„Artysta” Sławomira Mrożka opowiada o Kogucie, który pewnego dnia zobaczył w gazecie ogłoszenie o pracę. Poszukiwano zwierząt do Cyrku, co wydało się bohaterowi niesamowitą szansą na zdobycie sławy i zrobienie prawdziwej kariery. Oznajmił Lisowi, że zamierza się tam zgłosić, ponieważ marzył o zostaniu artystą.
Idąc na rozmowę do Cyrku, Kogut widział już oczami wyobraźni sławę i pieniądze, jakie na niego czekają. Rozmarzył się nawet w kwestii wyjazdów za granicę. Lis ironicznie dodał coś o rychłym powrocie z planowanych wojaży, na co Kogut z oburzeniem stwierdził, że to nonsens i czeka go z pewnością podpisanie kontraktu z Metro-Goldwyn-Mayer (słynna wytwórnia filmowa z Beverly Hills, działająca od 1924 roku).
Kogut wreszcie dotarł do cyrku. Zobaczył Dyrektora, który casting prowadził na powietrzu, podczas gdy rozkładano dopiero obok cyrkowy namiot. Lis i narrator zajęli miejsce w bezpiecznej odległości, aby nie przeszkadzać w spotkaniu.
Dyrektor miło przywitał Koguta i poprosił, aby ten się przedstawił. Na to Kogut odpowiedział bez ogródek, że jest lwem. Zdumiony Dyrektor zapytał wobec zaistniałej sytuacji ponownie o godność Koguta, aby upewnić się, że jego rozmówca wie, co mówi. Kogut na to odparł, że ewentualnie może być tygrysem. W tej sytuacji, Dyrektor poprosił, aby Kogut zaryczał. Bohater wydał z siebie najlepszy ryk, jaki potrafił, aby potwierdzić swoją lwią tożsamość, ale Dyrektor stwierdził, że zna lwy, które potrafią to robić zdecydowanie lepiej. Dodał jednak, że może go zatrudnić, jako Koguta.
Kogut obrażony odparł, że nie zamierza przyjąć tej oferty i powiedział z dumą:
„Ja dla pana przyjemności nie będę udawał ptaka”.
Usłyszawszy te słowa, Dyrektor pożegnał się z Kogutem, a bohater stracił tym samym szansę na wymarzoną pracę.
W drodze powrotnej Kogut nic nie mówił, aż narrator zapytał go, z jakiego powodu uparł się, aby grać lwa. Kogut nie zdążył nic odpowiedzieć, bo Lis szybko skwitował sytuację słowami:
„– Jak to dlaczego… – odpowiedział za niego Lis. – Czy widziałeś kiedy artystę bez ambicji?”
Wypowiedź Lisa kończy i podsumowuje zarazem całą historię.
Opowiadanie „Artysta” Sławomira Mrożka porusza problem chorobliwej ambicji, która – wbrew zamierzeniom – nie prowadzi do realizacji wytyczanych sobie celów. Chodzi tu nie tylko o zbyt wysokie stawianie sobie poprzeczki, ale także o zuchwałe przekonanie, że można przeskoczyć własne możliwości.
Bohaterem utworu jest Kogut, którego ambicją jest, by zostać artystą. Nic w tym złego, ale Kogut na castingu nieoczekiwanie zaczyna udawać lwa, nie widząc ani krzty absurdu w tym, co robi. Co więcej, zachowuje się tak, jakby faktycznie myślał, że jest lwem, pomimo kompletnie przecież innego wyglądu, postury i dźwięku głosu. Co najbardziej zdumiewające – propozycję roli koguta odbiera jako obraźliwą, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, kim jest i jak wygląda.
Można tu zauważyć nie tylko problem tzw. chorobliwej ambicji, ale wręcz niewłaściwego rozumienia znaczenia słowa ambicja. Kogut błędnie myśli, że ambicją jest udawanie kogoś, kim się nie jest i kim nigdy się nie stanie. Obrana taktyka prowadzi go nieuchronnie do porażki, ponieważ mógł bohater dostać rolę koguta, ale odrzucił ją, gardząc postacią zwykłego ptaka. Gdyby rozumiał ambicję jako wytyczanie sobie realnych celów na drodze własnego rozwoju, wówczas byłby wygrany.
W tym momencie nasuwa się kolejny problem, który Mrożek zgrabnie przedstawia w swoim krótkim opowiadaniu. Wygląda bowiem na to, że przyczyną wybujałych ambicji Koguta może być także problem z akceptacją własnej tożsamości i niskim poczuciem własnej wartości. Warto przypomnieć, że jednym z podstawowych znaczeń słowa ambicja jest poczucie własnej godności, której ewidentnie brakuje Kogutowi. Bohater wręcz gardzi rolą ptaka zaproponowaną przez reżysera, gardząc przy tym własnym gatunkiem. Być może kluczem do sukcesu Koguta jest polubienie samego siebie i znalezienie swoich prawdziwych atutów, dzięki którym miałby szansę na realizację marzenia o byciu artystą.
Sławomir Mrożek pisze w swoim opowiadaniu nie tylko o niewłaściwie rozumianej ambicji. Nie bez powodu nadał swemu opowiadaniu tytuł „Artysta”. Warto przeanalizować ostatnie słowa Lisa:
„Czy widziałeś kiedy artystę bez ambicji?”.
Widać wyraźnie pewne stereotypy, zarówno artysty, jak i rozumienia pojęcia ambicji. Lis pojmuje ambicję nie jako wytyczanie sobie celów do realizacji, ale jako udawanie kogoś innego, aby ostatecznie osiągnąć zwycięstwo. Artystę tym samym ocenia, jako oszusta i pozoranta, który dla żądzy sławy gotów iść w zaparte, nawet jeśli nie ma w tym żadnej logiki. Artysta widziany oczami Lisa jest pewny siebie, wręcz zuchwały i bezczelny w swoim postępowaniu.
Jak przystało na Mrożka, mamy tu do czynienia z tekstem pełnym absurdu, a jednocześnie zakończonym wyraźnym morałem. Nie bez powodu akcja umiejscowiona zostaje w Cyrku, a zatem w miejscu pełnym śmiechu i absurdu. Można tu wskazać choćby cyrkowe wygłupy klaunów. Przecież jednym z nich w „Artyście” nieoczekiwanie staje się Kogut, ośmieszając się udawaniem lwa i świetnie wpisując się tym samym w otoczenie cyrkowe, jakie na miejsce akcji wybrał sobie autor.
Mrożek pokazuje w utworze „Artysta” sromotną porażkę zuchwałości i przerośniętych ambicji, ośmieszając jednocześnie artystów, którzy na podstawie takiej cechy usiłują budować swoje kariery, a w rzeczywistości skazani są na porażkę.
Pytania i odpowiedzi z podręczników, w których omawiana jest ta lektura, znajdziesz na stronie Skul.pl
Język polski. Świat w słowach i obrazach. Klasa 7. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
Język polski. Między nami. Klasa 8. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
Język polski. Nowe słowa na start! Klasa 8. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
Język polski. Myśli i słowa. Klasa 8. Podręcznik - rozwiązania i odpowiedzi
W opowiadaniu „Artysta” Sławomira Mrożka Kogut znajduje w gazecie ogłoszenie o naborze aktorów do Cyrku. Prowadzony marzeniami o wielkiej sławie i zagranicznej karierze postanawia wziąć udział w castingu. Lis wprawdzie nie dowierza przyjacielowi w powodzenie jego planów i próbuje zesłać go z powrotem na ziemię, ale nadaremno.
Kogut pewny siebie idzie do Cyrku w asyście przyjaciół (Lisa i narratora). Przedstawia się jako lew (ewentualnie tygrys). Dyrektor nie daje temu wiary i prosi kandydata o prawdziwy lwi ryk. Kogut wydaje z siebie dźwięk, który chyba tylko w jego wyobraźni brzmi, jak głos dzikiego kota. Dyrektor proponuje mu angaż w charakterze Koguta, ale bohater unosi się dumą i arogancko oznajmia, że nie zamierza udawać ptaka dla widzimisię pracodawcy. Tym samym traci szansę na pracę w Cyrku, a pragnienie wielkiej sławy artystycznej odchodzi w zapomnienie.
W drodze powrotnej milczenie przerywa narrator, pytając Koguta, co mu odbiło, żeby udawać lwa. Odpowiedź otrzymuje od Lisa, który stwierdza bez wątpliwości, że artysta musi być przecież ambitny.
- Kogut czyta gazetę.
- Kogut znajduje ogłoszenie o pracy w cyrku.
- Kogut postanawia zostać artystą i planuje przyszłe sukcesy oraz podróże.
- Lis wątpi w zawrotną karierę, jaką wyobraża sobie Kogut.
- Kogut idzie na rozmowę o pracę do Dyrektora Cyrku.
- Dyrektor wita Koguta i pyta go o godność.
- Kogut przedstawia się jako lew.
- Dyrektor nie dowierza, pyta ponownie.
- Kogut twierdzi, że jest lwem lub tygrysem.
- Dyrektor prosi, by Koguta zaryczał jak lew.
- Kogut ryczy, jak przystało na jego możliwości.
- Dyrektor proponuje angaż Koguta jako koguta.
- Kogut obraża się i mówi, że nie zamierza udawać ptaka.
- Dyrektor żegna Koguta.
- Kogut traci swoją szansę.
- Milczący powrót do domu Koguta, Lisa i narratora.
- Narrator nie rozumie postępowania Koguta.
- Lis wyjaśnia, że artysta musi być ambitny.
Kogut – główny bohater opowiadania. Marzy o byciu artystą i o międzynarodowej karierze aktorskiej. Ogłoszenie o pracę w Cyrku jest dla niego światełkiem nadziei na realizację swoich celów. Dyrektor życzliwie go przyjmuje podczas rozmowy o pracę, ale Kogut traci szansę na karierę sceniczną, poddając się chorym ambicjom. Udaje kogoś, kim nie jest i kim nie ma szans zostać. Co więcej, obraża się, gdy Dyrektor proponuje mu rolę Koguta, nie widząc, że mógłby osiągnąć sukces, gdyby pozostał sobą.
Lis – przyjaciel Koguta. Wątpi w możliwość realizacji wyidealizowanych zamierzeń kompana. Próbuje go sprowadzić na ziemię jeszcze przed rozmową, ale bezskutecznie. Na koniec to on wygłasza finałową kwestię o tym, że artysta musi mieć przecież ambicję.
Dyrektor Cyrku – uprzejmy i przychylny Kogutowi od pierwszych słów. W trakcie rozmowy jest zaskoczony kreowaniem się ptaka na dzikiego kota i próbuje go przekonać do roli Koguta.
Ja – narrator i towarzysz Koguta. Wraz z nim wyrusza do Cyrku, gdzie obserwuje rozmowę o pracę przyjaciela z Dyrektorem. Nie rozumie, dlaczego Kogut udawał lwa i odrzucił propozycję angażu w charakterze ptaka.
Utwór „Artysta” Sławomira Mrożka został opublikowany na łamach „Tygodnika Powszechnego” w 1983 roku (nr 22/1983). W zbiorach opowiadań ukazał się m.in. w tomiku zatytułowanym „Małe prozy” (wydanym w 1990 roku), „Opowiadania”, „Donosy” 1980-1989, „Dzieła zebrane”, tom II (wydane w 1992 roku w Zurychu i w 1999 roku w Warszawie).
Gatunek:
Opowiadanie – krótki utwór epicki, charakteryzujący się zwartą, zwykle jednowątkową fabułą, na którą składa się rozwinięcie akcji, punkt kulminacyjny oraz wyraziste zakończenie – często okraszone morałem. Opowiadanie nie ma sztywnej konstrukcji, do której pisarz musi się dostosować, tworząc swój utwór. Forma opowiadania powstała bowiem obok takich gatunków jak powieść, nowela, saga czy reportaż i sporo z nich czerpie. Dzięki temu opowiadanie może zawierać w sobie dygresje, epizody i fragmenty opisowe. Narrator może być w opowiadaniu wyróżniony (tak dzieje się w „Artyście”, w którym występuje „Ja” w roli narratora, pytającego Koguta o sens jego postępowania podczas rozmowy o pracę). Opowiadanie, jako gatunek, sporo czerpało także ze średniowiecznej historiografii: kronik, legend i hagiografii (opisy żywotów świętych). Swoją pozycję w literaturze zbudowało w XIX wieku. Wówczas zaczęło konkurować z nowelą, którą ostatecznie kolejnym stuleciu w zasadzie wyparło, za sprawą twórczości takich pisarzy jak Ernest Hemingway, Jarosław Iwaszkiewicz, Maria Dąbrowska, Jerzy Andrzejewski, Tadeusz Borowski i wielu innych twórców współczesnych.
Groteska – opowiadanie „Artysta” posiada także cechy groteski, ponieważ przedstawia wypaczoną i karykaturalną rzeczywistość. Komizm miesza się tu z tragizmem, a absurdalność sytuacji wynika z braku logiki w postępowaniu bohaterów (tu – absurdalne jest przecież zachowanie Koguta i próba udawania przez niego lwa). Zdroworozsądkowe myślenie jest wyparte przez groteskowe rozumienie świata.
Czas i miejsce akcji opowiadania „Artysta” Sławomira Mrożka nie są jasno określone. Można jedynie stwierdzić, że akcja rozgrywa się w krótkim czasie, prawdopodobnie w ciągu paru godzin.
Biorąc pod uwagę dialogi bohaterów, można przypuszczać, że wydarzenia przypadają na okres świetności wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer, jednak trudno określić konkretny rok. Miejscem akcji może być każdy kraj poza Stanami Zjednoczonymi, które określone są tu jako zagranica. Jedynym wyznacznikiem przestrzeni, w której znajdują się bohaterowie, jest Cyrk.
Sławomir Mrożek urodził się 29 czerwca 1930 roku w Borzęcinie, jako syn urzędnika pocztowego. Był wybitnym pisarzem, dramaturgiem i rysownikiem. Do historii literatury wpisał się przede wszystkim jako autor sztuk teatralnych, granych do dziś nie tylko na polskich scenach. Jest twórcą tzw. „teatru absurdu”, a wypaczony świat, który można zobaczyć w jego utworach, przełożył się na liczne zwroty używane w języku codziennym, takie jak: „Mrożek by tego nie wymyślił” czy „Jak u Mrożka”.
Rodzice Sławomira Mrożka przeprowadzili się z rodziną do Krakowa, gdy pisarz ma zaledwie 3 lata. Tu zastała ich II wojna światowa, toteż wraz z jej wybuchem powrócili do Borzęcina. Sławomir zaliczył 7 lat szkoły podstawowej i uczył się dalej na własną rękę. Po wojnie wrócił do Krakowa i zaczął edukację w gimnazjum oraz został harcerzem. W 1949 roku Mrożek zdał egzamin dojrzałości i rozpoczął studia architektoniczne, które szybko porzucił. Wygrana w konkursie na rysunek, organizowanym przez tygodnik „Szpilka”, zachęciła go do rozpoczęcia studiów w Akademii Sztuk Pięknych, ale i ta przygoda z uczelnią nie trwała długo. Sławomir zaczął swoją ścieżkę literacką, dostając pracę w „Dzienniku Polskim” oraz dołączając do Koła Młodych, działającego w strukturach Związku Literatów Polskich. Wreszcie wstąpił do samego ZLP.
Pierwsze teksty Mrożka miały charakter satyryczny i publikowane były na łamach takich gazet jak „Szpilka”, „Po prostu”, „Życie Literackie” i „Nowa Kultura”. Z czasem pisarz zaczął dobrze odnajdywać się w tekstach o charakterze politycznym i reportażach. Początkowo Mrożek bliski był ideałom komunistycznym, jednak fascynacja szybko minęła i zaczął mistrzowsko obnażać nieudolność systemu i rozpoznawać potrzeby społeczne. Potrafił świetnie pisać o tym, czego Polacy faktycznie potrzebują i jak widzą świat, a wszystko zgrabnie chował w swoim niewybrednym żarcie i groteskowym ujęciu.
Dzięki prosowieckim tekstom publikowanym w prasie otworzył sobie drogę do popularności i tworzenia. Czytelnicy z kolei polubili jego retorykę, przedstawiającą świat na opak – taki, jaki widzieli na co dzień, niezgodny z tradycjami i wprowadzający nowy ład społeczny, niejednokrotnie daleki od oczekiwań. Nie bez znaczenia są także rysunki Mrożka, publikowane w „Przekroju”, dzięki którym stał się lubiany i rozpoznawalny.
Po śmierci Stalina Sławomir Mrożek wydał swoje pierwsze zbiory opowiadań. W 1955 roku rozstał się z „Dziennikiem Polskim” i rozpoczął współpracę z różnymi teatrami w Krakowie i Gdańsku. Nadal pisał recenzje i felietony, ale jednocześnie tworzył kolejne opowiadania. W 1958 roku wystawiona została w Warszawie pierwsza sztuka teatralna Mrożka, pt. „Policja”.
W 1959 roku pisarz wziął ślub z malarką Marią Obrembą i ostatecznie wyjechał z kraju. Swoją emigracyjną podróż rozpoczął, osiedlając się we Francji, ale podróżował także do Włoch, Jugosławii i Anglii. Ucieczka za granicę była dla pisarza próbą odcięcia się od wypracowanego wizerunku, a także ucieczką od własnych schematów pisarskich. Sławomir Mrożek przez długie lata mieszkał już poza Polską i na obczyźnie stworzył swoje najsłynniejsze dzieła prozaiczne i dramatyczne. Przez pewien czas utwory Mrożka podlegały w Polsce całkowitej cenzurze (obowiązywał zakaz wydawania jego tekstów i wystawiania sztuk). Jego utwory wydawane były za to w wielu krajach europejskich, m.in. w Niemczech i we Francji. Pisarz otrzymał całą masę nagród literackich i dziennikarskich w Polsce, Stanach Zjednoczonych, we Francji, Hiszpanii, Austrii. W 1978 roku dostał także obywatelstwo francuskie.
W 1987 roku pisarz ponownie wziął ślub (w 1969 roku zmarła jego pierwsza żona) z meksykańską reżyserką teatralną Susaną Osorio Rosas i wkrótce przeprowadził się do Meksyku. Wydał kolejne sztuki, utwory prozaiczne i rysunki. W 1996 roku wrócił do Krakowa i do ojczyzny całkiem już innej, niż Polska Ludowa, z której dawniej wyjechał. Ostatnie lata przyniosły artyście problemy zdrowotne. Jedną z terapii, mającą poprawić jego pamięć, było spisanie autobiografii. Pisarz zmarł 15 sierpnia 2013 roku w Nicei.
Ważniejsze utwory:
- „Słoń” (1957)
- „Policja” (1958)
- „Wesele w Atomicach” (1959)
- „Męczeństwo Piotra Oheya” (1959)
- „Indyk” (1960)
- „Strip-tease” (1961)
- „Ucieczka na południe” (1961)
- „Tango” (1964)
- „Rzeźnia” (1973)
- „Małe listy” (1981)
- „Opowiadania” (1981)
- „Rysunki” (1982)
- „Donosy” (1983)
- „Małe prozy” (1990)
- „Miłość na Krymie” (1993)
- „Dziennik powrotu” (2000)
- „Małe listy” (2000)
- „Baltazar, autobiografia” (2006)
- „Dziennik” (3 tomy, 2010-2013)
- „Listy”, 2011