W ostatnich latach stan lasów na świecie stał się bardzo istotnym zagadnieniem, ponieważ zbiorowiska te są masowo niszczone. Mniej więcej od roku 1980 ogromne powierzchnie leśne zostały wycięte, a odzyskane w ten sposób tereny przeznaczono pod uprawę rolną. Wiele lasów zostało zniszczonych pod wpływem zanieczyszczeń środowiska. W skali Ziemi corocznie ginie 15 mln hektarów lasów, najwięcej w rejonach tropikalnych. W 25 krajach lasy w ogóle przestały istnieć, w 18 zajmują zaledwie około 5% swej dawnej powierzchni, a w 11 około 10%. Lasy na Ziemi stanowią 60% tego, co było kiedyś - w najbardziej optymistycznych oszacowaniach (jest to około 3,6 mld hektarów).
Alarm "leśny" nie jest bezpodstawny. Lasy pełnią wiele ważnych funkcji ekologicznych. Stanowią środowisko życia wielu różnorodnych roślin i zwierząt. Wycinanie i niszczenie lasów powoduje, że wiele z tych gatunków staje w obliczu zagrożenia, a nawet wyginięcia - Światowa Unia Ochrony Przyrody szacuje, że zagrożenie dotyczy 12,5% gatunków roślin oraz aż 75% gatunków ssaków! Ginięcie gatunków zmniejsza różnorodność biologiczną, co odbija się negatywnie na funkcjonowaniu całych ekosystemów. Lasy są głównymi producentami tlenu na Ziemi - z 1 hektara powstaje 6 ton tlenu w ciągu roku. Tlen potrzebny jest nam do życia. W procesie fotosyntezy lasy masowo pochłaniają dwutlenek węgla, który jest głównym gazem cieplarnianym. W lasach zatrzymane zostaje 120 ton węgla (439 ton CO2) na hektar w ciągu każdego roku intensywnego wzrostu, czyli dotyczy to drzewostanów w wieku 10-50 lat. Węgiel zatrzymywany jest także w ściółce - 60 ton na hektar w ciągu roku, co dałoby w przeliczeniu 219 ton CO2. W ten sposób funkcjonowanie lasów pozwala obniżyć poziom gazów szklarniowych w atmosferze i tym samym zmniejsza efekt cieplarniany, którego skutkiem są dość gwałtowne zmiany klimatyczne w różnych rejonach świata. Jednym z takich skutków są susze, powodujące występowanie pożarów lasów. Pożary takie pochłaniają ogromne powierzchnie, szczególnie w północnej tajdze. W Polsce w 1992 roku zniszczone w ten sposób zostało 44 tys. hektarów lasów - pożar ten był największym w Europie. Pożary powodują więc dalsze zmniejszanie się powierzchni leśnych na Ziemi. Innym zjawiskiem, wynikającym z zaniku lasów są gwałtowne powodzie. W warunkach naturalnych lasy zatrzymują wody z wylewających potoków górskich. W 1997 miała miejsce wielka powódź w dorzeczu Odry - zdegradowane lasy sudeckie nie były w stanie powstrzymać i zahamować wzbierającej w górach wody.
Wobec tak wyraźnych skutków ekologicznych (i ekonomicznych - naprawianie szkód jest kosztowne), jakie niesie za sobą wycinanie i niszczenie lasów, należy przedsięwziąć stosowne kroki zaradcze. Polityka ekologiczna państwa powinna skupić się na zalesianiu obszarów nieużytków. Stopniowe zwiększanie się powierzchni lasów poprawi jakość środowiska. Lasy bowiem poprawiają jakość gleb, zapobiegając ich przesuszaniu i erozji, chronią cieki wodne, a jednocześnie wyhamowują powstające powodzie, zatrzymują wiatr, hałas i zanieczyszczenia powietrza (np. pyły). Są też świetnymi zaporami przeciwśniegowymi wzdłuż dróg i torów kolejowych. Każdy z nas również może przyczynić się do zalesiania kraju. Nie trzeba od razu sadzić całego lasu - wystarczy jedno drzewo. Takie działania przyczynią się do odnowy parków, zalesień śródpolnych i przydrożnych. Jeśli każdy z nas posadzi własne drzewko, przybędzie ich ponad 30 milionów!