Likwidacja zadań domowych. Od kiedy i które klasy obejmie?

Ministra edukacji Barbara Nowacka doprecyzowała, na jakich zasadach będą wprowadzone do szkół zmiany dotyczące zadań domowych. Temat przeciążonych nauką dzieci i młodzieży był dyskutowany od dawna, jednak decyzja ministry nie przez wszystkich jest oceniana pozytywnie.

Spis treści:

Zadania domowe – od kiedy nowe wytyczne ministerstwa?
Które klasy obejmie likwidacja prac domowych?
Nie wszyscy są zadowoleni z decyzji Barbary Nowackiej

Zadania domowe – od kiedy nowe wytyczne ministerstwa?

Ministra edukacji Barbara Nowacka potwierdziła, że od kwietnia bieżącego roku w szkołach wejdą w życie zmiany dotyczące zadań domowych. W programie „Graffiti” wyjaśniła, że jest to odpowiedź na prośby młodych osób, które czują się przemęczone nadmiarem szkolnych obowiązków:

– Dzieciaki idą bardzo często do szkoły na 8, czasami nawet wcześniej, wychodzą o 15-16 i godzinami odrabiają zadania domowe, bardzo często dlatego, że nie zdążono przerobić materiału w szkole. Często wychodzi, że dzieci potrzebują dodatkowych korepetycji, bo są po prostu przeciążone.

Szefowa resortu potwierdziła również, że decyzja o zmianach dotyczących zadań domowych w polskich szkołach była poprzedzona wieloma konsultacjami z ekspertami z dziedziny edukacji (m.in. z metodykami z Instytuty Badań Edukacyjnych) oraz nauczycielami.

Przeczytaj również: Szukasz darmowych odpowiedzi z wyjaśnieniami do podręczników? Poznaj nowy serwis edukacyjny!

Które klasy obejmie likwidacja prac domowych?

Likwidacja zadań domowych będzie dotyczyła przede wszystkim najmłodszych dzieci. Barbara Nowacka zapowiedziała, że w klasach I-III szkoły podstawowej nie będą już zadawane do wykonania w domu prace manualne:

– Każdy rodzic wie, jaki to był horror, z tymi wyklejankami albo robieniem karmnika na ostatnią chwilę i nie było oceniane dziecko, a był oceniany rodzic. Jego możliwości czasowe, zaangażowanie. Był to absolutnie niesprawiedliwy system, bo z bonusem byli rodzice, którzy mieli więcej czasu i więcej zdolności manualnych – wyjaśniła ministra w programie „Graffiti”.

Nieco inaczej sytuacja będzie wyglądała w przypadku uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych, będzie można zadawać tylko nieobowiązkowe zadania domowe, a prócz tego nie będą one mogły podlegać ocenie. Ministra potwierdziła, że będzie to dotyczyło także takich zadań, jak nauczenie się na pamięć wiersza, słówek na język obcy czy przeczytania lektury, ale już nie nauki na niezapowiedziane kartkówki.

– W polskiej szkole „ocenoza” jest problemem. Wystawia się oceny za wszystko, nie rozmawiając, z czego ta ocena wynika, co można poprawić. Zapomnieliśmy o wiedzy, idąc w testy i sprawdzanie.

Likwidacja zadań domowych jak na razie nie będzie jednak dotyczyła uczniów szkół ponadpodstawowych, choć ministra nie wyklucza takiej decyzji w przyszłości:

– Tu mamy często do czynienia z dorosłymi ludźmi, którzy świadomie wybrali szkołę. Jestem pewna, że po funkcjonowaniu przez kilka lat braku prac domowych w szkołach podstawowych, w szkołach średnich też to będzie zniesione – powiedziała kilka dni temu w programie „Tłit”.

Przeczytaj również: Skala ocen od 1 do 6 jest za wąska. Nie oddaje umiejętności ucznia?

Nie wszyscy są zadowoleni z decyzji Barbary Nowackiej

Choć przed decyzją dotyczącą likwidacji i zmian dotyczących zadań domowych w szkołach wielu uczniów i ich rodziców narzekało na ich zbyt dużą liczbę oraz przeciążenie uczniów nauką, to opinie na temat nadchodzących zmian są podzielone. Wiele osób uważa, że nowe wytyczne, zamiast pozytywnych efektów, mogą przynieść szkody.

Rodzice komentujący na X/Twitterze wystąpienie ministry wskazują przede wszystkim na to, że prace manualne pozytywnie wpływają na rozwój motoryki dziecka, a także są okazją do spędzenia wspólnego czasu z dzieckiem. Zadania domowe natomiast uczą najmłodszych systematyczności, a ocenianie ich pomaga egzekwować regularną naukę:

„Kto i na jakiej podstawie wpadł na pomysł aby zadań domowych nie było w klasach 1-3? W liceum owszem, bardziej należało się skupić na nauce niż zadaniach, ale w podstawówce zadania domowe służyły do systematycznego utrwalania materiału” – @GoraAnetaa

„To jest nonsens te prace z rodzicami budują więź, zaufanie, później wspomnienia na całe życie” – @Ewwa11

„Po drugie czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny. Po trzecie uczymy dziecko planowania i wykonywania pracy. Po czwarte chyba już tylko szkoła uczy dzieci jak trzymać nożyczki, ciąć, lepić z plasteliny, malować farbami” – @WalasekZawadzka

„Ale to czyja to wina, że rodzice odrabiają zadania domowe za dzieci? Ćwiczenie małej motoryki jest niezbędne nie tylko w zakresie pisania, ale w ogóle całego rozwoju poznawczego. Dzieci, rezygnacja z tego w edukacji wczesnoszkolnej zbierze żniwo od 6 klasy wzwyż” –@ania_buckowska