Średniowieczna władza bardziej przypominała brutalna rozgrywkę niż właściwe prawowite rządzenie. Społeczeństwo podzielone było wedle hierarchii. Każda warstwa miała inne prawa niestety ta najniższa prawie żadnych. Politykę długo nie mogła się wyzwolić od wpływów religijnych i wyobrażeń magicznych. Dominował system feudalny oparty na pracy chłopów. Zapewniał on stabilizacje gospodarce. Wraz z postępem w gospodarce nastąpił rozwój technik rolnych, wprowadzone uprawy nowych gatunków roślin i zwierząt a co za tym idzie rozwijało się osadnictwo.
W wieku XI zaczął się proces "reformy kościoła" Ośrodkiem reformy Kościoła stał się benedyktyński klasztor w Cluny. Sam kościół miał być teraz bardziej otwarty na ludzi.
Wiek XII to początek dynamicznego rozwoju miast. Miasto od tej pory nie było tylko miejscem produkcji towarów. Stało się siedzibą władcy. Praktycznie w każdym większym mieście musiał być kościół. Osada by mogła być miastem musiała uzyskać prawa miejskie.
W nie wchodziło prawo targowe czyli pozwolenie na urządzanie targów, pozwolenie na zakładanie cechów, prawo składu które zmuszało przejeżdżających kupców do wystawienia na sprzedaż towarów w mieście w którym aktualnie się znajdował. W zbiór tych praw wchodziło również prawo mili, prawo miecza i prawo do wznoszenia fortyfikacji. Doprowadziło to do wykształcenia się samorządu miejskiego.
Średniowieczna władza sprawowana była brutalnymi metodami. Coraz bardziej byli oni uzależnieni od wielmożów. Którzy zaczną wpływać na politykę państwa. Spór o inwestyturę na przełomie XI-XII w ożywił dyskusje polityczną. Kościół do tej pory uznawany za najwyższy autorytet w rozstrzyganiu sporów, został poddany krytyce. Wmieszał się też w tak zwany."brudną politykę".
W wieku XIV miały miejsce pierwsze poważne procesy polityczne. Sądy min. Rozstrzygały spór między Polską a Krzyżakami.
Pisarze tego czasy uważali że władza jest nie unikniona i każdy powinien się jej podporządkować. Miało to wynikać z degradowanej natury ludzkiej. Uzasadniała ona wyróżnioną pozycję władcy, który z kolei stał na straży jej przestrzegania. Osoby naznaczone do rządzenia musiały wykazać się pewnymi cechami; świętością, dzielnością, szlachetnością oraz hojnością i sprawiedliwością. Choć to tylko jak się okaże w wielu przypadkach pobłażliwe życzenia. Monarchowie powoływani byli do władzy przez Boga. Powołany w ten sposób czuł się wykonawcą jego woli na ziemi. Sam nie mógł odbierać czci boskiej. Ale sama władza była bosak gdyż pochodziła od Boga. Król nie mógł być sądzony był nieomylny. Zakazano także nadawania świętości zmarłym władcą.
Kościół mógł nadawać władzę swym poddanym lecz mógł ja też im odbierać.
.XI w. kościół wymknął się z rąk władzy. Rządy papieża umocniły się. Papież stał się namiestnikiem Boga do spraw duchowych na ziemi. Spór ten potrwa jeszcze dużo lata ale sytuacja już się nie zmieni. Oddzielił się władza świecka od władzy duchowej.
Wiek XIII przyniósł rozwój prawa i ustawodawstwa monarszego. Miało to służyć wzmocnieni roli monarchy. A także podyktowane było wpływami wielmożów. Tradycja pogańska że do rządzenia upoważnia człowieka magiczna siła nie mogła już być wystarczająca. Musiał monarcha powoływać się na boskie jej oblicze i pochodzenie.
Monarcha stał reprezentantem ludu i wykonawcą praw. On stojąc nad nim decydował o jego losach. Przy koronacji musiał on jednak przysięgać na pewne prawa które stały ponad nim. O niektórych sprawach w państwie musiał decydować wspólnie z parlamentem.
W późnym średniowieczu straciło swa ważność stare prawo zwyczajowe. Zaczęło również nasuwać się podstawowe pytanie czy prawo ludzkie także tyczy się monarchy.
Rozstrzygnięcie było jednoznaczne nawet monarcha jest odpowiedzialny przed praw stając na jego czele sam był przed nim odpowiedzialny. Jest on także odpowiedzialny przed prawem boskim. I tu rodził się spór. Bo jeżeli prawo pochodziło od papieży czy musiał on mu się podporządkować. Prawo jest teraz coraz częściej tylko jego tworem. Ale on sam jest w rządzeniu nim skrępowany. Nie może wydawać praw szkodliwych chociaż to tylko piękna idea. Prawo odnosi się do wszystkich nad którymi otacza swoją opiekę. Może ono ulec zmianie ale póki to nie nastąpi nadal trzeba się do niego stosować. Złemu prawo można było się sprzeciwić. Danemu władcy można było wymówić posłuszeństwo oraz jawnie wystąpić przeciwko niemu. Rzadko stosowane gdyż najczęściej władca w swoich decyzjach był nieomylny.
Starożytność wprowadziła zależności między sprawami politycznymi i religijnymi. We wczesnym średniowieczu próbowano to rozdzielić. Kształtuje się pogląd zwany papalizmem który mówi że rząd świecki swą władze otrzymał od papieża i ten ma nad nim władze. Monarcha w ten sposób staje się urzędnikiem papieskim i w konsekwencji oddaje najwyższą władze świecką papieżowi. Choć papież nie często wykonuje władze świecką jednak zabiera on głos w najważniejszych sprawach. Monarcha staje się papieskim urzędnikiem.
Kościół dzięki wmieszaniu się w politykę zaczyna odnosić sukcesy ekonomiczne. Dzięki nim będzie w późniejszym czasie mógł umocnić swą pozycje i rozciągnąć swą opiekę nad innymi ziemiami. Dla szerzenia wiary katolickiej i jej wpływów powstają specjalne instytucje zwane zakonami.
. Od początku średniowiecza rozwijają się zakony. Od XIII stulecia tzw. zakony żebrzące stały się papieskim instrumentem do zwalczania herezji. Szczególnie z dominikanami kojarzy się instytucja powołana do obrony wiary i strzeżenia jej poprawności czyli inkwizycja. Powstała na IV Soborze Laterańskim w 1215 r. Rolę inkwizytorów pełnili najczęściej dominikanie i franciszkanie. Należy jednak pamiętać że tą właśnie rolę narzucał im papież. A same zakony często protestowały przeciwko temu.
W średniowieczu nie nastąpiło formalne rozdzieleni kościoła od państwa.. Było za wcześnie by mogło się to dokonać. Kościół mieszał się w sprawy polityki międzynarodowej. W średniowieczu w samym kościele doszło do rozłamu który przetrwał do dziś. Spór który wtedy wybuchnął może kiedyś uda się rozwiązać i stanie się on znów jednością.