LICZEBNOŚĆ POLSKICH ŻYDÓW
Odrodzona po I wojnie światowej Polska liczyła 27,2 miliona mieszkańców, z czego 10,4% czyli 2,8 mln. stanowili Żydzi. Było to największe skupisko ludności żydowskiej w Europie, a drugie po USA na świecie. Pod koniec lat trzydziestych liczba Żydów w Polsce wynosiła 3,11 mln., jednak w porównaniu z resztą społeczeństwa jej liczba spadła do 9,8%. Przyczyną takiego stanu rzeczy oprócz niskiego poziomu przyrostu naturalnego była ustawiczna emigracja, zdecydowanie zintensyfikowana w latach trzydziestych.
ROZMIESZCZENIE ŻYDÓW NA TERENIE POLSKI
Żydzi zamieszkiwali przede wszystkim w miastach (75% ogółu ludności żydowskiej), zwłaszcza na Kresach Wschodnich. 2/3 ludności żydowskiej zamieszkiwało były zabór rosyjski i Galicję. W niektórych miastach liczba Żydów przewyższała liczbę Polaków, powstawały całe dzielnice żydowskie czego przykładem jest chociażby krakowski Kazimierz. Dużym ośrodkiem żydowskim były Pabianice położone niedaleko Łodzi, żyło tam od 7 do 9 tysięcy Żydów zajmujących się głównie chałupnictwem i pracą najemną. Założone tam stowarzyszenie "Hazamir" propagowało działalność kulturalną, istniały biblioteki, wydawano dziennik najpierw "Pabianicer Caitung", a potem "Pabianicer Wochenblat". Żydzi mieszkający na wsiach, a więc 25% ogółu pracowali przeważnie w zawodach pozarolniczych, tylko 4% z nich prowadziło własne gospodarstwa. Społeczność żydowską cechowało bardzo duże rozwarstwienie, obok bowiem zamożnych kupców i przedsiębiorców istniała szeroka grupa biedoty ledwo wiążącej koniec z końcem, żyjącej na granicy nędzy.
POGLĄDY I DZIAŁALNOŚĆ POLITYCZNA ŻYDÓW W POLSCE
Na terenie państwa polskiego Żydzi żyli w dużym rozproszeniu, nie zamieszkiwali zwartego terytorium, ponadto nie posiadali państwa, z którym Polska mogłaby sąsiadować. Żydzi polscy nie dążyli do budowy własnego państwa, najwyżej wysuwano hasła autonomii kulturalnej lub samorządu. Nie prowadzili Żydzi w Polsce działalności, która mogłaby zagrozić państwu polskiemu. Oczywiście istniały pośród nich różne opcje, niektórzy prezentowali postawy zdecydowanie lojalne wobec państwa polskiego i brali udział w walkach o jej wolność, były jednak elementy popierające nurt komunistyczny i rewolucyjny (np. organizacja syjonistyczna Haszomer Hacair). Analogicznie jednak zachowywało się przecież społeczeństwo polskie podzielone w swych poglądach i sympatiach politycznych. Żydom przypięto jednak etykietę sympatyków komunizmu, stąd powstało nawet hasło "żydokomuny". Prowadziło to często do niesłusznych oskarżeń, jak choćby rabina z Płocka, który w 1920 roku wznosząc ręce do góry modlił się na balkonie, co odczytano jako dawanie tajnych znaków Armii Czerwonej, za co został doraźnie skazany i stracony. Zdelegalizowana w Polsce Komunistyczna Partia Polski była nieliczna i również niewielki odsetek Żydów przynależał do jej nielegalnych struktur. Największą popularnością wśród ludności żydowskiej cieszyły się organizacje pozostające w ostrej opozycji do nurtu komunistycznego. Żydzi byli zwolennikami syjonizmu, socjalistycznej organizacji Bund oraz organizacji żydowskich o charakterze religijnym. Ich znikome - wbrew powszechnej opinii - poparcie dla komunizmu wynikało z faktu, iż komuniści byli zwolennikami całkowitej asymilacji ludności żydowskiej, roztopienia jej w społeczeństwie polskim.
Najdalej idącym żądaniem ludności żydowskiej było nadanie jej autonomii kulturalno-narodowej. Jednak postulat ten nie miał szans powodzenia. Nie powiodła się także asymilacja Żydów, wręcz przeciwnie bujnie rozwijała się ich kultura w Polsce. Dbała ludność żydowska o rozwój własnego szkolnictwa. Istniały szkoły nauczające w jidysz i hebrajskim, szkoły i uczelnie religijne, tzw. jesziwy. W Wilnie działał Żydowski Instytut Naukowy, w Warszawie Instytut Judaistyczny. Wydawano żydowską prasę i literaturę. W sejmie polskim istniało Koło Żydowskie, a najwybitniejszymi żydowskimi posłami byli: Jakub Mincberg, Jerzy Rosenblatt, Wacław Wiślicki, Icchak Grünbaum.
STRUKTURA ZAWODOWA
Niechęć do Żydów w społeczeństwie polskim wiązała się także z ich aktywnością zawodową. Zdominowali oni handel, rzemiosło i wolne zawody, stąd dochodziło do konfliktów między nimi a choćby pracującymi na roli chłopami. Handel wiązano z działaniami nieuczciwymi, lichwą, oszustwem. Dlatego też narodził się stereotyp Żyda-oszusta. Konflikt ekonomiczny przekładał się na religijny, wyznający judaizm Żyd oszukiwał chrześcijańskiego rolnika. Zaczęto głosić, iż to Żydzi są odpowiedzialni za śmierć Chrystusa, że dokonują mordów na polskich niemowlętach, których krew jest im potrzebna do obrzędów religijnych. Stereotypów tych w okresie nie potępiał kościół katolicki prezentujący także niechętny stosunek do Żydów. Ze względu na istnienie tego typu stereotypów i niechęci a czasem nawet wrogości wobec Żydów w Polsce zaczęło dochodzić do pogromów i różnego typu ekscesów wymierzonych w ludność żydowską. Zwłaszcza polscy żołnierze z armii generała Hallera wsławili się niewybrednymi postępkami względem Żydów.
Negatywny stosunek do ludności żydowskiej powodował jej izolację i zamykanie się na możliwości asymilacji i zgodnego współżycia ze społeczeństwem polskim. Żydzi stali się zamkniętą na wpływy z zewnątrz grupą, realizującą i przestrzegającą nakazy religii, posłuszną rabinom i cadykom.
POLITYKA WŁADZ POLSKICH WOBEC MNIEJSZOŚCI ŻYDOWSKIEJ
Różne koncepcje rozwiązania kwestii żydowskiej jak i polityki narodowościowej wysuwały poszczególne stronnictwa polityczne i władze II Rzeczpospolitej. Już tzw. Mały traktat wersalski dotyczący ochrony mniejszości narodowych w państwach Europy Środkowo-Wschodniej zobowiązywał Polskę do dopuszczenia działania szkół żydowskich finansowanych przez państwo oraz do poszanowania żydowskiego święta szabatu.
Józef Piłsudski jako naczelnik państwa na przełomie 1918 i 1919 roku wydał dekrety przyznające Żydom własne szkolnictwo, prawo do prowadzenia seminariów duchownych, zwolnienie duchownych żydowskich od służby w wojsku, a także wprowadzające równouprawnienie języka hebrajskiego w urzędach i sądach oraz nadające autonomię gminom żydowskim. Gminy te potraktowano jednak jak instytucje religijne a nie świeckie, dlatego dekret Naczelnika nie dawał podstaw dla autonomii kulturalnej. Gminy mogły prowadzić działalność charytatywną, miały obowiązek organizacji szkolnictwa religijnego, utrzymywania cmentarzy, dostarczania członkom koszernego mięsa. Gminy zorganizowane były na zasadzie korporacji, ich zarząd wybierany był na drodze demokratycznych wyborów. Ze względu na brak dodatkowych uregulowań prawnych nie powołano do życia mającej stać na czele gmin Rady Religijnych Gmin Żydowskich, dlatego kontrolę nad nimi przejęło ministerstwo wyznań religijnych i oświecenia publicznego.
Narodowa Demokracja żądała usunięcia żydowskich wpływów z przemysłu i handlu i wprowadzenia tzw. numerus clausus, które zdecydowanie ograniczyłoby obecność żydowskich studentów na uczelniach wyższych. Endecja była zwolenniczką państwa narodowego i zasymilowania mniejszości narodowych, tak, by możliwe było do zrealizowania hasła "Polska dla Polaków".
Zwolennicy Józefa Piłsudskiego przede wszystkim chcieli zapobiec szerzeniu przez mniejszości narodowe tendencji odśrodkowych, stąd popierali tworzenie dla nich korzystnych warunków życia i związanie z państwem polskim na drodze równouprawnienia z ludnością polską. Właśnie na rzecz równouprawnienia odrzucano hasła asymilacji i autonomii dla mniejszości narodowych. W stosunku do ludności żydowskiej mieli piłsudczycy nadzieję na zmniejszenie się jej liczebności na drodze emigracji, zwłaszcza w związku z dużą popularnością syjonizmu głoszącego potrzebę utworzenia własnego państwa żydowskiego w Palestynie. Nie liczono raczej na asymilację Żydów, chciano jednak by się zeświecczyła i zmieniła swoją strukturę zawodową, by wyszła poza handel i rzemiosło, ale także by dopuściła do tych dziedzin przedstawicieli innych narodowości.
Socjaliści z Polskiej Partii Socjalistycznej domagali się dla ludności żydowskiej całkowitego równouprawnienia, które osiągnięte miało być na drodze rewolucji socjalistycznej.
Ze względu na brak stabilności politycznej i częste zmiany gabinetów do 1926 roku nie powstała i nie była konsekwentnie realizowana żadna ogólna polityka narodowościowa ani urząd, który zajmowałby się tą kwestią. Zdecydowanie negatywny stosunek względem ludności żydowskiej prezentował centroprawicowy rząd Wincentego Witosa, który zamierzał wydalić z Polski Żydów nie posiadających obywatelstwa polskiego jak i uniemożliwić im ewentualny powrót do kraju. Rząd Stanisława Grabskiego w lipcu 1925 roku podpisał tzw. ugodę polsko-żydowską. Przewidywała ona zgodę władz na realizację najpilniejszych postulatów mniejszości żydowskiej ale pod warunkiem popierania przez posłów żydowskich działań każdego kolejnego rządu. Niestety rząd realizował tylko wybrane postulaty żydowskie, stąd nietrwałość ugody. Z dużą nadzieją powitali przedstawiciele żydowscy utworzony po przewrocie majowym rząd piłsudczykowski. Okazało się jednak, że ekipa majowa również nie miała konkretnego planu dotyczącego polityki narodowościowej i postanowiła nie podejmować szybkich decyzji dotyczących oświaty i życia ekonomicznego mniejszości narodowych. 19 lipca 1926 roku ówczesny premier - Bartel potępił z trybuny sejmowej antysemityzm gospodarczy, zapowiedział też zrównanie Żydów w prawach dotyczących kredytów i podatków. W wytycznych dotyczących polityki narodowościowej przygotowanych dla rządu Bartla przez Kazimierza Młodzianowskiego przewidywano dokonanie wyborów do gmin żydowskich na wschodzie kraju, udzielenie subsydiów państwowych dla prywatnych szkół żydowskich, uznanie nauki w szkołach żydowskich za wypełnienie obowiązku szkolnego oraz likwidację jakichkolwiek ograniczeń w dostępie do szkolnictwa wyższego. Zgodnie z wytycznymi wybory do gmin żydowskich w Galicji i województwach wschodnich odbyły się w roku 1928. Zniesienie wszelkich dyskryminacji ludności żydowskiej w dziedzinie prawnej pochodzących jeszcze z czasów rozbiorowych nastąpiło dopiero mocą ustawy przyjętej w grudniu 1930 roku. Nie doszło jednak do uznania za publiczne szkolnictwa żydowskiego nauczającego w języku hebrajskim i przejęcia przez państwo obowiązku ich finansowania, mimo, że obowiązek ten na Polskę nakładał Mały traktat wersalski.
Na skutek wielkiego kryzysu ekonomicznego lat trzydziestych zaostrzył się konflikt miedzy ludnością żydowską a resztą społeczeństwa polskiego. Do handlu i rzemiosła zaczęli garnąć się także Polacy, nie mający pracy w innych dziedzinach gospodarki, nastąpiła duża konkurencja z zajmującą się tym od wieków ludnością żydowską. Konflikt wywoływany był również postępującą pauperyzacją społeczeństwa polskiego, które nie miało środków na zakup towarów, których ceny zdecydowanie wzrosły. Stad zaczęto Żydów oskarżać o wyzysk, a Narodowa Demokracja zaczęła nawoływać do bojkotu towarów żydowskich. Przedstawiciele ludności żydowskiej twierdzili, iż wpływ na trwający kryzys gospodarczy w Polsce ma utrzymywanie na wysokim poziomie produkcji zboża, zamiast zastąpienia jej hodowlą. Z niepokojem obserwowali ograniczenia zasad wolnorynkowych. Krytyce poddawali system podatkowy, według nich nadmiernie obciążający przedsiębiorców a także mieszkańców miast, chcieli umorzenia zaległych podatków i zwolnienia od ich płacenia przedstawicieli drobnego handlu i rzemiosła. Ludność żydowska chciała także dofinansowania ze strony państwa żydowskich spółdzielni kredytowych i zniesienia ograniczeń w dostępie do kredytów w bankach polskich.
W tak trudnej sytuacji wzajemnych napięć pomiędzy narodowościami oliwy do ognia dolewała Endecja organizując kampanię antysemicką, której osiągnięciem było wprowadzenie w wielu szkołach getta ławkowego polegającego na wydzieleniu ławek, w których mogli zasiadać uczniowie żydowscy. W 1931 roku wykorzystane przez Narodową Endecję nieporozumienie pomiędzy studentami żydowskimi i chrześcijańskimi na Uniwersytecie Jagiellońskim doprowadziło do wybuchu serii starć i zamieszek na terenie całego kraju. Endecja obarczyła winą za jesienne wypadki coraz bardziej agresywnych Żydów, zapowiedziała zdecydowaną walkę z "żydostwem" oraz zgłosiła w sejmie projekt ustawy wprowadzający numerus claussus na polskich uczelniach. Rząd zdecydowanie potępił kampanię antyżydowską. Dla rozpoznania potrzeb mniejszości żydowskiej w Polsce powołano Komitet do Zbadania Potrzeb Gospodarczych Ludności Żydowskiej w Polsce. Wysuwane przez niego postulaty nie doczekały się jednak realizacji, co pogłębiało rozgoryczenie Żydów i ich rozczarowanie względem władz państwowych. Reforma szkolnictwa przeprowadzana przez Janusza Jędrzejewicza zakładała wprowadzenie wychowania państwowego. Wywołało to opór ludności żydowskiej, która pod pojęciem wychowania państwowego widziała przemycanie idei nacjonalistycznych.
W latach trzydziestych, zwłaszcza zaś po śmierci Piłsudskiego w 1935 roku w obozie rządzącym zaczęły pojawiać się silne tendencje nacjonalistyczne. Potwierdzeniem było przemówienie sejmowe posła Miedzińskiego w lutym 1934 roku, gdy stwierdził, że w Polsce mieszka wielka liczba Żydów, ale wszyscy woleliby by ich nie było. Słowa te wpisywały się idealnie w poglądy endecji.
W marcu 1936 roku ograniczono rozmiary uboju rytualnego, a w drugiej połowie lat trzydziestych miały miejsce liczne pogromy antyżydowskie, których przykładem był pogrom w Przytyku oraz tzw. marsz Doboszyńskiego na Myślenice zorganizowany w 1936 roku. Wypowiedzi wyraźnie antysemickie w tonie pojawiały się na łamach prasy katolickiej, a nawet w piśmie dla dzieci "Płomyk". Najbardziej radykalne nurty Narodowej Demokracji domagały się całkowitej izolacji Żydów, odebrania im wszystkich praw politycznych, w tym wyborczych, zakazu ich wstępowania do polskich szkół i uczelni a także wykonywania wolnych zawodów. Podatek miałby zwalniać Żydów od służby wojskowej, nie mogliby używać polskich nazwisk ani zawierać mieszanych małżeństw. Endecja oskarżała także rządy sanacji o wspieranie i koncesjonowanie ludności żydowskiej, która miała stanowić podpory istniejącego układu politycznego. Przeciwko nastrojom antysemickim i ich propagowaniu wystąpił na początku 1936 roku w liście pasterskim prymas Hlond.
Dla ratowania przed ruiną ludności żydowskiej, która silnie odczuwała skutki wielkiego kryzysu ekonomicznego i coraz większej konkurencji ze strony Polaków założono specjalny fundusz kredytowy, który miał udzielać pożyczek na zakładanie nowych warsztatów.
W 1935 roku powołano do życia przy rządzie Komitet do Spraw Narodowościowych. Szybko okazało się, że zastąpił on hasło równouprawnienia wszystkich mniejszości narodowych ideą umacniania polskości i polonizacji. Program rozwiązania kwestii żydowskiej opracował jednak Departament Konsularny Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Departament stwierdził, iż między Żydami i Polakami istnieje głęboka sprzeczność interesów i konflikt, w którym Żydzi nie tylko się bronią ale także atakują. Stwierdzono, że w interesie Polski leży stworzenie państwa żydowskiego w Palestynie, które przyjęłoby jak największą liczbę Żydów. Jedynie słuszne rozwiązanie konfliktu polsko-żydowskiego widziano w masowej emigracji Żydów do Palestyny. By ten cel zrealizować rozpoczęto akcję propagandową, która szła kilkoma torami. Informowano zagraniczne rządy, parlamenty i prasę o kwestii żydowskiej w Polsce i lansowano emigrację jako jedyne możliwe wyjście. Stanowisko to przedstawiano także na forum Ligi Narodów i starano się brać czynny udział w dyskusjach dotyczących Palestyny. Popierając utworzenie państwa żydowskiego w Palestynie polska dyplomacja starała się też nawiązywać kontakty z organizacjami żydowskimi zajmującymi podobne stanowisko. Wspierano nawet finansowo i bronią organizacje żydowskie mające podjąć walkę zbrojną w Palestynie. Do 1937 roku z Polski do Palestyny wyemigrowało około 160 tysięcy Żydów. MSZ proponował także utworzenie specjalnego urzędu zajmującego się kwestią żydowską, który miałby po prostu na tyle uprzykrzyć życie Żydom w Polsce poprzez usuwanie ich z urzędów, instytucji i szkolnictwa, że emigrację widzieliby jako jedyne wyjście. Nowe ustawy miały ograniczyć obywatelstwo polskie pośród Żydów, a także wykluczyć ich z niektórych zawodów. W planach było też wprowadzenie specjalnego podatku emigracyjnego zasilającego fundusz umożliwiający emigrację Żydów do Palestyny. Ówczesny minister spraw zagranicznych - Józef Beck odrzucił pomysł utworzenia specjalnego urzędu oraz wymierzonego przeciwko Żydom ustawodawstwa, zgodził się jednak na ograniczenia w kwestii obywatelstwa i na usuwanie ludności żydowskiej z urzędów publicznych i państwowych instytucji gospodarczych.
Na początku 1939 roku powstała możliwość zawarcia kompromisu i nowej ugody z przedstawicielami mniejszości żydowskiej w Polsce, jednak na jej realizację nie pozwolił wybuch II wojny światowej.
Jak się okazuje władze państwowe w okresie międzywojennym przez długi czas nie posiadały jakiegokolwiek planu czy pomysłu traktowania mniejszości żydowskiej w Polsce. Koncepcja taka zrodziła się dopiero w drugiej połowie lat trzydziestych, ale do godnych pochwały raczej zaliczyć jej nie można skoro jako rozwiązanie problemu traktowała jego pozbycie się.
Komentarze (0)