Monachomachia, czyli wojna mnichów - streszczenie krótkie
W małym nieznanym z nazwy miasteczku, gdzie zakonów jest więcej niż karczm i prawie tyle, co domów, zapada za przyczyną bogini kłótni, niezgoda między zakonami karmelitów i dominikanów. Zdaniem dominikanów, karmelici są zawistni i szerzą o nich oszczerstwa.
Wkrótce, do karmelitów przybywa poselstwo dominikanów, które wyzywa ich na dysputę teologiczną. Już w trakcie przyjmowania poselstwa o mało nie dochodzi do bójki między o. Gaudentym a karmelitami.
Po ich odjeździe, podczas mocno zakrapianej imprezy, zapada decyzja o odszukaniu ksiąg w nieodwiedzanej od 30 lat bibliotece. Jednakże, wśród duchownych nie ma zbytnio chętnych do ich poszukiwania, wysyłają więc na te poszukiwania „domowe osły” krawca i aptekarza. Ci odnajdują miejsce, którym od lat nikt się nie interesuje i triumfalnie donoszą o znalezieniu „księgarni”.
Gdy oba zakony spotykają się, dochodzi do górnolotnej dyskusji o niczym, która w końcu zamienia się w bójkę. W tym czasie, ojciec Hiacynt zajmuje się uwodzeniem vicesgerentowej, ale na głos odgłosów bitwy przerywa zaloty i powraca na salę obrad. Bójka przeradza się w regularną wojnę za pomocą szklanek, talerzy pucharów, a nawet kropidła i wody święconej.
W końcu proboszczowi wraz z vicesgerentem i doktorem, udaje się zaprowadzić pokój pomiędzy zakonami poprzez wyjęcie pozłacanego pucharu. Naczynie to, przedstawiające cztery pory roku i ozdobione rzeźbą, staje się przedmiotem podziwu wszystkich obecnych. Bitwa kończy się rozlaniem trunków. Na zakończenie utworu, autor zwraca się do stanu duchownego, którego jest przedstawicielem, z zachętą do przeczytania jego dzieła. Apeluje, by nie bulwersowano się z jego powodu, ponieważ prawdziwa cnota krytyki się nie boi, więc nie do cnotliwych mnichów jest ono adresowane.
