Nie ma - problematyka
„Nie ma” Mariusza Szczygła to książka, która w całości koncentruje się na refleksji nad brakiem, stratą i nieobecnością. Głównym bohaterem jest pamięć: jej zawodność, fragmentaryczność i twórczy charakter. Autor wielokrotnie pokazuje, że pamięć nie jest obiektywnym zapisem, ale konstrukcją, w której dopowiadamy, pomijamy i przekształcamy fakty tak, żeby pasowały do naszej wizji świata. W rozmowach z bohaterami i we własnych wspomnieniach Szczygieł ujawnia sprzeczności i różnice w pamięci tych samych wydarzeń, wskazując, że pamięć jest aktem interpretacji, a nie przechowywaniem prawdy.
Istotnym tematem są śmierć i żałoba. Bohaterowie mierzą się z utraconymi bliskimi, samotnością po ich odejściu, próbą oswojenia pustki. Książka pokazuje żałobę zarówno w intymnych listach wdowy, która przeżywa własny koniec świata, jak i w opowieści matki czuwającej przy chorym dziecku czy żołnierza, który wraca z wojny jako zupełnie inny człowiek. Śmierć nie jest tu tylko końcem biologicznym. To początek życia z brakiem, który już zawsze będzie częścią pamięci i tożsamości.
Kolejnym ważnym polem problemowym jest przemijanie i nieuchronność utraty. Szczygieł opowiada o wyblakłych kolorach w rodzinnym domu, o rzeczach z dzieciństwa, które nagle wywołują emocjonalny „wybuch bomby czasu”, o kapeluszu, który zaginął, ale zostaje żywy w opowieści. Pokazuje, że codzienne życie to proces nieustannego „ubywania”. Tracimy ludzi, rzeczy, wspomnienia, a także części siebie.
„Nie ma” to także książka o strachu i próbach oswojenia lęku przed brakiem. Autor pokazuje ludzi, którzy robią przetwory na koniec świata, żeby zyskać poczucie kontroli nad katastrofą; bohaterów, którzy przeczuwają stratę i próbują się na nią przygotować; czy tych, którzy przywłaszczają cudzą historię cierpienia, by poczuć wspólnotę albo zrozumieć własny ból. Szczygieł analizuje te strategie bez osądzania, raczej z empatią i zrozumieniem.
Bardzo ważnym polem problemowym jest rola opowieści i języka w mierzeniu się z brakiem. Szczygieł zastanawia się, czy opowiadanie nie jest próbą zatrzymania tego, co znika. Reportaż, fotografia, poezja – wszystkie te formy próbują oswoić „NIE MA” przez nazwanie i przedstawienie go. Ale jednocześnie autor przyznaje, że każda opowieść jest redukcją. Zostawia coś w cieniu, przemilcza. W rozmowie z Hanną Krall uczy się, że reporter powinien umieć pokazać to, czego nie ma, a więc zostawić w tekście ciszę i przestrzeń dla milczenia.
Książka podejmuje problem odpowiedzialności autora, czyli tego, jak opowiada cudze historie. Szczygieł jest świadomy, że reportaż to akt wyboru i montażu, że słowa mają wagę. W „Reportażu życia po życiu” przyznaje, że teksty żyją dalej w pamięci czytelników w zmienionej formie i że trzeba pogodzić się z tym brakiem kontroli.