Aby rozważać na temat położenia państwa polskiego w dobie I wojny światowej, należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Co rozumiemy pod pojęciem sprawa polska? Otóż, termin sprawa polska, odnosi się do ogółu działań podejmowanych przez trzy państwa zaborcze, w okresie od 1795 roku, tj. od ostatniego rozbioru, po rok 1918, tj. do konferencji pokojowej, paryskiej; działań podejmowanych odnośnie państwa i narodu polskiego.

We wspomnianym okresie, na ziemiach polskich zaborcy praktykowali politykę szykan, represji i prześladowań. Szczególnie mocno dały o sobie znać działania oprawcy rosyjskiego. Nagminnie łamano konstytucję Królestwa, a społeczność tego obszaru intensywnie rusyfikowano. Wcale nie lepiej, przedstawiała się sytuacja w zaborze pruskim. Tutaj także odczuwalne były przejawy germanizacji i napiętnowania polskiego kościoła, szkolnictwa czy administracji. Stosunkowo najlepiej przedstawiał się los Polaków w Galicji. Niemniej jednak, w okresie 123 lat niewoli i szykan, naród polski nie zapomniał czym jest tożsamość i przynależność do swego kraju, do swej ojczyzny. Przypominali o tym także wielcy Polacy, twórcy, artyści, politycy. Z grona najważniejszych warto wymienić choćby: Helenę Modrzejewską, Henryka Sienkiewicza, czy Ignacego Paderewskiego.

Położenie państwa polskiego pod zaborami w ówczesnej Europie, wydawało się być więcej niż fatalne. Odbudową suwerennego państwa nie były zainteresowane ani Austria, ani Prusy, ani Rosja. Oczywiście przyczyną takiego stanu rzeczy, był brak chęci do godzenia we własny austriacki, pruski czy rosyjski interes.

Ratowaniem polskiego stanu rzeczy nie były także zainteresowane Anglia i Francja. Wspomniane państwa nie zamierzały prowokować konfliktu z Rosją, po pierwsze dlatego, że były sojusznikami Rosji w Entencie, po drugie dlatego, że uznawały one sprawę polska za interes wewnętrzny Rosji.

Walki o polityczną samodzielność nie podzielali także mieszkańcy Austro-Węgier. Kraj o którym mowa zamieszkiwało wiele mniejszości narodowych. W tym kontekście opowiedzenie się Austriaków po stronie polskich ambicji narodowych, mogło oznaczać wybuch powstania lub rewolty o podłożu narodowo-etnicznym w samym kraju austro-węgierskim. Dochodził jeszcze jeden argument przeciwko solidaryzowaniu się Austriaków z Polakami, a mianowicie sojusz łączący narody niemiecki (pruski) z austriackim.

Po raz pierwszy realnie i globalnie, perspektywa na przyszłe państwo polskie pojawiła się podczas pierwszej wojny światowej. Wówczas to, tak Niemcy, jak i Rosjanie, pragnęli i usiłowali pozyskać naród polski do walki wojennej po swojej stronie. Elementem przetargowym w walce o polskiego żołnierza, było przywrócenie suwerenności w zjednoczonym (a dotąd trójzaborowym) kraju. Sami Polacy także bardzo gorąco wierzyli w siłę tegoż argumentu, wierzyli, że sytuacja na forum polityki międzynarodowej w pierwszej połowie XX wieku, zbliży ich do upragnionej niepodległości.

Politykę odbudowy państwa zjednoczonego i suwerennego, postulowały dwa obozy: Narodowej Demokracji oraz niepodległościowy Józefa Piłsudskiego. Warto podkreślić, iż obydwa powstały jeszcze w warunkach przedwojennych.

Narodowa Demokracja, czyli Endecja, widziała szansę na odbudowanie polskości, w dialogu z Rosją, ale z pominięciem państw centralnych. Zwolennicy tego nurtu głęboko ufali w możliwość zdobycia autonomii w ramach państwa rosyjskiego, a z czasem w zjednoczenie polskich ziem pod rosyjskim protektoratem. Za ideologią polityczno-narodową podążały próby organizowania polskich jednostek wojskowych, mających działać u boku armii carskiej.

Alternatywą dla obozu endeckiego, był Józef Piłsudski i jego proaustriacka koncepcja niepodległościowa. Z inicjatywy zwolenników Piłsudskiego, w roku 1914 zorganizowano w Królestwie Polskim, zryw przeciwko Rosjanom. Symbolem przystąpienia do walki miało być pojawienie się oddziałów strzeleckich. Niestety wywołana interwencja, jak również wkroczenie oddziałów na teren Kilecczyzny, zupełnie nie zmieniły dotychczasowej sytuacji. Konsekwencją opisanych zdarzeń było włączenie przez Piłsudskiego oddziałów strzeleckich do Legionów Polskich.

Było jeszcze jedno ugrupowanie, na czele którego stał niejaki Juliusz Leo. Reprezentowało ono wizję dialogu z państwami centralnymi, a nade wszystko z domem austriackim. Konsekwencją wspomnianego dialogu i współpracy, miało być powołanie do życia państwa złożonego z trzech elementów, a mianowicie z Królestwa Polskiego, Austrii i Węgier.

Znaną postacią na scenie politycznej początków pierwszej wojny światowej, był pianista Ignacy Paderewski. To właśnie on, tworzył w Stanach Zjednoczonych ochotnicze wojska polskie, współtworzył z Henrykiem Sienkiewiczem - Komitet Pomocy Polakom Ofiarom Wojny (w Vevey), jak również Polish Relief Fund w Londynie. Był członkiem Komitetu Narodowego Polski w Paryżu.

Drugi rok wojny (1915) nie wniósł większych zmian w kwestii postrzegania sprawy polskiej na forum europejskim oraz międzynarodowym. Polacy uczestniczyli w działaniach zbrojnych, nierzadko występując przeciwko sobie, jako żołnierze obcych armii. Szczególną rolę spełniały Legiony Polskie, sformowane w trzech brygadach i walczące na terenie Królestwa Polskiego, jak również na obszarze Karpat Wschodnich i na Wołyniu.

Rok 1916 przyniósł nowe położenie państw centralnych na wojennym polu walki. O ile państwa te odnosiły sukcesy w bitwach, tak z dnia na dzień pogarszała się ich sytuacja materialna. Brakowało także chętnych do wojskowej służby. Stąd dnia 5 listopada 1916 roku, dwaj władcy, cesarz niemiecki i austriacki, ogłosili "akt niezawisłości Królestwa Polskiego", zwany także "aktem 5 listopada". Dokumentem tym usiłowano pozyskać polskiego rekruta do obcej armii, niemniej jednak, nie wspomniano choćby jednym słowem o kwestii granic przyszłego polskiego państwa. Nadmieniono natomiast, że przyszłe państwo będzie monarchią z nadaną konstytucją. Wobec niemieckiej i austriackiej obłudy, sprawę polską po raz pierwszy tak namacalnie, dostrzegł świat. Interweniowały Stany Zjednoczone, Włochy, Francja oraz Rosja. Głos zabrał prezydent USA Woodrow Wilson, mówiąc o (...) zjednoczonej, niepodległej i samoistnej Polsce. Jego słowa zabrzmiały jeszcze bardziej wymownie w roku następnym, 1917, kiedy to Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny.

25 grudnia 1916 w sprawie polskiej, zabrała głos także Rosja. Za priorytetowy cel, postawiła sobie ona wówczas wskrzeszenie Polski w warunkach przedrozbiorowych, Polski wolnej i suwerennej. Niestety wobec wybuchu w Rosji rewolucji roku 1917, postanowienia tego dotrzymać się nie udało. Co więcej car abdykował, a wkrótce Rosja wycofała się z Trójporozumienia. W roku 1918, bolszewicy oraz państwa centralne, podpisały traktat pokojowy w Brześciu. Na jego mocy Chełmszczyzna oraz Podlesie oddano w gospodarowanie Republice Ukraińskiej. Wspomnianym traktatem, państwa centralne naświetliły realne zamierzenia w sprawie polskiej. W tej sytuacji Polski Korpus Posiłkowy dowodzony przez generała Hallera, wypowiedział posłuszeństwo Austrii, i połączył się z II Korpusem Polskim (utworzonym w ramach armii rosyjskiej). 11 maja 1918 roku, wojska polskie stoczyły nieudaną potyczkę z armią niemiecką pod Kaniowem. Nie wynik był jednak w tej potyczce najważniejszy. Najistotniejsze było to, że podjęto próbę współpracy pomiędzy wojskami polskimi, wspierającymi dotychczas siły sobie wrogie.

Dnia 7 października 1918 roku, ciało w postaci Rady Regencyjnej skierowało do Polaków manifest. Stanowił o zasadach funkcjonowania niepodległego państwa polskiego, na podstawie punktu 13 orędzia prezydenta USA, Wodrow Wilsona. Manifest podzielił Polaków. Popierany przez endecje, został odrzucony przez lewicę niepodległościową oraz ludowców, domagających się zniesienia okupacji i zwołania parlamentu.

W lipcu 1918 roku powołano do życia Centralny Komitet Obywatelski, który ujawnił się 10 listopada 1918 roku jako Naczelna Rada Ludowa. Z kolei w dniu 28 października, na terenie Galicji, w Krakowie, utworzono Polską Komisję Likwidacyjną. Weszli do niej przedstawiciele wszystkich frakcji politycznych działających na terenie Galicji, z pominięciem konserwatystów. 30 października z Krakowa usunięto załogę austriacką. Wkrótce los garnizonu w Krakowie podzieliły inne austriackie garnizony galicyjskie.

18 stycznia 1918 roku przystąpiono do konferencji pokojowej z Niemcami w Paryżu. Stanowisko polskie było mało przejrzyste, gdyż reprezentowane przez dwie przeciwne orientacje. Wyrazicielem pierwszej (oficjalnej) był Komitet Narodowy Polski, reprezentantem drugiej Ministerstwo Spraw Zagranicznych rządu. Ostatecznie udało się wydelegować do Wersalu jedną Delegację Polską. Na jej czele stanęli Roman Dmowski oraz Ignacy Paderewski. W obrębie komisji powołanych podczas konferencji pokojowej, znalazła się także komisja do spraw polskich. Przedstawiła ona stronie niemieckiej projekt utworzenia państwa polskiego między innymi z ziem Wielkopolski, Górnego Śląska, Mazur i Pomorza Gdańskiego. Niemcy propozycję odrzucili i przeredagowali na bardziej dla siebie korzystną. Finalnie układ podpisano dnia 28 czerwca 1919 roku. Na jego mocy ustalono przebieg zachodniej granicy państwa polskiego, Gdańsk ustanowiono wolnym miastem. Nie udało się natomiast ustalić przebiegu granicy wschodniej. Miało się to dokonać w boju i na polu bitew, toczonych przez kolejnych kilka lat.