W pustyni i w puszczy

Henryk Sienkiewicz

Streszczenie krótkie

Staś Tarkowski i Nel Rawlison, czyli główni bohaterowie powieści „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza na początku akcji znajdują się w Port-Said. Tutaj ich ojcowie pracują jako inżynierowie przy budowie kanału Sueskiego. Dzieci obu mężczyzn wychowują się wspólnie. Nel jest uroczą 8-letnią dziewczynką, Staś 14-letnim bardzo inteligentnym chłopcem. Dużo czasu spędza z Chamisem, jednym ze służących, który wykorzystuje dobre serce chłopca. Ojcowie Stasia i Nel są zmuszeni wyjeżdżać coraz dalej i od czasu do czasu Chamis przyjeżdża po dzieci, aby zabrać je do inżynierów. Pewnego dnia przynosi jednak sfałszowany telegram. Staś od początku ma wątpliwości, czy powinni jechać do Gharak, ale ostatecznie daje się przekonać. Nie ma w sumie podstaw, aby nie ufać Chamisowi. Okazuje się jednak, że ten zdradza dzieci w imię „świętej wojny”, do której nawołuje prorok Mahdi. Dzieci zostają porwane przez Gebhra i Idrysa – dwóch braci oraz Chamisa. Towarzyszy im także dwójka Beduinów. Z dziećmi podróżuje także opiekunka – Dinah, która nie ma jednak nic wspólnego ze spiskiem. Pan Rawlison i Tarkowski bezskutecznie czekają na swoje dzieci na dworcu w El-Fachen. Szybko orientują się, że Staś i Nel zostali porwani. Dzieci także błyskawicznie dochodzą do tego wniosku. Starają się więc zostawiać ślady, po których odnaleźć mogliby ich ojcowie, ale porywacze się szybko w tym orientują i uniemożliwiają dalsze znaczenie drogi.

Droga przez pustynię okazuje się bardzo trudna przede wszystkim dla Nel, która bardzo źle znosi podróż. Staś starał się  o nią dbać, jak tylko mógł. Chronił ją przede wszystkim przez Gebhrem, który był przemocowy i bardzo porywczy. Niestety Staś nieraz przypłacił to chłostą ze strony porywacza. Chłopiec nie poddawał się, szukał sposobów ucieczki, ale niestety wszystkie plany spaliły na panewce. Celem podróży było spotkanie z prorokiem Mahdim. Porywacze liczyli na wysokie wynagrodzenie za dwójkę europejskich dzieci, mocno się jednak zdziwili, bo nagroda była skromna. Dzieci miały zostać przekazane Smainowi, handlarzowi niewolników. Miał on wymienić je na swoją żonę – Fatmę, która była uwięziona przez Anglików. Mahdi, po tym, jak Staś odmówił przejścia na Islam, zadecydował, że dzieci mają dotrzeć w głąb Afryki, gdzie Smain właśnie polował na niewolników. Był to właściwie wyrok śmierci. Z pomocą przyszedł Grek, który przed podróżą do Faszody przekazał Stasiowi trochę jedzenia, a przede wszystkim tabletki chininy, które miały uchronić przed atakiem febry. W podróż z dziećmi ruszyli Chamis i Gebhr bez Idrysa, który zachorował i musiał zostać w Chartumie. W grupie przewidzianej do eskorty dzieci pojawiła się dwójka młodych Afrykańczyków – niewolników – Kali i Mea.

Po drodze dochodzi jednak do wypadku, który wszystko zmienia. Na drodze karawany staje lew. Chamis, który wiedział, że Staś bardzo dobrze strzela, przekonał Gebhra, żeby dał chłopcu broń. Ten rzeczywiście jednym strzałem zabił lwa. Orientując się, że to może być jedyna szansa na wolność, zdecydował się także zabić Chamisa i Gebhra, a także dwóch Beduinów. Ocaleli jedynie Kali i Mea.

Cała czwórka, razem ze Stasiem i Nel, była wolna. Musieli jednak teraz przetrwać w Afryce i odnaleźć drogę do domu. Odpowiedzialność za to wszystko wziął na siebie Staś. To on polował, to on zdecydował, że przez jakiś czas zamieszkają w starym baobabie, który po urządzeniu nazwali Krakowem. Pomogli także uwięzionemu słoniowi, którego Nel nazwała Kingiem, po tym, jak go oswoiła. Niestety Nel w końcu zachorowała na febrę. Staś, któremu skończyła się już chinina, ruszył na poszukiwanie ratunku. Kali zobaczył w oddali obóz, więc Staś mimo postanowił tam poszukać pomocy.  Okazało się, że nic mu nie grozi, ponieważ obóz należy do szwajcarskiego geografa – Henryka Lindego. Mężczyzna umierał, poturbowany przez dzika ndiri. Przekazał Stasiowi nie tylko chininę, ale i herbatę, kawę, proch. Dzięki temu Staś mógł uratować Nel, uwolnić uwięzionego Kinga. Wrócił do Lindego z upolowanymi zwierzętami, aby mężczyzna mógł się posilić. Linde podpowiedział Stasiowi, jak iść dalej. Poprosił także, aby Staś ochrzcił towarzyszących mu Murzynów, a jego po śmierci pochował pod kamieniami, aby jego ciało nie stało się pokarmem dla hien.

Po zakończeniu pory deszczowej cała karawana ruszyła dalej. Wszyscy udali się do wioski Kalego, który okazał się synem króla. Dzięki jego opowieści Nel i Staś zostali bardzo dobrze przyjęci. W dalszą drogę ruszyło z dziećmi wiele osób, niestety w tym także fałszywi czarownicy, których zdemaskował Staś. Podczas przeprawy przez pustynię, ukradli oni prawie wszystkie zapasy wody. Oznaczało to prawie pewna śmierć dla całej karawany. Z pomocą jednak przyszedł pies Nel – Saba, który odnalazł obóz kapitana Glena, znajdujący się niedaleko. Angielscy oficerowie przyszli dzieciom z pomocą. Podróż do Mombasy trwała jeszcze miesiąc, tam dzieci spotkały się w końcu z ojcami. Po latach Staś ożenił się z Nel, a przed osiedleniem się na stałe w Polsce para udała się w sentymentalna podróż do Afryki.

Potrzebujesz pomocy?

Pozytywizm (Język polski)

Teksty dostarczone przez Interia.pl. © Copyright by Interia.pl Sp. z o.o.

Opracowania lektur zostały przygotowane przez nauczycieli i specjalistów.

Materiały są opracowane z najwyższą starannością pod kątem przygotowania uczniów do egzaminów.

Zgodnie z regulaminem serwisu www.bryk.pl, rozpowszechnianie niniejszego materiału w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, utrwalanie lub kopiowanie materiału w celu rozpowszechnienia w szczególności zamieszczanie na innym serwerze, przekazywanie drogą elektroniczną i wykorzystywanie materiału w inny sposób niż dla celów własnej edukacji bez zgody autora podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności.

Prywatność. Polityka prywatności. Ustawienia preferencji. Copyright: INTERIA.PL 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone.