Spis treści:

Jak powstają linie papilarne?

Linie papilarne, nazywane również dermatoglifami, są niezmiennymi i nieusuwalnymi układami bruzd skórnych u człowieka i innych ssaków naczelnych.

Znajdują się na rękach, stopach oraz po wewnętrznej stronie ust. Unikatowy układ linii powstaje już w okresie życia płodowego, a dokładnie między 100 a 120 dniem, na skutek losowego połączenia się ich elementów budowy. Wówczas kurczy się gładka i napięta skóra opuszków, a palce przybierają swoją docelową formę.

Obecnie linie papilarne wykorzystuje się głównie do identyfikacji osób, np. w sprawach kryminalnych. Chętnie stosuje się je również w nowych technologiach. Odblokowywanie smartfona za pomocą odcisku palca jest jedną z najpopularniejszych metod zapewnienia sobie prywatności. 

Poznaj: Efekt Pinokia – czy nos może zdradzić kłamcę?

Wyróżnia się 3 typy linii papilarnych:

łukowe – charakteryzuje je brak rdzeni, czyli tzw. delt; taki układ ma tylko 5% osób na świecie i jest on najrzadziej występującym,

pętlicowe – w tym układzie występuje rdzeń i delta; są najpopularniejsze – ma je aż 70% populacji,

wirowe – mają rdzeń i dwie delty; ten układ ma około 25% populacji.

Kto ma linie papilarne?

Człowiek nie jest jedynym stworzeniem na Ziemi, które ma linie papilarne. Mają je również inne naczelne, na przykład goryle, szympansy, orangutany i gibony. Bruzdy na łapach zaobserwowano także u koali.

Linie papilarne pierwotnie służyły do tego, aby zwierzę miało pewniejszy chwyt. Jeśli zaś chodzi o ludzi, linie papilarne są pozostałością ewolucji, choć prawdopodobnie obecnie trudno byłoby nam utrzymać gładką szklankę w ręku, gdyby nie linie papilarne.

Czy istnieją osoby bez linii papilarnych? Jest to zjawisko bardzo rzadkie, ale występujące. Linii papilarnych nie mają osoby:

• chore na rzadką, genetyczną chorobę skóry, w której uszkodzone zostaje białko keratyna 14,

• przyjmujące przeciwnowotworowy lek (kapecytabinę), którego skutkiem jest głębokie złuszczanie się skóry na rękach,

Niektórzy, choć z charakteru zabiegu można domyślić się ich profesji, poddają się tzw. głębokiej dermabrazji, czyli procedurze dermatologicznej, polegającej na ścieraniu linii papilarnych.

Odcisk nosa u kota jak odcisk palca

Linie papilarne u zwierząt (poza naczelnymi) nie występują w takiej formie jak u ludzi, czyli na rękach i stopach.

Psy i koty mają jednak coś, co pozwala na odróżnienie od siebie nawet dwóch identycznych egzemplarzy. To ich nosy! Każdy kocur, kotka, pies i suka mają unikalny odcisk nosa, który pełni taką funkcję jak linie papilarne, czyli pozwala na ich identyfikację. Wzory na kocich i psich noskach składają się z różnych szczelin, bruzd, wypukłości i wzorów specyficznych dla danego zwierzaka.

nos psa i kota jak linie papilarne człowieka
Detale budowy psiego i kociego nosa – odpowiednika ludzkich linii papilarnych /fot.Getty Images/Canva Pro

Co ciekawe, odciski nosów krów jak sposobu ich identyfikacji rozważano już na początku XX wieku. Od 1921 roku badano i przenoszono na papier setki krowich nosów i początkowe obserwacje wydawały się całkiem nieźle rokować. Nie znaleziono dwóch takich samych odcisków! Wydawało się to więc dużo lepszym sposobem niż kolczykowanie, w czasie którego często dochodzi do pomyłek. Ta metoda rozpoznawania poszczególnych egzemplarzy w stadzie nie przyjęła się jednak z dwóch powodów:

• ze względu na duży problem z krępowaniem i utrzymywanie bydła w czasie odciskania nosa;

• z uwagi na problem z utworzeniem bazy nosów, w której łatwo można byłoby odnaleźć konkretny odcisk.

Dzisiejsza technologia jest jednak na tyle zaawansowana, że powstają specjalne aplikacje – na razie niewykorzystywane w hodowli przemysłowej.

Aplikacja do rozpoznawania psów… po nosie

Co można zrobić z wiedzą o unikalnym psim nosie? Na przykład wykorzystać ją do stworzenia aplikacji!

NOSEiD została wymyślona przez amerykańską firmę produkującą karmy dla zwierząt, aby ułatwić właścicielom odnalezienie swojego zagubionego czworonoga.

Jak to działa? Każda zainteresowana osoba może wprowadzić do bazy zdjęcie nosa swojego zwierzęcia oraz opisać jego cechy charakterystyczne. Następnie aplikacja tworzy „biometryczny paszport” czworonoga. Gdy znajdziesz bezpańskiego psiaka, wystarczy zeskanować jego nos, by sprawdzić, czy nie ma go w bazie. Jeśli będzie – wyświetlą się dane właściciela i zgubę będzie można oddać. 

Przeczytaj: Naukowcy odkryli gen otyłości u zwierząt. Co to oznacza dla ludzi?

Aplikacja ma również bazę zaginionych psów, a nawet generator plakatów, z którego można skorzystać, by przygotować postery z podobizną swojego zaginionego psiaka. Kiedy aplikacja dotrze do Europy? Tego na razie nie wiadomo. Jedno jest pewne, z pewnością ułatwi szybkie odnajdowanie psów, które uciekły właścicielom. Warunek jest jeden – jak najwięcej nosów wprowadzonych do bazy!

Do niedawna sądzono, że układ linii papilarnych u każdego człowieka jest inny, co pozwala odróżnić od siebie poszczególne osoby. Sztuczna inteligencja dowiodła jednak, że nie każdy odcisk palca jest unikatowy. Odkrycie to może mieć niezwykle ważne konsekwencje – szczególnie dla wymiaru sprawiedliwości i niesłusznie skazanych na więzienie niewinnych osób. 

Źródła: national-geographic.pl

Redakcja

Czytaj także:

 

Najdroższe studia w Polsce? Ile trzeba zapłacić za studiowanie medycyny

 

Autoped, czyli przedwojenna hulajnoga. Wynalazek, który wyprzedził epokę

Prędkość dźwięku na Marsie inna niż na Ziemi. Zdumiewające odkrycie naukowców