Spis treści:
- Zakaz zadań domowych w podstawówce – dyskusja trwa
- Babka z Majcy o zadaniach domowych
- Baba od polskiego o zadaniach domowych
Zakaz zadań domowych w podstawówce – dyskusja trwa
Informacja o planowanym zakazie prac domowych w szkołach podstawowych wywołała dyskusje. W mediach na ten temat wypowiedziało się już wielu ekspertów, m.in. nauczycieli, psychologów. Głos zabrali też twórcy internetowi. Pod koniec stycznia Tomasz Rożek – fizyk, dziennikarz naukowy, założyciel Fundacji Nauka. To Lubię – podzielił się swoją opinią w filmie „Czy rezygnacja z zadań domowych to błąd?”. Popularyzator nauki nie jest zwolennikiem likwidacji prac domowych.
Ministerstwo Edukacji nie planuje całkowitego zakazania prac domowych w podstawówce, ale duże ograniczenia już tak. W klasach od 1 do 3 nauczyciele nie będą mogli zadawać prac pisemnych oraz praktycznych (takich jak budowa karmnika dla ptaków). Natomiast w klasach od 4 do 8 zadania mają być nieobowiązkowe i nie będą oceniane. Jednak uczeń powinien otrzymać informację zwrotną od nauczyciela na temat pracy, którą wykonał.

Na egzaminie ósmoklasisty wiedza i umiejętności z matematyki oraz języka polskiego są niezbędne. Choć nie niesie on za sobą takich konsekwencji, jak matura, to wielu uczniów chce się do niego dobrze przygotować. Do tej pory zadania domowe odgrywały rolę w tym procesie. Braki z podstawówki mogą być problemem na kolejnym etapie edukacji. Dlatego o kwestie, które mogą budzić niepokój rodziców, zapytaliśmy ekspertki od matematyki i języka polskiego.
Przeczytaj również: Burza wokół zadań domowych. Nie wszyscy rodzice zadowoleni z decyzji ministry
Babka z Majcy o zadaniach domowych
Anna Serwatka w internecie znana, jako Babka z Majcy, od kilkunastu lat wyjaśnia twierdzenia matematyczne dzieciom, młodzieży i studentom. Dlatego zapytaliśmy ekspertki, co jej zdaniem jest kluczowe w uczeniu tego przedmiotu?
— Jest wiele elementów, które wpływają na skuteczne uczenie matematyki. Gdybym miała wybrać te najważniejsze, to byłyby to: motywacja i zainteresowanie przedmiotem, a przede wszystkim praktyka i powtarzanie. Motywacja i zainteresowanie matematyką są najtrudniejsze do wdrożenia z perspektywy nauczycieli i rodziców. To między innymi dlatego, że każdy człowiek motywuje się czymś innym. Im mniejsza jest motywacja ucznia, tym mniejsze są efekty w nauce.

Nauczyciel może próbować zainteresować i zmotywować ucznia do nauki, ale to nie wystarczy. Młody człowiek musi poćwiczyć samodzielne rozwiązywanie zadań.
— Z mojego doświadczenia wynika, że praktyka jest kluczowa, a uczeń powinien samodzielnie stawić czoła problemom matematycznym. Zawsze podkreślam uczniom, że na sztukę można iść do teatru, ale jeśli chcą naprawdę nauczyć się matematyki, nie mogą jedynie być widzami na lekcjach. Muszą ją samodzielnie doświadczyć, bez podpowiedzi nauczyciela. Tylko wtedy będą w stanie zidentyfikować swoje słabe strony, określić, co jeszcze muszą przećwiczyć, a jaką część materiału już opanowali dobrze – podkreśla Babka z Majcy.
Czy zdaniem ekspertki dziecko w szkole podstawowej nauczy się matematyki bez rozwiązywania obowiązkowych zadań po lekcjach?
— Na lekcjach matematyki niestety uczniowie często są widzami, a nie aktorami. To jednak nie wynika z tego, że nauczyciele nie tworzą scen, na których odgrywana jest ta sztuka, lecz z braku czasu. Kiedy więc uczeń może stanąć sam na sam z problemem i prawdziwie doświadczyć matematyki? Jedynie rozwiązując zadania samodzielnie.

W tym kontekście to, czy zadanie jest obowiązkowe, ma znaczenie. Babka z Majcy podkreśla:
— Uczniów w szkole podstawowej można podzielić na trzy grupy pod względem ich stosunku do zadań domowych. Typ pierwszy, czyli „Nie robię”. To uczniowie, którzy nie wykonują nawet obowiązkowych zadań. Typ drugi, czyli „Robię, bo muszę”. Uczniowie, którzy rozwiązują zadania z matematyki tylko dlatego, że są one obowiązkowe. I typ trzeci – „Robię, bo chcę”, czyli uczniowie, którzy nie tylko wykonują obowiązkowe zadania z matematyki, ale także sięgają po dodatkowe, aby lepiej zrozumieć temat.
Myślę, że rozkład uczniów dobrze opisuje krzywa Gaussa. Najwięcej uczniów należy do grupy drugiej, gdzie zadania są wykonywane jedynie ze względu na obowiązek. Bez zadań obowiązkowych, zdecydowana większość uczniów z tej grupy przeniesie się do grupy pierwszej. Mniej uczniów będzie ćwiczyć w domu, co wpłynie na osiągane efekty.
Istnieje także drugi scenariusz, gdzie rolę przydzielających zadania przejmą rodzice i korepetytorzy, co oznacza, że uczniowie nadal będą mieć obowiązkowe zadania, tylko kto inny będzie je zadawał: ten, komu zależy na tym, aby dziecko naprawdę nauczyło się matematyki.
Przeczytaj również: Zadania domowe w innych krajach. Obowiązkowe czy dobrowolne?
Baba od polskiego o zadaniach domowych
Pytania na temat zadań z języka polskiego zadaliśmy Anecie Korycińskiej – nauczycielce, redaktorce, oligofrenopedagożce i podcasterce – w internecie znanej jako Baba od polskiego.
Czy da się nauczyć czytania ze zrozumieniem na lekcji języka polskiego? Jakie znaczenie w przypadku ćwiczenia tej umiejętności mają zadania domowe?
— To bardzo dobre pytanie, bo czy my w domu kiedykolwiek mogliśmy się nauczyć czytania ze zrozumieniem? Niekoniecznie, bo nikt nie weryfikował naszej wiedzy i tego, co zapamiętaliśmy z tym, co warto wiedzieć. To właśnie dlatego wszyscy pamiętamy, że z testów wiedzy z lektur niewielu otrzymywało dobre oceny, chociaż przeczytali książki. Czytamy i niesie nas historia, jeśli czegoś nie zrozumieliśmy – pomijamy ten fakt, jeśli źle zrozumieliśmy – nikt nas nie poprawi, jeśli nie możemy się skoncentrować – zniechęcimy się, prześlizgniemy wzrokiem po tekście i pójdziemy dalej – podkreśla Aneta Korycińska.

Ekspertka wyjaśnia, na czym polega nauka czytania ze zrozumieniem i kogo potrzebuje młoda osoba, gdy uczy się „czytania krytyczno-twórczego”.
— Nauka czytania ze zrozumieniem wymaga weryfikacji, stawiania pytań, rozmowy o przeczytanym tekście – czasami akapit po akapicie. To właśnie na lekcjach, a nie w domach, uczymy się hierarchizować informacje, wypisywać ważne fragmenty, tworzyć mapy myśli. Czytanie nie jest jednorodnym procesem, sama umiejętność dekodowania nie wystarcza. Potrzebujemy innych kompetencji i musimy wykonać inną pracę czytelniczą, gdy mamy do czynienia z poezją, a inną, gdy mówimy o tekstach naukowych. Na dodatek samo rozumienie znaczeń słów już jest „czytaniem ze zrozumieniem”, jednak w szkole pod tym pojęciem ukrywa się inna kompetencja – „czytanie krytyczno-twórcze”, a do niego potrzeba już przewodnika, który będzie mógł wspierać proces interpretacyjny – w znaczeniu dosłownym i przenośnym.
Wielu rodziców zastanawia się też, czy dziecko w szkole podstawowej nauczy się, jak pisać wypracowania bez obowiązkowych zadań domowych.
— I tak i nie. Niestety w edukacji nie ma łatwych rozwiązań. Zniesienie obowiązkowych i ocenianych prac domowych to dobry pomysł, jeśli oznacza niezadawanie tego, co można przepisać z internetu lub stworzyć przy pomocy sztucznej inteligencji. Konieczne jest zdefiniowanie „pracy domowej”, bo pisanie czy czytanie albo robienie notatek (wizualnych!) z lekcji jest koniecznością, na którą zwykle nie wystarcza czasu, gdy trzeba zrobić w domu (a nie na lekcji) wszystkie zadania z danego tematu w podręczniku.
Oczywiście tak jak matematyki nie da się nauczyć bez robienia zadań, tak też nie da się nauczyć pisania bez pisania, a więc robienia błędów, mylenia się, podejmowania wielu prób i poznania zasad występujących w różnych formach wypowiedzi pisemnych – wyjaśnia ekspertka.

Baba od polskiego wspomina też o pozytywnych stronach pisania krótszych i dłuższych form wypowiedzi pisemnej na lekcjach.
— Wiem to, że nie ma potrzeby pisać wypracowań w domu, bo wtedy nauczyciel nie może podejść, doradzić, sprawdzić – a później brak jest czasu na udzielenie informacji zwrotnej dotyczącej pracy domowej. Na dodatek wypracowania zadawane do domu są pisane przez całe rodziny, bo rodzice też żyją w lęku przed popełnianiem błędów. W szkole można i powinno się uczyć pisania i pisać, np. ćwiczyć samo pisanie wstępów, argumentacji, formułowania tezy – takie krótkie teksty są łatwe do sprawdzenia w trakcie zajęć, na dodatek uczą struktury wypowiedzi.
Rozmawiamy tu jednak o jednym z wielu aspektów lekcji i sama likwidacja prac domowych bez zmiany myślenia o tym, do czego potrzebna nam dziś szkoła i czego od niej i nauczycieli oczekujemy – nic nie da. Mam obawy, że brak prac domowych będzie oznaczał też brak zmian w dotychczasowych sposobach nauczania i prowadzenia lekcji – podkreśla Aneta Korycińska.
Źródło: bryk.pl
Oprac. Monika Wąs
Odpowiedzi do zadań z podręczników z języka polskiego znajdziesz tutaj:
Język polski — rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń
Odpowiedzi do zadań z podręcznika do matematyki
Język polski — rozwiązania zadań z podręcznika