Spis treści:

Wyspa Świętej Heleny. Skrawek lądu na środku oceanu

Wyspa Świętej Heleny leży na Oceanie Atlantyckim, mniej więcej w jednej trzeciej drogi między zachodnim wybrzeżem Afryki i wschodnim Ameryki Południowej.

Od najbliższego (większego niż pojedyncze wysepki Grzbietu Śródatlantyckiego) dzieli ją ok. 2000 km – nic dziwnego, że najbardziej znanego tymczasowego lokatora tej wyspy – Napoleona – na wygnanie zesłano właśnie tutaj.

Dziś jednak skupimy się na mniej znanych, choć równie fascynujących faktach dotyczących tej wyspy. Unikalna jest już sama przyroda, którą można tu podziwiać. "Osamotnienie" tego lądu może wskazywać, że przetrwało tu wiele gatunków niespotykanych nigdzie indziej na świecie. Tak jest w istocie.

SprawdźWyspa Wielkanocna wciąż zadziwia badaczy. Czym było rongorongo?

Wyspa Świętej Heleny to dom dla co najmniej 60 gatunków roślin, w tym aż 45 nie spotkamy nigdzie indziej. Podobnie jest z fauną, np. wśród 1100 żyjących tam bezkręgowców aż 400 jest unikalnych w skali całego świata. Badacze naliczyli też przynajmniej 6 równie rzadkich ptaków (choć do dziś przetrwał tylko jeden – sieweczka atlantycka). U wybrzeży wyspy znajdziemy także 10 endemicznych (niewystępujących nigdzie indziej) gatunków ryb.

sieweczka atlantycka wyspa świętej heleny
Uroczy "wirebird", czyli sieweczka atlantycka – gatunek, który można spotkać tylko na Wyspie Świętej Heleny/ fot.  Andrew Neaum/CC BY-SA 3.0

Najbardziej znanym stworzeniem zamieszkującym te okolice nie jest jednak ani sieweczka, ani żaden z bezkręgowców, tylko żółw – żółw Jonathan.

Najstarsze zwierzę lądowe na Ziemi mieszka właśnie tutaj

Jonathan to najstarsze znane zwierzę lądowe żyjące na naszej planecie, co potwierdza wpis do Księgi Rekordów Guinnessa. W opinii specjalistów przyszedł na świat około... 1832 roku!

W Wielkiej Brytanii dopiero za 5 lat na tronie miała zasiąść królowa Wiktoria, dopiero dekadę później lekarze po raz pierwszy skorzystali z anestezji. Gdy Jonathan wykluwał się z jaja, operowani nieszczęśnicy mogli liczyć co najwyżej na solidną porcję alkoholu i mocno zaciśnięte na kończynach pasy. Skoro już weszliśmy w takie porównania, to dodajmy, że ówcześni medycy nie wiedzieli jeszcze, że przed zabiegiem wypadałoby umyć ręce... 

Właśnie TAK stary jest Jonathan.

Skąd jednak wiadomo, ile ten konkretny żółw ma lat? Jego wiek oszacowano na podstawie zdjęcia z 1886 roku, na którym widzimy właśnie Jonathana. Naukowcy określili, że rozmiary, które widać na fotografii żółwie olbrzymie osiągają w wieku ok. 50 lat. Obecnie żółw mieszka w rezydencji gubernatora wyspy (to terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii). Poniżej widzisz porównanie wspomnianego zdjęcia z końca XIX wieku i bardziej aktualną fotografię Jonathana (wykonaną w 2020 roku).

żółw jonathan najstarsze zwierze na swiecie
Te dwa zdjęcia dzielą 134 lata. Na obu widać tego samego żółwia – Jonathana z Wyspy Świętej Heleny /fot. domena publiczna/CC BY-SA 4.0

Jonathan nie przyszedł jednak na świat na tej wyspie, został tu sprowadzony w 1882 roku (4 lata przed wykonaniem historycznej fotografii). W swoim "nowym, starym" domu jest prawdziwą legendą – na jego podobieństwo wypieka się chleb, a wizerunek Jonathana widnieje na rewersie lokalnej 5-pensówki.

Wyspa Świętej Heleny. Ostatnie więzienie Napoleona

Tekst o wyspie Świętej Heleny byłby cokolwiek niepełny, gdyby chociaż odrobiny uwagi nie poświęcić cesarzowi Francuzów.

To właśnie tutaj na swoje drugie, tym razem ostateczne wygnanie trafił Napoleon Bonaparte. Z pierwszego zesłania na wyspę Elbę (ledwie 20 km od wybrzeża Włoch) wydostał się po niecałym roku i wrócił do Francji, rozpoczynając okres "100 dni Napoleona", który zakończyła jego ostateczna klęska pod Waterloo.

Tym razem europejscy władcy nie popełnili już błędu i internowali ex-cesarza na Wyspie Świętej Heleny. Tym razem od najbliższych brzegów Europy dzieliło go nie 20, a ponad 6000 kilometrów. Na zesłaniu Napoleon przebywał 6 lat, aż do swojej śmierci 5 maja 1821 roku o godzinie 17:49. Miał wówczas 51 lat. 

Do dziś nie ma pełnej zgody co do przyczyny zgonu francuskiego władcy. Przez lata najpopularniejsza była teoria o otruciu arszenikiem. Trucizna nie pojawiała się zresztą w życiorysie Napoleona po raz pierwszy – mało brakowało, żeby połknął ja już podczas nieudanej kampanii moskiewskiej, potem próbował popełnić samobójstwo na włoskiej Elbie. Tu jednak podejrzewano udział osób trzecich. Badania przeprowadzone na początku XXI wieku wykazały jednak, że bardziej prawdopodobną przyczyną był rak żołądka lub problemy z nerkami. 

Źródła: www.saintcooks.com; www.guinnessworldrecords.com; www.sainthelenaisland.info; www.bryk.pl

Marcin Szałaj

Czytaj także:

Tajemnice tetrapodów. Węże i ptaki to czworonogi?

Czym jest Łuk Mużakowa? Geologiczna atrakcja Polski

Gross Iser – wioska, której nie ma. Dlaczego zniknęła z mapy?