Streszczenie szczegółowe
Rozdział 1. Nikt nie został przy życiu
Na początku powieści dowiadujemy się, że Mary Lennox wysłano do Misselthwaite Manor, gdzie miała zamieszkać u wuja po śmierci rodziców.
Dziewczynka urodziła się w Indiach. Jej matka, piękna i światowa kobieta, nie interesowała się dzieckiem. Dziewczynkę oddano pod opiekę Hindusce Ayah, której dano do zrozumienia, że państwo nie życzą sobie widywać jej zbyt często. Mary była brzydkim, nieznośnym i samolubnym dzieckiem.
Kiedy Mary mała około dziewięciu lat, wydarzyło się nieszczęście. Najpierw zmarła jej niańka. Usłyszała, jak jej matka mówiła, że powinna była wyjechać. W kraju (Indie) wybuchła epidemia cholery. Stara Ayah zmarła, a po niej inni służący. Ci, którzy zostali przy życiu, zapomnieli o dziewczynce. Ona zaś ukryła się w dziecinnym pokoju i na przemian to płakała, to spała. Kiedy się obudziła, poczuła głód. W jadalni znalazła resztki jedzenia i szklankę wina. Odurzona napojem głęboko zasnęła. Nie była świadoma tego, co się wokół niej działo. Kiedy się ocknęła, w całym domu panowała cisza. Wydawało się jej, jakby była zupełnie sama. Wreszcie usłyszała jakieś głosy. To byli oficerowie, którzy przeszukiwali dom. Od nich dowiedziała się, że wszyscy zmarli.
Rozdział 2. Panna Mary kapryśnica
Mary umieszczono w domu pastora. Nie chciała się jednak bawić z jego licznymi zaniedbanymi dziećmi. To właśnie spowodowało, że nazwano ją kapryśnicą. To był pomysł Basila.
Po jakimś czasie poinformowano ją, że wyjedzie do Anglii, do wuja, który nazywa się Archibald Craven.
Podróż do Anglii Mary odbyła pod opieką żony pewnego oficera. Ta przekazała ją w Londynie pani Medlock, która była gospodynią Archibalda Cravena. Mary czuła się trochę samotna, a pani Medlock jej się nie podobała. W drodze próbowała opowiadać jej o wuju i o nowym domu. Zainteresowanie dziewczynki wywołała jedynie wzmianka o zmarłej żonie pana Cravena.
Rozdział 3. Przez wrzosowiska
Wreszcie pociąg dotarł do Thwaite w Yorkshire. Tu obie przesiadły się do powozu - czekała je jeszcze dziesięciomilowa podróż. W czasie podróży przejeżdżały przez olbrzymie wrzosowisko, które mimo nocy zrobiło na Mary duże wrażenie. W końcu dotarły do domu. Pani Medlock wskazała Mary jej dwa pokoje.
Rozdział 4. Martha
Nazajutrz Mary obudziła się, kiedy do pokoju weszła służąca, by zapalić ogień. Przez okno dostrzegła ogromne wrzosowisko. Zachowanie służącej nieco ją zdziwiło - służba w Indiach zachowywała się zupełnie inaczej. Martha nie zamierzała ubierać Mary - do czego była przyzwyczajona. Mary bardzo rozgniewała się na Marthę, gdy ta powiedziała, iż spodziewała się, że „panienka” będzie Hinduską, i potraktowała to jako obrazę. Martha była prostą wiejską dziewczyną, wychowaną wśród licznego rodzeństwa i nie mieściło jej się w głowie, że ktoś może być tak niesamodzielny jak Mary. Opowiedziała jej o swoim bracie Dicku, który umiał oswajać zwierzęta. To wyraźnie zainteresowało dziewczynkę. Mary niechętnie zjadła śniadanie, a później wyszła na dwór. Dowiedziała się, że istnieje jeden ogród zamknięty na klucz od 10 lat. Mary zamierzała znaleźć ten ogród. Spacerując po alejkach ogrodowych, natknęła się na pracującego tam starego ogrodnika. Wypytała go o istniejące ogrody. Potem szukała dalej. Zauważyła na drzewie za murem ptaszka o jasnoczerwonym upierzeniu na piersi. Zastanawiała się, co jest za tym murem. Wróciła więc do starego ogrodnika, by o to zapytać. Nie uzyskała odpowiedzi, ale dość długo rozmawiali o ptaku. Ben Weatherstaff stwierdził, że są oboje do siebie podobni: zawsze skwaszeni i nieprzyjaźni. Rudzik odleciał i Ben wspomniał o krzakach róż, rosnących przed 10 laty w zamkniętym ogrodzie.
Rozdział 5. Krzyk w korytarzu
Na początku wszystkie dni były dla Mary podobne. Co rano budziła się, po śniadaniu wychodziła na dwór, by nie siedzieć w pokoju bezczynnie. Nienawidziła jednak tego miejsca, a szczególnie wiejącego od wrzosowisk wiatru. Nie wiedziała, że miał on na nią dobroczynny wpływ. Któregoś ranka zjadła chętnie całe śniadanie. Sama była zdziwiona swoim zachowaniem. Często chodziła do ogrodu i spoglądała na mur, obrośnięty bluszczem. Któregoś dnia znowu spotkała rudzika. Zrozumiała już, że mieszka on w zamkniętym ogrodzie, który nazwała tajemniczym. Bardzo ją zainteresował. Wypytywała Marthę o powód zamknięcia ogrodu. Okazało się, że kiedyś padający konar uderzył w głowę panią Craven, która następnego dnia umarła. Wówczas zamknięto ogród.
Mary, słuchając tego opowiadania, poczuła, że po raz pierwszy w życiu kogoś jest jej żal. Usłyszała też jakieś dziwne głosy - jakby płacz. Martha jednak stwierdziła, że to wycie wiatru.
Rozdział 6. A jednak ktoś płakał
Następnego dnia padał deszcz i Mary nie mogła wyjść do ogrodu. Martha opowiadała jej o swojej rodzinie. Dziewczynka postanowiła poszukać w domu biblioteki, by coś poczytać. Chodziło jej też o to, by sprawdzić, czy rzeczywiście jest w domu sto pokoi i czy są one pozamykane na klucz. Weszła do długiego korytarza i natrafiła na galerię portretów. Jej uwagę zwrócił obraz przedstawiający podobną do niej dziewczynkę. W jednym z pokoi znalazła kolekcję figurek słoni. Bawiła się nimi przez chwilę. W innym pokoju natknęła się na gniazdo myszy. Wracając, zabłądziła. Nagle znów usłyszała płacz. W tym momencie natknęła się na panią Medlock. Zagniewana gospodyni zaprowadziła ją do pokoju. Mary była już pewna, że ktoś płakał i postanowiła to wykryć.
Rozdział 7. Klucz do ogrodu
Dwa dni po tym wydarzeniu Mary zauważyła zmiany na wrzosowisku - ucichł wiatr, wypogodziło się. Dziewczynka rozmawiała z Marthą o jej rodzinie. Służąca zadała jej pytanie, czy lubi samą siebie. Kiedy Mary została sama, wyszła do ogrodu. Spotkała tu Bena, zajętego kopaniem grządek. Rozmawiali o kwiatach. Wtedy znów nadleciał rudzik, a Mary poszła za nim. Zauważyła wykopaną przez psa jamę. Na jej dnie dostrzegła zakopany klucz. Pomyślała, że to klucz do tajemniczego ogrodu.
Rozdział 8. Rudzik wskazuje drogę
Mary długo patrzyła na znaleziony klucz, różne myśli cisnęły jej się do głowy. Wreszcie schowała klucz do kieszeni i dokładnie obejrzała mur, szukając furtki. Żadnego wejścia jednak nie znalazła.
Nazajutrz Martha wróciła z domu i znów opowiadała Mary o swojej rodzinie. Przyniosła też dla dziewczynki prezent - skakankę. Z początku Mary nie wiedziała, do czego ona służy, ale służąca jej pokazała. Pierwsze skoki Mary nie były udane, ale postanowiła ćwiczyć. Po raz pierwszy Mary komuś za coś podziękowała. Wyszła do ogrodu i zaczęła zapamiętale ćwiczyć skoki. Obiegła ze skakanką wszystkie alejki ogrodu. Gdy znalazła się w swoim ulubionym miejscu, zobaczyła rudzika na gałęzi. Silny podmuch wiatru rozgarnął długie pędy bluszczu, zasłaniającego mur. Spod nich ukazała się furtka. Mary rozejrzała się, czy nikt nie nadchodzi, i wyjęła znaleziony klucz. Pasował. Po chwili znalazła się w tajemniczym ogrodzie.
Rozdział 9. Najdziwniejszy dom
Mary zwróciła uwagę na ogromną ilość róż w ogrodzie - znajdowały się dosłownie wszędzie. Jednocześnie było tam niezwykle cicho. Postanowiła obejść cały ogród. Przy jednej z altan zauważyła kiełkujące rośliny. Powyrywała zeschłą trawę wokół nich. Pracowała tak aż do obiadu. Martha była zadziwiona apetytem dziewczynki. Mary powiedziała, że chciałaby mieć łopatę. Martha zaproponowała, że Dick mógłby kupić dla niej narzędzia ogrodnicze, tylko trzeba byłoby napisać do niego list. Mary to zrobiła. Cieszyła się też na spotkanie z Dickiem. Zapytała Marthę o tajemniczy płacz w domu, ale dziewczyna jej nie odpowiedziała.
Rozdział 10. Dick
Mary nazwała swój ogród tajemniczym. Chodziła tam codziennie, wyrywała chwasty. Zaprzyjaźniła się ze starym ogrodnikiem. W czasie jednej z rozmów przyleciał rudzik i usiadł na rękojeści szpadla Bena. Po odlocie ptaka Mary zaczęła wypytywać o róże. Później, spacerując, usłyszała dźwięk fujarki na skraju ogrodu. Pod drzewem stał chłopak w otoczeniu zwierząt i grał. To był Dick. Przyniósł jej narzędzia i nasiona kwiatów. Kiedy przyleciał rudzik, chłopak zaproponował, że sam zasieje kwiaty. Mary, upewniwszy się, że Dick dochowa tajemnicy, pokazała mu tajemniczy ogród.
Rozdział 11. Gniazdo mysikrólika
Dick rozejrzał się uważnie po ogrodzie. Bardzo mu się spodobał. Chłopiec zauważył, że większość róż żyje i stwierdził, że z pewnością zakwitną. Okopywali i oczyszczali kolejne krzewy róż, gdy Dick zobaczył miejsce wyplewione przez Mary. Pochwalił ją za to, co zrobiła - z zielonych kiełków miały wyrosnąć krokusy, przebiśniegi i żonkile. Dick obiecał, że będzie pomagał Mary w ogrodzie. Mary wyliczyła, że polubiła już pięć osób: Dicka, Marthę i Matkę, rudzika i Bena. Wspaniale się bawili, ale Mary musiała wracać na obiad. Jeszcze raz zapytała Dicka, czy nie zdradzi tajemnicy ogrodu. On jej odpowiedział, że gdyby była mysikrólikiem i pokazała mu swoje gniazdko, na pewno nikomu by o tym nie powiedział.
Rozdział 12. „Czy mogłabym dostać kawałek ziemi?”
Mary spóźniła się na obiad. Jedząc, rozmawiała z Marthą o Dicku - była nim wprost oczarowana. Po obiedzie Martha powiedziała, że przyjechał pan Craven i chciałby poznać siostrzenicę. Dziewczynka trochę się przestraszyła. Nadeszła pani Medlock i kazała przygotować Mary do spotkania z wujem. Pan Craven przyjął Mary w swoim gabinecie. Zapytał dziewczynkę, jak się czuje w nowym domu. Przeprosił ją, że o niej zapomniał. Mary poprosiła go o własny ogród. Pozwolił jej wybrać sobie takie miejsce, jakie chce. Po wyjściu dziewczynki pan Craven wydał dyspozycje, że Mary może swobodnie bawić się w parku, a nawet odwiedzać panią Sowerby, matkę Dicka. Kiedy Mary przyszła do ogrodu, Dicka tam już nie było. Znalazła jednak kartkę z rysunkiem ptaszka w gniazdku i napisem, że tu wróci.
Rozdział 13. „Jestem Colin”
W nocy Mary obudził deszcz. Leżąc w łóżku, znów usłyszała płacz. Postanowiła to sprawdzić. Zabrała więc świecę i wyszła z pokoju. Znalazła drzwi zasłonięte dywanem. Otworzyła je i znalazła się w jakimś korytarzu. Płacz było słychać o wiele wyraźniej. Jedne drzwi były uchylone. Weszła. Na rzeźbionym łożu z baldachimem leżał chłopiec i płakał. Mary podeszła do niego.
To był Colin - syn pana Cravena. Nie wiedział o przyjeździe Mary, tak jak Mary nie wiedziała o jego istnieniu. Colin był przekonany, że wkrótce umrze, a jeśli przeżyje, to na pewno będzie garbaty. Uważał, że ojciec go nienawidzi, bo matka zmarła przy jego urodzeniu. Dzieci opowiadały o sobie. Mary wspomniała również o ogrodzie. Colin postanowił kazać się tam zanieść służącym. Mary jednak nie chciała, by ktoś się dowiedział o ogrodzie, więc zaproponowała mu zachowanie tajemnicy i nie powiedziała mu, że już w nim była. Wtedy Colin pokazał jej wiszący na ścianie portret mamy. Dzieci umówiły się, że zachowają w tajemnicy również swoje spotkanie, ale będą się często spotykać. Potem Mary zaśpiewała Colinowi kołysankę z Indii, a kiedy chłopiec zasnął, wróciła do swego pokoju.
Rozdział 14. Młody radża
Kiedy po południu Martha przyszła do Mary, dziewczynka powiedziała jej o spotkaniu z Colinem. Martha była przerażona, obawiała się, że straci posadę. Mary uspokoiła ją i powiedziała, że to właśnie ona będzie jej mówić, kiedy może spotkać się z chłopcem. Martha była zdziwiona zachowaniem Colina, gdyż do tej pory był zawsze rozkapryszony. Opowiedziała też Mary o jego chorobach. Wkrótce Colin odprawił pielęgniarkę i przez Marthę sprowadził do siebie Mary. Służącej obiecał, że nie pozwoli jej wydalić ze służby, nawet gdyby pani Medlock dowiedziała się o jego spotkaniu z Mary. Mary stwierdziła, że Colin zachowuje się jak młody radża (hinduski książę), a potem powiedziała mu o Dicku. Mówiła mu też o wrzosowisku. Wtedy Colin wspomniał, że wkrótce umrze. Mary jednak stwierdziła, że to nieprawda. Później oglądali obrazki w książkach. Doskonale się bawili, śmiejąc się głośno. W tym momencie do pokoju weszła pani Medlock i doktor Craven, który leczył chłopca. Chłopiec oznajmił, że życzy sobie, by mógł bez przeszkód spotykać się z Mary. Doktor był zdziwiony i niezadowolony, ale nie śmiał się sprzeciwić.
Rozdział 15. Budowanie gniazdka
W ciągu najbliższego tygodnia Mary codziennie spotykała się z Colinem. Zapytała go, dlaczego nie lubi, kiedy na niego patrzą. Zapytała też, czy mógłby znieść wzrok pewnego chłopca. Colin odpowiedział, że mógłby spotkać się z Dickiem. Kiedy po tygodniu deszczowej pogody znów pojawiło się słońce, Mary pobiegła do ogrodu i spotkała tam pracującego Dicka. Przyszedł on w towarzystwie oswojonych zwierząt: lisa Kapitana i gawrona Sadzy. Pokazał Mary rosnące roślinki, zauważyli także, że rudzik zakłada gniazdo. Mary zapytała Dicka, co wie o Colinie. Okazało się, że wszyscy znają historię nieszczęśliwego chłopca, ale nie wolno o nim mówić. Pomyśleli, że Colin na pewno poczułby się lepiej, gdyby wraz z nimi znalazł się w tajemniczym ogrodzie.
Rozdział 16. „Nie chcę” - powiedziała Mary
Po obiedzie Mary znów pobiegła do ogrodu, informując Colina przez Marthę, że nie może do niego przyjść. Wieczorem, gdy wróciła do domu, zobaczyła przestraszoną Marthę. Colin był zły, że Mary go zlekceważyła. Gdy dziewczynka przyszła do jego pokoju, pokłócili się. Mary nazwała go samolubem i powiedziała, że z pewnością nie umrze. Od pielęgniarki dowiedziała się, że choroba Colina to głównie histeria.
W swoim pokoju znalazła paczkę od wuja, który przysłał jej książki. Myślała jeszcze o Colinie. Wiedziała, że chłopiec się boi, by nie wyrósł mu garb. Postanowiła go jeszcze odwiedzić.
Rozdział 17. Napad
Około północy Mary zbudziły głośne krzyki. To Colin miał znów atak. Rozzłościło ją to. Wtedy nadbiegła pielęgniarka, prosząc, by Mary poszła do Colina i dziewczynka, zła na chłopca, zgodziła się. Wbiegła do pokoju i nakrzyczała na Colina. Chłopiec powiedział, że rośnie mu garb, ale Mary obejrzała jego plecy i przekonała go, że nic tam nie ma. Colin uspokoił się i nawet obiecał wyjść na dwór, pod warunkiem że Dick będzie pchał jego wózek. Po wyjściu pielęgniarki Mary opowiadała Colinowi o ogrodzie tak długo, aż chłopiec zasnął.
Rozdział 18. Nie traćmy czasu
Rano zdziwiona Martha powiedziała Mary, że panicz prosi, by dziewczynka do niego przyszła. Poszła więc na chwilę do Colina. Chłopiec oznajmił, że całą noc śnił mu się ogród. W ogrodzie był już Dick, przyjechał na kucyku, przywiózł też dwie oswojone wiewiórki: Orzeszka i Łupinkę. Postanowili jak najszybciej sprowadzić do ogrodu Colina. Umówili się, że zrobią to następnego dnia. Mary opowiedziała to później Colinowi gwarą jorkszyrską. Powiedziała mu też o tajemniczym ogrodzie.
Rozdział 19. Nadeszła chwila
Jak zwykle po ataku wezwano doktora Cravena, który jednak przybył dopiero po południu. Był zdziwiony tym, co zobaczył: Mary i Colin wesoło się śmiali, oglądając książkę z obrazkami. Chłopiec oznajmił, że chce wyjść do ogrodu, więc lekarz niechętnie się zgodził. Następnej nocy Colin spał zdrowym snem, a gdy rano Mary powiedziała mu, że przyszła wiosna, kazał otworzyć okna. Zapowiedział pielęgniarce, by wpuściła do niego Dicka ze zwierzętami. Rzeczywiście po chwili przyszedł Dick z gawronem, lisem, wiewiórkami i jagniątkiem. Opowiedział o nich Colinowi. Potem oglądali obrazki przestawiające kwiaty.
Rozdział 20. „Będę zawsze żył! zawsze! zawsze!”
Jednak z wyjściem do ogrodu dzieci musiały czekać przeszło tydzień, bo pogorszyła się pogoda. Mary i Dick codziennie odwiedzali Colina. Wspólnie snuli plany, jak niepostrzeżenie dostać się do tajemniczego ogrodu. Pewnego dnia Colin wezwał do siebie przełożonego ogrodników, Roacha, i nakazał mu, by nikt nie pojawił się w ogrodzie, gdy on będzie tam przebywał. W ten sposób zniknął problem zachowania tajemnicy, nikt już nie mógł zobaczyć, gdzie bawią się dzieci. Najsilniejszy ze służących zniósł Colina po schodach i usadowił w fotelu na kółkach. Dick powoli wiózł chłopca i tak dotarli wreszcie do furtki tajemniczego ogrodu. Colin zasłonił oczy rękami. Odsłonił je dopiero po drugiej stronie muru. Wszędzie wokół było zielono, drzewa kwitły, ptaki śpiewały. Wówczas Colin wykrzyknął: „Będę zdrów! Będę zawsze żył!”.
Rozdział 21. Ben Weatherstaff
Colin był zachwycony ogrodem. Mary i Dick ustawili jego fotel pod kwitnącą śliwą, a sami wzięli się jak zwykle do pracy. Później Dick obwoził Colina po ogrodzie i opowiadał mu o ptakach. W pewnym momencie Colin zauważył uschnięte drzewo, które wyglądało, jakby kiedyś od niego odłamał się gruby konar. Na szczęście w tej właśnie chwili nadleciał rudzik i Dickowi udało się odwrócić uwagę chłopca. Nie mogli mu przecież powiedzieć, że to właśnie w tym miejscu zdarzył się wypadek jego matki.
Nadeszła pora podwieczorku. Colin zaproponował, by przynieść go do ogrodu. Tak też zrobiono. Dzieci zastanawiały się, czy Colin będzie mógł biegać. Wydawało się to prawdopodobne. Wtedy Colin zauważył nad murem głowę jakiegoś człowieka. Mary i Dick podeszli bliżej i zobaczyli Bena Weatherstaffa, który patrzył na nich z oburzeniem. Stary ogrodnik wybuchnął gniewem, Colin poprosił więc Dicka, by przewiózł go bliżej. Na jego widok Ben zaniemówił, potem nazwał go kaleką. Oburzony chłopiec wstał, pokazał też, że nie ma garbu. Polecił Benowi zejść z drabiny i wejść do ogrodu.
Rozdział 22. O zachodzie słońca
Kiedy Mary wyszła po Bena, Colin zapytał Dicka, czy to, że mógł wstać, to czary. Postanowił, stojąc, spotkać się z Benem, więc przeszedł kilka kroków, by móc oprzeć się o drzewo. Colin wypytywał Bena, kim jest. Okazało się, że był ogrodnikiem pani Craven, a po jej śmierci pozostał przy dworze. Przyznał się, że czasem przychodził do ogrodu, przechodząc przez mur, by pielęgnować róże. Colin przekopał kawałek ziemi, a Ben przyniósł różę, by chłopiec mógł ją zasadzić. Colin stojąc, obserwował zachód słońca.
Rozdział 23. Czary
Gdy dzieci wróciły do domu, zastały tam doktora Cravena. Zwrócił on uwagę, że Colin nie powinien tak długo pozostawać w ogrodzie, jednak chłopiec władczym tonem stwierdził, że zrobi, jak będzie chciał.
Mary powiedziała później Colinowi, że zachował się grubiańsko wobec doktora. Chłopiec postanowił się zmienić. W ciągu następnych miesięcy Colin starał się, by jak najwięcej przebywać w ogrodzie. Zachwycał się rośnięciem i kwitnieniem kwiatów. Czasem słuchał opowieści Dicka o życiu zwierząt. Pewnego dnia oznajmił, że wszystko dzieje się za sprawą czarów. Wygłosił długie przemówienie o tym, że zamierza dokonać wielkich odkryć naukowych, dotyczących właśnie czarów. Tymczasem postanowił przeprowadzić eksperyment - dzięki ćwiczeniom chciałby stać się silny. Usiedli w koło na ziemi i Colin zaproponował, by śpiewać. Ułożył własną piosenkę o czarach. Potem spróbował obejść wokół cały ogród. Udało się. Dzieci jednak postanowiły o swym eksperymencie nikomu nie mówić. Colin chciał zrobić niespodziankę ojcu.
Rozdział 24. Niech się śmieją
Dick pracował nie tylko w tajemniczym ogrodzie. W pobliżu domu miał własny ogródek, a zasadzone przez niego warzywa były dorodniejsze i smaczniejsze niż uprawiane przez innych. Często wieczorem siadał z matką i długo rozmawiali. Opowiedział jej o eksperymencie Colina. Pani Sowerby powiedziała, żeby zabrał dla przyjaciół bułki i mleko. Tymczasem we dworze Colin i Mary starali się zachować pozory, że chłopiec nadal jest chory - Colinowi poprawił się apetyt, ale wciąż narzekał, by nikt nie zauważył zmiany. Najtrudniej było oszukać doktora Cravena. Zauważył on poprawę zdrowia chłopca. Wtedy Colin udał atak histerii. Trudno im jednak było wytrzymać przy stole i odsyłać niedojedzone porcje. Dlatego tak ucieszyły ich przyniesione przez Dicka bułki i mleko. Kiedy to się powtarzało, Colin i Mary posyłali pieniądze. Dick nauczył się od miejscowego siłacza kilku ćwiczeń i pokazał je Colinowi.
Doktor Craven, pani Medlock i pielęgniarka zastanawiali się, skąd dzieci biorą jedzenie. Pani Medlock zauważyła też zmianę w zachowaniu Colina - dużo i chętnie się śmiał.
Rozdział 25. Zasłona
Rudzik często przyglądał się dzieciom w ogrodzie. Trochę się obawiał, bo w gniazdku pojawiły się jajeczka, ale wkrótce przekonał się, że nic im nie grozi. Któregoś dnia, kiedy padał deszcz, Mary zaproponowała Colinowi, by zwiedzili puste pokoje w domu. Colin zawołał więc lokaja i kazał się tam zawieźć. Kiedy zostali sami, doskonale się bawili. Tego popołudnia Mary zauważyła, że Colin odsłonił portret matki. Postanowił, by już zawsze był odsłonięty. Powiedział, że chciałby, by ojciec go pokochał.
Rozdział 26. „To matka”
Colin od czasu do czasu wygłaszał w ogrodzie wykłady o czarach. Tego dnia Dick nieco się spóźnił, a Colin oznajmił, że wyzdrowiał. Dick zaproponował, by zaśpiewał jakiś psalm. Ponieważ Colin nie znał żadnego, zaśpiewał sam. Potem uczył śpiewać pozostałych. Furtka do ogrodu otworzyła się i weszła jakaś kobieta. Była to pani Sowerby, matka Dicka. Powiedziała Colinowi, że jest bardzo podobny do matki. Opowiedzieli jej o wszystkim i oprowadzili po ogrodzie. Omówili też wizytę Mary i Colina u Dicka. Na zakończenie pani Sowerby powiedziała Colinowi, że jego matka jest obecna w tym ogrodzie, a ojciec musi wkrótce wrócić.
Rozdział 27. W ogrodzie
W czasie gdy w Misselthwaite Manor poprawiało się zdrowie Colina, pan Craven wędrował po Europie. Zwiedził najpiękniejsze jej zakątki, ale wciąż czuł się bezgranicznie smutny. Kiedy znalazł się w jednej z dolin Tyrolu, poczuł się inaczej. Stwierdził, że czuje się, jakby wracał do życia. Później doszedł do wniosku, że było to w dniu, w którym Colin znalazł się po raz pierwszy w tajemniczym ogrodzie. Jesienią pan Craven znalazł się nad jeziorem Como. Któregoś wieczoru zasnął na ławeczce nad jeziorem. We śnie wydawało mu się, że słyszy głos żony. Wołała go, jej głos przyzywał go do ogrodu. Kiedy się rano obudził, zastanawiał się nad tym, przecież ogród został zamknięty, a klucz zakopany. Wśród listów, które mu przyniesiono, jeden był z Anglii. Pani Sowerby pisała, że powinien szybko wracać do domu. Postanowił natychmiast wracać. W czasie podróży rozmyślał o synu. W drodze przez wrzosowisko zatrzymał się przy domu pani Sowerby, ale jej nie zastał. Postanowił odnaleźć klucz do ogrodu. Od pani Medlock dowiedział się, że Colin ostatnio dziwnie się zachowywał. Powiedziała mu też, że chłopiec jest w ogrodzie. Pan Craven poszedł więc do ogrodu i próbował przypomnieć sobie, gdzie zakopał klucz. Wtedy usłyszał jakieś dziecięce śmiechy, a po chwili furtka otworzyła się i wybiegł z niej chłopiec, zderzając się z panem Cravenem. To był Colin. Weszli razem do ogrodu i tam chłopiec opowiedział ojcu o wszystkim. Postanowili razem wrócić do domu. Ben Weatherstaff siedział w kuchni z panią Medlock. Bardzo chciał zobaczyć jej reakcję. I nie rozczarował się. Kobieta była wstrząśnięta widokiem Colina, który wraz z ojcem samodzielnie szedł.
Streszczenie krótkie
Dziewięcioletnia Mary Lennox, główna bohaterka powieści, przyjeżdża z Indii, gdzie się urodziła, do Anglii. Jest sierotą, jej rodzice zmarli w Indiach z powodu zarazy. Dziewczynka jest rozpieszczona, skłonna do wybuchów gniewu, samolubna, cierpi z powodu braku rodziców. Jej domem staje się Misselthwaite Manor (czyt. miselfłejt mejnor) - posiadłość wuja Archibalda Cravena. Dom jest ogromny i posępny, otoczony ogrodem, którego częścią jest tytułowy „tajemniczy ogród”, gdzie nikt nie ma wstępu.
W domu wuja Mary poznaje sympatyczną służącą Martę Sowerby i jej brata Dicka. Udaje się jej znaleźć klucz do zamkniętej części ogrodu i dostać się tam. Odkrywa także innego mieszkańca posępnego domostwa: Colina Cravena (syna wuja Archibalda), który żyje w przekonaniu, że jest śmiertelnie chory. Jego matka zmarła podczas narodzin syna, a ojciec obarczył chłopca winą za śmierć swej żony. Dziecko od najwcześniejszych lat było chorowite, ojciec obawiał się, że i syn może umrzeć. Nie umiał okazać dziecku miłości i to zniechęciło do niego syna. Chłopiec najczęściej przebywa w łóżku i jest przekonany, że jest bardzo chory. Tyranizuje służbę, wszyscy są na jego rozkazy, łatwo wpada w histerię. Pod wpływem Mary, Dicka i wizyt w ogrodzie Colin się zmienia. Nabiera sił, rozkwita, staje się grzeczniejszy, uprzejmy, ćwiczy kondycję, by po powrocie ojca móc pokazać, że nie jest tylko chorym, smutnym dzieckiem, ale zdrowym, ładnym chłopcem. W końcu pan Craven powraca i bardzo się dziwi widząc syna biegnącemu ku niemu (Colin w domu jeździł na wózku). Ojciec nie może poznać własnego syna. Uświadamia sobie wielką miłość do Colina.
Plan wydarzeń
- Śmierć rodziców Mary.
- Przyjazd dziewczynki do Misselthwaite Manor.
- Zapoznanie z Marthą.
- Pierwszy spacer po ogrodzie - spotkanie z Benem.
- Krzyk w korytarzu.
- Przemiana dziewczynki.
- Ponowne usłyszenie krzyków.
- Znalezienie klucza.
- Tajemniczy ogród.
- List do Dicka.
- Poznanie Dicka - praca w ogrodzie.
- Prośba Mary o ogród.
- Znalezienie Colina.
- Zmiany zwyczajów domowych.
- Praca Mary i Dicka.
- Sprzeczka Mary i Colina.
- Atak Colina.
- Postanowienie dzieci o wyjściu Colina do ogrodu.
- Pierwszy spacer Colina.
- Przemiana panicza Cravena.
- Dręcząca tajemnica.
- Ben w ogrodzie.
- „Czary” Colina.
- Kłopoty doktora z diagnozą.
- Usunięcie zasłony z portretu pani Craven.
- Pani Sowerby w ogrodzie.
- List do pana Cravena.
- Spotkanie ojca z synem.
Charakterystyka bohaterów
Mary Lennox
Przedstawienie i wygląd postaci: Mary Lennox jest dziesięcioletnią dziewczynką, urodzoną i wychowaną w Indiach. Jej ojciec, kapitan Lennox, był tam brytyjskim urzędnikiem kolonialnym. Zawsze był zapracowany. Matka była pięknością, chętnie otaczała się wesołym towarzystwem, lubiła przyjęcia i zabawy. Oboje nie mieli czasu dla dziecka, którym zajmowała się hinduska piastunka, Ayah.
Kiedy Mary przyjechała do Anglii, była mała i chuda, ubrana w czarną sukienkę i czarne rękawiczki. Na rzadkich jasnożółtych włosach nosiła czarny krepowy kapelusz. Ten czarny strój uwydatniał jej żółtą cerę. W jej oczach malowała się niechęć do świata, minę zaś miała wiecznie skwaszoną.
Cechy usposobienia: Mary w zasadzie nie znała swoich rodziców. Widywała ich bardzo rzadko i prawie z nimi nie rozmawiała. Pozostawiono ją pod opieką hinduskiej niańki. Ta, jako służąca, na wszystko dziewczynce pozwalała, co spowodowało, że Mary stała się samolubna. Była niegrzeczna i nieuprzejma. Uważała, że wszystko jej się należy. Przez inne dzieci nielubiana i wyśmiewana, nie dostrzegała swoich wad. Wręcz przeciwnie, sądziła, że to inni byli dla niej niedobrzy. „W szóstym roku życia była najbardziej despotycznym i samolubnym stworzeniem, jakie kiedykolwiek żyło na kuli ziemskiej.” Gdyby nie to, że sama chętnie się uczyła, prawdopodobnie nigdy nie poznałaby alfabetu, bo żadna nauczycielka nie wytrzymywała z nią dłużej niż kilka tygodni.
Charakter: Mary jest dziewczynką zamkniętą w sobie. Gdy ją coś zainteresuje, stara się to koniecznie poznać. Jest konsekwentna. Mimo że tego nie okazuje, interesuje ją to, co się wokół niej dzieje. Czuje się samotna i dlatego jest zbuntowana i zgryźliwa.
Przemiana Mary: Pod wpływem miłych i życzliwych jej ludzi (Marthy, Dicka, Bena), Mary zmienia się. Zabawy na świeżym powietrzu, a także praca w ogrodzie powodują, że zaostrza się jej apetyt, cera nabiera zdrowego odcienia, pojawiają się rumieńce, dziewczynka staje się silniejsza. Ważniejsza zmiana dokonuje się w jej charakterze. Mary przestaje być egoistką, zauważa potrzeby innych. Potrafi i chce innym pomagać. Przyjaźni się z Dickiem i Colinem. Współczuje panu Cravenowi i szczerze żałuje jego żony.
Ocena postaci: Na początku powieści Mary nie wzbudza sympatii. Jest niesympatyczną egoistką. Budzi jednak współczucie czytelnika jej historia: samotność, śmierć rodziców, wyjazd do pustego nieznanego domu. Jednak cechy dziewczynki, które ujawniły się w Misselthwaite Manor, wpłynęły na zmianę nastawienia do niej. Wszyscy polubili sympatyczną, otwartą na innych, radosną i życzliwą dziewczynkę.
Colin Craven
Przedstawienie i wygląd postaci: Colin Craven jest jedynym synem i spadkobiercą pana Archibalda Cravena. Matka chłopca zmarła. Colin jest ładnym chłopcem. Ma jasne włosy, opadające lokami na czoło, i duże szare oczy, ocienione długimi rzęsami. Twarzyczkę ma drobną, koloru kości słoniowej. Zazwyczaj leży w łóżku lub siedzi na fotelu.
Usposobienie: Colin od urodzenia był chorowitym chłopcem. Nie mógł chodzić i wciąż słyszał, jak bardzo jest chory. Usłyszał nawet, że wkrótce umrze i był o tym przekonany. Panicznie obawiał się, że wyrośnie mu garb. Był chłopcem nadmiernie rozpieszczanym, pozwalano mu bowiem na wszystko. Wiedział, że głośnym krzykiem może osiągnąć to, co chce. Często więc się złościł. Zdarzało się, że wpadał w histerię.
Charakter: Mary nazwała Colina „małym radżą”. Było w tym trochę racji, gdyż chłopak zachowywał się wyniośle i nie wyobrażał sobie, by ktoś mógł postąpić wbrew jego woli. Nienawidził świata. Chlubił się tym, że ma umrzeć. Był jednak chłopcem niezwykle inteligentnym i oczytanym. Jak każdy w jego wieku, uwielbiał tajemnice. Kiedy zaczął ćwiczyć chodzenie, wykazał się dużą siłą woli i konsekwencją w działaniu. Postawił przed sobą cel i osiągnął go - nauczył się chodzić.
Ocena postaci: Przykry dla otoczenia, rozhisteryzowany, egoistyczny Colin w gruncie rzeczy jest bardzo nieszczęśliwy. Jest przekonany, że ojciec go nienawidzi, obwinia się o śmierć matki, nie może chodzić, wie, że wkrótce ma umrzeć. To wszystko budzi u czytelnika współczucie, mimo wad, jakie ma chłopiec. Z napięciem czekamy na wynik jego eksperymentu - nauczy się chodzić, czy nie.
Dick Sowerby to dwunastoletni chłopiec, mieszkający z matką i licznym rodzeństwem w małej chacie na wrzosowisku. Ma miłą okrągłą twarz, pokrytą rumieńcem, i zadarty nosek. Jego ubranie jest schludne, choć miejscami połatane. Jest chłopcem budzącym sympatię już przy pierwszym spotkaniu. Rezolutny, uczynny i zaradny, szybko zjednuje sobie innych. Wie wiele o świecie przyrody, bo wychował się na wrzosowisku. Ma jeszcze jedną niezwykłą cechę: doskonale rozumie zwierzęta i jest przez nie lubiany. Z łatwością oswoił dzikiego kucyka, lisa, gawrona, wiewiórki. Colin uważa, że przyjaźń Dicka ze zwierzętami to czary.
Martha Sowerby - siostra Dicka. Na dworze jest służącą pani Medlock. Zajmuje się też Colinem i Mary. Jest rumianą, pulchną i miłą dziewczyną. Jak na służącą, zachowuje się bardzo śmiało. Mówi to, co myśli. Ponieważ była wychowana wśród licznego rodzeństwa, dziwi się, że Mary jest tak niezaradna. Jej wyraźną cechą jest gadulstwo. Mówi dużo i na różne tematy. Mary z czasem przyzwyczaja się do jej paplaniny.
Dla Marthy największym autorytetem jest matka, często się na nią powołuje. Jest do niej bardzo przywiązana. Kiedy raz w miesiącu ma dzień wolny, idzie pieszo do domu (5 mil), by pomóc matce w pracach gospodarskich. Martha jest miłą i sympatyczną postacią.
Susan Sowerby - Matka Dicka i Marthy. Jest bardzo zaradną kobietą. Z mężem utrzymują i wychowują dwanaścioro dzieci. Dużo pracuje, ale zawsze jest pogodna. Jej dzieci są zadbane i schludne. Nauczyła je dbać nawzajem o siebie. Zna życie. Jest śmiała - porozmawiała z panem Cravenem w sprawie Mary, później napisała do niego list, by wrócił do domu. Z daleka czuwa nad tym, co się dzieje z dziećmi.
Pani Medlock jest wdową, gospodynią w domu pana Cravena. Ubiera się niemodnie i pretensjonalnie. Do sukni często nosi broszkę z podobizną zmarłego męża. Bardzo sobie ceni posadę w Misselthwaite Manor; robi to, co jej każą. Jak sama mówi, „nie zawraca sobie głowy dziećmi”. Nie lubi Mary ani Colina. Uważa, że sprawiają tylko kłopoty. Najchętniej trzymałaby się od nich z daleka, ale wypełnia swoje obowiązki. Jest surowa i szorstka.
Archibald Craven jest ojcem Colina i wujem Mary - bratem jej matki. Ma nieco przygarbione plecy, czarne przyprószone siwizną włosy oraz nieskończenie smutną twarz. Od czasu śmierci ukochanej żony (tj. od 10 lat) żyje w stanie głębokiej depresji. Nic nie jest w stanie go pocieszyć. Nie znajduje dla syna cieplejszych uczuć, gdyż zbyt zasklepia się w swojej rozpaczy. Widok smutnych oczu syna przypomina mu o zmarłej żonie. Otacza zatem chłopca wygodami, lecz nie chce go widzieć. Dużo podróżuje i bardzo rzadko przebywa w domu.
Ben Weatherstaff to stary ogrodnik. Pracował jeszcze dla pani Craven - hodował dla niej róże. Po jej śmierci wciąż, na ile mu zdrowie pozwala, stara się doglądać róż w jej ogrodzie. Uważany jest za dziwaka. Nikt go nie lubi, bo też on sam nie stara się o przyjaciół. Wszystkich zraża swoim trudnym charakterem i kwaśnym spojrzeniem. Zaprzyjaźnił się jedynie z ptakiem rudzikiem. Dla Colina, syna swej ukochanej pani, gotów jest zrobić wszystko.
doktor Craven jest bratem pana Archibalda. Leczy Colina, ale bez przekonania. Podobno po cichu liczy na jego śmierć i odziedziczenie majątku po śmierci brata. Nie lubi swojego małego nerwowego pacjenta.
Pitcher - stary kamerdyner, zaufany pana Cravena.
Czas i miejsce akcji
Opisane w utworze wydarzenia rozegrały się w przeciągu pół roku pod koniec XIX wieku. W pierwszym rozdziale wydarzenia rozgrywają się w Indiach, w domu państwa Lennox. Tam Mary spędziła dzieciństwo. Od drugiego rozdziału akcja przenosi się do Misselthwaite Manor, dużego domu należącego do pana Cravena, wuja Mary.
Dom jest otoczony licznymi ogrodami. Jeden ogród jest zamknięty na klucz. Jego mur tak porósł bluszczem, że nawet nie widać furtki. To właśnie ten ogród Mary nazwała tajemniczym. Jest to ogród kwiatowy.
Geneza utworu i gatunek
Utwór jest powieścią. Składa się z 27 rozdziałów. Występuje w nim wielu bohaterów i kilka wątków: choroby Colina i jego wyzdrowienia, los Mary, rozwój dziewczynki, przemiana obojga dzieci dzięki kontaktom z przyrodą, wątek rodziny Sowerby.
W powieści występuje narrator wszechwiedzący, ukrywa się za światem przedstawionym. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie.
Problematyka
Przemiana Mary i Colina
Mary Lennox i Colin Craven to dwójka dziesięciolatków, podobnych do siebie. Oboje byli samotni, zapatrzeni w siebie, niegrzeczni. To prawda, że powody ich zachowania były różne.
Mary, od dzieciństwa pozostawiona opiekunce, nie znała miłości rodziców. Wychowywana była przez hinduską piastunkę, która pozwalała jej na wszystko. Dziewczynka wyrosła więc na egoistkę, która nie liczyła się z innymi. Uważała jednak, że to inni są dla niej niedobrzy. Nie mogła zrozumieć, że swym zachowaniem sprawia, że wszyscy będą ją omijać z daleka.
Colin również nie odczuwał miłości ojca. W dodatku był przekonany, że wkrótce umrze i panicznie bał się kalectwa. Był bardzo nerwowy. Uważał (podobnie jak jego otoczenie), że skoro wkrótce umrze, to należy spełniać wszystkie jego zachcianki. To spowodowało, że stał się rozpieszczonym histerykiem. Najmniejszy sprzeciw wywoływał u niego wybuchy złości.
Mary i Colin bardzo się zmienili dzięki ludziom, jakich spotkali. W drodze do Anglii Mary zastanawiała się, dlaczego właściwie nie znała rodziców. W Misselthwaite Manor poznała Marthę, która pełniła funkcję jej pokojówki. Jej usługi dalekie były od tego, do czego była przyzwyczajona Mary. Martha była prostą wiejską dziewczyną, ale sympatyczną i serdeczną. Uważała, że dzieci powinny być samodzielne i dlatego, można powiedzieć, „zmusiła” Mary, by się usamodzielniła - np. by zaczęła się sama ubierać. Paplanina Marthy, która tak początkowo denerwowała dziewczynkę, z czasem zaczęła się jej podobać. Martha często opowiadała o swojej rodzinie, szczególnie o matce i bracie Dicku. Te opowieści również wywarły pewien wpływ na dziewczynkę. To wreszcie Martha namówiła Mary do zabaw w ogrodzie, a nawet kupiła jej w tym celu skakankę.
W ogrodzie Mary spotkała Bena Weatherstaffa, który znany był z tego, że mówił prawdę bez ogródek. To on powiedział Mary, że ma niemiły charakter. Dzięki niemu zainteresowała się rudzikiem.
Ogromny wpływ na Mary wywarł Dick. Ten dwunastoletni miły chłopiec roztaczał wokół siebie aurę niezwykłości. Dzieciom wydawało się, że potrafił czarować. Doskonale rozumiał zwierzęta, a także ludzi ze swego otoczenia. Jego rady i wspólne zabawy uczyniły stopniowo z Mary miłą i grzeczną dziewczynkę.
Oczywiście ta zmiana nie dokonała się od razu. Sama Mary wyliczyła kilka jej etapów:
• kiedy wydawało jej się, że zrozumiała ptaszka;
• kiedy nauczyła się biegać,
• kiedy poczuła po raz pierwszy głód,
• kiedy kogoś naprawdę było jej żal.
Stopniowo inne niż duma uczucia zaczęły budzić się w jej sercu. Nie bez znaczenia dla jej charakteru była praca w tajemniczym ogrodzie.
Na zmianę postawy Colina miała wpływ głównie Mary, a później także Dick. Mary pierwszy raz spotkała kuzyna nocą, kiedy głośno płakał. Być może te niezwykłe okoliczności sprawiły, że dzieci zaczęły ze sobą rozmawiać. Dziewczynka zdołała rozbudzić jego ciekawość opowieścią o tajemniczym ogrodzie. Ponieważ zależało mu na zachowaniu tajemnicy, nie zrobił awantury, choć zdarzało się, że dzieci się kłóciły. Miało to jednak na nie dobry wpływ, bo oto po raz pierwszy w życiu ktoś im się sprzeciwiał. Dzięki temu uczyły się kompromisów. Dzięki wspólnym zabawom oboje zaczęli się uśmiechać, a śmiech jest wspaniałym lekarstwem. Mary zdołała przekonać Colina, że nie jest chory. Wspólne z Dickiem spacery, a potem i praca w ogrodzie pozwoliły, by Colin zaczął chodzić.
Spotkania z przyjaciółmi wyleczyły chłopca, nie tylko z urojonej choroby, ale i z wielu wad.
Tajemniczy dom i ogród
Misselthwaite Manor to niezwykły dom. Jest bardzo stary i ogromny, wyposażony w masywne starodawne meble. Kiedy Mary tam przyjechała, światło paliło się w niewielu oknach. Bo też dom był w dużej części pusty. Większość pokoi była od lat nieużywana i dlatego zostały one pozamykane.
Jednak Mary słyszała w domu dziwne głosy. Nie wystarczyły jej wyjaśnienia Marthy, że to odgłos wiatru na wrzosowisku. Postanowiła sama zbadać tę tajemnicę. Którejś nocy znalazła Colina.
Innym tajemniczym miejscem jest ogród. Mary dowiaduje się o nim dość wcześnie i zaczyna go szukać. Wreszcie zauważa, że znajduje się za murem - stamtąd przylatuje rudzik. Dziewczynka wie, że klucz do ogrodu został zakopany. Jej ciekawość (ale także czytelnika) pobudza opowiadanie Bena o różanym ogrodzie. Mary przypadkowo znajduje klucz, a później furtkę do ogrodu. Nazywa go tajemniczym i postanawia tę tajemnicę zachować.
Mary i Colin starają się ukryć fakt, że dostali się do ogrodu. Imają się różnych sposobów, by przypadkiem nie wydać tego sekretu. Czytelnik też w napięciu czeka na informację, czy ktoś jeszcze pozna tajemnicę ogrodu.
Biografia autora
Frances Hodgson Burnett urodziła się w 1849 roku w Manchesterze, w Wielkiej Brytanii. W wieku 16 lat przeniosła się z rodziną do Stanów Zjednoczonych, gdzie pozostała do śmierci, tj. do 1924 roku. Jej pierwsza powieść, napisana w wieku 28 lat, dotyczyła życia górników w kopalni węgla w Yorkshire. Prawdziwe powodzenie przyniosła jej dopiero książka dla dzieci Mały lord. W sumie napisała około 40 powieści, głównie dla dzieci. Tajemniczy ogród pochodzi z 1911 roku. Książka doczekała się ekranizacji w reżyserii Agnieszki Holland.