 19 mld dolarów amerykańskich. W kraju szalała inflacja, która rosła w ciągu roku o 5 do 10%. Zaczęły występować trudności z nabywaniem podstawowych artykułów na rynku.
Ocena zmian w gospodarce w latach siedemdziesiątych jest trudna do wystawienia. Z jednej strony mamy do czynienia ze wzrostem produkcji przemysłowej, z drugiej zaś strony był on możliwy dzięki kredytom, które doprowadziły do zadłużenia Polski (20 mld). Zapaść gospodarcza w latach osiemdziesiątych była więc efektem błędnej polityki gospodarczej lat siedemdziesiątych. Symbolem tamtego okresu stały się nieskończenie długie kolejki pod sklepami, które wpisały się w codzienne życie przeciętnego Polaka.
Kryzys gospodarczy na początku lat osiemdziesiątych, spadek dochodu narodowego, inflacja stały się powodem wprowadzenia kartek na żywność. Reglamentacja artykułów żywnościowych i podwyżki cen miały służyć ograniczeniu inflacji. Wzrost cen żywności o 141%, energii o 171% były wstrząsem dla Polaków. Nokautem dla Polski okazały się amerykańskie sankcje gospodarcze, które USA nałożyły na Polskę po wprowadzeniu stanu wojennego. Polska gospodarka w 1982 roku stała nad przepaścią.
Wzrost cen nie poprawił sytuacji gospodarczej państwa, chwilowo zatrzymano spadek produkcji, co pozwoliło zachować względną równowagę rynkową. Od 1985 roku widmo kryzysu objawiło się na nowo. Polska miał ponownie problemy ze spłatą zadłużenia zagranicznego, które sięgnęło w 1988 roku blisko 40 miliardów dolarów.
Rząd postanowił w drugiej połowie lat osiemdziesiątych przystąpić do następnej, drugiej fazy reformy gospodarczej. Zastosowano sprawdzoną metodę podwyżki cen. W 1988 roku wzrosły ceny na usługi o 40%, na artykuły żywnościowe o 25% a nie żywnościowe o 30%. Regulacja cen doprowadziła do strajków. Niezadowolenie społeczne pogłębiała stale rosnąca inflacja, która wyniosła nawet 80%. Wzburzenie społeczne sprzyjało opozycji, z którą rząd już musiał podjąć rozmowy. Dialog rządu z opozycją znalazł swój finał
w rozmowach "okrągłego stołu".
Ostatni rząd komunistyczny to rząd Mieczysława Rakowskiego, który poprzez soją ostatnia decyzję przyczynił się do wzrostu cen i kursu walut zagranicznych (dolara). Wprowadzone przez rząd tzw. urynkowienie cen na żywność 1 sierpnia 1989 roku, dostarczyło tylko dowodów, że socjalistyczny model gospodarki jest niewydolny.
Początek dekady Gierka
Wydarzenia grudnia 1970 roku na stanowisko I sekretarza wyniosły Edwarda Gierka. Piotr Jaroszewicz objął stanowisko premiera. Rząd nie cofnął grudniowych podwyżek, ale wybuchowe nastroje społeczeństwa polskiego i strajki doprowadziły do zmiany tej decyzji. Zmiana na stanowisku I sekretarza nie pociągła za sobą redukcji cen, kolejne strajki wymusiły jednak zmianę tej decyzji. Słynne słowa ze spotkania
I sekretarza z robotnikami stoczni szczecińskiej i gdańskiej "Pomożecie?-Pomożemy!" wskazywały jednak na poparcie udzielone nowemu przywódcy. Nowe kierownictwo dążyło do unowocześnienia gospodarki, dzięki czemu chciano podwyższyć standard życia Polaków.
Działania nowej władzy miały zostać wprowadzana tzw. metodą wprowadzana tzw. metodą "wielkiego skoku". Plan Gierka zakładał modernizację przemysłu, pociągnęłoby to za sobą wzrost poziomu życia obywateli, lepszy dostęp do wymarzonych zawodów, lepiej płatnych. Fundusze na te działania Edward Gierek uzyskał na Zachodzie w ramach tak zwanych kredytów, bądź licencji. Z okresu tego bumu gospodarczego pochodzą takie osiągnięcia jak np. Dworzec Centralny w Warszawie, Huta Katowice, Port Północny, Trasa Łazienkowska, Wisłostrada. Rozwój był widoczny nie tylko w przemyśle, ale także na wsi. Rolnictwo nie było ograniczone obowiązkowymi dostawami. Duże znaczenie miała opieka medyczna nad rolnikami, która była teraz dla nich bezpłatna. Wszystko to przyczyniło się do zamożności rolników i wzrostu możliwości produkcyjnych ich gospodarstw. Jednak nad polską gospodarką zbierały się czarne chmury. Zły plan modernizacji gospodarki, opóźnienia w inwestycjach uniemożliwiały Polsce spłatę zaciągniętych kredytów. Polska nie potrafiła poradzić sobie bez dostaw z Zachodu. Importowano wszystko od produktów żywnościowych po najnowsze osiągnięcia techniki. Połowa lat siedemdziesiątych to wzrost inflacji, załamanie gospodarki.
Edward Gierek nie dostrzegał załamania gospodarczego państwa, aby wzmocnić swoją władzę
w 1975 r. przeprowadził reformę administracyjną. Dwustopniowy podział w administracji powodował zlikwidowanie powiatów i utworzenie 49 województw. Gierkowi udało się ograniczyć lokalnych przywódców partyjnych. Leonid Breżniew (I sekretarz KPZR) przyczynił się do zmian w polskie konstytucji. Polska była państwem o ustroju socjalistycznym, które było w sojuszu z ZSRR. Konstytucja gwarantowała także PZPR sterowniczą rolę w państwie.
Zmiany w konstytucji spotkały się z niezadowoleniem wśród środowiska intelektualistów. Kościół katolicki także z niepokojem obserwował poczynania ekipy Gierka. Wyrazem sprzeciwu środowiska intelektualistów był list tzw. "List 59", w którym żądali przestrzegania prawa człowieka i swobód obywatelskich.
Kryzys gospodarczy i polityczny w latach1976-1980
Telewizja, radio podkreślały sukcesy I sekretarza i jego ekipy, nie zapobiegło to jednak kryzysowi gospodarczemu. Rząd musiał wprowadzić podwyżki. Premier Jaroszewicz w swoim projekcie przewidział podwyżki na m.in. mięso i wędlin o ok. 70%, cukru o 100%. W rezultacie czego dnia 25 czerwca 1976 r. wybuchły strajki i protesty robotnicze. Centrum strajków było w Ursusie i Radomiu. Robotnicy Ursusa urządzili blokadę linii kolejowej Berlin-Moskwa, a w Radomiu spalono budynek Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Interweniował milicja, zginęły dwie osoby. Wadze musiały ustąpić i cofnąć podwyżki. Uczestników demonstracji i strajków spotkały represje. Rezultatem tego zaś było wytworzenie się dobrze działającej opozycji w Polsce.
Opozycja była skupiona wokół powstałego we wrześniu 1976 r. Komitetu Obrony Robotników, którego głównymi działaczami byli: Mirosław Chojecki, Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski, Antoni Maciarewicz, Adam Michnik, Zbigniew Romaszewski i Halina Mikołajska. Organizacja ta objęła swoim zasięgiem osoby i ich rodziny, które były represjonowane przez władze. KOR pokazywał także w jaki sposób władze łamały prawa obywatelskie. W 1977 r. władze ogłosiły amnestię, na wolność wyszli aresztowani wcześniej robotnicy. KOR przekształcił się w Komitet Samoobrony Społecznej KSS KOR, który miał stać się bazą dla "samoorganizującego się społeczeństwa". Niezadowolenie społeczne było tak wielkie, ze powstawały nowe organizacje opozycyjne. W marcu 1977 r. powstał Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela założony przez Andrzeja Czumę i Leszka Moczulskiego. Rok później powstały Wolne Związki Zawodowe
w Katowicach (Kazimierz Świtoń) i na Wybrzeżu (Andrzej Gwiazda, Anna Walentynowicz i Lech Wałęsa). W 1979 r. została powołana Konfederacja Polski Niepodległej z Leszekiem Moczulskim, która chciała odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności. Działania opozycji musiały uzmysłowić władzy, że społeczeństwo nie darzy ją już zaufaniem. Jednocześnie uświadomiły, że wojsko i milicja już nie wystarczą, aby utrzymać spokój. Wielkim wsparciem duchowym dla społeczeństwa polskiego był wybór na papieża arcybiskupa krakowskiego Karola Wojtyły 16 października 1978 r. Jego pielgrzymki do Polski, a w szczególności ta pierwsza, zapowiadały odrodzenie moralne Polaków i podłożyły fundamenty pod utworzenie "Solidarności".
Wydarzenia sierpnia 1980 r.
Inflacja, trudności gospodarcze coraz mocniej dotykały Polaków. Długie kolejki w sklepach stały się symbolem tamtych lat. Stale rosło zadłużenie Polski za granicą, w 1979 r. wynosiło 19 mld dolarów. Polska wchodziła w okres wielkiego i głębokiego kryzysu gospodarczego. Telewizja, radio, prasa nic nie mówiły
na temat sytuacji państwa. Kolejne wybory w 1980 r. i ich wynik były po myśli ekipy Gierka.
W wyborach tych Front Jedności Narodowej zdobył 99,5% głosów.
Prawda wyglądała inaczej. Kolejna ingerencja władz w sprzedaż artykułów żywnościowych doprowadziła do fali strajków w czerwcu i lipcu 1980 r.
W sierpniu 1980 r. zastrajkowała Stocznia Lenina w Gdańsku, gdzie oprócz postulatów ekonomicznych (podwyżka płac o 2 tys. zł), robotnicy wysunęli także postulaty polityczne (przywrócenia do pracy zwolnionych wcześniej działaczy Wolnych Związków Zawodowych, pozwolenia na budowę Pomnika Grudnia 1970). Do działań robotników przyłączyli się intelektualiści, działacze KSS KOR. W wyniku wspólnego działania został utworzony Międzyzakładowy Komitet Strajkowy z Lechem Wałęsą na czele. Robotnicy wysunęli
21 postulatów o charakterze politycznym, ekonomicznym i socjalnym. Postulaty te m.in. dotyczyły: akceptacji niezależnych od władz i partii związków zawodowych; prawa do strajków; zniesienia represji za przekonania; uwolnienia więźniów politycznych i podjęcia realnych oraz jawnych działań w celu wyprowadzenia kraju
z kryzysu gospodarczego. Na wzór gdański zorganizowały się stocznie w Szczecinie (Marian Jurczyk)
i Jastrzębiu (Jarosław Sienkiewicz).
Obawa przed eskalacją strajków doprowadziła do podjęcia rozmów ze strajkującymi. Negocjacje
w Gdańsku poprowadził Mieczysław Jagielski, w Szczecinie Kazimierz Barcikowski,
a w Jastrzębiu Jerzy Kopeć. Rezultatem tych rozmów było podpisanie porozumień, z których najważniejsze były porozumienia zawarte 31 sierpnia 1980 r. w Gdańsku.
Porozumienie z Gdańska miało wielkie znaczenie, pokazało po raz pierwszy od zakończenia wojny, że społeczeństwo może wygrać z władzą. Robotnicy nie tylko wygrali, ale zorganizowali się w Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność".
Od "Solidarności" do wprowadzenia stanu wojennego
Porozumienia z sierpnia 1980 r. osłabiły pozycje ekipy Gierka w kraju. Potwierdzeniem tego było powołanie 17 września Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność". Na czele Krajowej Komisji Porozumiewawczej stanął Lech Wałęsa. Po pertraktacjach z władzą
NSZZ "Solidarność" został zarejestrowany 24 października 1980 r. Od listopada 1980 r. mówimy już w Polsce o istnieniu pluralizmu związkowego.
Sierpień 1980 r. okazał się także czasem zmian we władzach PRL. Wybrano nowego I sekretarza, którym został Stanisława Kania, a na stanowisko premiera powołano Józefa Pińkowskiego. Sama partia przechodziła okres podziału, spowodowany tym, że ponad 700 tys. jej członków należało do
NSZZ "Solidarność". Związek zaczął pełnić rolę partii opozycyjnej. Wszystkie te zmiany budziły niepokój
i niezadowolenie ZSRR, który widział w działaniach związku zagrożenie dla socjalizmu w Polsce. PRL stanął zaś przed groźbą interwencji radzieckiej.
.