Buszujący w zbożu - znaczenie tytułu
Tytuł powieści „Buszujący w zbożu” został zaczerpnięty z piosenki Roberta Burnsa „Comin’ Through the Rye”, która pojawia się także w książce. Śpiewa ją kilkuletni chłopiec, który wraca z rodzicami z kościoła. Utwór ten podnosi Holdena na duchu. Przywodzi on na myśl niewinną zabawę, dziecięcy świat prostych wartości, w którym nie było obłudy i głupoty. Cechy te Holden dostrzega u dorosłych. Choć sam powoli staje się mężczyzną, nie godzi się na taki styl życia. Właśnie dlatego tak często czuje się samotny i rozmawia ze zmarłym bratem. Jednocześnie pragnie chronić swoją siostrzyczkę Phoebe, a także inne dzieci przed zepsuciem i fałszem:
„W każdym razie wyobraziłem sobie gromadę małych dzieci, które bawią się w jakąś grę na ogromnym polu żyta. Tysiące malców, a nie ma przy nich nikogo starszego, nikogo dorosłego... prócz mnie, oczywiście. A ja stoję na krawędzi jakiegoś straszliwego urwiska. Mam swoje zadanie: muszę schwytać każdego, kto się znajdzie w niebezpieczeństwie, tuż nad przepaścią. Bo dzieci rozhulały się, pędzą i nie patrzą, co tam jest przed nimi, więc ja muszę w porę doskoczyć i zachwycić każdego, kto by mógł spaść z urwiska. Cały dzień, od rana do wieczora, stoję tak na straży. Jestem właśnie strażnik w zbożu. Wiem, że to wariacki pomysł, ale tylko tym naprawdę chciałbym być. Wiem, że to wariacki pomysł”.
