Spis treści:
- Nadlatuje "diabelska" kometa. Czy widać ją z Polski?
- Jak obserwować kometę 12P/Pons-Brooks?
- Kometa, której wyrosły rogi. Co powoduje wyrzuty gazu?
Nadlatuje "diabelska" kometa. Czy widać ją z Polski?
Kometa 12P/Pons-Brooks to jedna z najjaśniejszych komet okresowych, jakie możemy obserwować z Ziemi. Obiekt należący do tej samej rodziny co słynna kometa Halleya właśnie domyka kolejne okrążenie po naszym układzie – w najmniejszej odległości od Słońca znajdzie się 21 kwietnia 2024 roku.
42 dni później "diabelska" kometa przeleci najbliżej Ziemi, choć tym przypadku "najbliżej" oznacza ponad 232 miliony kilometrów. Dla porównania średni dystans między naszą planetą a Księżycem to niecałe 385 tysięcy kilometrów.
Kometa jest widoczna z terytorium Polski! Dla naszej szerokości geograficznej marzec to najlepszy czas na prowadzenie jej obserwacji.
W najbliższych tygodniach najlepiej wypatrywać jej wczesnym wieczorem na zachodnim niebie. Kometa będzie widoczna nieco na prawo od Jowisza (z każdym dniem coraz bliżej tej dobrze widocznej planety). Pod horyzontem 12P/Pons-Brooks chowa się ok. 22, w kolejnych tygodniach czas na obserwacje będzie skracał się jeszcze bardziej.
Zobacz też: Kratery, kaniony i lodowe gejzery. 10 cudów Układu Słonecznego
W połowie kwietnia kometa będzie znikała z pola widzenia kilka minut po 21. Biorąc poprawkę na fakt, że 15 kwietnia Słońce zajdzie o 19:39, czasu na obserwacje będzie bardzo mało. Dokładną pozycję komety na niebie najłatwiej sprawdzić w bezpłatnym internetowym atlasie nieba – Stellarium.
Jak obserwować kometę 12P/Pons-Brooks?
Dla większości z nas tegoroczny przelot komety będzie jedyną taką okazją w życiu. Jej okres orbitalny to ponad 71 lat – następny raz w naszej kosmicznej okolicy pojawi się dopiero w 2095 roku.
Jeżeli nie chcemy przegapić tej unikalnej szansy, najlepiej będzie wyposażyć się w lornetkę – jej jasność jest na granicy możliwości ludzkiego wzroku. Przy bardzo dobrych warunkach powinniśmy dostrzec niewielki punkt, jednak z góry uprzedzamy, że nie będą to spektakularne widoki.
"Rogata" kometa obserwowana z Polski znajduje się dość nisko nad horyzontem, co niestety także odbija się na jej widoczności. Wszelkie obserwacje astronomiczne najlepiej prowadzić z dala od miasta i wszelkich innych źródeł światła. W przypadku przelotu 12P/Pons-Brooks będzie też konieczne znalezienie miejsca, gdzie widoczności nie ogranicza majaczący na horyzoncie las, wzgórze czy łuna miejskich latarni.
Kometa, której wyrosły rogi. Co powoduje wyrzuty gazu?
W ostatnich miesiącach o 12P/Pons-Brooks głośno robiło się już kilkukrotnie. Wszystko za sprawą spektakularnych zdjęć, na których zaobserwowano ogromne wyrzuty gazu otaczające pędzące przez kosmiczną pustkę jądro komety. Same "wybuchy" w ciągu ostatnich miesięcy zauważono już kilkukrotnie – ostatnio w połowie stycznia.
Wyraźnie widoczny kształt podkowy bardzo szybko doczekał się skojarzenia z rogami, a sama kometa zaczęła być nazywana "rogatą", a nawet "diabelską". Fani uniwersum Gwiezdnych Wojen dopatrzyli się w niej podobieństw do kultowego statku Hana Solo – Sokoła Millenium.
W rzeczywistości uchwycone na zdjęciu "rogi" to chmura materiału wyrzuconego z wnętrza obiektu w wyniku erupcji kometarnej. W odróżnieniu od ziemskich wulkanów komety nie wybuchają magmą, tylko okruchami lodu, skał, a przede wszystkim zmrożonym dwutlenkiem węgla. Do wyrzutu gazów dochodzi pod wpływem ogrzewania się komety w coraz silniej oddziałujących podczas zbliżenia promieniach słonecznych. Ukryte pod powierzchnią o konsystencji wosku rezerwuary gazu wydostają się na zewnątrz, a komety takie jak 12P/Pons-Brooks nazywa się kriowulkanicznymi.
Źródła: space.com; stellarium-web.org; spacereference.org; bryk.pl
Marcin Szałaj
Czytaj także:
Kosmiczne śmieci – co to jest i dlaczego mogą być groźne?
Program Artemis – pierwsza kobieta na Księżycu w 2025 roku?
QUIZ z wiedzy ogólnej. Sprawdź, czy masz zadatki na omnibusa!
