Przemiany systemowe w Polsce, które dokonały się na przełomie lat 80. i 90. minionego wieku pociągnęły za sobą ogromne przekształcenia w życiu politycznym, społecznym oraz gospodarczym. Najbardziej brzemienne w skutkach było odejście od gospodarki centralnej na rzecz gospodarki rynkowej. Oznaczało to ograniczenie roli rządu w podejmowaniu decyzji dotyczących całości życia gospodarczego kraju. Nowy system przeniósł bardzo wiele uprawnień na szczebel samorządowy, co de facto dało możliwość podejmowania pewnych decyzji we wspólnotach lokalnych. Wraz z upadkiem poprzedniego systemu skończyła się jednak opiekuńcza rola państwa, która sprowadzała się bardzo często do finansowania zupełnie nieopłacalnych przedsięwzięć, zapełniania luk budżetowych pieniędzmi pochodzącymi z pożyczek zagranicznych, wspierania energo- i materiałochłonnego przemysłu ciężkiego.

Trudno się zatem dziwić, że w okresie transformacji polski przemysł doświadczył silnego kryzysu objawiającego się między innymi redukcją kadry pracowników, zamykaniem nierentownych przedsiębiorstw, ograniczeniem środków z budżetu państwa.

Pierwszy rząd sprawujący władzę w kapitalistycznej Polsce, na czele którego stanął Tadeusz Mazowiecki, podjął się zadania dostosowania polskiej gospodarki do wymogów rynkowych. Ówczesny minister finansów- Leszek Balcerowicz miał za zadanie realizację planu przekształceń gospodarczych, które nastąpić miały po uprzedniej stabilizacji polskiej gospodarki.

Efekt osiągnięty przez Rząd rozczarował znaczą część społeczeństwa, ponieważ nie poprawił sytuacji przemysłu; wiele firm upadło, zaś na rynku utrzymały się tylko te o najbardziej ugruntowanej pozycji. Sytuację okresu przemian pogorszyło jeszcze obniżenie cen światowych na ważne produkty eksportowe Polski- węgiel kamienny oraz ropę naftową; ich sprzedaż stała się wówczas nieopłacalna.

W celu poprawy ogólnego stanu gospodarczego Polski zdecydowano się na przeprowadzenie pewnych działań, spośród których najistotniejsza okazała się być prywatyzacja. Istotą prywatyzacji jest przejście majątku państwowego w ręce prywatnych przedsiębiorców, które odbywa się na zasadzie sprzedaży. Transakcje tego typu z racji swej wagi są ściśle kontrolowane (a przynajmniej powinny być), a zapisy dotyczące przeprowadzania prywatyzacji normują ustawy. Może ona przybierać postać pośredniej czyli kapitałowej oraz bezpośredniej.

Z punktu widzenia pracowników zatrudnionych w prywatyzowanych zakładach proces ten nie jest korzystny dobry. Wiąże się on bowiem z koniecznością poprawy organizacji pracy, jej intensyfikacji, co najczęściej skutkuje redukcjami zatrudnienia.

Dobrym sposobem na wydźwignięcie polskiej gospodarki z kryzysu okazało się dopuszczenie na krajowy rynek kapitału zagranicznego. Skutkiem takiej decyzji było pojawienie się na polskim rynku inwestycji w całości sfinansowanych przez obcokrajowców, bądź takich w których obcy wkład finansowy był znaczny. Pociągnęło to za sobą szereg korzyści do których należą m. in. wykreowanie wielu nowych miejsc pracy oraz poprawa jakości wytwarzanych produktów.

Obok przemysłu drugim kłopotliwym obszarem polskiej gospodarki jest rolnictwo. Jego obecna zła kondycja zła kondycja wynika z bardzo wielu przyczyn, począwszy od historycznych uwarunkowań a skończywszy na współczesnych złych decyzjach politycznych, bądź ich braku. Polska produkcja rolna jest bardzo mało wydajna, co wynika z niewłaściwego gospodarowania, niekorzystnej struktury agrarnej, niskiego poziomu wykształcenia rolników itp. Problemem wsi małopolskiej jest na przykład ogromne rozdrobnienie agrarne; gospodarstwa są małe, a dodatkowo produkuje się w nich kilka rodzajów zbóż, warzyw itp. Nie jest to więc rolnictwo towarowe, a jedynie nastawione na potrzeby własne. Ponadto sytuację wsi małopolskiej pogarsza fakt tzw. przeludnienia agrarnego, które skutkuje bezrobociem ukrytym w rolnictwie. Oznacza to, że w jednym gospodarstwie pracuje znacznie więcej osób niż tego wymaga ilość zadań do wykonania, część tych osób pozostaje zatem bez pracy. Z tego względu sytuacja materialna rodzin jest często bardzo zła, a często głównym źródłem utrzymania stają się zasiłki, renty, emerytury, czyli tzw. źródła socjalne.

Problemem rolnictwa Polski Północnej i Zachodniej jest z kolei istnienie bardzo dużych gospodarstw pozostałych po likwidacji Państwowych Gospodarstw Rolnych. Zarówno w okresie PRL- u jak i obecnie rolnictwo prowadzone jest na nich w sposób ekstensywny, dodatkowo rolnicy nie traktują tych gospodarstw jak swoją własność, przez co zaplecze maszynowe, techniczne znajduje się tam w bardzo złym stanie. Znaczny udział gruntów na tych obszarach odłoguje, czyli pozostaje nie wykorzystanych.

Istnieje wiele sposobów na przekształcenie polskiego rolnictwa w rolnictwo opłacalne, towarowe, nowoczesne. Jednym ze sposobów jest komasacja gruntów tam gdzie są one bardzo rozdrobnione. Pozwoliłoby to na gospodarowanie w sposób bardziej efektywny, gdyż te same maszyny używane byłyby do obsługi większego obszaru, koszty ich utrzymania uległy by obniżeniu. Potrzebne jest również łączenie się rolników w zrzeszenia w celu unowocześnienia sposobów gospodarowania. Inna korzyścią wynikającą z takiego organizowania się rolników jest możliwość skutecznego domagania się swoich praw i oddziaływania na decyzje władz.

W dobie integracji z Unią Europejską kwestia unowocześnienia polskiego rolnictwa, dostosowania go do standardów Zachodu powinna stać się priorytetem dla Rządu RP. Dotacje unijne, które do tej pory wpłynęły do kieszeni rolników powinny pozwolić im choć w części unowocześnić własne gospodarstwa. Dotacje jednak nie wystarczą jeśli Ministerstwo Rolnictwa nie podejmie działań koordynujących przekształcenia polskiej wsi. Polska mogłaby stać się potentatem żywnościowym w skali Europy, ponieważ warunki naturalne pozwalają na osiąganie bardzo wysokich plonów płodów rolnych. Należy zatem intensyfikować rolnictwo tam gdzie gleby na to pozwalają, natomiast obszary o gorszych warunki glebowe powinno się przeznaczać pod zalesienie. Powinno się także zwrócić uwagę na rozwój coraz modniejszych w UE gospodarstw ekologicznych, które w polskich warunkach na pewno świetnie by się sprawdziły. Istotne są także działania zmierzające do poprawy wykształcenia mieszkańców wsi, bez tego bowiem wszelkie działania reformatorskie, modernizacyjne natrafiać będą na ogromny opór nieuświadomionej, prostej ludności.