Zakaz używania telefonów w lubelskiej podstawówce. Od kiedy?

Uczniowie nie będą mogli korzystać z telefonów na lekcjach, a nawet podczas przerw? Taki zakaz ma obowiązywać w jednej ze szkół w Lublinie. Jakie są argumenty za takim rozwiązaniem, a co przemawia przeciw temu pomysłowi?

Spis treści:

Zakaz używania telefonów w szkołach
Czy szkoła może zakazać używania telefonu?
Korzystanie z telefonu w szkołach – za i przeciw

Zakaz używania telefonów w szkołach

W województwie lubelskim większość uczniów czeka właśnie na ferie. W jednej z placówek oświatowych nowy semestr przyniesie dużą zmianę. Jaką?

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w Szkole Podstawowej nr 16 im. Fryderyka Chopina w Lublinie będzie obowiązywał zakaz używania telefonów komórkowych. Prawdopodobnie będzie on dotyczył nie tylko uczniów, ale także i nauczycieli. To pomysł rodziców. Uważają oni, że telefony utrudniają skupienie się dzieci na lekcjach. Zakaz ma dotyczyć także przerw, bo patrzenie na ekran osłabia koncentrację na kolejnych zajęciach.

Czy szkoła może zakazać używania telefonu?

W Chinach, we Francji a od niedawna w Holandii używanie telefonów komórkowych w szkołach zostało zakazane. W Polsce nie prowadzono takich przepisów, ale ograniczenie używania smartfonów na lekcjach nie jest wcale takie trudne.

Zgodnie z polskim prawem oświatowym szkoła w statucie określa prawa i obowiązki ucznia. W tym dokumencie powinien znaleźć się też zapis dotyczący „warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie szkoły”.

Nauczyciel może poprosić ucznia o wyłączenie telefonu i o niekorzystanie z niego na lekcji. Co ciekawe na prawo zabronić mu także ładowania urządzenia w szkole, jeżeli zakaz znalazł się w statucie. Jednak niezgodne z prawem jest rekwirowanie telefonów, umieszczanie ich w depozytach lub przeszukiwanie uczniów w poszukiwaniu smartfona.

Przeczytaj również: Szukasz darmowych odpowiedzi z wyjaśnieniami do podręczników? Poznaj nowy serwis edukacyjny!

Korzystanie z telefonu w szkołach – za i przeciw

Opinie na temat korzystania przez uczniów z telefonów w szkole są podzielone. Alina Czyżewska, aktywistka i ekspertka sieci obywatelskiej Watchdog Polska, w wypowiedzi udzielonej „Gazecie Wyborczej” stwierdziła:

– Szkoła, wprowadzając zakaz korzystania z telefonów komórkowych, de facto samowolnie decyduje o tym, że nie będzie realizować części podstawy programowej. A przecież jej zadaniem jest przygotowanie uczniów do uczestniczenia w świecie technologii. Internet jest źródłem informacji dużo bardziej rzetelnych i potrzebnych niż w większości bezużyteczne podręczniki. Szkoła powinna uczyć, jak z niego korzystać. Tymczasem szkoła próbuje tworzyć nieprawdziwą rzeczywistość, w której technologia nie istnieje.

Spór o to, czy, gdzie i w jaki sposób uczniowie mogą korzystać z telefonów, toczy się w wielu krajach. Jean-Michel Blanquer, francuski minister, który był odpowiedzialny za resort edukacji, uznał, że ograniczenie dostępu dzieci i młodzieży do telefonów będzie miało na korzystny wpływ na uczniów.

– Bycie otwartym na technologie przyszłości nie oznacza, że musimy akceptować wszystkie ich zastosowania – zapewniał Jean-Michel Blanquer.

Profesor Michael Rich z Harvard Medical School twierdzi, że smarfony i szkołą nie idą ze sobą w parze. Według niego uczniowie nie przyswajają tak efektywnie informacji, gdy mogą wysyłać sms-y lub oglądać filmy w internecie.

– Ludzki mózg nie jest w stanie myśleć o więcej niż jednej rzeczy na raz. Więc to, co nazywamy wielozadaniowością, w rzeczywistości polega na szybkiej zmianie zadań – podkreśla ekspert.