Antygona - narodziny dramatu i teatru antycznego
Początków dramatu należy szukać w starożytnej Grecji. Oprócz współczesnych opracowań naukowych, które dotyczą narodzin dramatu i teatru antycznego, warto sięgnąć także po klasyczną lekturę, jaką jest „Poetyka” Arystotelesa. Słynny grecki filozof pisze w swym dziele o powstaniu tragedii i komedii, szukając jej faktycznych źródeł, a także skrupulatnie wymienia elementy, z które składają się na sztukę pisania tragedii.
Istotnym dla rozwoju dramatu był Dionizos – bóg wina, natury i płodności, ale także narodzin, śmierci i natchnienia. Ku jego czci odbywały się w miastach Wielkie Dionizje, dające początek tragedii i Małe Dionizje ludowe, uznawane za narodziny komedii (tu ciekawostka: Wielkie Dionizje odbywały się w wiosenną równonoc i ich słowiańskim odpowiednikiem były obrzędy sobótkowe, a Małym Dionizjom jesiennym odpowiadają nasze dożynki). Jedne i drugie stały się fundamentem rozwoju teatru.
Kult Dionizosa sięga jeszcze VIII w. p.n.e. i polegał na nocnym świętowaniu ku jego czci. Odbywało się ono przy ognisku w górach. Przy winie uczestnicy spotkania oddawali się szalonym pląsom przy muzyce, aż do momentu symbolicznego uwolnienia duszy od ciała. W takiej ekstazie dokonywało się zjednoczenie z czczonym bogiem. Było to wydarzenie odbywające się zgodnie z rytmem natury i wręcz pierwotne u swych źródeł. Z czasem zostało okiełznane w bardziej „cywilizowane” przedstawienie. Miejsce zbiorowej ekstazy zajął artystyczny występ dramatu chóralnego.
Dla starożytnych Greków teatr był niezmiennie związany z religią i pierwsze występy miały miejsce wyłącznie w czasie święta Dionizosa. Wspomniany już Arystoteles widzi początki tragedii w pieśniach na cześć Dionizosa (dytyrambach). Właśnie stąd rola chóru w pierwszych tragediach jest tak istotna i dopiero z czasem ulega ona zmniejszeniu. Ponadto genezy dramatu należy także szukać na Peloponezie w chórach „koźlich” (duchy leśne przebierano tam za kozła, podczas gdy w Attyce, przybierały raczej postać konia). Nawet nazwa tragedii nawiązywała do śpiewu kozła („odé tragós”). W V w. p.n.e. satyrowie peloponescy dotarli do Attyki, tworząc udziałem Pratinasa dramat satyrowy (tragedię peloponeską), która jednak nie wszystkim przypadła do gustu.
Za wynalazcę tragedii uważany jest Tespis, który w VI w. p.n.e. wprowadził obok chóru pierwszego aktora. Drugiego wprowadził na scenę Ajschylos, a trzeciego, wraz ze znaczącym zmniejszeniem roli chóru – Sofokles, autor „Antygony”. Wówczas Dionizje były już zawodami ludowymi, w trakcie których autorzy tragedii wystawiali swoje sztuki przed publicznością, walcząc o zwycięstwo w konkursie.
W czasach Sofoklesa Dionizje trwały 6 dni (1 dzień na świętowanie kultu Dionizosa, drugi dzień na konkurs dytyrambów, trzeci na zawody komedii, a 3 kolejne – współzawodnictwo tragedii). W charakterze widzów uczestniczyli w nich mieszkańcy Attyki oraz innych greckich państw, którzy zasiadali na półkolistej widowni. Co ważne, dbano wówczas o to, aby każdy z przybyłych miał równy dostęp do oglądania wystawianych dramatów, a sami Grecy uznawali je za powszechne (i wręcz obowiązkowe) święto, tworząc tym samym fundamenty dla teatru, jaki istnieje do dziś.