Napoje, które w swoim składzie zawierają alkohol, są w naszym życiu niemalże od początku ludzkiego istnienia. Alkohol w przeróżnych formach, mniej lub bardziej udoskonalonych, był zawsze częścią naszej kultury i cywilizacji. Ta jakże tajemnicza substancja zjawia się w życiu ludzi już w pierwszych dniach życia, gdyż świętowanie narodzin dziecka w naszej kulturze przeważnie przebiega pośród brzęku kieliszków i licznych toastów. Ta substancja będzie w przyszłości ,w mniejszym lub większym stopniu, pojawiać się w czasie naszego życia, a także i po opuszczeniu przez nas tego świata, gdyż bliskie nam podczas stypy chętnie sięgną po jakiś trunek. Alkohol symbolizuje zjednoczenie się wody z ogniem, a więc skrajnie przeciwstawnych żywiołów. Woda może ugasić ogień, natomiast ogień potrafi zamienić wodę w parę. To przeciwieństwo od zawsze się przyciągało, co przerażało człowieka.

Alkohol to substancją, która nie jest niezbędna do życia człowiekowi. Jednakże alkohol w pewnych sytuacjach okazuje się przyjemny, a czasem pobudza twórczą wyobraźnię. Granica pomiędzy dobrem a złem, którego skutkiem jest alkohol , jest bardzo subtelna i nie każdy ma świadomość i wystarczającą wolę, aby nie przekroczyć jej. Granica ta jest dla każdego inna, dlatego tak trudno jest ją sobie wyznaczyć.

Słowo alkohol pochodzi z arabskiego języka. "Al" to rodzajnik, "kohol" znaczy tyle co "delikatna substancja". Wyraz "kohol" tłumaczony był przez długi okres jako drobny proszek stosowany pośród ówczesnych farmaceutów, oznaczał też puder stosowany przez egzotyczne piękności haremu do robienia sobie makijażu. Powstanie wyrazu "alkohol" można też odnieść do czasownika "kaly", który znaczy "ogrzewać, żeby oddestylować". Lecz przez długi okres czasu dla nazwania produktu destylacji używano wyrażenia :"aqua vitae" ( woda życia),czy "aqua ardens" ( woda ognista). Aqua vitae" była powszechnie stosowana, jako lekarstwo na wiele chorób, choć medycy przestrzegali by stosować ją ostrożne. Przepisywano zatem np. dawkowanie" wody życia" nie częściej niż dwa razy w miesiącu lub doraźnie podczas bólów żołądka około 28 gramów w połączeniu z winem i tak zwanym teriaktem, czyli specyfikiem na wszystkie możliwe choroby. Ponieważ "aqua vitae" stała się popularnym pojęciem medycznym, starano się wymyślić inne określenie dla alkoholu jako trunku, którym odurzało się coraz częściej ówczesne społeczeństwo. Ostatecznie określenie "alkohol", przyjęło się w wieku XVIII, kiedy to znany do dziś niemiecki przyrodoznawca, lekarz i filozof - Paracelsus - określił "aqua vitae" ( wodę życia) - alkoholem. Alkohol - tajemnicza ciecz, mająca moc wprowadzania człowieka w stan błogiego odurzenia, od zarania dziejów była celem poszukiwań wielkich umysłów . Za kolebkę napojów alkoholowych zdawać się być Egipt, lecz nazwa procesu wywodzi się z łaciny :"dis-stilare"- spadać kroplami ,oddzielać. Pomimo że, na wiele setek lat przed naszą erą Rzymianie i Egipcjanie uzyskiwali w procesie destylacji olejki i pachnidła, to alkohol destylowany był nieznany ludziom starożytnym. O destylacji zadecydował przypadek- człowiek odkrył na pokrywie naczynia z winem mocno odurzające krople. Po odkryciu procesu, w czasie którego opary uchodzące z wina skraplają się i są o wiele silniej odurzające od naturalnych produkty fermentacji, dał początek nowemu okresowi w dziejach alkoholu. Dziś ta tajemnicza substancja jest dobrze znana- to alkohol etylowy (etanolem).Etanol jest cieczą bezbarwną o ostrym smaku i charakterystycznym zapachu. Alkohol etylowy jest palny i lotny, nieograniczenie może mieszać się z wodą (w czasie mieszania zachodzi zjawisko kontrakcji), jest też dobrym rozpuszczalnikiem dla licznych substancji, która nie rozpuszczają się w wodzie, utrwala także zapachy. Alkohol jednak powoduje ścinanie się białka (denaturację), które przecież jest podstawowym związkiem budującym żywe organizmy, zatem ma niszczący wpływ na cały organizm - śmiertelna dawka wynosi 7gramów czystego alkoholu etanolowego na każdy kilogram ciała.

Zapewne szokujące wydaje się, że alkohol zabija o wiele więcej ludzi niż narkotyki (razem z nikotyną) razem wzięte. Pośród środków odurzających , alkohol jest największym zabójcom. Według D. Smitha, eksperta od uzależnień oraz środków odurzających, więcej niż sto tysięcy osób na rok umiera w USA z powodów powiązanych ze wcześniejszym spożyciem alkoholu.

Wśród uczniów, którzy kończą średnie szkoły alkohol pije około 64 %, a 21 % bierze nielegalne narkotyki. Alkohol posiada zatem miażdżącą przewagę. Statystyka ta nie ujawnia jednak, że większość badanych nią dzieci zawiera się jednocześnie w obu tych grupach.

Ponieważ spożywanie alkoholu jest akceptowanym aspektem życia społecznego Ameryki, to po niego młodzież sięga najpierw. Otaczające alkohol nieme przyzwolenie czy też łatwa dostępność, sprawiają że jest on nie tylko nie największym zabójcą nastolatków, ale również przewodnika doprowadzającego w konsekwencji do zażywania innych narkotyków. Jako środek, który spowalnia działanie centralnego nerwowego układu, alkohol powoduje odblokowanie się zahamowań w mózgowej korze i wywołuje euforyczny stan.

Wpływając na mechanizmy zachodzące w strukturach mózgu, alkohol powoduje zmiany uczuć, myśli i zachowań. Żaden ze środków odurzających, który może wywoływać takie zmiany w mózgu, postrzegany jest jako niebezpieczny i szkodliwy dla dzieci nie może być przez nie spożywany ponieważ u nich ciągle kształtują się funkcje intelektualne oraz emocjonalne. Ponadto alkohol, niszczy komórki. Większość osób wie, że trunki zawierające alkohol prowadzą do wad wrodzonych, raka piersi oraz uszkodzeń wątroby. Niewiele jednak ma świadomość, że uszkadza i niszczy ważne organy, w tym nawet mózg, co stwierdzono podczas licznych sekcji. Nawet heroina, silny narkotyk, piętnowany najczęściej, nie jest aż tak zabójcza. Puszka piwa (około 330 gramów), kieliszek wódki (około 20 gramów)i lampka wina (około125 gramów),zawierają identyczną ilość alkoholu. Jak powszechnie wiadomo, młodzież raczej nie cechują się umiarem. W pierwszym okresie eksperymentowania bardzo często piją tylko po to, żeby się upić, kończą dopiero wówczas, kiedy już nie są w stanie samodzielnie pić. Jedenastolatkowi potrafią błyskawicznie wypić nawet sześć piw, a jednak wiele dorosłych osób nie dostrzega w tym żadnej nadzwyczajnej sprawy. Nie rozumieją, iż taka dawka piwa daje dokładnie identyczny skutek jak aż trzy Martini i to podwójne. Pijące nastolatki o wiele łatwiej stają się alkoholikami niż dorośli. W zasadzie, alkoholizm i każde uzależnienie następuje tym łatwiej, im wcześniej zacznie się korzystać z używki. Wiadomo także , że u młodzieży i dzieci do uzależnienia alkoholem dochodzi o wiele szybciej.

Dorosła osoba osiąga wysokie stadia uzależnienia w czasie pięciu -dziesięciu lat; młoda osoba, nastolatek ten stan osiągnie już w czasie sześciu miesięcy -trzech lat. Kuracja odwykowa nastolatka jest zatem o wiele trudniejsza niż wyciąganie z nałogu dorosłego; wśród innych problemów znaczący wpływ ma to, że młode osoby nie posiadają doświadczeń osoby dojrzałej, które byłyby dla niego podporą w czasie wychodzenia z nałogu.

A co zatem się stanie z jedenastolatkami, którzy coraz częściej piją alkohol? Dostępne powszechnie dane mówią, że liczba osób uzależnionych w tej grupie będzie wzrastać. Proces choroby natomiast wśród nich będzie przebiegał szybko i bardzo gwałtownie. Leczenie stanie się bardzo trudne. Te młode osoby nie będą miały możliwości znaleźć wsparcia i pomocy w doświadczeniach życiowych, które posiadają lodzie dorośli .

Do osiemdziesiątych lat stosunkowo mało dzieci przed ukończenie jedenastego roku życia spożywało alkohol regularnie. Jednakże z obserwacji poznanych przypadków wynika, iż alkohol nieodłącznie towarzyszy procesów dojrzewania. Jeśli nawet nastolatek nie zostanie alkoholikiem, to nie będzie on rozwijał się całkowicie normalnie. Wkraczając w okres młodzieńczy, nastolatkowi zwiększają spożycie alkoholu nawet do bardzo niebezpiecznego poziomu, dodatkowo biorą innych narkotyków, co w konsekwencji prowadzi do uzależnienia się od nich. Typowe dla nastolatków-alkoholików są przejawy zachowania dewiacyjnego czy nawet kryminalnego, a funkcjonowanie w normalnym środowisku szkolnym oraz domowym zostawia bardzo wiele do życzenia. Jeśli nawet przeżyje okres dojrzewania, jednak nie będzie w stanie prowadzić dorosłego, normalnego życia; być może zostanie przestępcą, człowiekiem pozbawionym umiejętności do odpowiedzialności za własne zachowania. Osoba taka będzie skazana na korzystanie z pomocy społecznej, przymusowe przebywanie na oddziałach szpitali czy w więzieniach.

Dodatkowo może zostać mieszkańcem ulicy jako kolejny z ciągle rosnącej liczby bezdomnych lub też żyć na koszt rodziców przez całe życie. Mówiąc oględnie, spożywanie alkoholu przez nastolatków czy dzieci jest opłakane w skutkach.

W czasie ostatniego dziesięciolecia, eksperymenty ze spożywaniem alkoholu pojawiają się w coraz młodszych przedziałach wiekowych. Obecnie występują one już u jednej trzeciej uczniów w klasie szóstej. Czy zatem, tak wczesne spożywanie alkoholu może stać się przyczyną do ukształtowania się nawyku regularnego spożywania ? Zapewne tak.

Podsumowując, dowiedziono że, po raz pierwszy w historii ludzkości, duża liczba dzieci zacznie używać chemicznej substancji, która może zahamować mechanizmy prowadzące do dojrzewania nawet przed ich właściwym rozpoczęciem. W konsekwencji ,skutki dla młodzieży a także jej rodziny oraz społeczeństwa mogą być zastraszające.

W Polsce ilość wódki w strukturze napojów spożywanych wynosi 80 %. Osiem razy częściej od kobiet uzależniają się mężczyźni. Mężczyźni spożywają najwięcej alkoholu między 20-30 roku życia, kobiety od 30 do 40 roku życia.

Około 4,5 mln. Ludzi nadużywa alkoholu, a w tym 600 - 900tys. jest alkoholikami i wymaga stałego leczenia. W rozróżnieniu od innych przejawów toksykomanii, w chorobie alkoholowej występuje przede wszystkim uzależnienie psychiczne, a somatyczne objawy zachowywania abstynencji są nikłe. Tylko w chorobie alkoholowej w miarę pogłębiania się nałogu obniżała się tolerancja. Alkoholizm stał się główną chorobą społeczną w naszym kraju. Najwyższe spożycie etanolu notowano w 1979 - 1980 roku , kiedy na statystycznego mieszkańca przypadało około 8,5 l 100% alkoholu. W kolejnych latach nastąpił nieznaczny spadek do 6,5 - 6,8 l, jednakże równocześnie dowiedziono, że prawdziwe zużycie alkoholu może być nawet wyższe o około 30% (alkohole te zwykle pochodzą z produkcji nielegalnej). W 90.latach spożycie alkoholu zaczęło wzrastać i obecnie ocenia się, że wynosi około 10 l 100% alkoholu na statystycznego mieszkańca. Mimo że spadła nielegalna produkcja alkoholu, to jednak do naszego kraju dostaje się mnóstwo różnych alkoholi o nielegalnym pochodzeniu, które nie są objęte oficjalną statystyką. W siedemdziesiątych latach aż 40 % alkoholu wypijane było w miejscu pracy i to podczas jej trwania. Dzisiaj ilość ta najprawdopodobniej jest mniejsza i najpewniej ma to związek z zagrożeniem utraty posady, wzrostem bezrobocia, jednak nawet teraz osiąga wysoki odsetek. Jeżeli weźmiemy pod uwagę ilość wypitego trunku, to statystyczne dane plasują Polaków na 19-20 miejscu, jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę picie alkoholu wysokoprocentowego, głównie wódki to nasz kraj przoduje. Więcej niż 70% wypijanego alkoholu w Polsce to wódka. spożycie tego wysokoprocentowego alkoholu rozkłada się bardzo nierównomiernie, szacuje się, że aż 2/3 wszystkiego alkoholu spożywa grupa mężczyzn (6 - 8 milionów) w produkcyjnym wieku.

Praktycznie jest to większość ludzi zatrudnionych, a w obecnym czasie również bezrobotnych. Wzrasta także grupa uzależnionych kobiet. Przed kilku laty alkoholiczki nie przekraczały liczby 3% wszystkich alkoholików, natomiast dzisiaj szacuje się je na o 8 - 10%, ale trzeba tu zaznaczyć że kobiety uzależniają się szybciej i w dużo młodszym wieku niż mężczyźni. Pozytywnym zjawiskiem staje się to, iż wzrasta ciągle liczba abstynentów, szczególnie wśród młodzieży.

W Polsce to rada gminy ustala liczbę miejsc sprzedaży alkoholowych napojów (o składzie alkoholu powyżej 4,5%, za wyjątkiem piwa), umiejscowienie obiektów sprzedaży oraz jej warunki. W polskim prawie zabrania się podawania, sprzedaży oraz spożywania alkoholowych napojów na obszarze szkół, oświatowo-wychowawczych placówek (w tym domów studenckich :) oraz zakładów pracy, ale także zakaz ten dotyczy zbiorowych zgromadzeń, w wszystkich środkach krajowej komunikacji, w budynkach wojskowych, a także każdym miejscu, na które rada gminy wprowadzi stały lub czasowy zakaz. Zabrania się również podawania alkoholu ludziom , których zachowanie może wskazywać, iż są nietrzeźwe oraz osobom nieletnim, oraz sprzedaży alkoholu pod zastaw lub na kredyt.

W dzisiejszych czasach dowodzi się naukowo, że niektóre alkoholowe napoje, jeśli są spożywane w ilościach umiarkowanych, to pozytywnie działają na stan naszego zdrowia. Grono osób nie umie jednak pić alkoholu z umiarem nadużywając go, co prowadzi do alkoholizmu, który staje się przyczyną groźnych chorób, nawet śmierci. Etanol-główny składnik alkoholowych napojów otrzymuje się w procesie fermentacji cukru np. skrobi przy użyciu enzymów pochodzących z drożdży. Kolejne substancje, pojawiające się jako produkty fermentacji , to polifenole i fuzle, które wywołują objawy tak typowe dla spożycia zbyt dużej ilości alkoholu, ale też to one nadają "napojom wyskokowym" charakterystyczny aromat i smak.

W jaki sposób organizm przyswaja alkohol?

Przyswajanie etanolu przez organizm zachodzi w ciągu 15 do 90 minut od wypicia pierwszej porcji. Alkohol spożyty na czczo łatwiej się wchłania i szybciej przenika do wszystkich tkanek organizmie, w przeciwieństwie gdy spożywa się go tuż po obfitym posiłku, kiedy to nasz żołądek jest zapełniony lub podczas posiłku. Trunki zawierające od 20- 30% objętościowych alkoholu wchłaniają się szybciej, natomiast napoje o wiele większym stężeniu procentowym alkoholu silnie podrażniają żołądek, jednocześnie przyswajając się powoli. Alkohol obecny w trunkach wchłaniany jest szybciej, gdy pije się jako drink, na który składają się np. woda sodowa czy tonik. Takie dodatki "dynamizują" alkoholowe cząsteczki umożliwiając ich większej ilości kontakt błoną śluzową żołądka. Dowiedziono też, że woda gazowana albo lemoniada dodana do wina znacznie przyspiesza wchłanianie tego alkoholu.

Jeśli alkohol wchłonie się do krwi, to jego część uwalniana jest poza organizm przez oddechowy układ. Tak jest wydalana tylko niewielki odsetek całości spożytego alkoholu. Jego większa część ulega degradacji przez wątrobę. Zatem długotrwałe obciążenie narządu może doprowadzić do marskości wątroby. Wątroba przez około godzinę rozkłada każdą jednostki alkoholu, zatem po wypiciu dwóch butelek wina albo trzech litrów piwa już po 8 godzinnym śnie we krwi pozostaje ilość alkoholu, pozwalająca prawnie na jazdę samochodem.

Należy jednak pamiętać, że każdy reaguje inaczej na alkohol, lecz zazwyczaj już po jednym, dwóch kieliszkach wódki zwiększa się akcja serca oraz wzrasta wydzielanie żołądkowych soków. myślowe procesy przebiegają normalnie, lecz reakcje, które wymagają natychmiastowej decyzji są już spowolnione. Człowiek, który wypił więcej niż dwa kieliszki, posiada wyraźne problemy z koordynacją swoich ruchów, w jej organizmie zahamowane jest wydzielanie pewnych hormonów, a to w efekcie może doprowadzić nawet do odwodnienia organizmu, bełkotliwej mowy oraz mniejszej wrażliwości na ból.

Czy alkohol ma wpływ na nasze intymne życie?

W organizmie każdego mężczyzny wytwarzane są w estrogeny czyli hormony płciowe żeńskie( niewielkie ilości), natomiast wątroba to organ, który bierze czynny udział likwidacji tych substancji. jeśli zniszczymy sobie wątrobę pijąc nawet małe ilości alkoholu, wówczas dochodzi do przewagi w ilości estrogenów nad męskim płciowym hormonem- testosteronem. zachwianie tych hormonalnych proporcji powoduje ginekomastię, czyli rozwój piersiowych gruczołów oraz liczne zmiany rozmieszczenia tłuszczowej tkanki, tak że typ męski przekształca się w typ żeński.

Dodatkowo mężczyźni spożywający nadmierne ilości alkoholu mają problemy z erekcją, cechują się ponadto obniżeniem zdolności do osiągnięcia orgazmu, a nawet cierpią na anorgazmię, czyli całkowitą niezdolność do przeżycia orgazmu. Poza tym spożywanie "napojów wyskokowych" może prowadzić do zaburzeń psychicznych, np.: wybuchowość (agresywna reakcja, nieproporcjonalna do wywołującego ją bodźca), psychoza Korsakowa (głębokie otępienie-wynik uszkodzeń mózgu poprzez toksyczne działanie alkoholu), która przejawia się lukami w pamięci, które chorzy często zapełniają zmyślonymi treściami o charakterze urojeń wielkościowych.

Czy alkohol może być środkiem wspomagającym nasze zdrowie?

Picie małych ilości trunków wysokoprocentowych może mieć dobry wpływ na ludzkie zdrowie. Zbadano, że alkohol powoduje rozszerzenie krwionośnych naczyń, dzięki czemu w żyłach krew może szybciej krążyć. Wówczas wszystkie komórki a przede wszystkim nasz mózg jest lepiej odżywiony i dotleniony, jednocześnie wzrasta we krwi ilość dobrego cholesterolu, chroniącego krwionośny układ przed miażdżycowymi zmianami. Takie przeciwmiażdżycowe oddziaływanie przypisuje się głównie czerwonemu winu. Wielu naukowców twierdzi, że pijąc dziennie szklankę czerwonego wina z winogron człowiek przedłuża sobie życie. W winie białym odkryto liczne bakteriobójcze substancje, które zabijają zarazki salmonelli. Pisząc o alkoholu, trzeba wspomnieć o działaniu piwa. Alkohol ten jest silnie moczopędny. Dlatego też niektórzy lekarze polecają je pacjentom, tym którzy cierpią na schorzenia nerek, np. piasek czy kamienie nerkowe. Jednak wszystko jest zależne od ilości. Spożywanie alkoholu może poprawić nam samopoczucie. Alkohol działa uspakajająco na nerwowy system człowieka. Drink czy lampka wina sprawiają, iż czujemy się rozluźnieni, swobodniejsi, odprężeni, zapominamy o kłopotach i troskach dnia codziennego. Ale wystarczy spożyć za dużo o kieliszek, a dobry nastrój zniknie bezpowrotnie. Układ nerwowy każdego pijącego człowieka reaguje inaczej na nadmiar wypitego alkoholu. Niektórych ogarnia apatia, innych chęć do łez, płaczu ,jeszcze inni zachowują się agresywnie. tak też jest z właściwościami zdrowotnymi trunków alkoholowych. Jeden drink pobudzi apetyt ,usprawni trawienie, rozgrzeje, pomagając zwalczać przeziębienie. lampka wina czy kieliszek wódki rozszerzy krwionośne naczynia, co przyspieszy krążenie krwi. Ale każdy następny wydłuży przyswajanie pokarmu przez organizm, przyspieszy wychładzanie się ciała, jednocześnie stopniowo osłabi odpornościowy układ, zwiększającym samym podatność organizmu na infekcje. W miarę spożywania alkoholu będzie rosnąć ciśnienie krwi, a w konsekwencji może to doprowadzić do uszkodzenia wieńcowych naczyń. W ten sposób działają "napoje wyskokowe", w tym również piwo i wino. więc należy pamiętać, że to także alkohol, tylko o mniejszym procentowym stężeniu.

Dlaczego groźne jest nadużywanie alkoholu?

Regularne spożywanie dużych ilości trunków wyskokowych może prowadzić do wielu spustoszeń w organizmie. Picie może powodować uszkodzenia układu nerwowego, wielu różnych organów wewnętrznych: jelit, żołądka, trzustki oraz serca. Osoby nadużywające alkohol często posiadają powiększone serce, niepełni sprawny sercowy mięsień, chorują na arytmię. wiadomo obecnie, że picie dużych ilości trunków alkoholowych prowadzi głównie do niszczenia wątroby. Jeżeli spożywamy często wysokoprocentowe trunki, to alkohol docierają za często donaszaj wątroby, co w konsekwencji doprowadzić musi do częściowej a nawet całkowitej marskości tego organu. Picie dużych ilości alkoholu może też uszkadzać mózg, jeśli dociera do niego często krew przesycona alkoholem, wówczas w pracy ośrodków mózgu występują liczne zakłócenia. Dlatego dla upojenia alkoholowego charakterystyczne są zaburzenia równowagi, a nawet utrata świadomości. Zakłócenia pracy mózgu, gdy występują za często to zawsze pozostawiają pewne ślady.