AKT I
SCENA 1
Do chaty Pustelnika położonej niedaleko jeziora Gopło przychodzi pan pobliskiego zamku – Kirkor. Chce on poprosić Pustelnika o radę dotyczącą ślubu. Zastanawia się bowiem, jaką kobietę powinien poślubić. Wydaje mu się, że najlepiej gdyby była to kobieta z dobrego rodu, Pustelnik jednak się z nim nie zgadza. Zanim jednak wytłumaczy mu swoje stanowisko, ujawni, że tak naprawdę nie jest Pustelnikiem, a zaginionym królem Popielem III, który został wygnany z tronu przez swego okrutnego brata – obecnego króla Popiela IV. Ten ostatni nakazał swoim wojskom wymordować całą rodzinę brata. Jedynie Pustelnikowi udało się uciec. Po tej tragedii zdecydował się na życie samotnika w chacie nad jeziorem. Popiel IV zaś przejął całkowicie władzę, był władcą okrutnym, sprawiającym cierpienie swoim poddanym, którzy cierpieli głód i biedę, a jednocześnie byli stale prześladowani. Kirkor jest bardzo poruszony opowieścią Pustelnika, obiecuje mu, że zbierze swoje wojska i przywróci właściwego władcę na tron. Jest gotowy natychmiast przygotowywać się do walki. Pustelnik go jednak uspokaja. Mówi mu, że wina jest także po części po jego stronie. Okazuje się, że uciekając przed bratem, zabrał ze sobą prawdziwą królewską koronę. Zakopał ją w lesie, ukrywając ją przed bratem. Korona ta była niezwykła. Jeden z powracających od Chrystusowego żłóbka króli, Scyta, zbłądził do chaty Lecha. W podziękowaniu za gościnę podarował mu koronę, którą podobno bawił się sam Jezus. Od tej pory korona ta była wyjątkowym symbolem polskiej władzy, należała do Lecha, później jego potomków i była jednym z najcenniejszych symboli, jakie posiadał kraj lechicki.
Kirkor był bardzo wzruszony całą opowieścią. Przyrzekł Pustelnikowi, że na tronie zasiądzie znów prawowity władca. Sam Pustelnik wraca zaś do kwestii ożenku Kirkora. Doradza mu, aby pojął za żonę prostą dziewczynę. Zdaniem Pustelnika to właśnie z nią Kirkor będzie najszczęśliwszy.
Po odejściu Kirkora do chaty Pustelnika przychodzi z kolei Filon, który narzeka, że nie jest w stanie znaleźć idealnej kobiety. Szuka tej wyjątkowej i niepowtarzalnej, a wszystkie, które spotyka, są do siebie podobne, przeciętne i nie robią na nim żadnego wrażenia. Pustelnik go krytykuje i nakazuje, aby się ustatkował, wybierając odpowiednią dziewczynę. Filon, który oczekiwał, że mężczyzna powie mu, gdzie ma szukać tej idealnej partnerki, odchodzi, oskarżając Pustelnika o pomieszanie zmysłów. W tym czasie Pustelnik zaczyna wspominać osobisty dramat utraty dzieci.
SCENA 2
W innej części tego samego lasu, nad jeziorem Gopło spotykają się Skierka i Chochlik. Czekają, aż ich królowa – Goplana, pani jeziora się obudzi. Narzekają na ilość sprawunków, które muszą dla niej spełniać. Nagle Goplana się wynurza z jeziora. Jest to przepiękna złotowłosa nimfa, która ma na głowie wieniec z jaskółek. Chochlikowi zleca znalezienie najpiękniejszych róży do swojego wianka. Natomiast Skierce opowiada, jak zeszłej zimy się zakochała. Okazuje się, że do przerębli wpadł człowiek. Goplana już chciała tonącego zostawić dla siebie, ale ostatecznie mu pomogła wydostać się na brzeg. Okazuje się, że mężczyzną tym jest Grabiec. Goplana się w nim zakochuje, wyznaje mu miłość, ale mężczyzna nie jest specjalnie zainteresowany związkiem z nią. Nie narzeka na brak powodzenia u kobiet, co z dumą wyznaje nimfie. Całuje ją co prawda, ale nie jest chętny na wieczorne spotkania z Goplaną. Mówi kobiecie, że nie jest miłośnikiem wody, próbuje się jej pozbyć. Kiedy nic nie pomaga, wprost mówi nimfie, że kocha inną kobietę. Jest nią Balladyna. Goplana jest wściekła. Mówi Grabcowi, że dziewczyna ma złe serce. Ostrzega go, że jeśli nie pozostanie wierny jej, Goplanie, czeka go śmierć. Sugeruje mu, że powinien podarować sobie wizytę w domu Wdowy, gdzie mieszka Balladyna. Grabiec się boi, zdaje sobie sprawę, że Goplana jest siłą nieczystą, więc w popłochu ucieka.
Goplana szykuje intrygę, która ma uniemożliwić Grabcowi związek z Balladyną. Przede wszystkim w pierwszym odruchu wysyła Chochlika, aby tak kierował mężczyzną, aby ten nie trafił do domu dziewczyny, tylko wieczorem ponownie wrócił nad Gopło. Skierka zostaje z kolei wysłany z innym zadaniem: ma złamać belkę w mostku, przez który zaraz będzie przejeżdżać Kirkor. W ten sposób mężczyzna, który właśnie szuka żony, trafi do chaty Wdowy, w której to razem z matką i siostrą mieszka Balladyna.
SCENA 3
Wdowa i jej córki – Alina i Balladyna wracają do chaty. Rozmawiają o zamążpójściu dziewczyn. Okazuje się, że obie marzą o poślubieniu księcia, choć Balladyna wydaje się bardziej do tego zdeterminowana. Nagle do chaty wkracza Kirkor, którego powóz utknął na mostku. Trzeba naprawić koło, pan szuka więc miejsca, gdzie mógłby się na chwilę zatrzymać. Kobiety przyjmują go z pełną uprzejmością. Na mężczyźnie natychmiast wrażenie robią obie córki wdowy. Uosabiają bowiem dokładnie ten typ kobiety, o którym rozmawiał jeszcze niedawno z Pustelnikiem. Kiedy koło zostaje naprawione, okazuje się, że Kirkor nie jest w stanie opuścić chaty, ponieważ jest tak zauroczony (także dzięki czarom Skierki) obiema kobietami. Skierka nie jest pewny, w której kobiecie Goplana nakazała mu rozkochać Kirkora, dlatego podpowiada Wdowie, aby zorganizowała konkurs. Która z kobiet szybciej uzbiera dzban malin, ta zostanie żoną Kirkora. Mężczyzna przystaje na to rozwiązanie, bo sam nie jest w stanie wybrać między kobietami. Zanim kobiety staną do rywalizacji, Alina zwraca się jeszcze do swojej siostry z pytaniem, czy ta z na pewno jest gotowa zostawić swojego ukochanego Garbca dla Kirkora. Podkreśla, że ona na jej miejscu by tego nie zrobiła. W końcu jeśli kocha Garbca, powinna z nim zostać. Balladyna jednak ignoruje napomnienia siostry.
AKT II
SCENA 1
Chochlik przyprowadza w końcu Garbca do Goplany. Ten jest już znów pijany. Chochlik musi niestety przed Goplaną przyznać, że nie udało mu się zapobiec spotkaniu Garbca i Balladyny. Goplana jest wściekła, za karę zamienia swojego ukochanego w wierzbę, co skutecznie uniemożliwia mu jakikolwiek ruchu i dalsze spotkania z byłą kochanką.
Niedaleko od tego miejsca, nad ranem, kiedy rozpoczął się już konkurs zbierania malin, pojawiły się Alina i Balladyna. Alinie od początku szło zdecydowanie lepiej, Balladyna natomiast zachowywała się tak, jakby od początku wiedziała, że przegra tę rywalizację. W pewnym momencie kobiety się spotykają w lesie. Jasne staje się, że to Alina będzie zwyciężczynią konkursu. Alina obiecuje siostrze, że znajdzie jej męża wśród rycerzy Kirkora. Balladyna jest wściekła, chce, by siostra oddała jej swoje maliny. Nie ma zamiaru zrezygnować z małżeństwa z Kirkorem. To wzbudza śmiech u Aliny, dla której niewątpliwe jest to, że to ona wygrała rywalizację. Odmawia przekazania siostrze malin. To rozwściecza Balladynę na tyle, że zabija siostrę nożem. Śmierć Aliny obserwuje zamieniony w płaczącą wierzbę Grabiec. Na czole Balladyny natomiast pojawia się krwawe znamię. Skierka i Goplana również widzą, co się stało. Posyłają po Pustelnika, na miejscu jako pierwszy pojawia się jednak Filon. Zakochuje się w martwej już dziewczynie od pierwszego wejrzenia. Rozpacza po jej śmierci. Składa na jej ustach pocałunek. Widzi to pojawiający się Pustelnik. Bierze najpierw Filona za mordercę, kiedy jednak uświadamia sobie, że popełnił błąd, razem z Filonem zanosi zmarłą do swojej chaty. Goplana głosem Aliny wyrzuca Balladynie, co zrobiła. Atakuje ją wyrzutami, jednocześnie podkreślając, że książę i bogactwo to wyłącznie wytwór jej fantazji. Ostatecznie jednak oddaje jej dzban z malinami i godzi się na to, że jej nie wyda. Zapowiada jednak Balladynie dalsze zbrodnie. Mówi wprost, że każdy kwiat, na który spojrzy dziewczyna, będzie szkarłatny, a więc będzie nosił ślady przelanej krwi.
SCENA 2
W chacie Wdowy matka dziewczyn i Kirkor oczekują na rozstrzygnięcie konkursu. Wdowa jest przekonana, że wygra starsza z córek. Kiedy na horyzoncie pojawia się Balladyna, płoszą się wszystkie ptaki wokół. Balladyna informuje Wdowę i Kirkora, że Alina uciekła z jakimś mężczyzną. Wdowa jest bardzo zaskoczona i rozczarowana tą wiadomością. Kirkor natomiast przyjmuje rozstrzygnięcie. Zakłada Balladynie na palec rubinowy pierścień. Matka dostrzega znamię, które bierze za plamę z malin i próbuje zetrzeć, nic to jednak nie daje. Swaci wnoszą do chaty białe kwiaty, na których jedynie Balladyna dostrzega krople krwi. Uświadamia sobie tym samym, że z piętnem morderstwa będzie musiała żyć do śmierci.
AKT III
SCENA 1
Palącą się chatę Wdowy otaczają mieszkańcy wsi. Chcą ją odwiedzić, bo teraz mieszka ona z córką na zamku. Starzec jednak przestrzega resztę, że niekoniecznie może być to dobry pomysł, ponieważ arystokracja (a do niej teraz należą obie kobiety) nie lubi się bratać z ludem. Kobiety wspominają ślub Balladyny. Okazuje się, że dziewczyna zamiast wianka miała czarną opaskę. Spalenie dawnej chaty wszyscy odbierają jako sygnał odcięcia się od przeszłego życia, którego przede wszystkim Balladyna się wstydzi. Do tłumu dołącza Grabiec, który nie był na ślubie swojej kochanki. Opowiada ludziom, jak został przez nimfę zamieniony w wierzbę, nikt jednak nie chce uwierzyć w jego opowieści. Słuchacze są przekonani, że mężczyzna jest pijany i nie należy brać na poważnie tego, co mówi.
SCENA 2
Kirkor informuje Balladynę, że musi wyjechać, aby podjąć się ważnej i trudnej misji. Opuszcza żonę na trzy dni. Jednocześnie wyraźnie jej sugeruje, że liczy, iż po jego powrocie żona zdejmie w końcu czarną opaskę, którą nosi na czole. Czuwać nad bezpieczeństwem Balladyny ma Kostryn, dowódca warty zamkowej.
Na rozkaz Balladyny dowódca nie wpuszcza znajomych Wdowy ze wsi na zamek. Balladyna się ich wstydzi, podobnie jak coraz mniej chętnie przyznaje się do matki, którą umieszcza na wieży. Do Balladyny dostać się nie udaje Grabcowi, mimo że także i on usilnie o takie spotkanie zabiega.
SCENA 3
Kirkor przed swoim wyjazdem odwiedza jeszcze Pustelnika. Ten pokazuje mu koronę Lecha. Rozmowa dotyczy także Balladyny. Pustelnik proponuje, aby sprawdzić wierność i posłuszeństwo kobiety, wysyłając jej zapieczętowaną skrzynię z zakazem jej otwierania do czasu, kiedy wróci Kirkor. Mężczyzna godzi się na ten test lojalności.
Do Pustelnika przychodzi także Filon, który liczy, że być może Alinę udało się jednak uratować. Niestety Pustelnik nie ma dla niego dobrych wieści. Alina nie żyje. Pustelnik pochował ją w mogile. Informuje o tym wszystkim Filona, któremu jednocześnie sugeruje, że powinien podążać za Kirkorem. Po wyjściu mężczyzn u Pustelnika pojawia się sama Balladyna. Kobieta szuka bowiem sposobu, by pozbyć się znaku na czole. Pustelnik przyjrzawszy się krwawemu znamieniu, szybko łączy ze sobą poszczególne elementy i domyśla się, czego jest to znak. Odkrywa tym samym tajemnicę Balladyny. To ona zabiła Alinę – swoją siostrę. Pustelnik próbuje skłonić Balladynę do skruchy, kobieta reaguje jednak na te sugestie bardzo nerwowo. Atakuje Pustelnika. Ten z kolei opowiada jej, że Alina powstanie z martwych, jeśli tylko Balladyna ją zawoła. W tym momencie zniknie także znamię. Balladyna nie jest jednak gotowa na przyznanie się do winy. Woli do końca życia nosić piętno morderczyni. Pustelnik przeklina ją i zapowiada, że czeka ją poważna kara za popełnione grzechy.
SCENA 4
Chochlik i Skierka znajdują koronę Popielów, która leży porzucona na kamieniu. Przy niej znajduje się także Grabiec. Chce on nosić tę koronę. Prosi więc Goplanę, której to Chochlik i Skierka zamierzali przekazać koronę, aby zamieniła go w króla dzwonkowego. Nie chce z być z Goplaną, ponieważ nie czuje się częścią przyrody. Chce znaleźć się na zamku. Goplana godzi się spełnić wszystkie prośby Grabca, pod warunkiem że ten dalej z nią zostanie. W końcu Grabiec budzi się z koroną Popielów na głowie, ubrany w szaty króla dzwonkowego. Otrzymuje także od samego Mefista powóz, którym rusza do zamku Kirkora. Towarzyszą mu oczywiście – jako jego poddani – Chochlik i Skierka.
SCENA 5
Kostryn, który podsłuchał rozmowę Balladyny z Pustelnikiem, zna teraz największą tajemnicę kobiety. Nie ma jednak wcale zamiaru ujawniać swojej wiedzy przed nikim, a tym bardziej dekonspirować samej Balladyny. Cierpliwie czeka, jak dalej rozwinie się cała historia.
Do zamku przyjeżdża Gralon, który jest wysłannikiem Kirkora. Przywozi skrzynię dla żony swojego pana. Przekazuje jednak natychmiast Balladynie zastrzeżenie ze strony męża: skrzynia ma pozostać zamknięta do czasu jego powrotu. Przy tej okazji Balladyna dowiaduje się, że Kirkor przed podróżą odwiedził jeszcze Pustelnika. Obawia się więc, że ten zna już jej tajemnicę. Gralon mówi także, że obok chaty Pustelnika leżało ciało tura. Kostryn domyśla się, że to nie było zwierzę, a ludzkie ciało. Aby pokazać swoją lojalność wobec Balladyny, wyzywa zdezorientowanego Gralona na pojedynek. Wszystko to sprawia, że Balladyna panikuje, sięga po miecz i to ona zadaje śmiertelny cios posłańcowi.
AKT IV
SCENA 1
Na uczcie zorganizowanej w zamku Balladyny pojawia się Grabiec przebrany za króla. Wszyscy piją jego zdrowie. Przed Grabcem, Skierką i Chochlikiem Kostryn stawia tacę z pieniędzmi, które król dzwonkowy zabiera. Podczas uczty Balladyna opowiada fikcyjną historię swojego pochodzenia, próbując przekonać zebranych, że jej korzenie sięgają królewskiego rodu. W tym momencie do sali wchodzi Wdowa, która prosi o jedzenie i picie. Zwraca się do swojej córki, która jednak udaje, że jej nie zna. Przy wszystkich gościach wyrzeka się swojej matki. Każe ją wyprowadzić z sali, twierdząc, że jest to obłąkana kobieta. Nie zwracając uwagi na to, że trwa burza, rozkazuje straży wyrzucić kobietę z zamku. W tym samym momencie do sali wchodzi Goniec, który przekazuje informację, że Kirkor zabił Popiela IV. Trwająca burza opóźnia jednak jego powrót. Okazuje się, że Kirkor podjął decyzję, aby przeczekać ją w chacie Pustelnika. W międzyczasie jednak rycerz ogłosił bezkrólewie, mimo że lud widział go w roli kolejnego władcy. Kirkor, odmawiając, powiedział, że jest prostym rycerzem, który poślubił wiejską dziewczynę. To wywołało gniew Balladyny, która twierdziła, że posłaniec przytaczając słowa jej męża, kłamie. Kirkor ogłosił również, że na tronie zasiądzie ten, kto jest posiadaczem prawdziwej korony Popielów. Robił to jednak nieświadomy, że koronę posiada w tym momencie Grabiec, a nie Pustelnik.
Całą scenę przerywa śpiew Chochlika o malinach i morderstwie dokonanym przez Balladynę, mimo że wprost nie ujawnia, o kogo chodzi. Chochlik śpiewa na prośbę Garbca, któremu wszyscy się przyglądają ze względu na koronę, którą ma on cały czas na głowie. Balladyna, przysłuchując się tej melodii, sprawia wrażenie kobiety obłąkanej. Ukazuje się jej siostra, co sprawia, że Balladyna ostatecznie mdleje.
SCENA 2
Kirkor mówi Pustelnikowi, że zamierza w Gnieźnie oficjalnie ogłosić, że nowym władcą ziem zostanie ten, który posiada prawdziwą koronę Popielów. Kirkor wie już bowiem od Pustelnika, że korona została mu skradziona. Uważa więc, że najłatwiej będzie złodzieja zwabić do Gniezna, tam schwytać, a następnie zabić. Pustelnik próbuje odwieść go od tego pomysłu, ale mu się to nie udaje. Kirkor przekonuje Pustelnika, że to jedyny sposób, aby kolejne pokolenia dorastały w sprawiedliwym kraju. Kirkor powołuje się tutaj na własne dzieci, co Pustelnik po jego odjeździe wymownie komentuje, zwracając uwagę, że lepiej będzie, jeśli Kirkor zostanie wdowcem, a nie ojcem.
Do chaty Pustelnika przychodzi oślepiona już Wdowa. Opowiada o zachowaniu córki, mówi o tym, jak oślepił ją piorun, a wcześniej próbowała się powiesić z żałości na gałęzi, ta jednak się pod nią złamała. Kobieta bardzo przeżywa, że Balladyna nie potrafi uszanować własnej matki, natomiast jednocześnie wydaje się, że kobieta cały czas wierzy, że córka się opamięta. Pustelnik mówi jej, że ukarze jej córkę sprawiedliwie, kiedy tylko ponownie zasiądzie na tronie.
SCENA 3
Chochlik i Skierka dyskutują między sobą, obserwując śpiącego Grabca. Ich dyskusję przerywa jednak wejście Balladyny. Kobieta jest biała jak mara, ponieważ ponownie ukazuje się jej duch Aliny.
SCENA 4
Balladyna uzbrojona w nóż kieruje się ku komnacie Grabca. Jest gotowa zabić byłego kochanka, byle tylko zdobyć koronę Popielów. Nie zwraca uwagi na nic, powoli przemierza schody, rozważając to, co zamierza za chwilę zrobić.
SCENA 5
W stronę komnaty Grabca zmierza w końcu także Kostryn, który podobnie jak Balladyna zamierzał zabić mężczyznę. Spotyka ją w drodze na wieżę. Okazuje się, że kobieta zdążyła już zabić Grabca, tyle tylko, że zdenerwowana całą sytuacją, zapomniała zabrać ze sobą korony. Decyduje się więc po nią wrócić, poszukiwania jednak nic nie dają, bo ona zamiast korony widzi jedynie krew. Kiedy Kostryn orientuje się, że Balladyna zachowuje się jak obłąkana, sam idzie do komnaty i wraca do kobiety z koroną. Balladyna razem z Kostrynem planuje tuszowanie śladów. Zleca Kostrynowi zabójstwo Pustelnika. Chodzi zarówno o to, aby nie ujawnił sekretów kobiety, jak i nie mógł włożyć korony i stawić się na zamku. Przy okazji tej rozmowy pojawia się również sugestia, że Balladyna jest w ciąży.
AKT V
SCENA 1
Goplana postanawia opuścić Gopło i jego okolice. Orientuje się bowiem, że jej czary doprowadziły do wielu nieszczęść. Decyduje się więc odlecieć z kluczem żurawi. Razem z nią ze sceny znikają Skierka i Chochlik.
SCENA 2
Kirkor razem ze swoimi żołnierzami znajduje się pod murami Gniezna. Czeka na fałszywego króla. Docierają do niego bowiem pogłoski, że zbliża się samozwańczy król. Do tego momentu jest przekonany o możliwości zwycięstwa i ponownym osadzeniu na tronie Popiela III. Dociera jednak do niego informacja, że Pustelnik, którego nakazał sprowadzić, nie żyje. Znaleziono go bowiem powieszonego obok chaty. Kirkor jest rozżalony i rozwścieczony jednocześnie. Daje znak do ataku na wojska samozwańczego króla i swojego przeciwnika.
SCENA 3
Przeciwnymi wojskami dowodzą Balladyna i Kostryn. Także i oni przygotowują się do walki. Nie robią tego jednak w sposób uczciwy. Udaje im się bowiem przekupić dwustu rycerzy z wojsk Kirkora, aby przeszli na ich stronę. To przechyla szalę potencjalnego zwycięstwa na ich stronę. Ostatecznie Kostryn idzie w pole walki. To on zabija Kirkora, czym ostatecznie przypieczętowuje zwycięstwo Balladyny. Kobieta do końca jednak nie była pewna swojego zwycięstwa, dlatego przygotowała zatruty nóż, aby w wypadku przegranej móc popełnić samobójstwo. Chodziło także o to, aby w razie przegranej Kirkor nie dowiedział się, że to ona była samozwańczym królem. Ponieważ jednak wojsko zachowało się zgodnie z jej oczekiwaniami, teraz mogła celebrować zwycięstwo. Do Balladyny przybyli posłowie z Gniezna, chcą powitać nowego władcę chlebem i solą. Balladyna dalej jednak była nieugięta, kazała ściąć dowódców wojsk przeciwnika, powiesić buntowników. Posłom udało się wyprosić litość dla dwójki z nich. Balladyna wreszcie ujawniła, kim jest. Okazało się, że nowy król to właściwie królowa, co dla wielu było zaskoczeniem. W końcu pojawił się także Kostryn, którego Balladyna postanowiła zabić, częstując pieczywem przekrojonym zatrutym nożem.
SCENA 4
Balladyna zostaje wybrana nową królową. Na dworze gromadzą się poddani, którzy chcą oddać cześć nowej władczyni. Dziejopis Wawel informuje wszystkich, że widział sznur żurawi, za którym podążała dziewczyna. Jego paź potwierdza te słowa. Balladyna dociera do Gniezna, Kostryn umiera otruty, nie udaje mu się nikogo ostrzec. Rozpoczyna się dzień sądu, kiedy to Balladyna jako nowa królowa ma sądzić zbrodniarzy, którzy zostali postawieni przed jej oblicze. Sąd królowej miał oczywiście wynikać z przyjętych praw, wobec których nie mogła się zbuntować.
Jako pierwszy przed Balladyną stanął lekarz sądowy, informując, że Kostryn został otruty. Kanclerz na jego słowa zareagował przypomnieniem, że sprawca powinien zostać ukazany śmiercią, jeśli nie przez sąd ludzki, to boski. Balladyna, nie mając wyjścia, wydaje wyrok na (nieznanego wszystkim zgromadzonym) mordercę Kostryna. Jako drugi przed Balladyną stanął Filon, który trzymał w ręku dzbanek malin i nóż. Opowiedział o historii śmierci Aliny, podkreślając, że morderstwo dziewczyny domaga się sprawiedliwego sądu. Balladyna także i w tym przypadku orzekła, że winowajczyni zasługuje na śmierć. Stwierdzenie to wielu zaskoczyło, ponieważ wskazywało, że według Balladyny morderstwa dokonała kobieta, a w relacji Filona stwierdzenie takie nie padło. W końcu jako trzecia przed obliczem królowej stanęła Wdowa. Była już ślepa, nie rozpoznała więc w królowej swojej córki, a na tę przyszła złożyć skargę. Opowiedziała o wyrodnej córce i jej nieludzkim traktowaniu własnej matki. Także i tutaj wtrącił się kanclerz, przypominając, że również tego typu uczynki karze się śmiercią. Kiedy Wdowa to tylko usłyszała, chciała wycofać swoje oskarżenie. Było już jednak za późno. Odmówiła jednak ujawnienia przed innymi imienia córki. Stwierdziła, że nawet tortury ją do tego nie zmuszą. Niestety postanowiono to sprawdzić, a staruszka podczas tych tortur zmarła. W końcu Balladyna orzekła, że także i córka tej kobiety zasługuje karę śmierci. Kiedy Balladyna po raz trzeci wypowiedziała ten zwrot, uderzył w nią piorun. Bohaterka zginęła, a zamiast koronacji, nastąpiło przygotowanie do uroczystości pogrzebowych.
Kirkor odwiedza Pustelnika. Prosi go o radę w sprawie ożenku. Podczas rozmowy dowiaduje się, że starzec jest Popielem III, bratem aktualnie panującego i bardzo despotycznego Popiela IV. Obecnie panujący król odebrał bratu władzę i wymordował mu dzieci. Ten zaś uciekł i przyjął przebranie Pustelnika. Zabrał jednak ze sobą prawdziwą koronę, którą ród Lecha ma od lat. Kirkor chce pomóc Pustelnikowi odzyskać władzę, ten przekonuje go jednak, aby zrezygnował z tej walki. Radzi także, aby na żonę wybrał sobie prostą kobietę. Do Pustelnika przychodzi Filon, który szuka idealnej partnerki, ale nie może znaleźć. Pustelnik każe mu się ustatkować.
Nad jeziorem Gopło pojawia się nimfa Goplana, której asystują Skierka i Chochlik. Okazuje się, że Goplana zakochała się w Grabcu – mężczyźnie, który kompletnie nie był nią zainteresowany. Następne spotkanie z nim oznaczało kolejne odrzucenie ze strony mężczyzny. Tym razem jednak Grabiec przyznał, że kocha Balladynę. To wyznanie rozwścieczyło Goplanę, która postanowiła zrobić wszystko, aby ten związek nie był możliwy. Użyła w tym celu swoich czarów.
Do swojej chaty weszła właśnie Wdowa ze swoimi dwiema córkami – Aliną i Balladyną. Obie kobiety marzyły o tym, aby wyjść za mąż. Najlepiej za księcia. Chwilę później w progu pojawił się Kirkor, którego powóz utknął na mostku (za sprawą czarów Goplany). Na mężczyźnie wrażenie zrobiły obie kobiety. Kiedy naprawa się udała, on nadal nie był w stanie wyjść. Chciał się oświadczyć, nie wiedział jednak której z kobiet. Za podszeptem Skierki Wdowa zaproponowała więc konkurs – dziewczyny miały zbierać maliny. Która dzban uzbierałaby pierwsza, ta miała zostać żoną Kirkora.
Wieczorem Goplana spotkała się z pijanym już wtedy Grabcem. Dowiedziała się, że spotkał się z Balladyną. To rozwścieczyło ją tak mocno, że zamieniła Grabca w wierzbę płaczącą. Dzięki temu nie mógł już spotykać się z byłą kochanką.
Niedaleko Alina i Balladyna rywalizowały ze sobą. Alinie sprzyjało wszystko, Balladynie – wręcz przeciwnie. Kiedy kobiety spotykają się w lesie, Alina ma praktycznie pełny dzban. Balladyna chce, aby jej go oddała. Kiedy ta odmawia, Balladyna nożem zabija siostrę i odchodzi. Dziewczynę znajduje Filon, który widzi w niej idealną kobietę, która jednak już nie żyje. Nadchodzi także Pustelnik, który razem z Filonem zabiera dziewczynę do swojej chaty.
W chacie Wdowa i Kirkor czekają na dziewczyny. Pojawia się Balladyna i informuje ich, że Alina uciekła z innym mężczyzną. Wdowa jest w szoku. Kirkor podaje pierścień Balladynie. Ona zaś wszystkie kwiaty widzi niczym skąpane we krwi.
Mieszkańcy wsi rozmawiają przy płonącej chacie Wdowy o kobiecie i jej córce, które teraz mieszkają na dworze Kirkora. Mowa jest o ślubie dziewczyny, czarnej przepasce na jej czole i odcięciu się od przeszłości. Na dworze Kirkor informuje Balladynę, że musi wyjechać na trzy dni. Po drodze wstępuje do Pustelnika, który podpowiada mu, aby wysłać do żony skrzynię z nakazem jej nieotwierania do powrotu. Balladyna nie wpuszcza znajomych matki na dwór Kirkora. Do Pustelnika przychodzi Filon, który dowiaduje się, że Alina jednak nie przeżyła i została pochowana w mogile. Potem przychodzi jeszcze Balladyna, która chce się pozbyć znaku z czoła. Pustelnik rozpoznaje w niej morderczynię i chce zmusić dziewczynę do wyznania grzechów, to jednak mu się nie udaje. Balladyna odchodzi.
Skierka i Chochlik znajdują koronę Lecha. Chcą ją przekazać Goplanie. Grabiec prosi Goplanę, by zamieniła go w króla dzwonkowego. Nimfa ulega i obdarowuje go nowymi szatami, berłem i królewską koroną. Grabiec rusza na zamek Kirkora.
Do zamku przybywa Gralon ze skrzynią i wiadomością od Kirkora do Balladyny. Informuje także o pobycie u Pustelnika. Kostryn, dowódca straży, który słyszał rozmowę Balladyny z Pustelnikiem, obawia się, że Gralon chce zdradzić Balladynę, wyzywa go na pojedynek, kiedy słyszy o ciele tura leżącym obok chaty. Ostatecznie jednak śmiertelny cios Gralonowi zadaje Balladyna.
Na dworze Kirkora trwa uczta, na której uwagę skupia Grabiec jako król. Podczas uczty Balladyna opowiada zmyśloną historię o swoim pochodzeniu. Pojawia się Wdowa, która prosi o wodę i jedzenie. Zwraca się do Balladyny jak do córki, ale dziewczyna się jej wypiera, nazywa wariatką, a następnie, mimo szalejącej burzy, nakazuje wyrzucić z zamku. Do zamku z kolei dociera posłaniec, który informuje, że Kirkor pokonał i zabił Popiela IV. Sam nie przyjął godności władcy, ale ogłosił, że do Gniezna powinien się udać ten, kto posiada prawdziwą koronę Piastów. W tym momencie uwaga wszystkich kieruje się na Grabca w koronie. Ten prosi Chochlika o śpiew. Sługa Goplany śpiewa o malinach i ich zbieraniu, co ostatecznie doprowadza Balladynę do omdlenia.
Kirkor jest w chacie Pustelnika. Informuje go, że jedzie do Gniezna. Dowiaduje się, że korona zniknęła. Uważa jednak, że fałszywy król się stawi na jego wezwanie, więc łatwo go będzie obalić. Potem do Pustelnika przychodzi Wdowa, żaląc się na wyrodną córkę. Pustelnik mówi jej, że osądzi ją, gdy tylko zasiądzie na tronie.
W zamku Balladyna dokonuje morderstwa Grabca. Zapomina o koronie. Ostatecznie wraca się po nią Kostryn, który zostaje wspólnikiem Balladyny.
Goplana postanawia opuścić Gopło, kiedy orientuje się, jak dużo szkód wyrządziła. Odlatują z nią Skierka i Chochlik. Balladyna i Kostryn szykują się do starcia z wojskami Kirkora. Do tego zaś docierają wieści nie tylko o samozwańczym królu, ale i śmierci Pustelnika, który został powieszony na drzewie przy swojej chacie. Balladyna z Kostrynem przekupują część wojsk Kirkora. To przechyla szalę zwycięstwa. Kirkor umiera. Balladyna nie była do końca pewna zwycięstwa, miała więc w pogotowiu zatruty nóż do popełnienia samobójstwa. Teraz kroi nim chleb, który podaje Kostrynowi, otruwając go w ten sposób.
Kiedy do Gniezna dociera Balladyna, Kostryn umiera, próbując jeszcze w ostatniej chwili wszystkich ostrzec przez nową królową. To się jednak nie udaje. Dziejopis Wawel mówi o dziewczynie, która odleciała z kluczem żurawi. Potem rozpoczyna się sąd, którego dokonać ma Balladyna. Staja przed nią kolejno: lekarz informujący o otruciu Kostryna, Filon przywołujący historię śmierci Aliny, w końcu oślepiona Wdowa skarżąca się na wyrodną córkę. Upominana przy każdej z tych spraw Balladyna zmuszona jest wydać wyrok śmierci. Musi to zrobić nawet w przypadku oskarżenia Wdowy, mimo że ta do końca na torturach nie chciała ujawnić imienia córki. Kiedy po raz trzeci Balladyna wypowiada wyrok śmierci, uderza w nią piorun. Kobieta ginie na miejscu i zamiast koronacji trzeba przygotować ceremonię pogrzebową.
1. Kirkor pojawia się u Pustelnika z prośbą o radę dotyczącą ożenku.
2. Pustelnik ujawnia się jako Popiel III i opowiada Kirkorowi swoją historię.
3. Goplana wydaje Skierce i Chochlikowi rozkazy, które mają uniemożliwić związek Grabca i Balladyny.
4. Alina i Balladyna wracają z Wdową do domu po pracy.
5. W progu chaty pojawia się Kirkor, którego powóz się zepsuł.
6. Kirkor chce pojąć którąś z dziewczyn za żonę, ale nie potrafi wybrać.
7. Wdowa proponuje malinowy konkurs, na co wszyscy się zgadzają.
8. Goplana zamienia Grabca w płaczącą wierzbę.
9. Balladyna morduje Alinę, która jest zdecydowanie bliższa wygranej w konkursie.
10. Alinę znajduje Filon, a następnie Pustelnik.
11. Balladyna przybywa do domu Wdowy, informując, że Alina uciekła z innym mężczyzną.
12. Kirkor przekazuje Balladynie pierścień z rubinem, rozpoczynają się przygotowania do ślubu.
13. Wdowa zwraca uwagę na piętno na czole dziewczyny, którego nie daje się usunąć.
14. Po ślubie Balladyna zamyka matkę w wieży, odcina się od swojej przeszłości.
15. Kirkor informuje Balladynę, że musi wyjechać, a opiekę nad nią na ten czas przejmie Kostryn.
16. Balladyna nie wpuszcza znajomych matki na zamek.
17. Kirkor udaje się do Pustelnika, ten pokazuje mu koronę Lecha i jednocześnie namawia do testu lojalności dla żony.
18. Pojawia się Filon, który dowiaduje się od Pustelnika, że Alina nie żyje i została złożona w mogile.
19. Do Pustelnika przychodzi Balladyna, która chce się pozbyć plamy z czoła.
20. Pustelnik orientuje się, że to ona jest morderczynią i stara się ją namówić do wyznania grzechu, jednak bezskutecznie.
21. Z rozkazu Goplany Grabiec zostaje królem dzwonkowym i jedzie na dwór Kirkora.
22. Do pałacu przybywa Gralon ze skrzynią od Kirkora.
23. Balladyna i Kostryn mordują Gralona, którego podejrzewają o większą wiedzę, niż ma w rzeczywistości.
24. Na zamku Kirkora odbywa się uczta, w której bierze udział Grabiec.
25. Na uczcie pojawia się Wdowa, której Balladyna się wyrzeka jako matki i wyrzuca ją z zamku.
26. Posłaniec przynosi wieści o obaleniu przez Kirkora Popiela IV.
27. Balladyna zabija Grabca, ale zapomina korony, w jej odzyskaniu pomaga Kostryn.
28. U Pustelnika Kirkor obiecuje odnaleźć skradzioną koronę i złapać fałszywego króla.
29. Goplana decyduje się opuścić Gopło.
30. Dochodzi do walk między wojskami Balladyny i Kirkora. Kostryn zabija Kirkora.
31. Balladyna podaje Kostrynowi zatruty chleb.
33. Kostryn umiera, a Balladyna dociera do Gniezna.
33. Rozpoczyna się sąd, Balladyna musi wydać wyroki na samą siebie.
34. Przy trzecim wyroku śmierci w Balladynę uderza piorun.
Balladyna – główna i tytułowa bohaterka dramatu „Balladyna” Juliusza Słowackiego; jej imię nawiązuje do słowa ballada, co wskazuje na rodowód tej bohaterki, przypominającej do pewnego stopnia kobiety, które pojawiały się np. w balladach Mickiewicza („Lilije”, „Świtezianka”); Słowacki jednak swoją bohaterkę czyni bardzo wielowymiarową postacią; trudno ocenić, czy od zawsze jest ona zła, czy pierwsza zbrodnia uruchamia łańcuch przestępstw, z którego Balladyna nie jest w stanie się wyzwolić. Z jednej strony jest to bohaterka, która jest złą siostrą, złą córką, złą żoną, jest gotowa na wszystko, aby zdobyć jeszcze więcej władzy. Z drugiej jednak ma wyrzuty sumienia. Problem polega jednak na tym, że nie jest w stanie przyjąć pokuty, a lęk przed powrotem do dawnego życia całkowicie ją paraliżuje. Już jako królowa zostaje zmuszona do skonfrontowania się z własnymi zbrodniami. Zobowiązana do posługiwania się prawem musi na samą siebie trzykrotnie wydać wyrok. Warto jednak pamiętać, że Balladyna jest nie tylko panią własnego losu, ale do pewnego stopnia marionetką w rękach Goplany i jej pomocników. Nie jest to usprawiedliwienie dla czynów tej bohaterki, natomiast funkcjonuje ona z pewnością w trzech wymiarach: 1) historii fantastycznej zorganizowanej przez Goplanę, 2) porządku politycznego, za którego uruchomienie odpowiada Popiel III/Pustelnik, 3) indywidualnych wyborów.
Postaci drugoplanowe w dramacie „Balladyna” Juliusza Słowackiego to:
Alina – młodsza córka Wdowy, siostra Balladyny; w dramacie zostaje zaprezentowana jako pracowita, sumienna, jednocześnie szlachetna i niewinna; na początku dramatu jest bardzo cicha i łagodna, akceptuje to, co przynosi los, chce być żoną Kirkora, bo wie, że może być z nim szczęśliwa. Alina jednak umie także postawić granice – widać to w dramatycznej dyskusji między nią a Balladyną; Alina nie jest gotowa oddać siostrze dzban z malinami, chce wygrać i gotowa jest o to walczyć.
Kirkor – rycerz szlachetny, prawy, uosobienie męskości, waleczności i uczciwości; pragnie w swoim życiu i kraju sprawiedliwości; jest prawy, dlatego żeni się z kobietą z ludu, dlatego też walczy w imieniu Popiela III, dlatego nie wykorzystuje okazji, aby samemu zostać władcą; do końca za swój obowiązek uważa konieczność walki z uzurpatorem, który próbuje zasiąść na tronie w Gnieźnie. Jest jednak tak zajęty walką w imię państwa, że nie dostrzega zmian zachodzących w żonie i jej pragnienia władzy.
Pustelnik – właściwie król Popiel III, który został obalony przez swojego brata, musiał się ukrywać, a jego rodzinę zabito; bohater krystaliczny wręcz, szlachetny, uczciwy, bezkompromisowy, kierujący się w życiu najwyższymi ideałami moralnymi; stanowi wzór cnót obywatelskich, reprezentuje idealistyczny sposób myślenia o państwie.
Grabiec – wiejski głupek, pijak, związany z Balladyną; reprezentuje do pewnego stopnia wyobrażenia o ludowym bohaterze, choć prezentuje je w krzywym zwierciadle. Zakochuje się w nim Goplana, natomiast on nie jest tym związkiem zainteresowany, co doprowadza do całej tragicznej serii zdarzeń; sam zostaje najpierw zamieniony w wierzbę płaczącą, potem króla dzwonkowego. Ginie z ręki Balladyny, która chce przejąć koronę, którą Grabiec otrzymał przez przypadek.
Filon – bohater, który reprezentuje sielankowy, sentymentalny sposób widzenia rzeczywistości; szuka idealnej kochanki, a kiedy w końcu ją znajduje, okazuje się, że dziewczyna (Alina) nie żyje.
Kostryn – dowódca staży w zamku Kirkora, Niemiec; bohater fałszywy, oszust, który dla zdobycia władzy sprzymierza się z Balladyną, ostatecznie jednak także i on ginie z jej ręki.
Wdowa – matka Aliny i Balladyny, symbol matczynej, bezkompromisowej i bezgranicznej miłości; mimo że narzeka na wyrodną córkę, kiedy orientuje się, że grozi jej śmierć, nie chce wyjawić jej imienia; ginie na torturach.
Gralon – wierny sługa Kirkora, którego zabijają Balladyna i Kostryn.
Postaci fantastyczne w „Balladynie” Juliusza Słowackiego:
Goplana – nimfa wodna, pani jeziora Gopła, która jako istota fantastyczna chce przekroczyć swój świat, wiążąc się z człowiekiem. Ślepe zauroczenie Grabcem sprawia, że decyduje się ona ingerować w świat ludzkiej historii, co doprowadza do tragedii. Kiedy orientuje się, co zrobiła, opuszcza Gopło.
Chochlik, Skierka – dwa duszki w orszaku Goplany; służą swojej pani, wykonując jej polecenia, choć nie zawsze w pełni zgodnie z zamierzeniem (Skierka np. nie pamięta, w której dziewczynie miał rozkochać Kirkora).
Dramat Juliusza Słowackiego „Balladyna” rozgrywa się w mitycznej, prasłowiańskiej przeszłości Polski. Informują o tym didaskalia mówiąca o „czasach bajecznych koło jeziora Gopło”. Słowacki nie podaje dużo więcej informacji. Że mowa o czasach prasłowiańskich można się domyślić przez postać Popiela III, legendarnego króla. Przywoływany zostaje także mityczny założyciel rodu polskiego, czyli Lech, który otrzymuje koronę od jednego z wracających z Betlejem Trzech Króli. Sama akcja dramatu trwa 4 dni, na co wskazują didaskalia oraz wypowiedź Filona, który staje przed Balladyną na sądzie, mówiąc, że minęły trzy dni i trzy noce, odkąd Alina nie żyje.
Miejsce akcji także nie jest precyzyjnie określone. Mówi się o jeziorze Gopło i okolicach Gniezna, a więc obecnie województwa kujawsko-pomorskiego. Gniezno jest tutaj przywołane jako dawna stolica Polski. Sama akcja rozgrywa się w Gnieźnie na koniec, wcześniej są to przede wszystkim: chata Wdowy, chata Pustelnika, zamek Kirkora oraz lasy wokół Gopła.
Juliusz Słowacki „Balladynę” napisał między 1833 a 1834 rokiem, natomiast wydał ją dopiero w roku 1839. Jest to więc utwór, który pisany był w podobnym czasie co „Kordian”, natomiast jego wydanie zbliża go do utworów takich jak „Fantazy” czy „Mazepa”, a także ściśle związana z „Balladyną” „Lilla Weneda”.
Na kształt tego utworu z pewnością wpływ miało kilka czynników:
- Związki z „Makbetem”, którego często przywołuje się jako kontekst, ale przede wszystkim z kronikami historycznymi Szekspira. Słowacki w swoich listach do matki pisze wyraźnie o pomyśle stworzenia cyklu polskich kronik sięgających czasów prasłowiańskich. „Balladyna” i „Lilla Weneda” to utwory stanowiące próbę wcielenia tego pomysłu w życie.
- Rozważania Słowackiego dotyczące historii i jej przebiegu. Pytanie o sens dziejów historycznych miało ogromne znaczenie dla całego romantyzmu, a dla polskich twórców, po upadku powstania listopadowego, jeszcze większy.
- Słowacki w okresie pisania „Balladyny” studiował także intensywnie pisma teoretyków i filozofów niemieckich. Przez nich zwrócił swoją uwagę na pojęcie ironii romantycznej, które następnie twórczo w swoich dramatach eksplorował. W „Balladynie” widać to już bardzo dobrze.
„Balladyna” jest dramatem romantycznym i tragedią, o czym świadczy:
- Fabularne przejście od potencjalnego szczęścia w nieszczęście; historia, która zapowiada się optymistycznie, przez ogromną żądzę władzy Balladyny zmienia się w obraz kolejnych morderstw, aż do wyroku śmierci wydanego na samą siebie przez zbrodniarkę.
- Rozluźniona budowę scen, które nie zawsze ściśle się ze sobą łączą; w dramacie prowadzi się kilka historii jednocześnie (zakochanej Goplany, walczącego o tron Popiela III, małżeństwa Kirkora i Balladyny), do tego pojawiają się postacie epizodyczne takie jak Filon, które z fabularnego punktu widzenia nie są istotne, ale wnoszą nową perspektywę widzenia świata do utworu.
- Pojawienie się postaci fantastycznych i zmieszanie życia ludzkiego z nadprzyrodzonym – można wręcz uznać, że to właśnie wmieszanie się Goplany do ludzkiego życia prowadzi do tragicznego rozwoju wypadków.
Tekst jest podany przede wszystkim za pomocą dialogów postaci, uzupełnionych odpowiednimi didaskaliami. Warto pamiętać także, że do „Balladyny” dołączony był także list dedykacyjny dla Zygmunta Krasińskiego, z którym Słowacki się w tym czasie zaprzyjaźnił.
„Balladyna” Juliusza Słowackiego to niewątpliwie utwór podejmujący problematykę winy i kary oraz konieczności poniesienia odpowiedzialności za swoje decyzje. Balladyna jest bohaterką bezkompromisową, od momentu pierwszego zabójstwa Aliny, morduje kolejnych bohaterów lub zleca ich zabójstwa. Wszystko, aby tylko osiągnąć swój cel. Ostatecznie jednak ponosi porażkę, ponieważ jako królowa musi podporządkować się prawu, którego stosowania jest gwarancją. To zmusza ją do wydania wyroku na samą siebie. Słowacki zdaje się w ten sposób pokazywać, że wina zawsze oznacza karę, którą prędzej czy później trzeba będzie ponieść, a jednocześnie wskazuje na złudne przekonanie o autonomiczności, niezależności i całkowitej wolności jednostki. Tutaj nawet Balladyna w pozycji królowej jest zależna od prawa. W tym sensie „Balladyna” realizuje założenia baśni, która służy podkreśleniu roli porządku i określonych zasad, którymi rządzi się społeczeństwo. Tutaj dobro, moralność i poczucie prawa wygrywają na samym końcu.
W tym sensie dramat Juliusza Słowackiego „Balladyna” jest utworem dotyczącym różnych sposobów funkcjonowania w świecie, gdzie dobro miesza się ze złem. Siostry reprezentują przeciwne stanowiska: Alina jest zaprezentowana jako uosobienie dobra, Balladyna od początku wydaje się samolubną, złą kobietą. Słowacki odwraca tutaj jednak motywy doskonale znane z baśni: ginie w końcu dobra siostra a nie zła, to zła zostaje królową, zło przez większość czasu zwycięża dobro, czary zaś nie pomagają, a przeszkadzają bohaterom.
Wizja historii zaprezentowana jest w „Balladynie” Juliusza Słowackiego z wykorzystaniem ironii romantycznej. O ile losy korony Piastów, walka o władzę ze złym bratem, konieczność starcia między wrogi sobie wojskami mogą być elementem legendy formowania się państwa polskiego, o tyle: zgubienie korony przez Pustelnika, przejęcie jej przez duchy służące Goplanie, przekazanie przez nią korony wiejskiemu głupkowi Grabcowi, co czyni z niego postać króla-błazna, sprawia, że historia przestaje się jawić wyłącznie jako logiczna, sensowna i poważna. Pełna jest wypadków niemożliwych do przewidzenia, pokazujących, że historia nie jest spójna i jednorodna, a w związku z tym również trudna do opanowania. Ostatecznie jednak odwrócenie porządku, ironiczny dystans, jaki Słowacki pokazuje wobec wykreowanego przez siebie świata, zostaje zneutralizowany przez boski wyrok karzący Balladynę za jej przestępstwa. Po raz kolejny to instancja zewnętrzna wobec świata ludzkiego musi interweniować, aby przywrócić porządek.
Słowacki w „Balladynie” bardzo ciekawie gra z formą baśni, którą do pewnego stopnia jest ten dramat. Pokazuje ukryte wewnątrz prostych prawd moralnych dramaty, rozszczepia bohaterów, pokazuje jak niejednoznaczni są, mimo że z pozoru może wydawać się, że podział na dobrych i złych jest oczywisty. Warto jednak zwrócić uwagę, że Alina wcale nie jest do końca potulna, Wdowa pragnie bogactwa nie mniej niż córka, a Kirkor jest tak zaaferowany walką o koronę, że nie zauważa, co się dzieje z jego żoną. Słowacki ujawnia, że postaci w baśni, które traktujemy często jednowymiarowo, wcale takie nie są. Dekonstruuje lub przekształca także formę baśni, łącząc wątki fantastyczne i historyczne, inaczej niż to ma miejsce w klasycznych baśniach. W tradycyjnych utworach tego typu istoty fantastyczne, a przynajmniej jakaś ich grupa, swoimi działaniami wspomagają głównych bohaterów i dążą do osiągnięcia przez nich dobra. W „Balladynie” jest zupełnie inaczej. Tutaj to Goplana jest autorką całego zamieszania, które przynosi tragiczne skutki dla wielu bohaterów. Zauroczona Grabcem decyduje się interweniować w świecie ludzkim, co natychmiast przynosi nieprzewidziane konsekwencje. Symboliczne jest to, że kiedy się orientuje, jak wiele szkód uczyniła, po prostu ucieka, a ten, kto powinien spisywać dzieje, czyli Wawel, jako jedyny zwraca uwagę na to odejście, zamiast opisywać historię, która rozgrywa się przed nim.
Słowacki a Szekspir to jeszcze jeden wątek niezwykle istotny przy omawianiu „Balladyny”. Pierwsze narzucające się siłą rzeczy porównanie to związek „Balladyny” i „Makbeta”. Główna bohaterka dramatu Słowackiego nosi bardzo wiele cech Lady Makbet, natomiast tutaj to przede wszystkim ona jest siłą działającą, a nie jedynie popychającą męża do działania. Kirkor działa na swoim polu, Balladyna na swoim, ostatecznie jednak to ona jego pokonuje. Ponadto Balladyna – mimo że podobnie jak Lady Makbet ma widzenia – jest prześladowana wspomnieniami własnych przestępstw i jest w stanie – w przeciwieństwie do żony Makbeta – zwalczyć te wizje, wygrać z nimi i podejmować dalsze działania. Lady Makbet od pewnego momentu jest właściwie sparaliżowana i przygnieciona ciężarem własnych win. U Balladyny pełny ciężar spada na bohaterkę dopiero w momencie sądu Bożego, jakim jest uderzający z nią piorun.
Warto jednak podkreślić, że Słowackiego ze Szekspirem w kontekście tego utworu łączy marzenie stworzenia kronik historycznych. O ile jednak u Szekspira była to przede wszystkim droga do opowiedzenia subiektywnie widzianej historii własnego kraju, o tyle dla Słowackiego kroniki (czyli „Balladyna” i „Lilla Weneda”) stały się polem, które eksplorować można z pomocą wyobraźni, przekształcać, ustanawiać genezę narodu widzianego przez pryzmat historii, ale i ironicznego na nią spojrzenia.
Juliusz Słowacki był poetą, dramatopisarzem, jednym z najważniejszych polskich romantyków. Razem z Mickiewiczem i Krasińskim zaliczany jest do grona tzw. „trzech wieszczów romantycznych”. Pozostawił po sobie także bardzo obfitą korespondencję (przede wszystkim z matką) oraz koncepcję filozoficzną – myśl genezyjską.
Urodził się w Krzemieńcu na Wołyniu na terenie dzisiejszej Ukrainy. Jego ojcem był Euzebiusz Słowacki – literat, profesor wymowy w Gimnazjum Krzemienieckim, profesor literatury Uniwersytetu Wileńskiego, jedna z ważnych postaci polskiej literatury początków XIX wieku. Wcześnie jednak zmarł i Słowacki wychowywał się przede wszystkim pod wpływem matki, Salomei, która po jakimś czasie ponownie wyszła za mąż za Augusta Becu, który miał być pierwowzorem Doktora z III części „Dziadów”, który – tak jak ojczym Słowackiego – ginie od uderzenia piorunem. Bardzo bliski związek Słowackiego z matką przełożył się na jego ogromną wrażliwość. Salomea prowadziła także swój salon, gdzie Słowacki mógł rozwijać się w środowisku elity intelektualnej. Uczył się przede wszystkim w Wilnie. Następnie wyjechał do Warszawy, gdzie pracował jako aplikant w Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Był więc w Warszawie w momencie wybuchu powstania listopadowego. Napisał nawet kilka wierszy zagrzewających do walki. Utwory te zapewniły mu krótkotrwałą popularność. Zlecono mu jednak misję dyplomatyczną w Londynie, po której wypełnieniu osiedlił się w Paryżu i już nigdy nie wrócił na stałe na tereny dzisiejszej Polski. W Paryżu w 1832 roku wydaje zbiór swoich młodzieńczych utworów pt. „Poezje”. Znajdują się w nim m.in. inspirowane twórczością Byrona powieści poetyckie (np. „Mnich”, „Arab”), a także pierwsze dramaty („Mindowe”, „Maria Stuart”). W swoich utworach koncentrował się przede wszystkim na wybitnych jednostkach, cierpiących ból istnienia i niezrozumiałych przez otoczenie. Propozycja Słowackiego przegrała jednak w środowisku polskiej emigracji z „Dziadów” cz. III, którą Mickiewicz wydał w 1832 roku. Słowacki od początku musiał liczyć się z tym, że jest tym „drugim”, co nie wpływało na niego dobrze. Krytykowany, także przez Mickiewicza, za swój pierwszy tom wyjeżdża z Francji do Genewy. To początek długiego okresu podróży z lat 1836-1837: do Rzymu, Neapolu, Grecji, Egiptu, Palestyny, po którym w 1838 roku wraca już właściwe na stałe do Paryża.
W czasie pobytu w Szwajcarii pisze swoje wielkie dramaty: „Kordiana” (1834), „Horsztyńskiego” (1835) i „Balladynę” (1834, wyd. 1839). Tylko pierwszy utwór zostaje wydany właściwie od razu, natomiast Słowacki się pod nim nie podpisuje i część odbiorców przypisuje utwór Mickiewiczowi. „Balladynę” Słowacki wyda 5 lat później, „Horsztyński” zostanie opublikowany dopiero po jego śmierci. Wszystkie te trzy utwory nawiązują do twórczości Szekspira, stanowią wyraz ironicznego oblicza polskiego romantyzmu i mają potencjał demaskatorski.
Słowacki podczas pobytu w Genewie odkrywa piękno Alp. Udaje się na wycieczkę w Alpy Berneńskie, spędza czas nad jeziorem Leman. Tutaj także zakochuje się w Marii Wodzińskiej. Jest to jednak miłość niespełniona. Słowacki rusza w podróż na Wschód. Śladem tej podróży są kolejne utwory Słowackiego, zaświadczające także o jego dialogu z przeszłością: walczących o Grecję w „Grobie Agamemnona”, dawnymi władcami Egiptu w „Rozmowie z piramidami”, Chrystusem w „Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu”. Słowackiemu coraz częściej bliżej okazuje się do pesymistycznego spojrzenia na świat. Wyrazem tego są powieść poetycka „Anhelli” czy drugi dramat nawiązujący do prasłowiańskiej historii Polski – „Lilla Weneda”. Utworem, który symbolicznie dzieli twórczość Słowackiego, jest „Beniowski” – poemat dygresyjny z 1841 roku, w którym to Słowacki rozprawia się m.in. z krytyką ze strony polskiego środowiska emigracyjnego, ustawia także swoją pozycję wobec Mickiewicza. To zamyka pewien etap w jego życiu. Patronować nowej fazie twórczości będzie Calderon, którego „Księcia Niezłomnego” Słowacki tłumaczy w 1844 roku. Wpływ na twórczość Słowackiego w tym okresie ma także znajomość z Andrzejem Towiańskim, dołączenie do Koła Sprawy Bożej, z którego jednak równie szybko Słowacki wychodzi. To otwiera jednak jego twórczość na kategorie mistycznego widzenia świata. Wyrazem tej strony twórczości są wybitne dramaty „Ksiądz Marek” (1843), „Sen srebrny Salomei” (1844), a także wiele utworów fragmentarycznych („Samuel Zborowski”, „Złota Czaszka”). Słowacki w połowie lat 40. XIX wieku krystalizuje swoją własną filozofię genezyjską, która zostaje przez niego wyłożona w „Genezis z Ducha”, a następnie zaprezentowana w formie literackiego opowieści „Król-Duch”. Słowacki umiera w 1849 roku po długiej walce z gruźlicą, na którą chorował od wielu lat. Zostaje pochowany na cmentarzu Montmartre, a następnie w 1927 roku jego prochy zostają przeniesione do Polski i złożone w krypcie na Wawelu obok prochów Adama Mickiewicza.
„Balladyna” Juliusza Słowackiego to utwór rozgrywający się w świecie bardzo niejednorodnym, w którym miesza się to, co ludzkie z tym, co pozaludzkie, ponadnaturalne; to, co prywatne i indywidualne z tym, co polityczne i społeczne; w końcu to, co historyczne z tym, co literackie. Słowacki bardzo wyraźnie podkreśla to w liście dedykacyjnym skierowanym do Zygmunta Krasińskiego. Niemniej istotną wskazówką jest tutaj także tytuł dramatu. Oczywiście wskazuje on na główną bohaterkę utworu i postać, wokół której ogniskują się właściwie wszystkie wydarzenia w utworze. Tytuł ten jednak, podobnie jak samo imię bohaterki, wyraźnie nawiązuje do popularnego w romantycznie gatunku literackiego, jakim była ballada. Sam Słowacki tego typu utworów raczej nie pisał, ale „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza uchodziły przecież za tom otwierający w ogóle polski romantyzm. Ballada jest typowo romantycznym gatunkiem, ponieważ to forma synkretyczna, łącząca w sobie lirykę, epikę i elementy dramatu, co w XIX wieku autorom, którzy chętnie łamali sztywne granice podziałów gatunków i rodzajów literackich, bardzo odpowiadało.
Tytuł „Balladyny” można więc traktować jako wskazówkę z poziomu metatekstowego, która informuje już na samym początku, że czytelnik/widz będzie miał do czynienia ze światem, gdzie mieszać się będą elementy realistyczne, prawdopodobne, fantastyczne, baśniowe, polityczne i historyczne.
Dlaczego Balladyna to dramat?
Głównym wyznacznikiem dramatu jest specyficzny podział tekstu na akty i sceny, taki też funkcjonuje w Balladynie. W dramacie podstawową formą podawczą tekstu są dialogi i monologi postaci. Nie pojawia się tutaj narrator, całą akcję poznajemy wyłącznie przez wypowiedzi skierowane przez bohaterów do innych postaci lub samych siebie (monologów całkiem sporo wygłasza sama Balladyna).
Oprócz monologów i dialogów pojawiają się także didaskalia, a więc tzw. tekst poboczny. Są to uwagi, które wskazują na to, kto teraz mówi, jak się zachowuje, gdzie rozgrywa się akcja, jakie gesty wykonuje bohater, w co jest ubrany. W Balladynie jest sporo didaskaliów, dzięki którym odbiorca może się zorientować, gdzie w danym momencie dzieje się akcja. Wskazówki te często traktowane są jako uwagi reżyserskie od autora dramatu, natomiast w dużej mierze pomagają one także czytelnikowi. Świadczą jednak także o tym, że dramat przeznaczony jest do realizacji scenicznej.
Balladyna jest jednak przykładem szczególnego dramatu, a więc dramatu romantycznego, który wyróżnia:
· samotny bohater, który odcina się od świata, czuje się wyobcowany (Balladyna jest idealnym przykładem),
· fragmentaryczna budowa, w której łączy się wiele różnych wątków i nie wszystkie znajdują szczegółowe rozwinięcie (nie wszystkie wątki znajdują swoje rozwiązanie – korona Popielów, losy Pustelnika, związek Grabca i Goplany),
· wymieszanie świata rzeczywistego z nadprzyrodzonym, obecność zjaw, duchów, wiedźm (w tym przypadku Goplana, Skierka, Chochlik).
Dlaczego Balladyna jest postacią tragiczną?
Balladyna jest postacią tragiczną, ponieważ jest to bohaterka, w której odnaleźć można zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy. Balladyna jest ambitna, inteligentna, skuteczna w działaniu. Od zawsze towarzyszy jej jednak także żądza władzy, której podporządkowane są jej wybory życiowe. Do momentu pojawienia się Kirkora w jej życiu, rządzić mogła jedynie matką i siostrą, ewentualnie wodzić za nos Grabca. Oferta małżeńska Kirkora zmienia jednak wszystko.
Bohaterka staje przed szansą zawalczenia o swoją przyszłość i robi to, nie bacząc na konsekwencje. Pierwsze morderstwo wprawia ją jeszcze w szok. Każde kolejne przychodzi już coraz łatwiej, jest wynikiem zimnej kalkulacji i żądzy coraz większej władzy. Balladyna nie jest jednak do cna zepsuta. Widać to choćby w jej reakcji po zabójstwie Aliny, scenie krążenia po zamku po morderstwie Grabca. Wymiana zdań z Pustelnikiem także odsłania inne, bardzo emocjonalne jej oblicze, poczucie własnej słabości, potrzebę ucieczki przed osądem innych.
Tragiczność tej postaci polega na towarzyszącej jej świadomości zła. Bohaterka doskonale zdaje sobie sprawę, że jej postępowanie zasługuje na bardzo brutalny sąd i karę, dlatego robi wszystko, aby nie zostać zdemaskowaną. Cały czas stara się na siłę także samej sobie tłumaczyć, że nie ma wyboru. Ta świadomość zła, której nie da się wymazać, najbardziej wyraziście jest widoczna w kulminacyjnej scenie, kiedy bohaterka samą siebie osądza (mimo że pozostali nie zdają sobie z tego sprawy). To, że bohaterka została zmuszona do sądzenia własnych zbrodni, zdaje się najbardziej wyrazistym przykładem tragiczności tej postaci i ironii, jaką w cały dramat wsączył Juliusz Słowacki.
Ważne w kontekście tragiczności Balladyny jest także jej otoczenie. Ten dramat skłania bowiem do pytania, czy Balladyna byłaby tak samo groźna, gdyby dalej mieszkała w chacie wdowy. Z dużym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że nie. Szansa, której symbolem jest Kirkor, czyni z niej przyszłą zabójczynię i zbrodniarkę. Warto także pamiętać, że pojawienie się Kirkora nie jest przypadkowe. Kieruje go tam plan Goplany, która zakochana w Grabcu, chce się pozbyć rywalki. Balladyna tak do końca nie jest panią własnego losu.
Kto wymyślił konkurs na zbieranie malin w utworze Balladyna?
Pomysł konkursu na zbieranie malin pojawił się, gdy Kirkor nie potrafił zdecydować, którą z córek Wdowy – Alinę czy Balladynę – powinien pojąć za żonę. Najpierw próbował skłonić wdowę, aby podjęła decyzję, natomiast serce matki nie potrafiło dać szczęścia jednej kosztem drugiej. Następnie przepytywał dziewczyny z miłości do siebie, do matki, ale i tutaj odpowiedzi obu dziewcząt były bardzo dobre i nie pomagały w podjęciu wyboru. W trakcie tej rozmowy do ucha wdowy czar zaczął sączyć Skierka – duch podległy Goplanie.
„Matko, w lesie są maliny,
Niechaj idą w las dziewczyny.
Która więcej malin zbierze,
Tę za żonę pan wybierze.”
Wdowa natychmiast podsuwa ten pomysł Kirkorowi, który go podchwytuje jako proste, wiejskie rozwiązanie. Co ciekawe, konkurs ten dawał przewagę Alinie, która była dokładniejsza i bardziej skrupulatna w wykonywaniu obowiązków, nie rozpraszała się tak, jak Balladyna. Wynik okazał się więc zaskoczeniem.
W jaki sposób Balladyna zabiła Alinę?
Balladyna zabija Alinę w lesie podczas zbierania malin. Siostry stają do rywalizacji, która zostanie żoną Kirkora. Ten nie jest w stanie samodzielnie podjąć decyzji. Wdowa także nie potrafi wskazać, która z córek bardziej zasługuje na ślub z Kirkorem. Skierka podpowiada Wdowie pomysł z konkursem na to, która z dziewczyn szybciej uzbiera dzbanek malin.
Balladynie idzie zdecydowanie gorzej. Kiedy spotyka Alinę, okazuje się, że ta ma już właściwie pełny dzban. Prowokacyjne zachowanie Aliny tylko jeszcze bardziej rozjusza już i tak nie do końca stabilną emocjonalnie Balladynę. Ostatecznie morduje ona siostrę, wbijając jej nóż w serce. Zabiera dzban i rusza do domu jako zwyciężczyni, która ma zostać żoną Kirkora. Matce i Kirkorowi opowiada jeszcze o rzekomej ucieczce Aliny.
Dlaczego Balladyna odrzuciła propozycję Pustelnika?
Balladyna do Pustelnika przychodzi, aby ten pomógł jej usunąć krwawy znak z czoła, który pojawił się po zabójstwie Aliny. Pustelnik słynie bowiem z przygotowywania różnych ziół i leków na przeróżne rany i choroby. Pustelnik chce jednak obejrzeć ranę, kiedy zbliża się do Balladyny, od razu zdaje sobie sprawę, że znamię to znak okrutnej zbrodni. Próbuje skłonić bohaterkę do wyznania swoich win, ta jednak nie jest gotowa tego zrobić. Cały czas odmawia przyznania się do zabójstwa Aliny.
Pustelnik ostatecznie proponuje jej, że zbudzi siostrę, a wtedy znamię zniknie. Balladyna nie godzi się na to rozwiązanie, ponieważ oznaczałoby to przyznanie się do winy i poddanie ludzkiemu sądowi, a po drugie nie godzi się na „zmartwychwstanie” niedawnej rywalki. Balladyna nie chce być sądzona, uznaje, że nikt nie ma prawa jej pouczać i wydawać na nią wyroku, a do tego prowadziłoby przebudzenie Aliny przez Pustelnika.
Dlaczego Balladyna zabiła Alinę, Grabca, Gralona i Kirkora?
Balladyna Alinę zabija z zazdrości i lęku przed tym, że to siostra zostanie żoną Kirkora. Balladyna od samego początku, kiedy ją tylko poznajemy, prezentuje się jako ta, która pragnie lepszego życia i jest przekonana, że na nie zasługuje. Jest pewna, że może dokonywać większych czynów. Kirkor jest więc dla niej szansą nowego i lepszego życia, o jakim marzyła. Na drodze do tego celu staje jej jednak Alina. Balladyna musi ją więc wyeliminować. Niektórzy twierdzą, że Alina po części prowokuje Balladynę do ataku, przedrzeźniając ją i demonstrując pewność wygranej.
Grabiec ginie z zupełnie innego powodu. Tutaj Balladyną kieruje już przede wszystkim żądza władzy. Bohaterka chce i pragnie jej więcej i więcej. Korona Popielów otwiera zaś możliwość przejęcia jeszcze większej władzy niż ta, którą Balladyna ma jako żona Kirkora.
Gralon ginie, ponieważ Balladyna obawia się, że bohater wie tak naprawdę dużo więcej, niż mówi. Kiedy przyjeżdża ze skrzynią od Kirkora, której ten zakazał żonie otwierać, Balladyna jest już do Gralona negatywnie nastawiona. Kiedy zaś jednak mówi on o trupie znalezionym w pobliżu chaty Pustelnika, a na pytania Kostryna odpowiada w sposób, który rodzi podejrzenia Balladyny, ta w obawie przed demaskacją i odkryciem zbrodni na siostrze, zabija bohatera.
Wyrok na Kirkora, którego przecież Balladyna nie zabija (wyjątkowo) własnymi rękami, zapada z kilku powodów. Przede wszystkim bohaterka dalej toczy walkę o władzę, a Kirkor jawi się jako zwolennik przekazania korony pełnoprawnemu następcy Popielowi III. Po drugie, Kirkor może doprowadzić do ujawnienia wielu zbrodni Balladyny, zdemaskować ją. Balladyna jest zaś tak bardzo obezwładniona potrzebą walki o władzę, że nie jest już się w stanie wycofać z podjętych decyzji ani na krok. Jest więc gotowa nakazać Kostrynowi zabójstwo Kirkora, a potem z bardzo podobnych powodów otruć samego Kostryna.
Jak Balladyna zabiła Alinę, Grabca, Gralona i Kirkora?
Balladyna Alinę zabija nożem. To pierwsze morderstwo, którego dokonuje. Jest nim bardzo poruszona, można nawet podejrzewać, że dokonuje go w afekcie. Przedrzeźnianie ze strony Aliny dodatkowo ją prowokuje. W końcu bohaterka nie wytrzymuje i zabija Alinę, wbijając jej nóż w serce.
Grabca bohaterka morduje już w sposób znacznie bardziej przemyślany, choć po samym zabójstwie zachowanie Balladyny bardzo przypomina scenę szaleństwa Lady Makbet z Makbeta Szekspira. Grabiec także zostaje zamordowany nożem, pod osłoną nocy.
Gralon, podobnie jak dwójka poprzednich bohaterów, także ginie od ostrza, tym razem jest to miecz, który Balladyna w przypływie emocji ściąga ze ściany i zabija nim bohatera. W tej scenie uczestniczy też Kostryn, który próbuje wcześniej wyzwać Gralona na pojedynek.
Balladyna zabija Kirkora rękami Kostryna. Najpierw przekupuje część żołnierzy męża. Staje z własnymi oddziałami do walki przeciw niemu. Wojskom Balladyny dowodzi Kostryn, który zgodnie z wolą swojej królowej zabija Kirkora. Po tym, jak wraca do namiotu Balladyny, ta go jednak truje, bojąc się, że Kostryn ujawni wszystkie jej przestępstwa.
Gdzie Balladyna zabiła Alinę, Grabca, Gralona i Kirkora?
Balladyna Alinę zabija w lesie podczas zbierania malin. Dziewczęta rywalizują o związek z Kirkorem. Ta, która szybciej uzbiera pełny malin dzbanek, ma zostać jego żoną. Alinie zbieranie idzie zdecydowanie szybciej. Balladyna próbuje ją przekonać, aby oddała jej dzbanek, kiedy tego nie robi, zabija dziewczynę i zostawia w lesie jej ciało. Zabójstwo dokonane zostaje w pobliżu chaty Pustelnika pod wierzbą. Ciało szybko znajdują Filon i Pustelnik.
Grabiec został zabity przez Balladynę na zamku Kirkora, gdzie zjawił się ubrany w koronę Popielów, którą podarowała mu Goplana. Balladyna, żądna władzy, zabiła go w nocy.
Gralon ginie w zamku Kirkora. Balladyna podejrzewa, że Gralon może ją zdemaskować jako zabójczynię Aliny, więc zanim Kostryn wyzwie go na pojedynek, zabija posłańca.
Balladyna nie zabija osobiście Kirkora, natomiast jest pomysłodawczynią jego morderstwa. Kirkor zostaje zabity na polu walki przez Kostryna, który wypełnia polecenia Balladyny. Sam zaraz również zapłaci za to najwyższą cenę, ponieważ po powrocie z pola walki Balladyna go otruje.
Wymień osoby, które Balladyna sądziła jako królowa.
Balladyna jako królowa sądziła właściwie samą siebie, mimo że praktycznie nikt z otaczających ją na sądzie dworzan nie zdawał sobie z tego sprawy.
Najpierw rozpatrywała skargę lekarza, który informował o otruciu Kostryna, którego dokonała przecież sama Balladyna. Jako kolejny skarżący pojawił się Filon, który wnosił o karę dla zabójcy Aliny. Jej ciało odnalazł w lesie z nożem w piersi i rozbitym dzbankiem malin obok. W końcu na sądzie pojawiła się także wdowa – matka Balladyny, która oskarżała swoją córkę o wyparcie się własnej matki, wygnanie jej z zamku, zostawienie na pewną śmierć. Balladyna torturowała matkę, kiedy ta nie chciała wyjawić publicznie imienia córki. W wyniku kaźni wdowa zginęła. W trakcie sądu Balladyna wydaje więc trzy wyroki, na trzech morderców – Kostryna, Aliny oraz Wdowy. We wszystkich trzech przypadkach morderczynią jest jednak ona. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wydając trzeci wyrok śmierci na mordercę, jest świadoma więc tego, co jej ostatecznie grozi.
Wydaje się jednak, że publiczność, która widzi królową rażoną piorunem, nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się stało. Nic, w trakcie każdej z trzech rozpraw, nie wskazuje bowiem na winę Balladyny. Do samego końca udaje się jej więc ukryć swoje zbrodnie, mimo że ponosi za nie ciężką karę.
Które wątki utworu Balladyna zawierają elementy humorystyczne?
Elementy komiczno-ironiczne pojawiają się w Balladynie właściwie cały czas. Można wręcz uznać, że historia tragiczna, która jest zaprezentowana w dramacie, ma swoje ironiczne odbicie.
Wszystko zaczyna się od tego, że wiedźma i królowa jeziora – Goplana zadurzona jest w wieśniaku Grabcu. Można byłoby to tłumaczyć, jako wątek ludowy, połączenie świata ludzi i świata fantastycznego, gdyby nie to, że Grabiec nie jest ani wyjątkowo szlachetny, ani odważny, ani nawet mądry, a do tego jest zakochany w Balladynie. Ta miłość Goplany wydaje się więc komiczna, mimo że ostatecznie prowadzi do bardzo tragicznych rozstrzygnięć. Całą tragiczną historię Balladyny uruchamia bowiem właśnie Goplana, która plącze losy Aliny, Balladyny i Kirkora, ponieważ chce się pozbyć rywalki.
Humorystyczny jest oczywiście wątek samego Grabca, który zamieniony zostaje przez Goplanę w drzewo za karę nieodwzajemnionej miłości. Staje się królem, ale w zupełnie innym wymiarze. Późniejsze tłumaczenia bohatera, który próbuje innym we wsi opowiedzieć, co się stało, również są dość zabawne.
Komiczny momentami jest także Filon, który reprezentuje bohatera sentymentalnego. Wypowiada się bardzo emocjonalnie, pompatycznie, jest to przerysowane, momentami wręcz groteskowe. W Balladynie cały czas na zmianę jest śmieszno i straszno, straszno i śmieszno. Kolejne wątki w historii Balladyny znajdują swoje ironiczne odbicie w humorystycznych scenach z udziałem Garbca, Goplany, Filona. W końcu także Skierka i Chochlik są postaciami bardzo zabawnymi, płatającymi ludziom różnego rodzaju figle.
Postacią, która wypowiada na poły bardzo poważne, a na poły bardzo humorystyczne słowa jest także Wawel – kronikarz, cynik, który w ironiczny sposób patrzy na to, co się wokół niego dzieje. Co ciekawe podkreśla on, że tylko poeta jest w stanie obronić się przed tą podwójnością komiczno-tragiczną i losami Balladyny:
Sądzę o piorunie,
Że kiedy burza bije, trzeba bić we dzwony,
gałązka laurowa lepsza od korony,
Bo w laur piorun nie bije ani głowie szkodzi.
[…]
Ten, co w laurach chodzi,
Autor niniejszej sztuki, słusznie wam opowie,
Że odkąd nosi wieniec laurowy na głowie,
Piorun weń nie uderzył.