Spis treści:

Józef Kosacki – kim był wybitny Polak?

Józef Kosacki urodził się 21 kwietnia 1909 roku w Łapach. Był inżynierem elektrykiem, absolwentem wydziału elektrycznego Politechniki Warszawskiej. Po studiach trafił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Saperów w Modlinie. Od 1934 roku pracował w Państwowym Instytucie Telekomunikacyjnym w Warszawie. 4 września 1939 roku zgłosił się do wojska, a w kampanii wrześniowej brał udział, pełniąc służbę w Grupie Technicznej w Oddziale Specjalnym Łączności. To tam w czasie obrony Warszawy uruchomiono radiostację Warszawa II, z której przemawiał Stefan Starzyński.

Józefa Kosackiego internowano na Węgrzech, ale zdołał uciec z obozu i przedostać do Paryża. Po upadku Francji udało mu się dotrzeć do Wielkiej Brytanii, która nie zamierzała skapitulować. Tam przydzielono go do Centrum Wyszkolenia Łączności w szkockim Dundee, a później St. Andrews. Od 1943 roku pracował w Wojskowej Wytwórni Łączności w Londynie.

Przeczytaj również: 9 faktów dotyczących II wojny światowej, o których możesz nie wiedzieć

Wykrywacz min Kosackiego

Jak doszło do tego, że Kosacki zaczął konstruować wykrywacz min? Decyzję podjął po strasznym wypadku żołnierzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej, którzy podczas rutynowego patrolu sprawdzali szkocką plażę Arbroath. Plaża została jednak wcześniej zaminowana w obawie przed niemieckim desantem (przez samych Brytyjczyków, którzy zapomnieli poinformować o tym sojuszników). W wyniku tej tragedii życie straciło kilkunastu ułanów z rotmistrzem Stanisławem Górskim i kapralem Stanisławem Stasiakiem na czele. Kosackiego tak poruszyła ta historia, że przypomniał sobie o narzędziu, które niegdyś zaczął opracowywać w Polsce Tadeusz Lisicki z Biura Badań Technicznych Wojsk Łączności.

Wynalazek zmienił losy II wojny światowej

Kosacki myślał o wykorzystaniu fal radiowych do procesu wykrywania min jeszcze przed wojną, więc gdy ta się rozpoczęła, skonstruowanie przyrządu wykrywającego miny zajęło mu jedyne trzy miesiące. 

Ręczny wykrywacz min składał się z czterech części:

  • z umieszczonego w plecaku generatora dźwięku, 
  • właściwego wykrywacza formą przypominającego talerz, 
  • tyczki, do której wykrywacz był przymocowany,
  • słuchawek. 

Saper poruszał przed sobą tyczkę w sposób przypominający ruchy osoby koszącej trawę. Wykrycie miny sygnalizował zaś dźwięk – pisk rozlegający się w słuchawkach. Do największych zalet tego wykrywacza należała niewielka waga – był bardzo lekki, ważył tylko około 14 kilogramów. Dzięki temu do jego obsługi wystarczyła jedna osoba. Zanim Józef Kosacki skonstruował swój wykrywacz min, takie przyrządy oczywiście istniały, natomiast były wielkie, nieporęczne i nie nadawały się do zastosowania na polu walki.

Kosacki swoje wykrywacze nazwał „Polish Mine Detectors No. 1”. Trafiły one do wyposażenia brytyjskiej armii, a pierwszy raz użyła ich 8. Armia Brytyjska w Afryce. Umożliwiły one szybkie przemieszczanie się Afrika Korps Rommla przez zaminowaną w wielu miejscach pustynię. 

Warto zaznaczyć, że Józef Kosacki nigdy nie opatentował swojego wynalazku. Postanowił przekazać go Brytyjczykom jako swój wkład w zwycięstwo w II wojnie światowej. Otrzymał za to Defence Medal oraz oficjalne podziękowania od ówczesnego króla Wielkiej Brytanii – Jerzego VI.

Przeczytaj również: Te wynalazki odmieniły świat. Zobacz, dzięki komu je mamy

Wielki zapomniany naukowiec i wynalazca

Wykrywacz min Kosackiego okazał się ogromnym ułatwieniem w czasie wojny, a wiele źródeł mówi, że właściwie mógł on zaważyć nawet na jej losach. Z pewnością uratował tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy żyć. Dlaczego więc dziś nie ma o nim najczęściej żadnej wzmianki w podręcznikach do historii? 

Ten wybitny naukowiec został po wojnie zapomniany głównie ze względu na nazwisko. Dla bezpieczeństwa jego i jego rodziny, w czasie wojny nie ujawniano tego, jak się nazywa. Niemcy mieli bowiem zasadę stosowania odpowiedzialności zbiorowej, dlatego bliscy Kosackiego mogliby ponieść konsekwencje skonstruowania przez niego wykrywacza. W doniesieniach prasowych, oficjalnych publikacjach naukowych, książkach czy dokumentach występował jako Józef Kos, Kozacki lub Kozak. Po wojnie sam zainteresowany nie próbował odkręcić tej informacji, a władze komunistyczne też nie miały w tym żadnego interesu – nie na rękę było im chwalenie się sukcesami Polaków z Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Podczas II wojny światowej z wykrywacza min Kosackiego korzystali nie tylko Brytyjczycy, ale również armie sojusznicze, a później – cały świat. Przyrząd ten był w użyciu do lat 90. Dzisiaj oryginalny prototyp wykrywacza min jest przechowywany w Wojskowym Instytucie Techniki Inżynieryjnej we Wrocławiu.

Oprac.: Redakcja

Źródła: ciekawostkihistoryczne.pl, wielkahistoria.pl, bryk.pl

 

Odpowiedzi do zadań z podręczników z historii znajdziesz tutaj:

Historia – rozwiązania zadań z zeszytu ćwiczeń

Odpowiedzi do zadań z podręcznika z historii

Ćwiczenia z wyjaśnieniami – podręczniki z historia