W Weronie - analiza i interpretacja
Niebo, „łagodne oko błękitu” spogląda współczująco na gruzy „nieprzyjaznych grodów”. Chodzi o dwa zwaśnione rody Kapuletich i Montekich z tragedii Szekspira „Romeo i Julia” (aluzja literacka). Natura pamięta o tragedii kochanków. „Niebo gwiazdę zrzuca ze szczytu”. „Cyprysy mówią, że to dla Juliety/ I dla Romea łza ta znad planety Spada i w groby przecieka/ Pomimo upływu czasu przyroda ubolewa nad losem kochanków, wykazuje empatię, o czym świadczą łzy. Dla ludzi są to jedynie kamienie: A ludzie mówią, i mówią uczenie/Że to nie łzy są, ale że kamienie /I że nikt na nie nie czeka!” Ludzie „mówią uczenie”, co przywodzi na myśl „szkiełko i oko” z „Romantyczności” Adama Mickiewicza. Mamy więc tu do czynienia ze zderzeniem dwóch postaw – klasyków (przedstawicieli racjonalnego, naukowego podejścia) i romantyków, których przedstawicielami w wierszu jest przyroda, natura. To ona staje się prawdziwym „bohaterem lirycznym” utworu, pamiętając o miłości Romea i Julii.